Skocz do zawartości

Krawat

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Krawat

  1. A żeby być pewnym że dowiemy się jako pierwsi, warto zapisać się na listę mailingową SNEWS. W razie impulsu neutrino od razu dostaniemy maila i mamy kilka godzin na przygotowanie się a może nawet i obejrzenie wybuchu na własne oczy https://lists.bnl.gov/mailman/listinfo/snnet Więcej o SNEWS: http://snews.bnl.gov/
  2. Flary Iridium za parę lat przejdą do historii. Iridium od nowego roku zaczyna wysyłać ulepszone satelity Iridium NEXT, a Block 1 będzie powoli wyłączany. Cieszmy się flarami póki możemy.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Matheo_89

      Matheo_89

      nie wiedziałem że te flary błyskały światłem zasilanym z satelitów :P a tak na serio, wyłączą je ale flary nadal będą, tylko już nieprzewidywalne

    3. Krawat

      Krawat

      Zobaczymy czy wrócił, na razie trochę wolnego po prostu w święta. ;) A nowe satelity nie będą produkować flar.

    4. LibMar

      LibMar

      Z jednej strony, szkoda. Między innymi od nich zacząłem hobby :)

  3. Uwaga. Dyskusje na tematy religijno-ideologiczno-polityczne nigdy nie kończyły się na forum dobrze, dlatego proszę, żeby tego tematu siły wyższej nie kontynuować. Ten wątek jest do dyskusji o Proximie b i trzymajmy się tego. Jak ktoś musi, niech dyskutuje o tym poza forum.
  4. Pamiętaj że ta planeta może być w rotacji synchronicznej, czyli jedna półkula cały czas jest zwrócona do gwiazdy a druga przeciwnie. Wtedy, jeśli planeta ma nikłą atmosferę, to jedna połowa będzie bardzo gorąca, a druga bardzo zimna. Jeśli atmosfera jest gęstsza to pewnie jest to bardziej wyrównane. Na razie o potencjalnej atmosferze nic nie wiadomo, byłoby świetnie gdyby udało się zaobserwować tranzyt, ale szanse na to są dość niewielkie. I znów - jeśli jest rotacja synchroniczna, to znaczy że siły pływowe już zrobiły to co miały zrobić. Pamiętam że przy misji New Horizons wykluczano siły pływowe jako powód aktywności na powierzchniach Plutona i Charona, właśnie z tego powodu - są w rotacji synchronicznej, siły pływowe są minimalne. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się to logiczne. Wzmożona aktywność jest wtedy, kiedy te siły "próbują" zrównać okresy obrotu i obiegu, potem jest względny spokój.
  5. Jest pomysł na misję, nazywa się Breakthrough Starshot. W skrócie - wysyłamy na orbitę maleńkie satelity (kilka gram) i rozpędzamy je 100-gigawatowym laserem do 15-20% prędkości światła. Czyli czas lotu jakieś 20-30 lat + 4 lata czekania na informację zwrotną. Nie jest źle, jak na taki dystans, pytanie czy znajdzie się kasa. Jeśli tak to dla niektórych z nas może to oznaczać dotarcie sond do celu jeszcze za naszego życia. Na wiki o pomyśle (ang): https://en.wikipedia.org/wiki/Breakthrough_Starshot Artykuł od TVN po polsku: http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/projekt-breakthrough-starshot-malenki-statek-ma-badac-kosmos,199437,1,0.html
  6. O odkryciu mówiło się od jakiegoś czasu, dziś zostało ono potwierdzone. Planecie nadano nazwę Proxima b. Tego nadzwyczajnego odkrycia dokonali naukowcy z ESO (European Southern Observatory) Film od ESO: ) Wykres obrazujący oscylacje prędkości względnej Proximy Centauri w stosunku do Ziemi. Są one spowodowane właśnie istnieniem planety. Co wiemy: planeta ma masę przynajmniej 1,3 masy Ziemi, co daje solidne podstawy do przypuszczeń że jest skalista okrąża Proximę w 11,2 dnia prawdopodobnie jest w rotacji synchronicznej znajduje się w ekosferze swojej gwiazdy Odkrycie jest bardzo ciekawe i podejrzewam że Proxima b będzie murowanym celem dla pierwszej prawdziwej misji międzygwiezdnej wysłanej przez ludzkość. Miejmy nadzieję, że się doczekamy! Linki: Oficjalny artykuł ESO (ang.) Oficjalny artykuł naukowy o odkryciu (pdf, ang.) Artykuł na portalu kosmonauta.net
  7. Planeta wielkości Ziemi odkryta w ekosferze Proximy Centauri, a na forum o tym cisza? Czy coś przegapiłem?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. ekolog

      ekolog

      no to dolep mój post pod Twój lub odwrotnie. Zgoda na każdy wariant.

       

    3. ekolog

      ekolog

      Czyba że dla tak cennej planety wolisz zdrową rywalizację (dwa nurty). Tez się zgadzam.

    4. ekolog

      ekolog

      Przyznaję ze Twój tytuł był lepszy i dobrze że Twój jest teraz. Pozdrawiam.

      p.s.

      Ale słowa kluczowe były moje :)

  8. Świetny temat! Moją pasją przez dość długi czas było programowanie, ale od momentu zakończenia studiów (styczeń) zajmuję się tym zawodowo, więc moje podejście do tematu nieco się zmieniło. Czasem napiszę coś dla relaksu, jak mam wenę albo chęć do nauki jakiejś nowej technologii. Niżej program do wizualizacji algorytmu wyboru najkrótszej ścieżki. Tutaj akurat wariant "problemu komiwojażera", czyli jak pokonać najkrótszą trasę odwiedzając n punktów i wrócić tam skąd wyszliśmy. Problem wbrew pozorom jest bardzo złożony i kosztowny obliczeniowo (można poczytać na wiki). Pokazany niżej algorytm: symulowane wyżarzanie (próbka 200 miast): Ale jako że ostatnio nie mam ochoty programować po pracy, myślę nad powrotem do starszego hobby, czyli fotografii. Może kupię jakiś teleobiektyw i zacznę fotografować przyrodę? Oprócz tego interesuję się przemysłem kosmicznym i astronautyką, i różnymi technicznymi ciekawostkami, jak pewnie większość z nas. Mam też akwarium słodkowodne - można w nie patrzeć nawet jak są chmury, w przeciwieństwie do gwiazd
  9. Skoro tymczasowo, to zamykam i przenoszę do archiwum giełdy. Gdybyś zdecydował się ponowić ofertę kupna to napisz do któregoś z moderatorów, a otworzymy temat na nowo.
  10. Chciałem robić taki balon jako pracę inżynierską. Niestety mój promotor nie wyraził zgody ze względów bezpieczeństwa... "Bo jak spadnie na autostradę/drogę i spowoduje wypadek to pójdziemy siedzieć". Zainteresuj się tym też od tej strony. Oczywiście pomijam kwestie związane z przepisami dotyczącymi konstrukcji balonu, parametrów gondoli i linek itd. To mi się wydaje dość ryzykowne. Jeśli coś się stanie z aparatem, tracisz dużo danych. Pomiary też nie będą zbyt dokładne, a ich opracowanie będzie trudne (trzeba będzie ręcznie spisywać z filmiku wartości). Fajnie że myślisz o redundancji, ale nie kombinuj z wysyłaniem telemetrii radiowo. Podsunę Ci rozwiązanie które sam chciałem zastosować: mikrokontroler z podpiętymi czujnikami i kartą SD na której będą logowane dane w jakimś przyjaznym formacie np. CSV. Czujniki wyprowadzone na zewnątrz próbnika, mikrokontroler w izolowany w środku. Rozwiązanie łatwe do zaimplementowania i testowania. Dodatkowo - tanie i bardzo lekkie. Możesz oczywiście zastosować redundancję w postaci apraratu nagrywającego jakiś dodatkowy termometr, ale to nie jest dobry sposób na zbieranie danych.
  11. To w ogóle nie oddaje tego co widać w okularze. Widać duuuużo lepiej pod niebem 5.5mag w 8". Pamiętam, jak raz w 8" pod wiejskim niebem z filtrem mgławicowym widziałem pełną "pętlę" w M42 - połączenie ramion mgławicy. Ba, to porównanie nie oddaje w ogóle istoty sprawy. Ja wolę widzieć na żywo i na szaro, niż łączyć kable, ustawiać montaż na biegun, ustawiać guiding, całą noc zbierać klatki, a kolejny dzień poświęcać na stackowanie i obróbkę i potem mieć kolorowe zdjęcie. Przy okazji robiąc jeszcze przy sprzęcie milion innych rzeczy o których nie mam teraz pojęcia. Ale oczywiście Ty możesz woleć na odwrót. na tym polega cała zabawa w to hobby. Często ludzie migrują między astrofoto i wizualem, i to jest świetne. Pamiętaj jednak że astrofoto to ogromne dużo większe koszty, jeśli myślisz o tym na poważnie. No i dużo, dużo więcej nauki. Jako przykład podlinkuję pewien ciekawy temat, w którym po zakupie fantastycznego sprzętu to astrofoto dziesiątki stron jest poświęcone na konfigurację, zanim w ogóle powstało jakiekolwiek zdjęcie. To pokazuje jak złożonym tematem jest astrofoto, i ile pojawia się problemów jeśli idziemy w to na całość. http://astropolis.pl/topic/43517-sprzet-zakupiony/
  12. Jeśli chodzi o typową noc, to prawda. Warto jednak zauwazyć że czasem (czyli raz na rok, albo rzadziej) zdarzają się takie warunki, że można wyciągnąć i 600x. Dla mnie nigdy nie było problemem śledzenie planet w takim powiększeniu, nawet przy małym polu. Jeśli Dobson płynnie się obraca, nie będziemy mieli problemów, wystarczy: 1. Wyszukać obiekt na małym powiększeniu, ustawić dokładnie w centrum 2. Szybko zmienić okular na krótkoogniskowy i po prostu delikatnie popychać teleskop w odpowiednim kierunku. W zależności od teleskopu trzeba użyć większej lub mniejszej siły, ale da się to wyczuć bez problemu, a gdy już "znamy" swój teleskop, nie zastanawiamy się więcej nad tym ile siły użyć. Po pewnym czasie wchodzi to w nawyk tak, że się nawet nie zwraca na to uwagi przy obserwacjach. A odpowiadając na pytanie zawarte w temacie: według mnie 12" bez dwóch zdań. Paralaktyk nie jest lepszy. Dobson też nie. To po prostu różne montaże. Dobson będzie stał stabilnie, bo większość masy teleskopu jest skupiona na dole, w lustrze i w samym montażu. Podstawa też jest słusznych rozmiarów. Obserwowałem nieraz na miękkim czy nierównym podłożu i nigdy Dobson nie był nawet bliski utraty stabilności. Od kiedy Sky-Watcher jest egzotyczny? Tak czy siak, sprzęt wychodzi z tych samych chińskich fabryk pod różnymi nazwami No tak, oczywiście. Kolory zobaczysz tylko na planetach, niektórych gwiazdach, ewentualnie na M42 leciutki zielony. No i malutkie mgławice planetarne mają często lekki seledynowy, zielony lub niebieskawy odcień. Ale to oczywiście ledwo różni się od szarości i Twoje oko może nawet tego nie wyłapać na początku. Często początkujący nie wiedzą czego się spodziewać. Nieraz ludzie odchodzili zawiedzeni zimą od 15"-calowego Taurusa wycelowanego w M42 podczas gdy mi - obserwatorowi z wieloletnim stażem - szczęka opadała.
  13. Wyjmowałem lustro z tubusa nieraz (czy to w SW 8", czy to w Taurusie 15"), i nigdy nie zwracałem uwagi na orientację lustra - przecież ono jest symetryczne. Nie zauważyłem nigdy żadnego spadku jakości obrazu. Kolimować i tak trzeba po umieszczeniu lustra w tubusie, więc ten argument rzeczywiście odpada. Według mnie - zorientuj to lustro obojętnie jak, skolimuj teleskop i będzie dobrze. Jeśli jest jakiś mierzalny wpływ orientacji lustra na obraz, to na pewno jest zbyt mały żebyś mógł to zauważyć. Jeśli uważasz że Chińczycy przy montażu wykonali jakieś specjalistyczne pomiary mające na celu określenie prawidłowej orientacji lustra ze względu na jego niedoskonałości... Cóż, podejrzewam że tak nie było Nie ma sensu być takim purystą sprzętowym. Po prostu obserwuj i ciesz się obrazami zamiast zaprzątać sobie głowę takimi błahostkami. Inaczej skończymy jak audiofile którzy kupują kable kosztujące tysiące złotych za metr, a potem nie potrafiący odróżnić dźwięku muzyki odtwarzanej po tym kablu od odtwarzanego po drucie z wieszaka na ubrania.
  14. Na papierze można wszystko, a w praktyce... Pytasz o teleskop zwierciadlany. Zakładając 50mm ogniskową i biorąc "bardzo jasne lustro", powiedzmy f/3, bo jaśniejszych Newtonów raczej nie ma, wychodzi nam zwierciadło o średnicy 16mm... Pytanie, jak ktoś miałby obserwować przez taki przyrząd? Zbierałby on tylko około 5 razy więcej światła niż ludzkie oko (zakładając bardzo rozszerzoną źrenicę). No i jaki okular miałby nam posłużyć do oglądania nieba przez ten przyrząd? Okular 10mm dałby powiększenie 10x, przy czym okular w standardzie 1,25" byłby prawie 3 razy szerszy niż lustro główne. A lusterko wtórne miałoby wymiary ok. 3x4mm. Odpowiadając na Twoje pytanie - teoretycznie możesz sobie taki teleskop zbudować. W praktyce nie ma to zbyt dużego sensu poza samym faktem konstrukcji. Nie dałoby się pewnie nic zaobserwować bez konstruowania specjalnych okularów, nie wspominając nawet o korekcji wad optycznych, procesie produkcji luster i konstrukcji mechanicznej - bardziej przypominałoby to sklejanie modelu małego samolotu, niż astronomię amatorską. Oczywiście JAKIŚ obraz na pewno byś otrzymał, ale nie byłoby to nic pięknego. Mówimy oczywiście o bardziej "realnym" przypadku, czyli 50mm ogniskowej. 18mm ogniskowej to już według mnie właściwie zupełnie nierealne. No chyba że również tylko w celu udowodnienia, że można. EDIT: Tutaj ktoś zbudował teleskop Newtona o ogniskowej 81mm i średnicy lustra 22mm (f/3.7). Okular od mikroskopu. Według autora daje rozmyty obraz, lecz powiększa ok. 8 razy. http://zeca.astronomos.com.br/astronomia/smallest.htm
  15. M51 w samym zenicie przez 15" - nie do opisania. Spirale jak na dłoni. I Markarian zaliczony, choć sezon na galaktyki można kończyć - bo po tej pełni nocy astronomicznej nie uświadczymy.

    1. McGoris

      McGoris

      Na południu Polski jeszcze pare dni będzie astronoc. Gdzieś od 5 czerwca już nie zejdzie do 18 stopni.

  16. Krawat

    Poswiata-łuna

    Jedno z możliwych wyjaśnień jest takie, że na niebie wisiały cienkie chmury (np. cirrusy) których nie widziałeś gołym okiem a które pogarszały jakość obrazu. Takie rozwiązanie wydaje mi się dość prawdopodobne, bo umiesz obsługiwać sprzęt - piszesz że wcześniej obserwowałeś i nie było takich problemów. Inna możliwość to taka, że na przedniej soczewce SkyLuxa osadziła się rosa i stąd efekt poświaty. Ja bym Ci radził sprawdzić teraz na jakimś obiekcie naziemnym czy obraz jest ostry i kontrastowy. Po prostu wyceluj teleskop w jakieś oddalone drzewa czy zabudowania i sprawdź czy wszystko jest OK.
  17. Kto z Was będzie obserwował z Wrocławia tranzyt w poniedziałek? Nie mam tu teleskopu a bardzo chciałbym to zobaczyć - jest tu jakaś dobra duszyczka co pozwoli zerknąć? :)

    1. ZbyT

      ZbyT

      zabieram refraktorek 70 mm do pracy ale nie wiem czy będę miał czas na obserwacje. Prognozy pogody też nie zachęcają

    2. ekolog

      ekolog

      Na Twoim miejscu i tak wzialbym ze sobą folie badera bo czasem jej brak staje się newralgicznym niuansem i krolem sytuacji jest nie ten co ma szklo :)

    3. Krawat

      Krawat

      No ale tranzyt będzie do późna, więc nawet po 16-17 da radę zobaczyć. Jakby ktoś coś - to piszcie, czy tu czy na PW :)

  18. Harrington w "Cosmic Challenge" opisuje pętlę Barnarda jako ekstremalnie trudny i wyzywający obiekt dla gołego oka.
  19. Można wymienić podkładki na teflonowe i przesmarować dobrym smarem który nie gęstnieje w niskich temperaturach. Jest kilka tematów o tym na zagranicznych forach, aczkolwiek najczęściej dotyczy to EQ3-2. Np: https://stargazerslounge.com/topic/137084-eq3-2-strip-down/ Nie wiem czy jest sens wymiany podkładek w EQ2, pewnie smarowanie by nie zaszkodziło, ale pamiętaj żeby dokładnie poczytać najpierw co smarować i czym, no i robić zdjęcia w trakcie demontażu żeby później się nie okazało że zapomniałeś gdzieś o jednej śrubce i montaż przestał działać
  20. Tak, na Dobsonie. Tutaj akurat się nie do końca zgodzę. Czasem, gdy warunki są świetne, warto wycisnąć ze sprzętu wszystko, do granic możliwości optyki. Dla Synty 8" jest to właśnie około 400-krotne powiększenie. Przytoczę tutaj swój temat sprzed ponad roku, kiedy właśnie Syntą 8" przy 400x obserwowałem tarcze księżyców galileuszowych, w tym tarczę Europy (rozmiar 0.9"). Nigdy wcześniej, ani później, nie zdarzyły mi się takie warunki. Wyglądało to jakby nie było atmosfery, jakbym patrzył na zdjęcie. http://astropolis.pl/topic/47503-jowisz-2627-grudnia-tarcza-europy-w-wizualu/ I oczywiście, podczas ogromnej większości nocy nie użyjemy więcej niż 200x, ba, nawet 200x to będzie za dużo. Ale jak już się trafi noc z seeingiem 10/10... To nie ma co oszczędzać na powiększeniu.
  21. To kwestia wprawy. Na początku musisz się przyzwyczaić w którą stronę popychać teleskop itd. Ja nie miałem problemu ze śledzeniem Jowisza przy 400x w Syncie 8". Bardzo jednak przydaje się sprawny teleskop bez luzów, z dobrze działającymi łożyskami. Zależy to też trochę od okularu. Co innego będzie w Ethosie 6mm, co innego w Ortho 6mm - im większe pole widzenia tym więcej czasu planeta ma na przemierzenie go.
  22. Jak to zmierzyli? Ano tak, że mamy dwa tunele (o wspólnym początku, w kształcie litery L) o określonej długości i wysyłamy nimi światło o określonej częstotliwości, które odbija się od końców tunelu. Następnie światło wraca na początek tuneli. Częstotliwość jest tak dobrana, że podczas interferencji fale wzajemnie się wygaszają. Ale wystarczy tylko minimalnie zmienić długość tunelu aby na wyjściu pojawił się sygnał. Fala grawitacyjna podróżująca przez kosmos rozszerza i kurczy czasoprzestrzeń. Trafia na Ziemię i interferometr, na ułamek sekundy zmieniając długość tuneli którymi podróżuje światło, i stąd detekcja. Jest to niesamowite, zwłaszcza biorąc pod uwagę dokładność pomiaru i naturę zjawiska. Mocno przesadzony (w celu uwidocznienia) skutek rozchodzenia się fal grawitacyjnych pokazuje ten filmik: (jeszcze raz, to jest bardzo mocno przesadzone, bo mówimy o zmianie długości rzędu ułamka średnicy protonu): Wczoraj porównywali dokładność pomiaru do zmierzenia odległości między Słońcem a Proximą Centauri z dokładnością rzędu średnicy ludzkiego włosa. To się nie mieści w głowie
  23. Fale grawitacyjne potwierdzone. Coś pięknego. :)

    1. Paether

      Paether

      Krawat zakładaj temat ;)

    2. ekolog

      ekolog

      ja to dałem w po prostu linki - nie mogłem nie dać :P Jeśli ten post zamienisz w wątek to proszę bardzo ale nie nalegam bo jest skromny.

       

    3. antwito

      antwito

      11.02.2016 Ohh yeaah!

       

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.