Większość kamer planetarnych obsługuje 12 bitów, niektóre nawet 14. W FireCapture da się to użyć.
Na planetkach, owszem, 8 bitów starcza. To dlatego, że podjaśniamy sobie planetę gainem tak, aby wypełniała elegancko prawie cały histogram, czyli wykorzystywała całe 8 bitów. Potem na PC nie ciągniemy jej już krzywymi i generalnie jej jasność pozostaje na prawie takim poziomie, jak przy rejestracji.
Prawie każdy monitor ma 3x8 bitów (po 8 na R, G i B ), czyli 8 bitów szarości. Nie ma więc sensu, żeby docelowe zdjęcie miało więcej bitów, bo i tak monitor tego nie wyświetli. Jednak jeśli rozmawiamy o DSach, gdzie obiekt jest gdzieś z lewej strony histogramu, czyli nie wykorzystuje całej dynamiki zdjęcia i potem ten histogram przycinamy z prawej lub stosujemy równe, nieliniowe przekształcenia, to ilość bitów na surowym materiale ma duże znaczenie. No bo jeśli obiekt mieści się w 12,5% histogramu, to rozciągniemy go 8x, a więc mając zdjęcie 8 bitów, sam obiekt używa tylko 5 bitów, czyli na zdjęciu wynikowym będzie widać ostre gradienty. Mając 12 bitów, obiekt użyje 9 bitów, czyli będzie zapas.