Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

Szpital psychiatryczny. Pielęgniarz rozwiązuje krzyżówkę.
- Hmm... miejsce urodzin Napoleona... urodzin Napoleona... hmmm...
Odwraca się do pacjenta:
- Kowalski! Przygłupie! Gdzie się urodziłeś?

 

 


Bal, młoda margrabianka tańczy ze starym hrabią.
- Ileż to lat macie, hrabio?
- Osiemdziesiąt, moja panno!
- Powiada pan? Nie dałabym...
- Bo też i ja bym prosić nie śmiał!

 

 

 

W dniu urodzin Rżewskiego Natasza Rostowa zaprosiła go do siebie zdradzając, że ma dla niego prezent.

Gdy znaleźli się sami, zrzuciła suknię i stanęła przed Rżewskim naga, ozdobiona tylko kokardką w intymnym miejscu.

Rżewski zawijając rękaw zapytał:


- Głęboko on?

 

 

Ogłoszenie:

Słońce, piasek, woda ... zatrudnię do pracy przy betoniarce.

 

 

 

Podczas przedstawienia w cyrku wybucha poważny pożar.

Wszyscy w panice. Ludzie zaczynają się tratować.

Nagle, obok areny, facet bierze mikrofon i mówi:


- Jestem dyrektorem cyrku. Proszę zachować spokój. Za chwilę wystąpi połykacz ognia.

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąć, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:

- Aniu, czy to są kwiaty?

- Skąd pani wiedziała?

Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:

- Waldku, czy to są czekoladki?

- Skąd pani wiedziała?

Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.

- Jasiu, czy to jest szampan?

- Nie...

Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować":

- No to może ajerkoniak?

- Nie...

- Poddaję się, Jasiu. Co to jest?

- Świnka morska!

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

{prawie prawie dałbym tego plusa}

mocne Pulsarze ale ... nieee!

Lizanie pudełka?

 

aż tak źle nie jest

 

z nauczycielami w Polsce :)

 

No zadowcipkujmy raczej w tym stylu:

 

 

Delegacja nauczycieli przychodzi na spotkanie z ministrem.
- Panie ministrze, my w ogóle nie mamy pieniędzy!
- Trudno... Wchodźcie...

 

 

Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszycy.

Ci, co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...

 

 

Pani od polskiego pyta Jasia
- Jasiu podaj dwa zaimki.
- Kto?! Ja?!
- Brawo Jasiu piątka.

 

 

Polonista mówi do swojej żony:
- Czy kochasz mnie najdroższa?
- Oczywiście! - odpowiada żona.
- Całym zdaniem proszę!

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst stary i pewnie niektórym znany, ale jest świetny więc go wrzucę:

 

Dlaczego kura przekroczyła ulicę?

PANI PRZEDSZKOLANKA: Żeby przejść na drugą stronę.

 

PLATON: Dla ważniejszego dobra.

ARYSTOTELES: Taka jest natura kur, że przekraczają ulice.

KARL MARX: To było historycznie nie do uniknięcia.

TIMOTHY LEARY: Ponieważ to była jedyna wycieczka, na którą chciał zezwolić kurze rząd.

SADDAM HUSSAJN: To był nie sprowokowany akt rebelii i mamy prawo zrzucić 50 ton gazu na tę kurę.

TONY HALIK: Żeby pójść tam, gdzie jeszcze nigdy żadna kura nie była.

ANDERSEN CONSULTING: Deregulacja na dotychczasowej stronie ulicy zagrażała dominującej pozycji rynkowej kury. Kura rozpoznała wyzwanie w rozwinięciu swoich kompetencji, które są niezbędne do przetrwania na nowych rynkach nacechowanych wysoką konkurencją. W partnerskiej współpracy z klientem Andersen Consulting pomógł kurze przemyśleć fizyczną strategię dystrybucji i procesów przetwórstwa. Stosując Model Integracji Drobiu (MID) Andersen pomógł kurze zastosować jej umiejętności, metodologię, wiedzę, kapitał i doświadczenie, w celu nakierunkowania pracowników, procesów i technologii kury w ramach Programm-Management na wspomaganie jej całościowej strategii. Andersen Consulting zaangażował zróżnicowane Cross-Spectrum analityków ulic i najlepsze kur, jak również doradców Andersena z szerokimi doświadczeniami w przemyśle transportowym, którzy podczas dwudniowych narad sprowadzili swój osobisty kapitał wiedzy do wspólnego poziomu i stworzyli synergię, aby osiągnąć konieczny cel, a mianowicie wypracowanie i wdrożenie ogólno przedsiębiorczej ramy wartości w procesie drobiowym średniego szczebla. Spotkanie miało miejsce w parkowej okolicy, aby zapewnić atmosferę testowa, która bazuje na strategiach, na których skupia się przemysł, i która zaowocowała w jasnej i jedynej w swoim rodzaju teorii rynku. Andersen Consulting pomógł kurze przemienić się, żeby stać się bardziej kurą sukcesu.

MARTIN LUTHER KING, JR.: Widzę Świat, w którym wszystkie kury są wolne i mogą przekraczać ulice, nie będąc pytanymi o motywy.

MOJŻESZ: I Bóg zstąpił z niebios, i Bóg przemówił do kury: "Masz przekroczyć ulicę!". I kura przekroczyła ulicę.

FOX MULDER: Zobaczyliście na własne oczy, że kura przekroczyła ulicę. Ile kur przekraczających ulice musicie jeszcze zobaczyć, zanim w to uwierzycie?

RICHARD M. NIXON: Kura nie przekroczyła ulicy. Powtarzam, kura NIE przekroczyła ulicy.

MACHIAVELLI: Decydujące jest to, że kura przekroczyła ulice. Kogo interesują powody? Przekroczenie ulicy usprawiedliwia wszelkie motywy.

JERRY SEINFELD: Dlaczego ktoś przekracza ulicę? Mam na myśli, dlaczego nikomu nie przyjdzie na myśl zapytać: "Co do diabła ta kura w ogóle tam robiła?"

SIGMUND FREUD: Fakt, że się w ogóle tą sprawą interesujecie, że kura przekroczyła ulicę, ujawnia waszą seksualną niepewność.

BILL GATES: W nowej wersji kura będzie to robić szybciej i lepiej.

OLIVER STONE: Pytaniem nie jest "Dlaczego kura przekroczyła ulicę", tylko "Kto przekroczył ulicę w tym samym momencie, kogo przeoczyliśmy w naszej nienawiści, podczas gdy obserwowaliśmy kurę".

CHARLES DARWIN: Kury zostały w dłuższym okresie przez naturę tak wybrane, że teraz są genetycznie do tego uwarunkowane, aby przekraczać ulice.

ALBERT EINSTEIN: Czy to kura przekroczyła ulicę, czy też to ulica się przesunęła pod kurą, zależy od waszego punktu odniesienia.

BUDDA: Tym pytaniem ujawniasz twoją własną kurzą naturę.

ERNEST HEMIGWAY: Aby umrzeć. W deszczu.

COLONEL SANDERS: Przeoczyłem jakąś?

BILL CLINTON: W żadnym momencie nie byłem z tą kurą sam na sam.

LECH WAŁĘSA: W tym temacie też mam swoje koncepcje. Są oczywiście plusy dodatnie i ujemne przekraczania ulic przez kury, dlatego jestem za, a nawet przeciw.

JANUSZ KORWIN-MIKKE: Ta kura po prostu rżnie głupa.

LESZEK MILLER: Prawdziwą kurę poznaje się nie po tym, jak zaczyna przechodzić przez ulicę, ale po tym jak kończy.

JAROSŁAW KALINOWSKI: Rząd wyprzedaje polski majątek, czego najlepszym dowodem jest to, że kury samowolnie uciekają przez ulicę. Jeżeli natychmiast nie zatrzyma się liberalizmu nie tylko kury, ale i kaczki oraz gęsi zaczną przechodzić przez ulice.

ANDRZEJ LEPPER: Ta kura może dziękować nam, bo gdybyśmy nie blokowali dróg, to nigdy by nie przekroczyła tej ulicy.

Edytowane przez paether
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LECH WAŁĘSA: W tym temacie też mam swoje koncepcje. Są oczywiście plusy dodatnie i ujemne przekraczania ulic przez kury, dlatego jestem za, a nawet przeciw.

 

no, widać że staaare, w dzisiejszych czasach byłoby tak:

 

LECH WAŁĘSA: To nieprawda że motorówka SB przewiozła kurę przez ulicę. Dowody są sfabrykowane.

 

 

a kto zgadnie jakie znane postacie powiedziały: ^_^

 

???: Nie ma obowiązku przechodzenia przez ulicę, czas skończyć ze sztucznym nikomu nie służącym procederem

 

???: Kura przeszła przez ulicę, a ty co dzisiaj zrobiłeś dla polskiej astrofotografii amatorskiej?

 

???: Przejście kury przez ulicę jest tematem już bezdyskusyjnym ale ciekawe są szczegóły

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do dowcipu "Dlaczego kura przekroczyła ulicę" dodam, że znacznie obszerniejszy zestaw wypowiedzi był opublikowany na jednej ze stron PTMA już w... 2000 roku.
Dodaję te, który Paether nie umieścił (może ich nie znał), niektóre były w innej wersji niż podane teraz, a na koniec była podana wypowiedź... KURY !
----------------------------------------

RONALD REAGAN: Zapomniałem.

KAPITAN JAMES T. KIRK: Żeby pójść tam, gdzie jeszcze nigdy żadna kura nie była.

HIPPOKRATES: Wegen eines Uberschusses an Trogheit in ihrer Bauchspeicheldrose.

KRZYSZTOF HOŁOWCZYC: W zeszłym roku na polskich drogach zginęły 3 tony kur. Dlatego nigdy nie przekraczam ulic po alkoholu. Pijane kury niosą śmierć.

DOWOLNY POLITYK ROSYJSKI: To poważny błąd. Co czeka kurę po tamtej stronie ulicy? Ona wciąż rozumuje w kategoriach zimnowojennych.

ERNESTO CHE GUEVARA: Kura jest jak rower - kiedy nie jedzie, to się przewraca.

JÓZEF PIŁSUDSKI: Wysiadła z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość.

NAPOLEON BONAPARTE: Uciekła. W miłości jest tylko jedno wyjście: ucieczka.

BUDKA SUFLERA: Skąd wziął się ten ptak na środku drogi ?

ANDRZEJ LEPPER: Oświadczam, że jeżeli rząd będzie dalej niszczył polskie rolnictwo niedługo na wszystkie drogi w kraju wyjdą kury i będą przechodzić na drugą stronę tak długo, dopóki ten rząd złodziejów i sługusów Unii Europejskiej nie podda się do dymisji.

RZECZNIK PRASOWY POLICJI: Trwają czynności procesowe zmierzające do ustalenia przebiegu zdarzenia. Ze względu na dobro sprawy na obecnym etapie śledztwa nie mogę nic więcej Państwu powiedzieć.

LEIBNITZ: Szuka najlepszego ze wiatrów.

LECH WAŁĘSA: Nie potwierdzam i nie zaprzeczam.

BOGUSŁAW LINDA: Kura? Co ty, kura, wiesz o przekraczaniu !?!

NASA:To jest kolejny mały krok kur w wielkim świecie ulic.

ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI: Jako prezydent wszystkich kur mówię: nie patrzmy w przeszłość.

RALPH WALDO EMERSON: Kura nie przeszła ulicy, ona ją pokonała transcendentalnie.

JACEK KUROŃ: Kura szła po Kuroniówkę.

JUREK OWSIAK: Kura przeszła bezpiecznie dlatego, że miała na sobie nasz znaczek: Bądź Widoczny.

MAREK NIEDŹWIECKI: Kura przeszła przez ulicę, bo po drugiej stronie był koncert "The Rolling Stones".

PREMIER BUZEK: Powołaliśmy już dawno sztab specjalistów w dziedzinie kurzych zachowań którzy rozwiążą ten problem.

BALCEROWICZ: Kura zrobiła to samodzielnie i na własny rachunek. Rząd nie będzie dotował na tego typu działalności.

KRZAKLEWSKI: Przekroczenie przez kurę ulicy to polityczna prowokacja postkomunistycznych sił lewicy mająca na celu obalenie rządu koalicji AWS-UW.
Nie będziemy prowadzić z kurą żadnych negocjacji do czasu zawieszenia protestu.

MACIEJ KUROŃ: Przepis na rosół z kury: ... W tym celu bierzemy kurę, która przebiegła ulicę i dodajemy przyprawy, ja dodam WARZYWKO...

TOMASZ LIS: Przejście kury przez jezdnię można oglądać codziennie o godz. 19 w "Faktach".

CEZARY PAZURA: Kura mówi bankowy

LUKE SKYWALKER: Kura przeszła na Ciemną Stronę Mocy !!! Strzeżcie się Ciemnej Strony !!!

PAN PROPER: Po co się męczyć, Mrs. Kura cię wyręczy.

NEIL ARMSTRONG: Ten mały krok kury jest jednocześnie wielkim krokiem całego drobiu.

MIN. MAKSYMOWICZ: Jak widać, mimo protestu i strajku lekarzy anestezjologów, są jeszcze kury, które potrafią przez to przejść bez znieczulenia.

EDWARD GIEREK: Kura potrafi!

JAN PAWEŁ II: Kura przyniosła wolność ulicy. TEJ ulicy.

JÓZEF STALIN: Jest kura, jest problem. Nie ma kury, nie ma problemu.

KASIA FIGURA: Zadzwoń, to opowiem ci, co JA przekroczyłam.

WŁADYSŁAW GOMUŁKA: Czemu służy to przekraczanie? Kto stoi za tą kurą? I jakie jest jej prawdziwe nazwisko?

KARTEZJUSZ: Bo była to ulica Jasna, a prawdziwe jest tylko to co jasne i zrozumiałe dla umysłu.

JACEK ŻAKOWSKI, PIOTR NAJSZTUB: Przekraczajcie ulicę. Naprawdę warto.

FRYDERYK NIETZSCHE:To nie była kura, ale Nadkura. Przekraczając ulice dokonała przewartościowania wszystkich wartości.

WALDEMAR PAWLAK: .......

TRUBUNA LUDU: Kura nie przekroczyła ulicy, tylko 100% normy.

JULIUSZ CEZAR: Przyszła, zobaczyła, przekroczyła.

MIKOŁAJ REJ: Kury nie gęsi, swoje ulice mają.

MOCZAR: Ja jako były... o kurach nic nie wiem.

HANS KLOSS: Nie ze mną te numery kura!

AGNIESZKA CHYLIŃSKA: Kury... Fuck off!

SLOBODAN MILOSEVIC: My nie zmuszaliśmy kury do niczego - kura uciekała przed barbarzyńskimi bombardowaniami NATO.

PERFECT: Chciała być sobą.

ANDRZEJ KMICIC: Przełaź kura, wstydu oszczędź.

W. SHAKESPEARE: Dużo hałasu o kurę.

W. CHURCHIL: Nigdy jeszcze w historii drobiu tak wiele kur nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym kurom.

J. F. KENNEDY: Nie pytajcie co kura może zrobić dla was, lecz co wy możecie zrobić dla kury.

ANDRZEJ POTOCKI: Dla Unii Wolności kwestia przekraczania ulicy jest sprawą sumienia każdej kury.

REKLAMA: Nasza kura przekracza ulicę lepiej niż zwykła kura.

Z SERWISU: Zdają się potwierdzać wczorajsze informacje. Jak podają dobrze poinformowane osoby z kół zbliżonych istnieje duże prawdopodobieństwo, że faktycznie kura przekroczyła ulicę.
Oficjalne oświadczenie spodziewane jest w najbliższych dniach.

-----------------------

A CO NA TO KURA ? : Przekroczyłam, bo po drugiej stronie ulicy było lepsze stanowisko na brzegówkę 27 lutego !!! :)

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1000834_277778349030004_479496842_n.jpg

 

Mąż do żony - nosiła byś buty jak byś nie miała nóg?
żona - Nie !
mąż-to na cholerę ci stanik ?

 

Franek chleje wódę z Jankiem u niego w domu. Patrzy, a na ścianie wisi
metalowa miednica. Pyta Janka:
- A co to jest?
Janek na to:
- Zegar z kukułką.
- Co Ty gadasz, jak to działa? - pyta Franek. Na to Janek bierze pałę
bejsbolową i jjjjak nie walnie w tę michę! Micha drży, okrutnie
hałasując. W tym momencie zza ściany ktoś krzyczy:
- Ku-ku-kurde wpół do czwartej rano jest!

 

Nowo poślubiony małżonek wyjaśnia nowo poślubionej żonie:
- Musisz wiedzieć, że w moim domu są pewne reguły. Może się zdarzyć, że na noc nie wrócę, może tak się zdarzyć, że pójdę z przyjaciółmi na mecz lub do baru. Nie chcę słyszeć żadnych wymówek. Ponadto, gdy wrócę do domu w przeciągu pół godziny ma być ciepła kolacja. Czy to jasne?
- Tak, ja też mam regułę, codziennie o godz. 9 wieczorem będzie w tym domu uprawiany sex. Twoja sprawa czy przyjdziesz czy nie.....

 


Jest pewien człowiek, który nazywa się Buba. Wszyscy go znają i on też wszystkich zna. Pewnego razu założył się z szefem ze wszystkich zna i mu to udowodni.

Buba: Podaj jakąś osobę i ci udowodnię, że ją znam

Szef: No dobrze. Jestem pewien, że nie znasz Arnolda Schwarzeneggera. Szef z Bubą idą na jego plan filmowy no i mówi do Arnolda. Buba: Siema stary! Kope lat.

Arnold: Cześć Buba przyjacielu. Na to szef mówi.

Szef: No OK. Arnolda mogłeś znać bo to aktor i polityk, ale na 100% nie znasz Georga Busha. Ida razem do Białego domu i podchodzą do prezydenta.

Buba: Cześć kolego jak tam żyjesz?

George: Dobrze, a co u ciebie?

Szef: Dobrze mogłeś znać Georga bo jest prezydentem , ale na pewno nie znasz Benedykta XVI. Lecą do Watykanu stoją na placu św. Piotra.

Buba: Ty tu poczekaj a ja pomacham ci z tamtego balkonu z papieżem. Jak już Buba pomachał szefowi z szedł na dół szefa zabierała karetka pogotowia. Buba podchodzi do szefa i mówi:

Szefie co się stało? Szef: Jeszcze zniosłem to, że pomachałeś z Benedyktem z tamtego balkonu, ale nie wytrzymałem gdy podszedł do mnie jakiś mały Wietnamczyk i spytał się kto stoi obok Buby.

Edytowane przez Pulsar
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Jesionkiewicz ujawnił (w statusach) , że na zlocie na Mazurach (tym na X lecie) nie zabraknie pięknych Kobiet.
To coś podpowiem (w tym gąszczu nawet największe ciamajdy powinny dostrzec wskazówkę).

 


W samolocie rozlega się przez głośnik:
- Czy wśród pasażerów jest lekarz?
Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głośnika słychać głos lekarza:
- Czy wśród pasażerów jest pilot?

 


Facet zjawia się u psychiatry.
- Kim pan jest z zawodu? – pyta psychiatra na wstępie.
- Mechanikim samochodowym – odpowiada pacjent.
Na to lekarz:
- Proszę w takim razie położyć się pod kozetką i odprężyć...

 


II wojna światowa. Marszałek Żukow wychodzi z gabinetu Stalina zdenerwowany, na korytarzu zaklął i mruknął

"A to sku***syn wąsaty!".

Ale przed drzwiami stał oficer ochrany i zareagował natychmiast pytając:
- Co powiedzieliście towarzyszu?
Żukow na to, że nic.
- No to wrócimy do gabinetu tow. Stalina i wyjaśnimy sprawę - powiedział oficer.
Wrócili więc i oficer melduje:
- Towarzyszu Stalin, ja będąc na służbie usłyszałem jak marszałek Żukow powiedział "A to sku***syn wąsaty!".
Stalin popatrzył na Żukowa i zapytał:
- Kogo mieliście na myśli towarzyszu?
Żukow natychmiast odpowiedział:
- Jak to kogo, Hitlera!
Wtedy Stalin popatrzył przeciągle na oficera ochrany i zapytał:
- A wy towarzyszu, kogo mieliście na myśli?

 


Wchodzi student na egzamin, profesor pyta:
- I co?
- Koniak.
- Koniak? To DOBRZE.
- Nie, panie profesorze. To BARDZO DOBRY koniak.

 


Fryzjer do klienta:
- Pan już chyba u nas był?
- Nie, to wojenna rana.

 


Prawdziwe studiowanie zaczyna się w miejscu, gdzie Google nie wie o co chodzi.

 


Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy a za nim kobieta w mundurku,
mini spódnica, żakiet - prawdopodobnie stewardesa.
Facet, zaintrygowany tą sytuacją, zaczyna jednak wstępny podryw:
- Hello, you fly USA airways?
Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona.
Facet pomyslal no to co, spróbuję jeszcze raz:
- Flugen sie Lufthansa ja?
Kobieta bardziej zdziwona patrzy na niego i nic nie mówi.
No trudno pomyślał facet... spróbuję jeszcze raz:
- Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mówi:
- A w mordę chcesz palancie?!
- Aha, LOT!

 


Poproszę piękny bukiet kwiatów dla pewnej uroczej damy.
- Ma pan coś konkretnego na myśli? - pyta kwiaciarka.
- Tak. I dlatego potrzebne są te kwiaty.

 

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzeczony przyprowadza swoją wybrankę do Kościoła. Pyta się proboszcza, ile będzie kosztował ślub.
- Ile pan uzna za stosowne, mając na uwadze wartość osiągniętego szczęścia.
Pan młody popatrzył na narzeczoną, która nie była niestety piękna, westchnął i dał księdzu 20 zł.
Ksiądz przyjrzał się jej uważnie, poklepał pana młodego po ramieniu i wydał mu resztę


- Czemu Ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem
logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo
wypie*dalaj!!!
Następnego dnia mąż wraca z pracy a żona wita go w korytarzu z suwakiem
logarytmicznym w dłoni:
- Twój członek ma 16 centymetrów długości. Moja pochwa ma 18 centymetrów
głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma
niedoruchania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo doruchasz, albo
wypie*dalaj!!

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani syn ciągle ściąga na klasówkach!
- Nic na to nie poradzę. Zdiagnozowano u niego zespół Torrenta.


Dwie blondynki w sklepie rozglądają sią za ciuchami.
- Jakie ma pani wymiary?
- 170 cm, 50 kg, 90/60/90...
Na to koleżanka:
- No co ty Gośka?! Nie jesteś na Gadu-Gadu!

 

 

Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy. Idzie do majstra
- Co może pan robić?
- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan robić?
- Mogę nie kopać.

 


Na budowie idzie sobie robotnik i ciągnie za sobą łańcuch.
Spotyka go majster i krzyczy:
- Na cholerę ciągniesz ten łańcuch??
- A co mam go pchać?!

 

 

Zdrowie pań! Jak będą zdrowe to nas nie zarażą.

 

 

cytat (komentarz sportowy):

Gruchała cieszy się każdym ******** (chodziło o pewien ruch naturalny w szermierce)

gruchala_OK.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed
sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory
słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami.
Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni
zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał
do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w
wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał
studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli.
Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem.
W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń.

Profesor powiedział:
"Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie.
Kamienie to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner,
Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego,
Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej
ważne rzeczy: Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto.
Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą
ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie
będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak
jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na
drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne.
Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym
dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam
jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede
wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy.
Reszta to piasek.

Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg
kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się,
że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę
piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni
- teraz słój był naprawdę pełen.

Morał z tej historii:
nieważne, jak bardzo jest wypełnione wasze życie, zawsze jest jeszcze miejsce na jedno małe piwko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pozdrowieniami dla Ekologa :)

 

Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Do finału przeszli: Niemiec, Rosjanin i Polak. Zamknięto ich w kabinach dźwiękoszczelnych, żeby nie słyszeli siebie nawzajem.
Najpierw Niemiec:
- Du Scheisse... (i taki potok przez ok. 10 minut)
Rosjanin:
- Job twaju maci... (15 minut)
Kolej na Polaka:
- K**wa, ty pi*rd***na s*ko, jak ci c**ja w d**ę to się k**wa ja pi***olę, z***bię ci, p**do j***na... I tak nadaje, nadaje, aż w końcu po ponad godzinie kończy. Wychyla się z kabiny i zwraca się do sędziów:
- No, włączać stopery, zaczynam.
- Jak to "zaczynam"? A przez ostatnią godzinę to co było?
- Co?... A, nic takiego. Tylko mi się k**wa pi*r**lona sznurówka rozwiązała, a że cholernie ciasno w tej j***nej kabinie to za c**j p**dy zawiązać nie mogłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzasz się Pejczu :)

 

bo było :P

 

http://astropolis.pl/topic/33705-dowcipy/page-37?do=findComment&comment=333845

 

 

To ja dam nowy:

 

Przychodzi 90 letnia staruszka do sex-shopu i mówi:
- Poproszę ten wibrator!
- Proszę pani - odpowiada sprzedawca - lepiej by babcia do kościółka poszła, pomodlić się...
- Ale ja chodzę, chodzę, synku! Tylko już nie mam się z czego spowiadać!

 

 

Ale Ty Pejczu masz z czego ...

 

z takim jęzorem :D

 

 

tak w ogóle to dziekuję Ci Danielu (nie zapominajmy jak masz na imię) bo zmierzałeś w dobrym kierunku :dobrze:

 

Gentleman w przypadku takich słów (a także z zakresu ginekologii) ... używa gwiazdek

 

 

 

kapec.jpg

bogaty.jpg

prawnik.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.