Jakie parametry guidingu przy fotografowaniu z długą ogniskową

[dobrychemik]

Do tej pory z guidingu korzystałem tylko z dość krótką ogniskową, bo 450mm i działa rewelacyjnie przy ustawieniach 2s, 50%. Chciałbym jednak czasem guidować Maka150 mającego ogniskową 1800mm. Czy powinienem zmienić ustawienia czy też działać na tych samych?

[rambro]

Moim zdaniem nie ma potrzeby teoretyzować. Sprawdź to w praktyce na początek bez zmiany ustawień. Ewentualnie uruchom guiding assistant  z phd2.

[dobrychemik]

Testy pokazały, że mój guider o ogniskowej 240mm nie daje rady z Makiem o ogniskowej 1800mm. Efekt zbliżony do braku guidingu, więc na razie daruję sobie foto przez Maka.

[Herbert West]

Ja robiłem z guiderem 185mm foty przy ogniskowej 1000mm. Ale przesiadłem się na 240mm, choć jeszcze nie miałem czasu sprawdzić efektów.

W moim przypadku waga guidera oraz mały pixel kamery sprawiają, że nie będę sprawdzał dłuższych ogniskowych lunetki.

Edytowane 1 Lipca 2021 przez Herbert West

[apolkowski]

41 minut temu, dobrychemik napisał:

Testy pokazały, że mój guider o ogniskowej 240mm nie daje rady z Makiem o ogniskowej 1800mm. Efekt zbliżony do braku guidingu, więc na razie daruję sobie foto przez Maka.

OAG?

[dobrychemik]

1 minutę temu, apolkowski napisał:

OAG?

A nie byłoby za ciemno? Czy phd nie miałby problemu ze znalezieniem odpowiedniej gwiazdy?

[apolkowski]

Teraz, dobrychemik napisał:

A nie byłoby za ciemno? Czy phd nie miałby problemu ze znalezieniem odpowiedniej gwiazdy?

Nie mam takiej ogniskowej, ale zerknąłem na CN i tam są posty rekomendujące OAG dla ogniskowych powyżej 1000 mm. 

[Piotr4d]

Pytanie podstawowe- jaką skale chcesz prowadzić?

[dobrychemik]

W guiderze 240mm mam kamerkę z pikselem 3.7 um.

Kamery główne: 3.7um i 4.6um.

[Piotr4d]

Guiding (skuteczny!) przy skali 0,42 czy 0,53 na piksel, jest wysoce problematyczny na HEQ5, żeby nie powiedzieć niemożliwy, bo być może komuś w sprzyjających warunkach ta sztuka się udała. 

Zmiana skali guidera lub przesiadka na OAG nie ustabilizuje atmosfery ani nie poprawi immanentnych właściwości  montażu HEQ5 i jemu podobnych. Do pewnego stopnie oczywiście wyeliminuje pewne mankament układy, ale nie jest lekiem na wszystko.

Jeśli do tej pory guidowany montaż prowadził z jakąś tam dokładnością , to najprawdopodobniej  dalej tak będzie tak prowadził, bo możliwości korekty osiągnęły limit, a jeśli nie to zawsze próbują zbliżyć się do tego limitu, czyli płaskiego wykresy prowadzenia.

Setup  zawsze prowadzi najlepiej jak potrafi, a konkretnie tak, na ile pozawala limit najsłabszego element zestawu.  

Jeśli do osiągnięcia sukcesy wystarczyło by tylko zwiększyć ogniskową guidera, to astrofotografia była by o wiele prostsza i tańsza przy okazji. 

 

 

 

[dobrychemik]

Ciekaw jestem zatem gdzie leży granica skuteczności guidingu na moim opaskowanym HEQ. Przy 450mm ogniskowej spisuje się rewelacyjnie, przy 1800mm beznadziejnie.

[rambro]

2 godziny temu, dobrychemik napisał:

Testy pokazały, że mój guider o ogniskowej 240mm nie daje rady z Makiem o ogniskowej 1800mm. Efekt zbliżony do braku guidingu, więc na razie daruję sobie foto przez Maka.

 

Ogniskowa guidera jest wystarczająca. Dzięki subpixelowej precyzji skala guidera może być nawet 10 x mniejsza niż setupu głównego.  Raczej inne problemy się ujawniły. Może jest jakiś problem mechaniczny w tubie lub montażu, słabe ustawienie na polarną, ugięcia między guiderem a kamerą główną itp. Dokładność prowadzenia montażu musi być na poziomie seeingu. Nawet jak montaż nie prowadzi na poziomie 0.53" to seeing zamaskuje błędy. Przy długoczasowym DS skala poniżej 1 arcsec tylko sporadycznie się przydaje. Nawet jak robisz ogniskową 1800 to proponuję bin np. 2x2.

 

Co do OAG to problemem będzie pole widzenia i związany z tym brak jasnych gwiazd. W moim setupie zastosowałem reduktor ogniskowej w OAG. Mam dla guidera wypadkową ogniskową 658mm (pole 2.2 x większe), a dla głównej kamery 1000mm.

 

Wrzuć jakąś przykładową klatkę.

[Grzędziel]

Też mam guiding zewnętrzny lunetką 240 mm i do skali 0.78"/pix z samym guidingiem nie miałem nigdy problemu. Natomiast problem pojawiał się z powodu niedoskonałego połączenia lunetki guidującej z tubą główną. Absolutnie odpada wpięcie guidera w stopkę szukacza. Minimalne zmiany temperatury czy zmiany ustawienia teleskopu (zmiana wektora grawitacji) powodują płynięcie osi optycznej guidera o ułamki mikronów, co przy dłużej naświetlanych klatkach powoduje efekt "pojechanych" gwiazd, mimo, że wykres guidingu jest płaski.

 

Guider MUSI być przymocowany do głównej tuby na przysłowiowy mur-beton. I dlatego przy dużych teleskopach lepszy jest OAG, gdzie ten problem nie występuje.

[dobrychemik]

@Grzędziel Chyba trafiłeś: dopiero lecą do mnie dodatkowe siodła vixen, żeby móc solidniej zamontować guiding obok maka. Z braku innej możliwości założyłem guiding na stopce szukacza. Starałem się zamontować go na sztywno, ale przy tej skali może rzeczywiście to za mało. Za parę tygodni zrobię ponowny test.

[Patryk Sokol]

19 minut temu, dobrychemik napisał:

@Grzędziel Chyba trafiłeś: dopiero lecą do mnie dodatkowe siodła vixen, żeby móc solidniej zamontować guiding obok maka. Z braku innej możliwości założyłem guiding na stopce szukacza. Starałem się zamontować go na sztywno, ale przy tej skali może rzeczywiście to za mało. Za parę tygodni zrobię ponowny test.

W to bym celował. 

 

U mnie założenie szukacza na szynę Vixenową w RC6" bardzo poprawiło jakość obrazu na fotkach (wcześniej był na stopce szukacza). 

RMS się nie zmienił, a obraz dużo stabilniejszy. 

Planuje teraz migrację na OAGa właśnie po to, żeby całkowicie wyeliminować ruch guidingu względem głównej optyki. 

[Marcin_G]

To ja od strony mechanicznej - w Makach SW 150mm i 180mm bardzo łatwo rozłożyć je na czynniki pierwsze: cela menisku + tubus + cela lustra - to raptem konieczność odkręcenia 2x 4 śruby. Gdy wyjmiesz już tubę, możesz ją wiercić do woli i  przykręcić do niej super solidnie obejmy guidera. Trzeba je lekko dofrezować to krzywizny tuby lub wykonać dodatkowe elementy, tak aby każda z obejm była mocowana w dwóch, mocno od siebie rozsuniętych punktach.

Dobrym rozwiązaniem byłaby też przesiadka na szynę Losmandy, równie solidnie przykręconą do tubusa (2x 2 śruby, przez odpowiednie łoża)

[dobrychemik]

Marcin, nie wykluczone, że tak bym zrobił, gdyby mak był moim docelowym sprzętem długoogniskowym. Ale nie jest, zatem wolę go nie demolować, by kolejny właściciel miał kiedyś idealnie wyglądającą tubkę.

[Marcin_G]

3 minuty temu, dobrychemik napisał:

Marcin, nie wykluczone, że tak bym zrobił, gdyby mak był moim docelowym sprzętem długoogniskowym. Ale nie jest, zatem wolę go nie demolować, by kolejny właściciel miał kiedyś idealnie wyglądającą tubkę.

Ale z drugiej strony taka tubka po modach może dla kolejnego właścicela tylko zyskać na atrakcyjności.....