Najlepiej oczywiście samemu sprawdzić, bo sprzęt optyczny dobiera się pod swoje własne upodobania i predyspozycje.
Znakomity artykuł napisał o zagadnieniu liczby soczewek w okularze Gordon
http://www.brayebrookobservatory.org/BrayObsWebSite/HOMEPAGE/forum/eyepieces.html#TOP
Ze swej strony mogę dodać (a właściwie podkreslic, bo Gordon tez o tym wspomina) , że często pomijanym aspektem jest jakość szkła użytego na soczewki. Im więcej szkło ma wad, zanieczyszczeń, mikroskopijnych bąbelków powietrza, tym grubsze szkło (lub większa liczba soczewek w danym okularze) powoduje gorszy obraz. Chociaż transmisja nie ucierpi (obecnie są dostepne dobre warstwy antyodblaskowe), to jednak spada ostrość i kontrast. Na pewno też dochodzi tu sprawa jakości figury, jakości szlifu. Im wiecej soczewek, tym większe prawdopodobieństwo, ze trafi sie na jakąś gorszą sztukę.
Inną sprawą jest jakość obrazu dawana przez okular w całym polu. Są stare konstrukcje np. Ramsden, gdzie jakość poza samym srodkiem pola jest fatalna, ale to co w srodku pola bije wszystkie inne okulary na głowę - tu fajny o tym artykuł: https://m-lambda.blogspot.com/p/amazing.html
Jeszcze inną sprawą jest zdolność do współpracy okularu z teleskopami o duzej swiatłosile, gdzie wady na brzegach pola są szczególnie uciazliwe. Do tego dochodzą jeszcze takie niuanse jak ER (jesli ktos lubi duze ER, to okular o krótkiej ogniskowej musi miec duzo elementów), czy tez wielkość soczewki od strony oka, no i przede wszystkim wielkość pola...
Ja akurat lubię trzymać oko blisko soczewki, nie lubię za dużych soczewk od strony oka, no i przy obserwacjach planetarnych preferuje małe pole (do tego teleskop o małej swiatłosile) - dlatego dla mnie ideałem są okulary o małej liczbie soczewek. Sa tez pewnie tacy, którzy mają gusta inne o 180 stopni - dlatego tez dla nich są okulary wieloszkiełkowe.
PS
Co do warstw antyodblaskowych, to najlepsze do obserwacji szczegółów planetarnych sa stare MgF2 - z uwagi na zjawisko tzw.rozproszenia wąskiego kata w bardzo dużych powiększeniach . Mają mniejsza transmisję, ale wiekszy kontrast i ostrość - co kto woli, sztuka kompromisów
http://www.brayebrookobservatory.org/BrayObsWebSite/HOMEPAGE/forum/Demystifying_Multicoatings.html
Cytat z powyzszego linku (sorki za tłumaczenie z googla, ale nie mam czasu teraz dopieścić tekstu, zreszta kazdy sam moze sobie postudiowac oryginalny tekst w linku):
"Jednym z problemów z powłokami wielowarstwami jest zjawisko znane jako rozproszenie światła wąskiego kąta. Czasami można to uznać za lekko zielonkawy lub purpurowy "blask" otaczający jasny obiekt (księżyc, Wenus, Mars, Jowisz). Rozproszenie światła wąskiego kąta może znacznie zmniejszyć kontrast. Kilka lat temu byłem w biurze głównego producenta teleskopu. Omawialiśmy zalety i wady powłok i wielowarstw, kiedy ówczesny prezes firmy powiedział mi, że musieli zastąpić specjalistyczny, wielopoziomowy przemysłowy teleskop używany przez klienta w bardzo niskich kontrastowych pracach z inną jednostką o regularnej standardowej pojedynczej warstwie. Wąski kąt rozproszony z multicoating przeszkadzał w słabym kontraście tonalnym."