Skocz do zawartości

Saturn 2024


Mareg

Rekomendowane odpowiedzi

10 minutes ago, JSC said:

Myslisz tylko o sobie? A inni? Jak maja z tym życ?

 

Zakladam, ze piaskownica pod blokiem jest tymczasowo zamknieta, ze znajdujesz czas aby nikomu niepotrzebne bzdury wypisywac?

 

9 minutes ago, micropoint said:

Czy mając 18" Newtona F/4.2 musiałbym zrobic jakieś przygotowania do obserwacji tranzytów na Saturnie (np. przesłona pozaosiowa) czy "wystarczy" odpowiedni okular (orciak? inny?, zrenica) i jedziemy z koksem? 

 

Mozesz zrobic sobie przyslone pozaosiowa, ale najwazniejsze to zamowic pogode z dobrymi warunkami. Kiedys z Mateuszem obserwowalem Marsa. W 12 calach skakal jak szalony, po przysloneciu do okolo 4,5 cala obraz byl stabilny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, micropoint napisał(a):

Czy mając 18" Newtona F/4.2 musiałbym zrobic jakieś przygotowania do obserwacji tranzytów na Saturnie (np. przesłona pozaosiowa) czy "wystarczy" odpowiedni okular (orciak? inny?, zrenica) i jedziemy z koksem? 

 

Czym mniejsza apertura, tym większe prawdopodobieństwo, że seeing będzie wystarczający, dlatego jak założysz przysłonę pozaosiową, dla większości nocy będziesz widział więcej niż w pełnej aperturze.

Może być tak, że optymalna apertura w sensie najlepszej widoczności szczegółów planetarnych będzie się zmieniała podczas jednej nocy, za zmianami warunków seeingowych.

Tu jest relacyjka z obserwacji planet z przysłonami pozaosiowymi.

 

Do 18" f/4.2 to pewnie przygotowałbym sobie parę przysłon, może coś w stylu 150, 125 i 100 mm.
Nawet 150 mm byłoby ~ f/13, co też bardzo pomogłoby na odporność na seeing.

W ciągle książkowej źrenicy 0.5 mm miałbyś 300 razy bezobstrukcyjnego powiększenia, co powinno dawać piękne, refraktorowe obrazy.

Tyle że do 150 mm potrzeba już dobrych warunków, a 300 razy będzie wymagało, aby lustro było już dobrze zaadoptowane termicznie, co pewnie przy takiej masie szkła zgaduję zajmie parę godzin.

Dlatego dobrze byłoby mieć też mniejsze przysłony i popróbować z którą przy aktualnym seeingu najlepiej widać.

300 razy przy ogniskowej ~ 1900 mm potrzebuje okularu 6 mm, czyli idealnie jakiś dobry orciak.

Na pewno bardzo dobrze i komfortowo działałby XW 5 (380 x).

 

Szczerze, to chętnie bym przez takie coś popatrzył, żeby zobaczyć jak się to ma do mojego pozaosiowego 110 mm ~f/14.

 

Co do źrenicy, to to bardzo zależy od obserwatora: jeden po przysłonięciu apertury będzie dążył do utrzymania jasności obrazu i zmniejszy powiększenie, drugi zostawi powiększenie kosztem jasności obrazu.

Ja najczęściej wolę tę drugą strategię i próbuję malutkich źrenic, bo tak widzę więcej, pomimo ciemnego obrazu.

 

Na zakończenie wrzucam wykresik zależności wielkości komórki seeingowej na La Palmie na podstawie 233 nocy z okresu 4 lat.

Wielkość ta odpowiada (mniej więcej) optymalnej aperturze dla danego seeingu.

Jak widać, najbardziej prawdopodobna apertura (maksimum krzywej) to ~ 13 cm, a 18" (~ 46 cm) jest już poza wykresem, z prawdopodobieństwem wystąpienia pewnie gdzieś rzędu 1 % (x 233 nocy = 2.3 nocy w ciągu 4 lat).

Nasze miejscówki mają seeing raczej gorszy niż na La Palmie, więc ich wykresy będą jeszcze mniej optymistyczne.

Dlatego do obserwacji planetarnych, gdzie funkcja zbierania dużej ilości światła przez większe lustra nie jest najważniejsza, warto rozważyć sztuczne ograniczenie apertury (i przy okazji zmniejszenie światłosiły) aby nasze obserwacje były mniej wrażliwe na seeing.

 

seeing_rozklad.gif.5febcaef19c24da72566833f6ad16f1e.gif

 

Wykres jest zapożyczony stąd, gdzie można sobie więcej poczytać o seeingu (między innymi).

Sacek też o tym pisze, ale pewnie mniej przystępnie, choć może bardziej szczegółowo.

 

Edytowane przez Mareg
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko nadmienię, że poziom trudności obserwacji tranzytów mniejszych księżyców i cieni jest duży, bo Saturn w czasie tych zjawisk będzie się znajdował od kilkunastu do 32 stopni nad horyzontem (w Polsce). A to jak wiemy nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, micropoint napisał(a):

A jak ADC wypada w porównaniu do przesłony? Lepiej, gorzej, inaczej? To byłaby wygodna alternatywa dla przesłony.

Inaczej, przysłona robi zupełnie co innego - może zredukować aberracje chromatyczną okularu, ale nie zredukuje dyspersji atmosferycznej.

 

Alternatywą dla ADC, może być użycie filtru jednopasmowego, w przypadku Saturna już użycie filtru G redukuje dysp.atmo. 3 krotnie, nie sciemniajac jakoś bardzo widoku, jedynie barwa jest zielona. (celowo piszę filtr G, a nie #56, gdyż te CCD spisują się tu znacznie lepiej).

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2024 o 13:04, Mumia napisał(a):

Polecam ADC ostatnio testowałem w wizualu i naprawdę spoko sprawa. 

Hej @Mumia, napisałbyś coś więcej, w jaki sposób ustawiałeś ADC? Ja też swego czasu z nim eksperymentowałem, ale cudów nie było w wizualu, w foceniu tak, ale to inna sprawa. Mam model ZWO.

Edytowane przez KrisJot
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstałem dzisiaj o 3.15 by poszukać Saturna i Marsa. Udało się. Niebo już robiło się jasne. Saturn był nadzwyczaj wysoko.

Marsa gołym okiem nie dało się już dostrzec, ale bliskość rogalika Księżyca ułatwiła poszukiwania lornetką.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.06.2024 o 03:09, KrisJot napisał(a):

Hej @Mumia, napisałbyś coś więcej, w jaki sposób ustawiałeś ADC? Ja też swego czasu z nim eksperymentowałem, ale cudów nie było w wizualu, w foceniu tak, ale to inna sprawa. Mam model ZWO.

Ja też mam ZWO. Trudno opisać ten dziwaczny proces kręcenia lewarkami, na necie są tutoriale, jak to się powinno robić. Ogólnie po ogarnięciu wychodzi szybko i z fajnym efektem. Najpierw ćwiczyłem z kamerką bo łatwiej, jak nauczyłem się cyfrowo przyszedł czas na wizual. 
Nawet taki bejsik od ZWO pozwala ładnie wyciąć dyspersję z obrazu. Używałem głównie na łysym w szerszych polach i powiedziałbym, że efekt jest zadawalający. 
 

Dodam jeszcze, że to właśnie od księżyca najlepiej zacząć naukę, nie od Saturna ;) 

Edytowane przez Mumia
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwowałem dzisiejszej nocy ok. 2:45. Saturn był łatwy do znalezienia, widoczny gołym okiem pomimo jaśniejącego już nieba. Lornetka 15x70 pokazała tarczę planety w bliskiej odległości kątowej od gwiazdy, prawdopodobnie HIP 115311.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po dobrych dwóch tygodniach pochmurnego nieba i braku czasu, przyszedł moment na obserwacje. Wpadło kilka obiektów - głównie z katalogu Messier’a, ale wisienką był Saturn. Około godziny 2 nad ranem był już wystarczająco wysoko aby zobaczyć jakiś detal. W 133x obraz był poniżej przeciętnego, ale dostrzegłem Tytana. Nie wiedziałem co jest, bo ogólnie seeing był dosyć dobry tej nocy. Po powrocie do domu zauważyłem, że LG trochę zaparowało. Podczas obserwacji tego nie zauważyłem. Generalnie noc udana. Zobaczyłem kawałek kosmosu i wyciszyłem się.   

Edytowane przez grzegorz15
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saturna można obecnie obserwować nawet jak już jest praktycznie całkiem jasno, o ile tylko uda się go wypatrzeć na jasnym już niebie albo ma się odpowiednią automatyzację celowania.
Różnica w seeingu na wysokości 10* o drugiej i ponad 20* o trzeciej trzydzieści może być bardzo duża.
Co ciekawe, nawet już na takim jasnym niebie nadal widać Tytana w stu milimetrach i majaczyła mi Rhea o ponad magnitudo ciemniejsza.

Przedwczoraj nad ranem po raz pierwszy widziałem że północna, oświetlona powierzchnia pierścieni jest jaśniejsza niż tarcza planety.

Ładnie to kontrastuje z czernią południowej, zacienionej strony pierścieni.

 

Przy okazji obserwacji Saturna można spróbować zerknąć na Marsa, który jest jednak sporo niżej nad horyzontem i bliżej Słońca, tak że bez lornetki nie byłem w stanie go wypatrzeć, zwłaszcza, że na wschodzie widzę obiekty dopiero jak są z 10* nad horyzontem.

Kiedy Saturn był już ładnie widoczny, to Mars był nadal kolorowym pasem całkowicie zdominowanym przez aberację atmosferyczną.

Filtr czerwony pomógł zrobić z niego drżącą kulkę kosztem mocnego przyciemnienia obrazu, tak że być może widziałem 10 % ubytku od pełnej tarczy.
Na bardzo już jasnym niebie aberka atmosferyczna ustała na tyle, że być może było wiać na której półkuli jest czapa polarna.

Gdybym był tego pewien, to może założyłbym tegoroczny marsjański wątek.
 

Powyższy opis jest na podstawie obserwacji przez ostatnie parę nocy TS-em 102 f/11 na AZ5 z mikroruchami.
W wyciągu były głównie ogniskowe od 10 do 5 mm.

 

Edytowane przez Mareg
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przemyśleniach sądzę, że głównym powodem kiepskiej widoczności mogło być lekkie zachmurzenie - z mojej perspektywy nisko nad horyzontem, ale dla mnie nie widoczne. Po drugie w miejscu obserwacji - na którym gościłem po raz pierwszy - była duża wilgoć. Gdy kierowałem tubus w okolice zenitu na Wegę w Lutni lub w Herkulesa, skropliny ściekały po tubusie. Niestety, ale na Marsa już nie mogłem czekać. Dopadło mnie zmęcznie i zaczynałem marznąć. Tydzień pracy i sesja egzaminacyjna to nie najlepsze połączenie. Następnym razem się uda!

Edytowane przez grzegorz15
  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.