Skocz do zawartości

dominiksito

Społeczność Astropolis
  • Postów

    314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez dominiksito

  1. Jak jest znośne niebo, to nawet przy jednej klatce wyjdzie więcej konia Cały czas szukam powodów, żeby spróbować jeszcze raz tych filtrów L, ale ciągle cięzko Żeby nie było, że nie daje nic od siebie, zapraszam do zabawy nad moim materiałem M42, czas integracji godzinka z groszami. Wiem, że dla wielu poniżej 4h się nie liczy, ale może coś wyciągniecie https://www.dropbox.com/s/iut9zpyu9r31n5l/m42_integration.fit?dl=0 Ja to zrobiłem tak, ale czekam na pomysły
  2. Męczyłem dosyć sporo Olympusem bez moda i dalej nie rozumiem. Tutaj chyba musiało być masakryczne niebo.
  3. Serio? Aż mnie ciary przechodzą do jakich materiałów jesteście przyzwyczajeni
  4. Ja jakiś czas temu nabyłem MSM w zestawie z klinem i lunetką. Zestaw wydaje się stać całkiem stabilnie. Sam klin jest stabilniejszy niż ten od SWSA Ale jeszcze nie udało mi się go przetestować (od 2 miesięcy próbuje)
  5. Zwracam honor, ale tak czy siak 1.5.3 jest już dostępna
  6. dominiksito

    Kucyk

    Potwierdzam. Ja na pierwszej sesji miałem wkręconego UV/IR baadera 1.25' w pierścienie pomiędzy Kotem i kamerką, co dało mega halo na gwiazdach i duże soczewkowanie na całym polu. Przekonałem się o tym dopiero po sesji jak zrobiłem flata. (przykład moja fotka z Koniem) Po tym jak wkręciłem UV/IR 2-calowy za tilter (w środku kotka), całe halo i wszystkie wady zniknęły, a pole stało się równiutkie.
  7. Co to znaczy "moje niebo"? Ostatnie takie coś u Pawlaka w "Sami Swoi" słyszałem
  8. To jedźcie pod jakieś fajne niebo, a nie z podwórek focicie na wygodnego
  9. Ten ficzer jest już chyba w 1.5.1, przynajmniej u mnie tak było
  10. Po nowym update można zrobić plate solve zrobionego zdjęcia, co pozwoli nakierować dokładnie tam gdzie było sie wcześniej. Ale nie wiem czy działa to z innymi niż AsiAir Pro.
  11. Szczerze to nie wiem, bo jestem bardzo subiektywny. Astrofotografię z Olympusa obrabia mi się o wiele łatwiej niż np. z Canonów z większymi matrycami. Istotny jest też fakt, że Olympusy mają matryce LiveMOS a nie CMOS, przez co konstrukcyjnie są trochę bardziej zbliżone do matryc CCD. Do tego są pozbawione filtra LowPass przez co nawet przy relatywnie małej rozdzielczości zdecydowanie mniej mydlą. Wydaje mi się, że jakbym tę puchę miał zmodowaną, to dawałaby naprawdę piękne obrazki.
  12. Ale ten odblask jest bardzo urokliwy Widziałem dużo dużo gorsze.
  13. Taki tam randomowy strzał w centrum Drogi Mlecznej Olympus EM-5 Mark III + M.Zuiko 12-40 8 minut, ISO 400, f/2.8
  14. Na dzisiaj zrobiłem jeszcze raz reprocessing. Tym razem scropowałem ten rozpraszający kawałek z prawej strony Na dzisiaj obrobiłbym to tak:
  15. W moim setupie wszystko idzie do AsiAir na spiętych kablach, który jest przypięty na nodze montażu zaraz obok panelu. Wtedy do nogi idzie jeden kabel zasilający do AsiAir, a drugi do Monta, także to, że box jest na ziemi nie stanowi żadnego problemu
  16. Te moje grzałeczki i tak miałem dosyć mocno skręcone potencjometrem, więc spkojnie wystarczy po 1 amperze na grzałkę
  17. Bardziej kwestie bezpieczeństwa Trochę tych maszyn się jeszcze musi rozbić, zanim będzie naprawdę super bezpiecznie sobie latać. Ja na jego miejscu też bym poczekał, zwłaszcza że on bardziej niż ktokolwiek z Nas jest świadomy ryzyka.
  18. Przetwornicy robiłem stress-testa i nawet w temperaturze pokojowej nie grzeje się jakoś tak bardzo. Jak będę montował zasilacz to przy buck-booście raczej już ogarnę odpowienie chłodzenie. W przypadku bezpiecznika, raczej małe szanse, że akumulator da jakieś przepięcie jak się go nie przeładuje, ale racja, better safe than sorry
  19. Fajowy Zamówiłem i zrobię podmiankę.
  20. Trzeba tylko zgnieść nity kombinerkami, całość to około 30 minut roboty. Akumulator kupiłem na akumulatory24.pl
  21. Jakiś czas temu, przy ciągle przybywającym i prądożernym sprzęcie do astrofotografii stwierdziłem, że potrzebuję mieć większy zapas prądu. Jako, że nie fotografuje z podwórka, a wszystkie moje sesje to sesje wyjazdowe, potrzebowałem coś na zasadzie powertanka. Zacząłem od czegoś takiego: ale bardzo szybko zobaczyłem, że podczas zimowych nocy starczało na zaledwie 4 godziny. Jak wszyscy wiedzą, pogodnych nocy, zwłaszcza wtedy, kiedy są one wystarczająco długie jest niewiele w naszej lokalizacji. Więc jak się taka trafi, to przydałoby się móc ją wykorzystać do maksimum. Najpierw rozglądnąłem się za dostępnymi opcjami, ale szybko okazało się, że ceny gotowych powertanków z pojemnością co najmniej 40ah zaczynają przekraczać 3 tysiące. Jako, że za tyle pieniędzy mógłbym mieć wiele ładnych rzeczy, pomyślałem ... dlaczego nie zrobić sobie takiego czegoś samemu? Kilka dni temu nawet pisałem tutaj w szybkim poście pytania odnośnie tego tematu. Moja wiedza z elektroniki i elektryki jest bardzo podstawowa, więc chciałbym rozwiać wątpliwości, że jeżeli mi się udało, to uda się każdemu. Dlatego przedstawię mój proces tak zwięźle jak tylko się da, z podstawowym kosztorysem: Podstawowymi i decydującymi o cenie elementami tak naprawdę akumulator i pojemnik, może być to jakikolwiek akumulator żelowy, z pojemnością w zalezności od naszych potrzeb, oraz pojemnik wystarczająco solidny, żeby go pomieścić, ja wybrałem takie: Akumulator 40ah (SSB SBL40-12i 12V 40AH AGM) - link - cena: 339zł Skrzynka narzędziowa z Castoramy (taka mi się podobała i pasowała rozmiarowo) - link - cena 148zł. Polecam się wybrać do sklepów stacjonarnych, ponieważ bardzo często są na promocji, mi udało się wyrwać ją za 78zł. Trzeba było trochę pracy z kombinerkami, aby powyciągać nity trzymające półki, ale sama skrzynka jest solidna i dosyć szczelna. Kolejnymi elementami są kontakty i potrzebna elektronika, można je dostosować do swoich wymagań, ja użyłem takich: Gniazdka na wtyczkę od zasilacza 2.1/5.5 - link - cena 3x 5.50 zł Gniazdka USB - link - cena: 36 zł Woltomierz/Amperomierz do pomiaru wyczerpania akumulatora i pomiaru aktualnego poboru prądu - link - cena: 14 zł Wyłącznik 3 pinowy podświetlany, służący stojący pomiędzy akumulatorem a resztą układu - link - 8 zł Przetwornica step-down, w celu zmiany napięcia z 12V na 5V dla gniazdek USB - link - cena: 7.80zł Dodatkowo do łączenia użyłem kabli silikonowych grubych, oraz cieńszych głośnikowych, izolacji termoskurczliwych oraz konektorów WAGO do spinania kabli szeregowo, cena za wszystko: 22zł Konstrukcja całego układu jest bajecznie prosta: Od akumulatora idą dwa główne przewody do włącznika, który przekazuje prąd dalej. Od włącznika przewody idą przez woltomierz, do dwóch złączek WAGO, jedna dla plusa, druga dla minusa. Konfiguracja połączenia znajduje się na każdej stronie z produktem Później do poszczególnych konektorów wpinane są wszystkie gniazdka (gniazdko USB przez przetwornicę) Przydatne narzędzia i informacje: do ładowania akumulatora będzie potrzebny prostownik, ja go nie musiałem kupować, ale jeżeli ktoś nie ma, cena wacha się w zależności od tego jak wygodna ma być obsługa. Najprostsze opcje kosztują w granicach kilkudziesięciu złotych. przewody do przetwornicy i gniazdek najlepiej przylutować, ale jeżeli ktoś nie posiada lutownicy, można je zwyczajnie zawiązać i zabezpieczyć taśmą izolacyjną. otwory pod gniazdka w skrzynce można bardzo łatwo wyciąć wąskim nożykiem, ale znacznie wygodniej jest przy pomocy wiertarki i wierteł otworowych dedykowany amperomierz pozwoli łatwo sprawdzić czy prąd płynie poprawnie, nie ma zwarcia i czy potencjometr w przetwornicy jest dobrze ustawiony. Da się również bez, poprzez zamontowanie woltomierza z obudowy jako ostatni i użyć go do sprawdzania instalacji. Potencjalne ulepszenia: zamiast prostownika można użyć zasilacza przemysłowego, oraz czegokolwiek co ograniczy napięcie od napięcia pracy buforowej akumulatora (tak aby go nie przeładować). Wtedy prostownik zostanie zastąpiony zwykłą wtyczką. sam akumulator jest w miarę bezproblemowy, ale bardzo ciężki. Można go zastąpić pakietami akumulatorów Li-ion, gdzie porównywalny zasób energii będzie zajmować mniej miejsca i znacznie mniej ważyć w przypadku, gdyby ktoś chciał również zsilać laptopa, można do konfiguracji dodać gniazdko zapalniczki samochodowej (jeżeli ktoś ma ładowarkę samochodową), albo przetwornicę step-up ustawioną na takie napięcie jakie jest wymagane przez laptopa. Oczywiście liczba i typ gniazdek może być różny w zależności od tego, czego ktoś potrzebuje. Jak już wcześniej wspominałem nie jestem czynnym elektronikiem i wszystkie rzeczy zostały wykonane przy pomocy narzędzi które posiada prawie każdy. Zdaję sobie sprawę, że wiele rzeczy można tutaj zrobić lepiej Cena w jakiej się zamknąłem to: 513,5 zł. Ta cena może być znacznie niższa w przypadku użycia tańszych odpowiedników. Mam nadzieję, że ten przydługawy tekst pomoże komuś w przygotowaniu swojej własnej elektrowni
  22. Ja nie rozumiem ludzi, którzy starają się dostosować czas subów całej sesji, żeby jak najmniej środka przepalić. Przecież on jest tak jasny, że wystarczy chwilka, żeby dorobić drugą sesję A tak można całą moc przerobową na pyłki poświęcić i palić tak długo jak tylko można. Dla mnie trochę obróbka niedokładna, bo tam są piękne gwiazdeczki, nie trzeba wypalać im środków. Tak samo pojawiła się w tle taka dziwna falowana struktura.
  23. Lepiej wyciągnąć i żałować, niż nie wyciągnąć i żałować Jak w życiu. Ja bym trochę mniej odszumił, albo nieco podostrzył krawędzie tych pyłków, żeby były bardziej "pyliste" niż "maziste". Ale kadr piękny i bogaty. Takie lubie!
  24. Wtedy będzie game over, ale co pogra to jego Szybko poszło xD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.