Skocz do zawartości

Loki

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Robercie. Wydaje mi się, że korzystając z formularza na stronie wysłałem kiedyś zapytanie i odzewu nie było, ale na wszelki wypadek napisałem dziś jeszcze raz.

Bo on chyba rzadko tam wchodzi. Zaloguj sie na AM i tam go znajdź po użytkownikach, a tutaj nr gg:

1138047

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie, dziękuję. Kontakt nawiązany. Wszystko wskazuje na to, że dorobię się modyfikowanej lustrzanki. Brak mi odwagi, żeby "zepsuć" sobie 5DmII, ale 50-tkę "zepsuję" bez żalu. W sumie, gdyby nie fakt, że przy modyfikacji autofokus traci na dokładności, to bardzo możliwe, że przerobiłbym także piątkę. Jest jedna zasadnicza zaleta tej zmiany (tak mi się bynajmniej wydaje). Usuwany jest także filtr AA, który poprzez rozmycie obrazu ma usuwać morę. Mnie oprócz astro kręci fotografia przyrodnicza.W naturze wzory, które mogą tworzyć morę są rzadkością, a zysk na rozdzielczości po usunięciu filtra powinien być znaczny. Zafałszowanego koloru się nie obawiam, bo wszystkie zdjęcia robię w raw-ach i WB ustawiać potrafię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, czy pełno klatkowe aparaty w ogóle da się przerobić? W każdym razie drogiego aparatu szkoda. Najlepiej mieć dwa, jeden do astro a drugi do ogólnego zastosowania. No ale widzę, że osiągasz kolejny szczebel w astro-foto :) Zakup kamery zbliża się chyba duuużymi krokami :icon_wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, z automatu założyłem, że ten termin jest znany ogółowi. Żeby inni nie musieli googlować: http://www.optyczne.pl/117-s%C5%82ownik-Mora.html

 

Przyczyną mory jest siatka Bayera na matrycy. Wolne od tego zjawiska są matryce monochromatyczne. Producenci, aby ustrzec się przed tą wadą, wstawiają filtr AA, który... rozmywa obraz (sic!).

 

Tak, tak. Nasze wypasione lustrzanki, w których walczymy o rozdzielczość kupując drogie szkła, celowo robią mydło z obrazu, żeby ustrzec przed efektem mory. Dopiero ostatnimi czasy, co odważniejsi wypuszczają na rynek po dwie wersje aparatów: z filtrem AA (np. Nikon D800) i bez tegoż filtra (Nikon D800E). Różnica w rozdzielczości jest potężna. Warto rzucić okiem na wykres rozdzielczości matrycy tutaj:http://www.optyczne.pl/192.4-Test_aparatu-Nikon_D800E_Rozdzielczo%C5%9B%C4%87.html

Czerwone kwadraciki to aparat bez filtra AA, a czarne, ten sam korpus, ta sama matryca, to samo szkło, ale z filtrem. Ne pełnej dziurze różnica wynosi ponad 15 linii na milimetr. Kosmos. Różnica gigantyczna. Dlatego na modyfikację patrzę z dużą nadzieją. Boję się zaryzykować korpusem, za grube tysiące złotych, ale jeśli na przykładzie 50-tki okaże się, że korzyści ze zmiany rozdzielczości przewyższają utrudnienia związane z obróbką i gorszym autofocusem, to z radością zmodyfikuję również 5-tkę. 80% zdjęć foto-przyrodniczych ostrzę ręcznie, bo AF - nawet fabrycznie ustawiony - jest zbyt zawodny więc i ten aspekt nie będzie bardzo bolał, jeśli zyskam na szczegółach.

 

Edit:

Dodam, że filtry AA i siatka Bayera to powód, dla którego nie pożądam nowych korpusów. Mora to nie jedyny problem. Zdjęcia z naszych wypasionych lustrzanek są interpolowane w górę. Mój C5DII ma niby 20 Mpix. Gówno prawda. Mam ich w gruncie rzeczy cztery razy mniej, bo każda czwórka pikseli matrycy tworzy jeden piksel obrazu. Algorytm w aparacie robi interpolację - tylko dzięki temu (i ze stratą na jakości) z matrycy aparatu schodzi 20-to megapikselowa rozdzielczość. Nie zmienia to faktu, że to swego rodzaju oszustwo i zaś strata na jakości obrazu. Ciągle liczę na to, że w końcu ktoś zrobi rewolucję i opracuje użyteczną matrycę kolorową, pozbawioną siatki Bayera, bez efektu mory (zbędny filtr AA) i bez interpolacji.

Jaskółka na rynku już jest. Matryca Foveon3 Sigmy. Niestety, to zbyt biedna firma, żeby ten standard rozwinąć i nadać mu użyteczną formę. Foveony produkują piękne, szczegółowe zdjęcia, ale matryce (bo są tam trzy matryce - po jednej dla każdej składowej koloru) grzeją się jak jasna cholera. Grzeją się tak bardzo, że najdłuższy możliwy czas jest ograniczany do 15 lub 30 sekund.

Jeśli jednak modyfikację na rynek wypuści Sony lub Nikon to nawet tak zeskorupiała firma jak Canon będzie musiała konkurencję dogonić, a wtedy moja optyka zyska godnego partnera.

Edytowane przez Loki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakup kamery zbliża się chyba duuużymi krokami :icon_wink: .

 

Sam nie wiem. Nie mam ochoty na zabawę z kołami filtrowymi. Mierzi mnie myśl, że ograniczony czas (bo mało mamy pogodnych nocy) muszę podzielić między luminancję i kolory. Wolę chyba zbierać wszystko razem, więc jeśli kamera to kolorowa. Druga rzecz, która mnie mierzi to niskie rozdzielczości matryc. Gdy fotografuję, chcę uzyskać materiał, który potencjalnie da się powiększyć do rozmiarów rzędu 60cmx40cm. Nie chcę produkować znaczków pocztowych. Gdybym do np. Atik-a 314 podłączył swoje szkła, mógłbym nawet całkiem szerokie kadry produkować, bo przecież dalej używałbym dobrych, fotograficznych szkieł. W tej chwili najniższa ogniskowa jaką posiadam to 70mm, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby coś dobrego i szerokiego dokupić. Tylko co mi z tego, skoro natywna rozdzielczość tej kamerki jest poniżej formatu, do którego pomniejszam zdjęcia z Canona. Szlag mnie trafia, gdy w ogóle się nad tym zastanawiam. To szczyt bezczelności żądać takiej kasy za kawałek chłodzenia i "matryczkę" czy może nawet "matryczusię", bo matrycą tego nazwać nie można.

 

Biorąc pod uwagę powyższe, okazuje się, że na kamerę muszę wydać tyle co na Canona 1Dx, Tyle, że Canona mogę używać okrągły rok. Rano, wieczór, we dnie, w nocy. Kamerkę natomiast ani rano, ani wieczorem, ani we dnie, ani nawet nie każdej nocy. Ba! Nawet nie każdej pogodnej nocy, bo potrzebne są jeszcze okolice nowiu. Sami wiecie jak jest. W ciągu roku użyję jej może 15 - 20 razy. I to jest dla mnie problem. Gdyby astrofotografia była moim jedynym konikiem, nie miałbym wątpliwości. Tak jednak nie jest, a jak kiedyś pisałem, nie zarabiam dość, by finansować wszystkie zachcianki. Dlatego zmodyfikowana lustrzanka w moim przypadku to nadal dobry kompromis. Bardzom ciekaw jest tej modyfikacji.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że filtry AA i siatka Bayera to powód, dla którego nie pożądam nowych korpusów. Mora to nie jedyny problem. Zdjęcia z naszych wypasionych lustrzanek są interpolowane w górę. Mój C5DII ma niby 20 Mpix. Gówno prawda. Mam ich w gruncie rzeczy cztery razy mniej, bo każda czwórka pikseli matrycy tworzy jeden piksel obrazu. Algorytm w aparacie robi interpolację - tylko dzięki temu (i ze stratą na jakości) z matrycy aparatu schodzi 20-to megapikselowa rozdzielczość. Nie zmienia to faktu, że to swego rodzaju oszustwo i zaś strata na jakości obrazu. Ciągle liczę na to, że w końcu ktoś zrobi rewolucję i opracuje użyteczną matrycę kolorową, pozbawioną siatki Bayera, bez efektu mory (zbędny filtr AA) i bez interpolacji.

Jaskółka na rynku już jest. Matryca Foveon3 Sigmy.

Piksele są ułożone we wzór Bayera właśnie po to żeby rozdzielczość była wyższa niż wynikająca ze składania jednego piksela wynikowego z 4 (R, 2xG i B). Np. w przypadku posiadanego przeze mnie Canona 60D (18 MPix) realna ilość rejestrowanych informacji to ~8 MPix. Daje to około 45% "reklamowej" rozdzielczości matrycy. Gdyby usunąc filtr AA było by pewnie grubo ponad 50%.

Zresztą reklamowa ilość MPix aparatów bazujących na matrycy typu Foveon również jest mnożona razy 3. Więc użytkownik takiego sprzętu też może powiedzieć: "Moj Foveon wcale nie ma 24 MPix, tylko 3 warstwy każda po 8 MPix".

I tutaj dochodzimy do sedna. Co tak naprawdę da nam Foveon? Wg mnie najważniejszym czynnikiem jest ilość informacji jaką niesie ze sobą matryca. A ta może być równie dobrze większa w przypadku klasycznej matrycy Bayerowskiej. Jedyny zysk z Foveona to brak mory, wad ma za to o wiele więcej (szumy, nagrzewanie itp). Dlatego ani Sony Ani Canon nie palą się do produkcji tego typu matryc.

 

PS. Światłomierz w Canonie (iFCL) bazuje własnie na dwuwarstwowe matrycy typu "Foveon".

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku,

Sigma obecnie produkuje aparaty o nazwie Merril, w których montuje się trzy matryce 15 Mpix. Czyli "reklamowa" liczba pikseli to 45Mpix i faktycznie Sigma się tak debilnie reklamuje, ale de facto jest to matryca 15 Mpix w rozmiarze APSC. Nic więcej mi nie potrzeba. To tyle co w Canonie 50D tyle, że w Canonie te 15 Mpix to interpolowany chwyt marketingowy, a w Merrilu rzeczywista ilość i wynikająca z niej fantastyczna rozdzielczość.

Proszę, rzuć okiem na porównanie 15 Mpix Merrilla do 18 Mpix w Canonie. Rozmiary matrycy są identyczne: APSC. Teoretycznie więc, rozdzielczość Canona wynikająca z pikseli matrycy jest wyższa i obrazek powinien być lepszy. Czy tak jest faktycznie? Popatrzmy:

 

Sigma.JPG

 

Masz rację, że obecnie, wady Foveona dosyć skutecznie zjadają zalety. Mimo tego, mam taki aparacik we wcześniejszej wersji z matrycą 4 Mpix. Robi obrazki niewielkie, ale bardzo detaliczne. Tak detaliczne, że mimo malutkiej rozdzielczości mogę spokojnie uzyskać interpolację o jakości odpowiadającej matrycy z maską Bayera o 12 megapikselach. Kupiłem go, bo był tani jak barszcz (600 zł), jest mały i mam go zawsze przy sobie, ma matrycę APSC i gdybym zrobił nim przypadkiem "zdjęcie życia", to da się je od biedy powiększyć do rozmiaru rozsądnej odbitki.

 

Pytasz co takiego daje Foveon? Obróbka surowych danych spływających z matrycy nie wymaga interpretacji i odtwarzania brakującej (straconej na masce Bayera) informacji. Rejestrowany jest piksel w piksel. Podoba mi się ta idea. Jest taka... naturalna.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje jeszcże metoda znana z telewizyjnych, profesjonalnych kamer tv. Tam jest tak, że są trzy matryce naklejone na ścianki specjalnego pryzmatu . Ciekawe na ile technologia ( a własciwie dokładność ) pozwoliłaby na wykorzystanie tego w astrofotografii ... Kamery w rozdzielczości 4 k tak działają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny temat :) uderza bezpośrednio w moje ostatnie ciągłe dylematy :)

 

Jest Loki sposób pośredni na LRGB. Trzeba mieć dwie kamery, BW do luminancji i OSC do koloru, zawsze to mniej zmarnowanego czasu niż LRGB.

A co do maski to powiem Wam że jak dokupiłem do Atika color wersję mono to miałem wrażenia jak by bin 2 wyłączył, tak wzrosła rozdzielczość, chociaż nie aż 2x, bo interpolacja to jednak nie super pixel że z 4 robi jeden, zawsze coś tam te algorytmy wyciułają.

 

A co do filtra AA, choć nie mam pojęcia od czego to skrót, to ja w głowę zachodziłem rozbierając obiektyw SONY, co to za gówno w środku włożyli pofalowane, przecież to by obraz psuło, teraz dzięki Loki już wiem do czego to tam było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, ale mi się wydaje, że przy tej okazji wylatuje filtr AA, czyli nie tylko zyskałeś poszerzenie pasma, ale też rozdzielczość.
Hm, jeśli filtr AA jest _zintegrowany_ z filtrem IR, to masz rację. Jeśli nie jest zintegrowany, to AA zostaje - wiem co wywalałem drżącymi rękami :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sigma obecnie produkuje aparaty o nazwie Merril, w których montuje się trzy matryce 15 Mpix. Czyli "reklamowa" liczba pikseli to 45Mpix i faktycznie Sigma się tak debilnie reklamuje, ale de facto jest to matryca 15 Mpix w rozmiarze APSC. Nic więcej mi nie potrzeba. To tyle co w Canonie 50D tyle, że w Canonie te 15 Mpix to interpolowany chwyt marketingowy, a w Merrilu rzeczywista ilość i wynikająca z niej fantastyczna rozdzielczość.

Piotrze, bądź obiektywny. Sigma posiada: 15 Mpix R, G i B, a Canon 50D: 3,75 Mpix R i B oraz 7,5 Mpix G. To "reklamowe" porównanie 45 Mpix vs 15 Mpix jest więc jak najbardziej poprawne. Sam zobacz na wagę plików RAW - ten z Foveona jest ponad dwa razy większy.

 

Zresztą wydaje mi się, że szukasz problemu tam gdzie go nie ma. Mój 60D daje realne 8Mpix, co pozwala na wydruk w formacie A4 o rozdzielczości 300dpi. Do 95% zleceń które wykonuje się małoobrazkowa lustrzanką to wystarcza. A czy matryca ma 3 warstwy czy siatkę Bayera to dla mnie jako użytkownika nie ma żadnego znaczenia - tylko realna rozdzielczość jest ważna.

 

PS. struktura szumu do Iso 1600 w tym Foveonie jest naprawdę bardzo fajna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.