Skocz do zawartości
  • 0

Książka Astrofotografia


Hall9000

Pytanie

Witam. 1 marca ma być dostępna w sprzedaży Astrofotografia - Pierwsze kroki w fotografowaniu nieba, wydawnictwa Astro CD: https://sklep.astrocd.pl/astrofotografia-pierwsze-kroki-w-fotografowaniu-nieba-p-41.html

Co sądzić o cenie ? Zważywszy, że o temacie jest mnóstwo publikacji w sieci i nie tylko.

 

Edytowane przez Hall9000
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Właśnie otrzymałem tę książkę jako lekturę dla Zielonogórskiego oddziału PTMA. Świetnie wydana. Bardzo dużo astrofotografii i informacji. Na razie tylko przejrzałem ale już teraz robi ogromne wrażenie. Dziękujemy! Oddział PTMA z Zielonej Góry kłania się nisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czytam tę książkę od kilku dni, jestem na 108 stronie, i jestem przerażony ilością błędów w tekście. Na niemal każdej stronie jest jakaś literówka lub błąd językowy - np. autor uparcie pisze "alingacja" zamiast "alignacja" (nawet tam, gdzie bezpośrednio odnosi się do opcji "Align", więc wystarczy uważnie przeczytać tekst opcji), mamy gwiazdę "Beta Octanis" zamiast "Beta Octantis", "Sard" zamiast "Sadr", "Dihter" zamiast "Dither", masę niepoprawnych zwrotów w stylu "jedząc kolację, światło zgasło" (przykład z głowy, chodzi o błędy z imiesłowami), ciągłe pisanie skrótu "według" jako "wg." z kropką (prawidłowo powinno być bez kropki), plus sporo różnych niejasności merytorycznych, które wg mnie wprowadzą zamęt w głowach osób początkujących, zamiast cokolwiek wyjaśnić i usystematyzować. Kilka przykładów:

str. 68 - "darki (Dark Frame) są to zdjęcia, które wykorzystuje się do usuwania szumu termicznego z klatek Light. Eliminują zakłócenia, które pojawiają się, gdy kamera lub aparat pracują z długim czasem naświetlania (...). Do zakłóceń tych zaliczamy gorące piksele (...), zimne piksele (...), martwe piksele (...) oraz amp glow (...). [dopisek mój - osoba znająca temat będzie wiedziała, że darki usuwają "fixed pattern noise", a nie szum termiczny - ale początkujący weźmie cały ten fragment za dobrą monetę, i potem znowu trzeba będzie tłumaczyć na forum, że darki nie usuwają szumu termicznego].

 

str. 70 - "Dithering (...). Ta czynność pozwala na usunięcie gorących i zimnych pikseli, artefaktów promieniowania kosmicznego, szumu o stałym wzorze oraz śladów satelitów lub samolotów podczas procesu stakowania. Dithering usuwa tylko elementy, które są identyczne na każdym zdjęciu. Meteory, samoloty, satelity i promieniowanie kosmiczne są usuwane przez zwykłe stakowanie." [no to w końcu dithering je usuwa, czy nie?]


str. 82 - "W przypadku czasów naświetlania unikajmy różnych wartości. Zawsze niech będą to stałe wartości, np. 50 x 180 s, a nigdy 40 x 120 s czy 30 x 60 s. W tabeli sprawdźmy więc, czy wartości ISO i czasy naświetlania Exposure są jednakowe." [osoba znająca temat domyśli się, że chodzi o to, żeby do jednego stakowania nie brać klatek robionych na różnych czasach; osoba początkująca zacznie się zastanawiać dlaczego 50 x 180 s to "stała wartość", a 40 x 120 s już nie].

 

I tak dalej, i tym podobne.

 

Poza tym sporo zagadnień (z części, którą do tej pory przeczytałem) jest potraktowanych skrótowo, w sposób niewiele wyjaśniający. Tak jest np. z opisem justowania lunetki biegunowej (str. 37 - napisano, żeby kręcić głowicą i patrzeć jak się zmienia położenie centrum krzyżyka względem dalekiego obiektu, ale nie opisano szczegółowo jak się powinno dokonywać regulacji - że połowa ruchu to kręcenie śrubkami na lunetce, a połowa - kręcenie śrubami alt-az głowicy) albo z opisem obróbki w Photoshopie (str. 87 i dalsze - autor od razu zaczyna opisywać m.in. Astronomy Tools Action Set czy "kalibrację tła" (chodzi o usunięcie LP), a słowem nie wspomina o pracy z histogramem (czyli żeby nie ucinać ani z lewej, ani z prawej), czy chociażby o tak podstawowej sprawie jak to, że surowy stak po otwarciu w PS-ie będzie często zielony, i nie należy się temu dziwić.

 

Poza tym wygląda na to, że GIMP w świecie autora nie istnieje (przynajmniej do 108 strony). A jako darmowe programy do stakowania polecane są Deep Sky Stacker, Regim, IRIS oraz Image Plus (ten ostatni na dodatek z błędem, bo program nazywa się bodajże "Images Plus") - czyli programy, które używało się z 10 lat temu, a nie teraz (oprócz DSS-a).

 

Krótko mówiąc, jak dla mnie jest masakra. Kupiłem tę książkę ciesząc się, że wreszcie jest jakiś fajny czysto polski podręcznik do astrofoto, pisany przez ludzi znających się na rzeczy. Wystarczy spojrzeć na listę autorów, żeby nabrać przekonania, że będzie super. Niestety w praktyce jest właśnie tak, jak napisałem powyżej - niemal każda strona to jakiś większy lub mniejszy błąd. Duża część tych błędów wynika z tego, że autorzy (bo odnoszę wrażenie, że różne fragmenty są pisane przez różnych autorów) - mimo że są świetnymi fachowcami w swoich dziedzinach - po prostu nie mają daru przelewania informacji na papier w sposób jasny i zrozumiały. Nie jest to ich wina, nie każdy musi być urodzonym dydaktykiem i polonistą. Ale od tego jest wydawnictwo i korektorzy, żeby czuwać nad całością i ogarniać takie wpadki. A wrażenie jest takie, że wprawdzie nad częścią graficzną czuwał sztab ludzi, to nad częścią tekstową - chyba nikt, prócz samego autora, który ewidentnie polonistą nie jest.

No i tyle. Czytam dalej, choć teraz już z o wiele mniejszą przyjemnością - odwracam kolejną stronę i piewsza myśl to "no i jaki tu znowu błąd się pojawi?". Szkoda, mogła być naprawdę świetna, czysto polska, dopracowana pozycja, stanowiąca kompendium wiedzy o astrofoto dla początkujących. A jest piękna kolorowa książka, wydana na kredowym papierze, ale strasznie irytująca brakiem porządnego dopracowania tekstu. O ile pamiętam pierwsza książka pana Substyka, Astronomia, była o wiele staranniej napisana.
 

Edytowane przez Piotr K.
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No tej książce jednego nie można odmówić pięknych astrofotografii i to w sporej ilości.

Z ważnych kwestii o których autor zapomniał napisać to metody ustawiania montażu na biegun za pomocą programów: PHD2, Sharpcap, PoleAlignMax, PAT.

W rozdziale o systemach astrofotograficznych brak wzmianki o świetnym programie NINA.

Edytowane przez prestoneq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 14.04.2022 o 21:16, Piotr K. napisał:

Czytam tę książkę od kilku dni, jestem na 108 stronie, i jestem przerażony ilością błędów w tekście. Na niemal każdej stronie jest jakaś literówka lub błąd językowy - np. autor uparcie pisze "alingacja" zamiast "alignacja" (nawet tam, gdzie bezpośrednio odnosi się do opcji "Align", więc wystarczy uważnie przeczytać tekst opcji), mamy gwiazdę "Beta Octanis" zamiast "Beta Octantis", "Sard" zamiast "Sadr", "Dihter" zamiast "Dither", masę niepoprawnych zwrotów w stylu "jedząc kolację, światło zgasło" (przykład z głowy, chodzi o błędy z imiesłowami), ciągłe pisanie skrótu "według" jako "wg." z kropką (prawidłowo powinno być bez kropki), plus sporo różnych niejasności merytorycznych, które wg mnie wprowadzą zamęt w głowach osób początkujących, zamiast cokolwiek wyjaśnić i usystematyzować. Kilka przykładów:

str. 68 - "darki (Dark Frame) są to zdjęcia, które wykorzystuje się do usuwania szumu termicznego z klatek Light. Eliminują zakłócenia, które pojawiają się, gdy kamera lub aparat pracują z długim czasem naświetlania (...). Do zakłóceń tych zaliczamy gorące piksele (...), zimne piksele (...), martwe piksele (...) oraz amp glow (...). [dopisek mój - osoba znająca temat będzie wiedziała, że darki usuwają "fixed pattern noise", a nie szum termiczny - ale początkujący weźmie cały ten fragment za dobrą monetę, i potem znowu trzeba będzie tłumaczyć na forum, że darki nie usuwają szumu termicznego].

 

str. 70 - "Dithering (...). Ta czynność pozwala na usunięcie gorących i zimnych pikseli, artefaktów promieniowania kosmicznego, szumu o stałym wzorze oraz śladów satelitów lub samolotów podczas procesu stakowania. Dithering usuwa tylko elementy, które są identyczne na każdym zdjęciu. Meteory, samoloty, satelity i promieniowanie kosmiczne są usuwane przez zwykłe stakowanie." [no to w końcu dithering je usuwa, czy nie?]


str. 82 - "W przypadku czasów naświetlania unikajmy różnych wartości. Zawsze niech będą to stałe wartości, np. 50 x 180 s, a nigdy 40 x 120 s czy 30 x 60 s. W tabeli sprawdźmy więc, czy wartości ISO i czasy naświetlania Exposure są jednakowe." [osoba znająca temat domyśli się, że chodzi o to, żeby do jednego stakowania nie brać klatek robionych na różnych czasach; osoba początkująca zacznie się zastanawiać dlaczego 50 x 180 s to "stała wartość", a 40 x 120 s już nie].

 

I tak dalej, i tym podobne.

 

Poza tym sporo zagadnień (z części, którą do tej pory przeczytałem) jest potraktowanych skrótowo, w sposób niewiele wyjaśniający. Tak jest np. z opisem justowania lunetki biegunowej (str. 37 - napisano, żeby kręcić głowicą i patrzeć jak się zmienia położenie centrum krzyżyka względem dalekiego obiektu, ale nie opisano szczegółowo jak się powinno dokonywać regulacji - że połowa ruchu to kręcenie śrubkami na lunetce, a połowa - kręcenie śrubami alt-az głowicy) albo z opisem obróbki w Photoshopie (str. 87 i dalsze - autor od razu zaczyna opisywać m.in. Astronomy Tools Action Set czy "kalibrację tła" (chodzi o usunięcie LP), a słowem nie wspomina o pracy z histogramem (czyli żeby nie ucinać ani z lewej, ani z prawej), czy chociażby o tak podstawowej sprawie jak to, że surowy stak po otwarciu w PS-ie będzie często zielony, i nie należy się temu dziwić.

 

Poza tym wygląda na to, że GIMP w świecie autora nie istnieje (przynajmniej do 108 strony). A jako darmowe programy do stakowania polecane są Deep Sky Stacker, Regim, IRIS oraz Image Plus (ten ostatni na dodatek z błędem, bo program nazywa się bodajże "Images Plus") - czyli programy, które używało się z 10 lat temu, a nie teraz (oprócz DSS-a).

 

Krótko mówiąc, jak dla mnie jest masakra. Kupiłem tę książkę ciesząc się, że wreszcie jest jakiś fajny czysto polski podręcznik do astrofoto, pisany przez ludzi znających się na rzeczy. Wystarczy spojrzeć na listę autorów, żeby nabrać przekonania, że będzie super. Niestety w praktyce jest właśnie tak, jak napisałem powyżej - niemal każda strona to jakiś większy lub mniejszy błąd. Duża część tych błędów wynika z tego, że autorzy (bo odnoszę wrażenie, że różne fragmenty są pisane przez różnych autorów) - mimo że są świetnymi fachowcami w swoich dziedzinach - po prostu nie mają daru przelewania informacji na papier w sposób jasny i zrozumiały. Nie jest to ich wina, nie każdy musi być urodzonym dydaktykiem i polonistą. Ale od tego jest wydawnictwo i korektorzy, żeby czuwać nad całością i ogarniać takie wpadki. A wrażenie jest takie, że wprawdzie nad częścią graficzną czuwał sztab ludzi, to nad częścią tekstową - chyba nikt, prócz samego autora, który ewidentnie polonistą nie jest.

No i tyle. Czytam dalej, choć teraz już z o wiele mniejszą przyjemnością - odwracam kolejną stronę i piewsza myśl to "no i jaki tu znowu błąd się pojawi?". Szkoda, mogła być naprawdę świetna, czysto polska, dopracowana pozycja, stanowiąca kompendium wiedzy o astrofoto dla początkujących. A jest piękna kolorowa książka, wydana na kredowym papierze, ale strasznie irytująca brakiem porządnego dopracowania tekstu. O ile pamiętam pierwsza książka pana Substyka, Astronomia, była o wiele staranniej napisana.
 

@Piotr K. czy mimo wszystko uważasz, że warto ją kupić dla początkującego?

Edytowane przez grzegorz_gm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@grzegorz_gm Weź, będziesz zadowolony. Przyswojenie wiedzy w niej zawartej i zauważenie niedociągnięć czy błędów zajmie Ci mniej czasu, niż przekopanie wątków na forum, w których różne osoby spierają się ze sobą ponieważ "ich wiedza jest bardziej mojsza niż twojsza". Gdybym trafił na tą książkę na początku mojej przygody z astrofotografią (która trwa raptem 2 lata) to wiele rzeczy byłoby znacznie bardziej proste.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
15 godzin temu, grzegorz_gm napisał:

@Piotr K. czy mimo wszystko uważasz, że warto ją kupić dla początkującego?

Mam bardzo mieszane uczucia - z jednej strony omawia w miarę poprawnie rodzaje sprzętu, foto DS i planetarną, jest trochę o obróbce, filtrach itp. Czyli wszystko w jednym miejscu, nie trzeba latami grzebać po forach. Z drugiej strony - jest kilka wg mnie niewybaczalnych błędów merytorycznych (np. darki wg autora usuwają szum termiczny, albo w jednej z tabel dla ogniskowych teleskopu podawany jest „odpowiednik dla APS-C”), które mogą początkującemu namieszać. Za 140 pln oczekiwałem książki dopracowanej pod każdym względem, a dopracowana jest graficznie, merytorycznie - w większości poprawna, natomiast językowo to dramat.

 

Trudno mi z czystym sumieniem jednoznacznie ją polecić lub odradzić. Ewentualnie można kupić, ale trzeba mieć cały czas w głowie światełko alarmowe, żeby nie przywiązywać się za bardzo do tego co autor pisze, bo może się okazać, że dany fragment jest akurat z błędem, albo nieuzasadniony praktyką. Może lepiej poczekać na drugie wydanie - jestem w trakcie zbierania wszystkich błędów, chcę machnąć szczegółową recenzję, a listę błędów, wraz z korektą, wysłać do AstroCD, bo szkoda żeby książka z potencjałem zmarnowała się przez brak porządnej korekty merytoryczno-językowej.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 minut temu, Piotr K. napisał:

Mam bardzo mieszane uczucia - z jednej strony omawia w miarę poprawnie rodzaje sprzętu, foto DS i planetarną, jest trochę o obróbce, filtrach itp. Czyli wszystko w jednym miejscu, nie trzeba latami grzebać po forach. Z drugiej strony - jest kilka wg mnie niewybaczalnych błędów merytorycznych (np. darki wg autora usuwają szum termiczny, albo w jednej z tabel dla ogniskowych teleskopu podawany jest „odpowiednik dla APS-C”), które mogą początkującemu namieszać. Za 140 pln oczekiwałem książki dopracowanej pod każdym względem, a dopracowana jest graficznie, merytorycznie - w większości poprawna, natomiast językowo to dramat.

 

Trudno mi z czystym sumieniem jednoznacznie ją polecić lub odradzić. Ewentualnie można kupić, ale trzeba mieć cały czas w głowie światełko alarmowe, żeby nie przywiązywać się za bardzo do tego co autor pisze, bo może się okazać, że dany fragment jest akurat z błędem, albo nieuzasadniony praktyką. Może lepiej poczekać na drugie wydanie - jestem w trakcie zbierania wszystkich błędów, chcę machnąć szczegółową recenzję, a listę błędów, wraz z korektą, wysłać do AstroCD, bo szkoda żeby książka z potencjałem zmarnowała się przez brak porządnej korekty merytoryczno-językowej.

@Piotr K. Mam właśnie podobne odczucia, że może lepiej poczekać na kolejne wydanie w którym uda się wprowadzić poprawki i książka pokaże swój prawdziwy potencjał. No i Wielki Szacun dla Ciebie za zbieranie tych błędów i za wiedzę która jest do tego niezbędna.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 godzin temu, Piotr K. napisał:

 Za 140 pln oczekiwałem książki dopracowanej pod każdym względem, a dopracowana jest graficznie, merytorycznie - w większości poprawna, natomiast językowo to dramat.

 

130PLN to sporo jak na polskie warunki za miekka okladke i ledwo 270 stron.

Duzo taniej kupowalem obcojezyczne pozycje astrofotograficzne co prawda niektore dosc stare ale jednak.

Wg mnie nie powinna kosztowac wiecej niz polowe obecnej wartosci.

 

Popatrzylem ze sporo osob bralo udzial w korekcie....

Cytuje "

Korekta główna: prof. Bogdan Dembiński, Jan Desselberger, Agnieszka Nowak, Tomasz Piwek

Korekta pomocnicza: Michał Błaszkiewicz, Piotr Chabior, Jerzy Krug, Kinga Mroziewicz-Ciach, Dariusz Krzempek, Małgorzata Siekiera, Dagmara Wicińska, Janusz Wiland, Bartosz Wojczyński"

Edytowane przez ax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
22 godziny temu, ax napisał:

Popatrzylem ze sporo osob bralo udzial w korekcie....

Cytuje "

Korekta główna: prof. Bogdan Dembiński, Jan Desselberger, Agnieszka Nowak, Tomasz Piwek

 

 

Teksty sygnowane przez tą panią Agnieszkę Nowak skutecznie zniechęciły mnie do wchodzenia na stronę Uranii - odczuwam dyskomfort podczas ich czytania.

Edytowane przez dobrychemik
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Autor na stronie 18 opisuje autofocus w obiektywach jako " w zasadzie nieistotny'". Program APT ma możliwość sterowania automatycznego pierścieniem do ustawiania ostrości, oczywiście tylko z systemem canona.

 

https://www.astrophotography.app/usersguide/eos_lens_control_and_auto_focus.htm?ms=AAAA&st=MA%3D%3D&sct=MTEyMg%3D%3D&mw=NDE2

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 14.04.2022 o 21:16, Piotr K. napisał:

osoba znająca temat będzie wiedziała, że darki usuwają "fixed pattern noise", a nie szum termiczny - ale początkujący weźmie cały ten fragment za dobrą monetę, i potem znowu trzeba będzie tłumaczyć na forum, że darki nie usuwają szumu termicznego].

 

To nie jest takie oczywiste. Z chęcią podyskutowałbym na temat tego, czym jest szum termiczny, dark current, fixed pattern noise, amp glow, jak i dlaczego się go usuwa. Moim zdaniem mówienie o szumie termicznym w książce kierowanej do początkującego jest co najwyżej uproszczeniem - moim zdaniem dopuszczalnym - a nie elementarnym błędem. Wydaje mi się, że np. bez darków trudno zredukować amp glow.

 

Mówię to dlatego, że co innego gdy książka jest "pełna elementarnych błędów merytorycznych" a co innego "w książce niektóre bardziej zaawansowane tematy są przedstawione w zbyt uproszczony sposób". Wyobrażam sobie bowiem znacznie gorsze błędy, do masakry jeszcze daleko :)

 

Nie chcę wywoływać w tym wątku niepotrzebnej dyskusji, wspominam o tym bo sam zacząłem się zastanawiać nad tymi darkami :) A przecież książka nie jest kierowana tylko do forumowiczów :)

 

Oczywiście 100% popieram negatywny wydźwięk błędów językowych czy też edytorskich: tego typu pomyłki świadczą o braku podstawowej korekty, czego przecież nie brakuje zwykle nawet w najtańszych książkach... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
4 godziny temu, Behlur_Olderys napisał:

To nie jest takie oczywiste. Z chęcią podyskutowałbym na temat tego, czym jest szum termiczny, dark current, fixed pattern noise, amp glow, jak i dlaczego się go usuwa. Moim zdaniem mówienie o szumie termicznym w książce kierowanej do początkującego jest co najwyżej uproszczeniem - moim zdaniem dopuszczalnym - a nie elementarnym błędem. Wydaje mi się, że np. bez darków trudno zredukować amp glow.


Całkowicie się zgadzam, że w książce dla początkujących różne bardziej złożone kwestie powinny być przedstawione w uproszczony sposób. Ale w sposób jednoznaczny, tak żeby nie było wątpliwości o co chodzi. Z tego co kojarzę, intensywność hot pikseli wzrasta wraz z czasem naświetlania (jeśli się mylę, proszę o korektę ;) ) - więc pod tym względem można je uznać za przejaw szumu termicznego. Ale ogólnie jako "szum termiczny" rozumiem losowe fluktuacje jasności poszczególnych pikseli na kolejnych obrazach, biorące się z tego, że gdy wzrasta temperatura to łatwiej elektronom matrycy wyskoczyć ze swoich orbit i załapać się w danym pikselu jako sygnał z nieba. Wszelkie tego typu kwestie w książce aspirującej do miana podręcznika powinny być opisane w jasny, jednoznaczny sposób, przez specjalistów, którzy rozumieją dane zagadnienie. Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby autorzy pisali w podręcznikach dla początkujących akademickie elaboraty - ale powinni pisać tak, żeby było wiadomo o co chodzi, bez konieczności zastanawiania się, co autor miał na myśli w danym fragmencie.

 

W dniu 25.04.2022 o 15:56, ax napisał:

Popatrzylem ze sporo osob bralo udzial w korekcie....

Cytuje "

Korekta główna: prof. Bogdan Dembiński, Jan Desselberger, Agnieszka Nowak, Tomasz Piwek

Korekta pomocnicza: Michał Błaszkiewicz, Piotr Chabior, Jerzy Krug, Kinga Mroziewicz-Ciach, Dariusz Krzempek, Małgorzata Siekiera, Dagmara Wicińska, Janusz Wiland, Bartosz Wojczyński"

 

Też mnie ta lista nazwisk zachęciła - skoro tyle osób jest wymienionych jako korektorzy (z których trzy poznałem osobiście i wiem, że znają temat - Tomek Piwek, Janusz Wiland, Bartosz Wojczyński), to założyłem, że tekst będzie tip-top. A tymczasem pierwszy błąd w książce pojawia się właśnie na tej samej stronie, na której jest lista osób odpowiedzialnych za korektę - czyli na str. 2. Na dole strony, w ostatnim zdaniu notki redakcyjnej, jest słówko "niemniej", tylko pisane osobno: "nie mniej". A powinno być napisane razem.
 

8 godzin temu, prestoneq napisał:

Autor na stronie 18 opisuje autofocus w obiektywach jako " w zasadzie nieistotny'". Program APT ma możliwość sterowania automatycznego pierścieniem do ustawiania ostrości, oczywiście tylko z systemem canona.


Rzeczywiście, zapomniałem już o tym, a sam tego używałem, gdy fociłem obiektywem 50 mm f/1.8 STM II. Trzeba pamiętać, żeby się potem z powrotem przełączyć na MF (zresztą APT sam o tym przypomina). A gdy na obiektywie jest grzałka, to trudno się dostać do przełącznika. Ale funkcja bardzo przydatna.

A co do strony 18 - jest tam więcej kiksów. Np. jest podany wzór na pole widzenia przy danej ogniskowej i wielkości matrycy. Ma on postać taką:

pole widzenia (') = 3438 x rozmiar matrycy - jeden z boków (mm) / ogniskowa (mm)

Pomijam fakt, że zdaje się, że jednostki powinno się podawać w nawiasach kwadratowych. Ale kto od pierwszego rzutu oka wpadnie na to, że ten " - " to jest myślnik, a nie minus? W sensie, że prawidłowy wzór powinien wyglądać tak:

pole widzenia (') = 3438 x rozmiar jednego z boków matrycy (mm) / ogniskowa (mm)

Wpadłem na to dopiero po chwili namysłu, i też dzięki temu, że w tekście pod wzorem jest podany przykład obliczeń dla ogniskowej 450 mm i matrycy 36 x 24 mm. Ale w pierwszej chwili zgłupiałem - no chwila, to co mam wpisać w ten wzór jako "rozmiar matrycy"? Przekątną? Jakiś mnożnik? Wzór w postaci podanej przez autora jest mylący - gdy płacę za książkę mającą być podręcznikiem, nie chcę musieć się zastanawiać, co interpretować jako myślnik, a co jako minus.

Pozostałe błędy na stronie 18:

"Dopiero przy ogniskowej 300 mm, zbliżamy się polem widzenia do największych kątowo obiektów głębokiego nieba (...)" - niepotrzebny przecinek między 300 mm a zbliżamy.

"Spójrzmy na pole widzenia w obiektywach o znanej ogniskowej i czterem najbardziej popularnym rozmiarom matryc" - powinno być albo np. "Spójrzmy jak zmienia się pole widzenia w obiektywach (...), przy użyciu czterech najbardziej popularnych rozmiarów matryc", albo "Przyjrzyjmy się obiektywom o znanej ogniskowej i czterem najbardziej popularnym rozmiarom matryc".


Ktoś powie, że się czepiam nieistotnych szczegółów - rozumiem, że dla kogoś takie nieścisłości i niedoróbki mogą nie być ważne. Ale nie powinny się one znaleźć w książce, za którą trzeba zapłacić niemałe pieniądze, i która ma być podręcznikiem dla początkujących. A takich błędów, jak powyższe, jest w tej książce masa - na niemal każdej stronie jest coś nie tak z interpunkcją, są jakieś skróty myślowe, albo coś nie jest omówione w sposób pozwalający na zastosowanie omawianej procedury (np. ustawianie montażu na biegun). Spisuję wszystko, błąd po błędzie, bo jak już zacząłem to robić, to skończę - mam obecnie spisane strony od 108 do końca i od 0 do 37 (przy 108 trafił mnie szlag i zacząłem spisywać, a potem zacząłem czytać od nowa, żeby spisać wszystko od 0 do 107 :) ). Większość z tych błędów to nie są poważne błędy merytoryczne - najczęściej kuleje interpunkcja i gramatyka. Ale tak czy siak - jest to wkurzające w przypadku książki mającej być podręcznikiem, która na dodatek wg notki redakcyjnej na stronie 2 miała takie zacne grono korektorów.

Edytowane przez Piotr K.
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Polski rynek wydawnictw astronomicznych dla miłośników astronomii (zwłaszcza takich poradników) to praktycznie przedsięwzięcia amatorskie (jednakże przynoszące dochód). Ale dobrze, że ktoś próbuje wydawać takie książki. Każdy, kto pisał jakąkolwiek pracę, wie ile razy musi być ona przeczytana przez kilka osób, aby wykryć błędy (a i tak coś przeoczymy). Uważam, że znalezione błędy można przekazać wydawcy (i np. zarządzać honorarium), aby były poprawione w kolejnym wydaniu. Wtedy można znaleźć się wśród nazwisk korektorów :-)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.