Skocz do zawartości

Akumulatorki od Canona- padają momentalnie.


Krawat

Rekomendowane odpowiedzi

Mam kłopot z przeprowadzeniem sesji- baterie naładowane do full, padają po 10-15 minutach pracy- w zdjeciach dziennych ciągną setki zdjęć i nie padają. Fakt, klatki po 1-2 minuty i jest zimno, ale żeby aż tak szybko się rozładowywały? Gdy wniosę je do domu pokazują znowu że są naładowane. Może się zużyły czy co? Mają kilka lat. Używam ich pojedynczo (nie mam gripa)

Mam zamiennik ładowarki, mogę załatwić oryginał- może to coś pomoże? Bo na razie to jest bardzo, bardzo źle :(

Mam Canona 20D, jak będą potrzebne parametry baterii to podam.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam canona 1100D od kilku miesięcy, akumulatorek pozwala mi na pracę do ok. 4-5 godzin przy plusowej temperaturze. Przy ok. minus 5, 15 dzaiłały mi do ok.2-3 godzin łącznie z ustawianiem ostrości,kalibracji montażu i sesji, w zależności od aktualnej skali temperatury.

W poprzednim sony A500 miałem podobnie.

Na takie coś to najbardziej pomogłoby chyba zewnętrzne zasilanie z akumulatora, lecz gotowe rozwiązania sklepowe są dość drogie.

Przykładowe ceny w astromarket

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konająca bateria do Canona - 0 zł

Stabilizator 7808 - 2zł

2x kondensator SMD 100nF - 1zł

Zasilacz 12V - 6zł

Suma: 9zł

Radość z focenia całą noc bez przerw - bezcenna

tas, jesteś zdolny do takiej roboty? Bo ja nie. Może coś seryjnego na zamówienie wykonasz :) ?

Np. z czegoś takiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tas - można jakiś schemat?

 

A co do bateryjnego zasilania.

W Odernem np. jedno godzinną sesję przy około -20 pociągnąłem na 1 baterii (EOS 350D mod) + programowalny pilot. A że mam 3 sztuki więc na drugiej zrobiłem darki i biasy.

Pewnego razu z Janko pojechaliśmy na obserwacje i fotki. Temperatura była -24 -25 stopni. Bateria również wytrzymała godzinę. Zestaw podobny jak w wyżej. W sumie tej nocy zmieniałem 3 baterie. Po około 1 sztuce na godzinę.

 

Albo bateria beznadziejna (czasem zamienniki trzymają lepiej niż oryginały) albo robisz zdjęcia + włączony Live View (też sporo ciągnie). No i jeszcze możesz mieć aparat po usb podpięty pod lapka (też z moich obserwacji wynika że ciągnie z baterii i to sporo).

Dlatego aparat + programowalny pilot to dla mnie optymalne rozwiązanie w terenie.

Edytowane przez _Spirit_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam to cały ten schemat był przerabiany przy okazji wątku o zasilaniu Canona 50D

http://astropolis.pl/topic/31788-zasilanie-canona-50d/

 

Tam sa podane schematy. Wydaje się to niezbyt trudne dla kogoś kto trzymał juz w rękach lutownicę.

 

Lub jak ktoś nie ma większego zacięcia elektryka - to można kupić zasilacz 7,4V (pewnie ok. 30zł) i doczepić go do zużytej baterii (dolutowac przewody do blaszek wewnątrz zużytej bateriii). To na podstawie mojego doświadczenia z zasilaniem Canona 350D - najwżniejsze że działa bezproblemowo.

Edytowane przez simarik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schemat pewnie bedzie w nocie aplikacyjnej stabilizatora. Nie mniej jednak tez bym prosił o shcemacik jeśli to jakas autorska aplikacja, bedzie okazja pobawić sie lutownica.

 

No przecież tas podał wyżej schemat. Ja też podałem link do wątku w którym jest schemat.

Więc jeszcze raz (z podanego wątku):

schemat:

http://astropolis.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=52101/

i na żywo:

http://astropolis.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=52395

Edytowane przez simarik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam Live View ani laptopa. Aparat tylko z podłączonym pilotem (ale on ma własne zasilanie).

Mam tatę elektronika, więc na pewno zrobienie takiego układu nie będzie dla niego żadnym problemem. Dzięki za pomoc :)

No właśnie nie wiem dlaczego tak jest- przy normalnych zdjęciach trzyma baaardzo długo. Może spróbuję jakoś zresetować te aku czy coś..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akumulatorki trzymają krótko na mrozie i dlatego trzeba je trzymać w cieple i wkładać ciepłe do aparatu, a wtedy wytrzymują znacznie dłużej ... sprawdziłem :D

bez problemu robię 30-40 klatek po 60 sekund (plus ustawienie ostrości, kadrowanie itp.) albo 20-30 klatek po 120 sekund przy temperaturach poniżej 0oC

 

ale najlepiej mieć zasilacz jak już wcześniej podpowiadali koledzy

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam Live View ani laptopa. Aparat tylko z podłączonym pilotem (ale on ma własne zasilanie).

Mam tatę elektronika, więc na pewno zrobienie takiego układu nie będzie dla niego żadnym problemem. Dzięki za pomoc :)

No właśnie nie wiem dlaczego tak jest- przy normalnych zdjęciach trzyma baaardzo długo. Może spróbuję jakoś zresetować te aku czy coś..

Miałem to samo - 20D i max 30 minut ekspozycji przy czasach 1-2 minut. Układ 7808 plus stara obudowa po akumulatorku do canona plus zasilanie 12V (akumulator żelowy) rozwiązał problem na zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

schemate.jpg

Te różowe dzyndzle to kondensatory.

A starą baterię trzeba,żeby wydłubać z niej środek i do styków podpiąć wyjście 8V.

To w sumie tyle.

 

W przypadku 400D mamy chyba napięcie 7.4V. Jak najbezpieczniej i najskuteczniej obniżyć ze stabilizatora? Bo nie chciałbym sobie spalić elektroniki i waląc mu 8V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, ze specyfikacji LiIon siedzącego w środku Twojego aparatu jasno wynika, że przedział napięcia pracy dla każdego Canona* wynosi ~6.8-8,4V i w tym przedziale aparat będzie działać.

Jedyną różnica w wyborze poszczególnych napięć jest wskazanie baterii na ekranie aparatu.

Nie ma potrzeby zmieniać napięcia gdyż iż nie ma to sensu. Uniwersalne rozwiązanie jest najlepsze.

 

* Zasilanego z baterii opisanej jako 7.4V

Edytowane przez tas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tas - na kondensatorach ceramicznych 100nF w najlepszym wypadku układ będzie działał nieprawidłowo, a najprawdopodobniej wcale. Trzeba tam dorzucić kondensatory elektrolityczne. Wtedy będzie ok. Elektrolity są nawet bardziej pożądane od ceramicznych, choć te drugie też nie zaszkodzą.

 

Taki zasilacz polecam jak najbardziej. Mój Canon przy minusowej temperaturze wytrzymywał jakieś 20 minut. Z zasilaczem oczywiście problem zniknął.

schemat.png

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Nie mogę tego potwierdzić.

Kondensatory mają za zadanie uniemożliwienia samowzbudzenia się stabilizatora.

A do takiego celu wystarczają wskazane kondensatory. Oczywiście jeśli chcemy wygładzić przebieg - wtedy wymagane są elektrolity.

Ale oczywiście można je także zastosować :)

Edytowane przez tas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem napisać posta z pomysłem dotyczącym mojego zasilacza.

 

Pomysł z gołym stabilizatorem 7808 to pomysł chybiony, zdarzało się że zasilacz palił Canona bo układ stabilizacji się wzbudzał.

Polecam artykuł z mojego załącznika w którym są przedstawione 2 zasilacze ok 8V z 12V - pierwszy oparty na układzie LM 317 (stratny - redukcja napięcia jest zamieniana w ciepło) a drugi na przetwornicy impulsowej mającej nawet 90% sprawności co ma wpływ na żywotność baterii jeśli pracujemy na np. akumulatorach żelowych.

 

Ja w swoim zasilaczu wyregulowałem napięcie wyjściowe na 7.8V do 450D - który potrzebuje ok 450 mA w trybie BULB/LIVE VIEW.

 

Niektórzy pakują układ do obudowy rozebranej baterii - ja tego nie polecam ze względu na generowane ciepło przez stabilizator - lepiej to zrobić z dala od Canona w małej obudowie - najlepiej szczelnej aluminiowej - tak by łatwo odprowadzić ciepło.

Canon_Digital_SLR_8V_Power_Supply.pdf

Edytowane przez ax
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Nie mogę tego potwierdzić.

Kondensatory mają za zadanie uniemożliwienia samowzbudzenia się stabilizatora.

A do takiego celu wystarczają wskazane kondensatory. Oczywiście jeśli chcemy wygładzić przebieg - wtedy wymagane są elektrolity.

Ale oczywiście można je także zastosować :)

 

Gdyby wystarczyły ceramiki 100nF to w nocie katalogowej byłyby właśnie one. A są elektrolity i to w dodatku dość małe. Zwykle zaleca się dać jakieś większe, zależnie od pobieranego prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tas - na kondensatorach ceramicznych 100nF w najlepszym wypadku układ będzie działał nieprawidłowo, a najprawdopodobniej wcale

te kondensatory muszą być by zwierać impulsy wysokiej częstotliwości do masy. Są to tzw. kondensatory odsprzęgające, których zadaniem jest zapobieganie wzbudzeniu stabilizatora by nie zadziałał jak generator w.cz. :szczerbaty:

 

stabilizator zasilany z akumulatora 12V będzie się mocno grzał więc lepiej by był wyposażony w radiator i nie znajdował się w samym body ale gdzieś na zewnątrz

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nota katalogowa przedstawia PRZYKŁADOWĄ i rekomendowaną aplikacje.

A nie jedyną możliwą.

Z którą układ będzie na 100% działał, a z innymi to już nie wiadomo. Nie ma sensu się o takie bzdury kłócić, tym bardziej, że dwa kondensatory elektrolityczne to koszt raptem 50gr, albo i mniej. W każdym razie, moim zdaniem, filtrowania nigdy za wiele i lepiej wydać te 50 groszy na kondensatory niż, 500zł, czy więcej na nowe body aparatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zasilania do Canona powraca jak rzeka - praktycznie wszystko już zostało powiedziane... Stosując najprostszy układ na 7808 potrzebujemy trzech elementów (7808 i dwa kondensatory 100 lub nieco więcej nF obojętnie jakiego typu - mogą być nawet powietrzne) plus radiator, ponieważ około 2-3W mocy będzie się tam wydzielało, dlatego nie należy tego pakować do obudowy baterii. Stosując przetwornicę zaproponowaną przez ax uzyskamy większą sprawność (90% vs 66% dla 7808) kosztem komplikacji układu.

Jeśli chodzi o te nieszczęsne kondensatory - 100nF przy nóżkach układu nie mają za zadanie wyrównywanie napięcia tylko blokowanie zakłóceń o wysokiej częstotliwości. Żeby sensownie wyrównywać napięcie trzeba się obracać przynajmniej w pojemnościach o trzy rzędy wielkości większych - i to zależy rzeczywiście od prądu obciążenia i tu się stosuje kondensatory elektrolityczne. W nocie katalogowej dla stabilizatora 7808 np firmy Fairchild nie ma słowa o typie kondensatorów odsprzęgających a na przykładowych schematach kondensatory nie są oznaczone jako eletrkolity, proponuję już nie rozpowszechniać tego mitu :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.