Skocz do zawartości

majer

Społeczność Astropolis
  • Postów

    897
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez majer

  1. U nas - tak. Czy nad północną Norwegią - tu już bym nie był taki pewien. A raczej bym obstawiał odwrotnie. Zwłaszcza w okolicach maksimum aktywności Słońca.
  2. To zależy od punktu widzenia. Jak chcesz cyknąć zdjęcie M31, albo czegoś innego, to już nie cykniesz, musisz czekać, aż zorza sobie pójdzie.
  3. A może po prostu te niebieskie gwiazdy są bardzo gorące i w dalekiej podczerwieni prawie nie świecą? Trzeba by było sprawdzić ich typy widmowe. A także 1,5 roku temu i w 2005. Natomiast to z animacji w dalekiej podczerwieni - w 1997.
  4. zrobiłbym to samo, co niedawno Hamal w innym wątku, ale zapomniałem, jak to leciało (jakoś: let me show it for you...), a nie chce mi się szukać tego wpisu. Wujek Google z Ameryki podpowiedział mi m.in. takie dwie strony: http://www.watchnetwork.com/moonwidget/ i http://moonphases.co.uk/tools. Ta druga według mnie jest ładniejsza i ma wiele opcji do wyboru.
  5. Tak. Wiem, że te białe i czerwone linie oraz punkty światła na nich, to światła pozycyjne samolotu (obstawiam, że startującego).
  6. Było już (te najjaśniejsze linie, to Księżyc i Jowisz): co nie znaczy, że nie powtórzą, często powtarzają, jakby brakowało im fajnych zdjęć do umieszczenia (a propos: wiadomo, czego nie focić w najbliższym czasie, jeśli chce się trafić na E-APOD). Gloria też już była.
  7. Raczej do Strzelca. Szkoda, że pominąłeś znajdującego się tego samego dnia w podobnej odległości, ale po drugiej stronie Księżyca o wiele jaśniejszego Urana.
  8. Tej nie obserwowałem, ale kilkukrotnie widziałem R Leo i ona też jest wyraźnie czerwona - trudno mi tu napisać bez porównania na żywo czy mniej, czy bardziej - a przy tym o ponad magnitudo jaśniejsza w maksimum (w przyszłym roku 27 kwietnia) i znacznie u nas wyżej nad widnokręgiem. Ta z kolei gwiazda znajduje się 5° na zachód od Regulusa i jednocześnie 2° na północny wschód od świecącej z jasnością 3,5 magnitudo gwiazdy o Leonis.
  9. Dopiero teraz zauważyłem, że współrzędne R Aql masz skopiowane z R Leo? Warto tu dodać może jeszcze co najmniej R And - położona tylko 5 stopni na zachód od M31 (maksimum 9 czerwca 2017, może mieć wtedy +5,8 mag), zatem łatwa do znalezienia oraz R Hya - w maksimum (25 maja 2017) może mieć +3,5 magnitudo, czyli bez problemu jest wtedy widoczna gołym okiem. Jednak w tym przypadku wadą jest niskie położenie nad widnokręgiem, zaś zaletą - znacznie ułatwiające odnalezienie położenie tylko 2,5 stopnia na wschód od gwiazdy 3. wielkości γ Hya i 12° prawie dokładnie na południe od Spiki.
  10. majer

    Geminidy

    Nie. Kiedy przeleci meteor, tego nikt nie wie. Tam jest opis, jak prowadzić obserwacje meteorów w zakresie radiowym.
  11. Kilka następnych, to niestety tylko takie...
  12. Teraz po przyjrzeniu się tym rysunkom w świetle dnia i dodatkowym wyjaśnieniu mnie też się zgadza. Przepraszam za zamieszanie.
  13. Ja mam takie pytanie, odnośnie komety 41P: w Pana Almanachu jest podany okres obiegu wokół Słońca 9,51 roku, natomiast w innych źródłach znajdowałem wartość około 5,5 roku? I drugie pytanie, odnośnie wykresów widoczności planet na niebie wieczornym i porannym (str. 51): dziwi mnie kształt linii, oznaczających planety zewnętrzne. W poprzednich Almanachach miały one kształt mniej więcej linii prostej, od jakiejś wysokości do widnokręgu, natomiast tutaj mają one kształt pętli, tak samo jak dla planet wewnętrznych? Rozumiem, że 0 na osi poziomej oznacza odpowiednio punkt E i punkt W widnokręgu. Jestem stałym czytelnikiem tej pozycji i jak jeszcze była do kupienia poprzez Uranię, albo Vademecum Miłośnika Astronomii, to każde kolejne wydanie miało swoje miejsce na półce. Fajnie, że Almanach się rozwija i pojawiają się działy, których nie było wcześniej (np. mapa Księżyca). P.S. Sprawdziłem właśnie, że w roku 2015 (ten rocznik znalazłem szybko u siebie na dysku) na tych wykresach były tylko Merkury i Wenus, ale chyba w 2016 były też planety zewnętrzne (nie wiem, czy dobrze pamiętam) i kształty ich trajektorii były takie, jak napisałem wyżej i takie chyba powinny być.
  14. A za co miałby się ten detal ukarać?
  15. Nie wiem, jak po niemiecku (a powinienem), ale u nas Wenus to rodzaj żeński...
  16. W M16 są "Filary Stworzenia". Może Paether się pomylił?
  17. To pierścień z diamentem, od którego bije taki blask, że aż zaświetliło obiektyw Ślij na APOD-a. Wydaje mi się, że jest spora szansa na ukazanie się tego zdjęcia tam.
  18. Moim zdaniem powinieneś zacząć od odnalezienia Enifa, co nie powinno być takie trudne, a gdy ci się to uda, to potem trzeba skierować się prawie dokładnie na południe, lekko na południowy zachód (nie na godzinę 6, lecz 5:30). M2 jest położona 11° od Enifa, zaś niecałe 5° dalej wzdłuż tej linii znajduje się gwiazda Sadalsuud. Przyznam, że metody Hansa (podlinkowanej w tekście opisu) nie stosowałem, ale na pewno Enif i Sadalsuud są łatwiejsze do odnalezienia od słabszych od nich gwiazd Delfina i Źrebięcia.
  19. Za kilka tygodni, dokładnie 18 grudnia br. zaczyna się światowy sezon na obserwacje zakryć Regulusa, czyli najjaśniejszej gwiazdy Lwa, o jasności obserwowanej +1,4 magnitudo, przez Księżyc. Regulus jest położony blisko ekliptyki, co oznacza, że sezon na jego zakrycia trwa krótko, a z danego miejsca na Ziemi najczęściej można obserwować jedno lub dwa zakrycia z serii. Ta najbliższa seria potrwa od 18 grudnia 2016 do 24 kwietnia 2018, zatem niecałe 1,5 roku. Potem Księżyc będzie przechodził nad Regulusem, a w latach 2025-27 czeka nas seria powrotna, po której Księżyc będzie ponownie przez kilka lat przechodził pod tą gwiazdą. Mapki z obszarami widoczności zakrycia Regulusa są pokazane na poniższym obrazku. Nieco legendy do tych mapek: błękitne owale/pętle oznaczają zjawisko przy wschodzie - owal lewy - i zachodzie - owal prawy - Księżyca i Regulusa, linia biała - zjawisko podczas nocy astronomicznej, linia granatowa - zjawisko o zmierzchu/świcie, przerywana linia czerwona - zjawisko widoczne w dzień. Łatwo zauważyć, że jedyne zakrycie jako tako widoczne w naszym kraju będzie miało miejsce za nieco ponad rok, dokładnie w nocy 8/9 grudnia 2017, tuż po wschodzie obu ciał niebieskich, przy fazie Księżyca 65%. W Łodzi Regulus zniknie za Księżycem o godzinie 22:24:28, na wysokości 7° nad widnokręgiem, zaś pojawi się ponownie o 23:12:12, już na wysokości 14°. Miesiąc później nad Polską będzie widoczny początek zakrycia, przy zachodzie obu ciał niebieskich, ale niestety w dzień, natomiast 1 lutego granica zakrycia będzie przebiegać tuż na północ od naszego wybrzeża (w Gdańsku brzeg księżycowej tarczy minie Regulusa w odległości 3'). I to by było niestety na tyle. Dla wyjeżdżających do Tivoli, lub gdzie indziej w Afryce można polecić zakrycie z 31 maja 2017 r., przy fazie Księżyca 41%, choć pewnie te osoby wolą wyjeżdżać do Afryki podczas nowiu. Dużo lepiej, ale też tylko jedno, będzie widoczne zakrycie w drodze powrotnej Księżyca pod ekliptykę. 29 marca 2026 roku Księżyc w fazie 89% zakryje Regulusa na wysokości ponad 40° nad widnokręgiem: Poniżej jeszcze symulacje zakrycia i odkrycia zjawiska z 31 maja, widoczność z Johannesburga (podane tam czasy, to czasy UT): oraz symulacja zjawiska grudniowego, tego widocznego z naszego kraju:
  20. Czegoś nie do końca rozumiem w tym zdaniu: CVSO 30c jest 0,008 AU od CVSO 30b i jednocześnie 660 AU od swojej gwiazdy macierzystej? To o ile jest oddalona od tej gwiazdy CVSO 30b i co w tym przypadku oznacza "znacznie dalej"? Poza tym, skoro 30b jest tylko 0,008 AU od 30c, to skąd aż taka różnica w długości roku?
  21. A propos tytułu wątku, to kiedyś gdzieś czytałem, być może w "Wiedzy i Życiu", albo w "Świecie Nauki", że ktoś odkrył supernową, porównując dwa różne zdjęcia tej samej galaktyki na okładkach dwóch różnych czasopism.
  22. Kometa ma głowę, więc warkocz, ogon wyrasta z czego innego.
  23. Akurat do tego, by stwierdzić, czy wschodzący, wystarczy wiedzieć, z której półkuli wykonano zdjęcie.
  24. Chyba jeszcze tego tutaj nie było. Gdyby ktoś chciał sobie uzmysłowić, ile to jest bardzo dużo (10 do potęgi 18), to zapraszam tutaj. Trzeba tylko pamiętać o tym, że są tam stosowane amerykańskie nazwy liczb, w Europie, zwłaszcza tej kontynentalnej. jest trochę inaczej. Po drodze są miliardy, biliardy, tryliardy, itd. Zatem to, co tam się nazywa "kwintylion" u nas jest dopiero trylionem.
  25. majer

    Niezwykłe zdjęcia

    A propos Jeziora Kraterowego, to było kilka APOD-ów z nim w roli może nie głównej, ale dopełniającej walory estetyczne: 25.04.2012, 25.07.2012, 19.06.2013.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.