Skocz do zawartości

Kolory


Gość Bellatrix

Rekomendowane odpowiedzi

Cała ta dyskusja bierze się z ułomności naszego wzroku. Nasze oczy to nie spektrometry próbkujące światło na przeróżnych długościach fali. Oczy, a konkretnie czopki, całkują sygnał z pewnego zakresu, na dodatek z różną skutecznością dla różnych fal. Dlatego tak łatwo oszukać nasz wzrok stosując różne kombinacje kilku monochromatycznych lub pasmowych składowych. Można nawet tak spreparować wiązkę światła, że będzie nieodróżnialna od światła lampy sodowej, mimo że będzie miała zerową składową dla linii D sodu. 

Edytowane przez dobrychemik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, lulu napisał:

A co z taką sytuacją? Dlaczego tutaj widzimy żółty kolor mimo braku ekstynkcji?

nie wiem, ale niejaki Mitchell Charity twierdzi że to kwestia balansu bieli

chyba trzeba się udać do kuźni i zrobić zdjęcie z kalibracją kolorów :P

 

 

15 minut temu, dobrychemik napisał:

tak łatwo oszukać nasz wzrok stosując różne kombinacje kilku monochromatycznych lub pasmowych składowych

ale tu mamy widma bardzo ciągłe i podobne w charakterze do słonecznego, do którego nasz wzrok jest najlepiej przystosowany.

a jednak takie zamieszanie w kolorach!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lulu napisał:

A co z taką sytuacją? Dlaczego tutaj widzimy żółty kolor mimo braku ekstynkcji?

 

Bo nie ma gwiazd o temperaturze 300st C? Lepiej byłoby pokazać realne zdjęcie przedmiotu o temperaturze powierzchni np. jakieś 5500st C...  ;)

 

Wniosek?

Gdyby ludzkość zrodziła się na orbicie gwiazdy białej, to widzielibyśmy żółte gwiazdy jaskrawo. A tak, to nasze Słońce jest żółte, więc widzimy je jako białe, odejmując tą żółć od innych gwiazd. Ewolucyjny balans bieli.

 

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokonałem właśnie kolejnego makabrycznego odkrycia - należy się drugi Nobelek. Otóż odkryłem wreszcie żółte gwiazdy! Gdzie? Ano - według zestawienia o którym dyskutujemy, żółte są gwiazdy typu widmowego... M. Tak niestety wynika z zestawienia które uzyskałem w prosty sposób, próbkując każdy z kolorów w tabelce i maksymalizując tylko nasycenie i jasność, bez dotykania wartości "hue". Co z tego wynika?

 

Najbardziej żółtym kolorem jest kolor gwiazd najchłodniejszych, o typie widmowym M, który charakteryzuje się piękną chromową żółcią. Betelgeza nie jest zatem żadnym czerwonym nadolbrzymem, lecz nadolbrzymem ŻÓŁTYM! Sytuacja poprawia się wraz ze wzrostem temperatury, bo tutaj kolor staje się już coraz mocniej czerwony aby przy typie widmowym G osiągnąć najbardziej czerwoną wartość w całym zestawieniu (biedne nasze Słońce...). Następnie typ widmowy F - tutaj kolejne makabryczne odkrycie, bo nie tyle poruszamy się w kierunku przeciwnym do tego co podpowiada nasze wyobrażenie o relacji kolor-temperatura, co skaczemy od razu na koniec skali - typ widmowy F jest najbardziej fioletowym ze wszystkich, przebijając pod tym względem nawet typ O.

 

Eksperyment ten można by porównać do wlewania do podświetlonego od tyłu akwarium barwników. Stężenie może być różne, siła podświetlenia różna - ale mówiąc o kolorze powinniśmy porównywać kolor barwnika przez rozcieńczeniem, w tych samych warunkach oświetlenia. Jak ustawimy obok siebie buteleczki z kolorami z których uzyskano zabarwienie typów widmowych w dyskutowanej tabelce, to wyjdzie nam coś takiego. Moje wyobrażenia o kolorach gwiazd przewraca to o 237 stopni w lewo - ale może mam słabą wyobraźnię...

kolory1.png

Edytowane przez lulu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, lulu napisał:

A co z taką sytuacją? Dlaczego tutaj widzimy żółty kolor mimo braku ekstynkcji?

Zakładam, że na kowadle jest jakaś stal. Temperatura topnienia stali wynosi 1400-1500 stopni. Metal na kowadle nie jest w stanie płynnym, więc jego temperatura jest niższa niż 1400 st. A oko odbiera jego barwę jako intensywnie żółtą. W stanie płynnym stal jest można powiedzieć "rozżarzona do białości". Można by wyciągnąć wniosek, że ten kawałek stali na kowadle ma temperaturę ~ 1100 stopni.

kolor_rozgrzanej_stali.jpg.2204805e55af30bd493a3453fb06b5f5.jpg

 

Zaś żółte gwiazdy mają temperaturę powierzchniową około 5000 stopni. W tej temperaturze stal byłaby w gazowym stanie skupienia.

Pewne jest, że ten kawałek metalu i atmosfera gwiazd zbudowane są z materii w innym stanie i posiada zdecydowanie inny skład. Może więc barwa zależy również od tych czynników?

 

6 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

Gdyby ludzkość zrodziła się na orbicie gwiazdy białej, to widzielibyśmy żółte gwiazdy jaskrawo. A tak, to nasze Słońce jest żółte, więc widzimy je jako białe, odejmując tą żółć od innych gwiazd. Ewolucyjny balans bieli.

Ciekawy wniosek. :uhm:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, diver napisał:

Zaś żółte gwiazdy mają temperaturę powierzchniową około 5000 stopni. W tej temperaturze stal byłaby w gazowym stanie skupienia.

Pewne jest, że ten kawałek metalu i atmosfera gwiazd zbudowane są z materii w innym stanie i posiada zdecydowanie inny skład. Może więc barwa zależy również od tych czynników?

Też się zastanawiałem jaka jest różnica między charakterystyką emisji w wypadku żarzenia i emisji z atmosfery gwiazdy. Czy charakterystyki krzywych rozkładu widmowego są w tych dwóch wypadkach tak bardzo różne, że w wypadku żarzenia widzimy barwę odpowiadającą dominującej długości fali, a w wypadku gwiazdy sumaryczny efekt kolorystyczny może nie mieć z tą dominującą długością nic wspólnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bellatrix napisał:

diver, ja mam jakiś "problem"? - że tak spytam, jak "drechu" ;) Otóż nie mam problemu- mam za to czystą przyjemność. A przynajmniej z obserwacji gwiazd.

Pisząc "problem" miałem na myśli właśnie tę "czystą przyjemność z obserwacji gwiazd". Ok? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bellatrix

Mhm :) Dokładnie tak jest. Przy okazji: zerknijcie na sigmę Oriona. Złożony układ, ponoć nawet 7-krotny. I tam dopiero widać barwy. To są gorące, błękitne gwiazdy, ale wizualne wrażenie niespodziewane wręcz. Każda w innej tonacji. Znalazłam tam nawet zgniło-truskawkową. Na serio. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bellatrix napisał:

zerknijcie na sigmę Oriona

Zerkaliśmy, a nawet publikowaliśmy! ;) Ciężko na mojej fotce dojrzeć tam "zgniłe truskawki", ale to tylko i wyłącznie sprawka moich nieumiejętności obróbki obrazu. :)

sigma_Ori_deconv_crop_2800_2100_resize_1600_1200.jpg.ec264e0d58769cb1326191f8e6583004.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Bellatrix napisał:

Mhm :) Dokładnie tak jest. Przy okazji: zerknijcie na sigmę Oriona. Złożony układ, ponoć nawet 7-krotny. I tam dopiero widać barwy. To są gorące, błękitne gwiazdy, ale wizualne wrażenie niespodziewane wręcz. Każda w innej tonacji. Znalazłam tam nawet zgniło-truskawkową. Na serio. 

Bellatrix, bądź, proszę, trochę bardziej konkretna. Jaka odmiana truskawek, jaki stopień zgnicia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.02.2020 o 12:35, HAMAL napisał:

Chopy, Bella jest cennym kwiatkiem w naszym kaktusowym zagajniku, proszę o tym pamiętać i wykazać więcej delikatności :) Podwijać kolce, podwijać :D

A jak myślisz, czemu Ją zagaduję? ;)

Na pewno nie po to pisała o truskawkach, by te truskawki zostały zignorowane :)

 

Edytowane przez dobrychemik
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie podlinkować to tej wybornej dyskusji artykułu, który potwierdzi istnienie gwiazd koloru zielonego i nawet to dobrze wytłumaczy. Smacznego.

https://weglowy.blogspot.com/2019/12/dlaczego-nie-ma-zielonych-gwiazd.html

 

 

W dniu 25.02.2020 o 10:46, JSC napisał:

Nie wiem czy już w tym wątku było? ;)

Pył pomiędzy gwiazdami rozprasza niebieski.

scattered_light.gif

http://hosting.astro.cornell.edu/academics/courses/astro201/scattered_light.htm

Nazywa się to rozpraszaniem Rayleigha. To dzięki niemu niebo podczas dnia ma kolor błękitny zamiast czerni. https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozpraszanie_Rayleigha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.