Skocz do zawartości

Grzędziel

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 492
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Grzędziel

  1. A jakiego flattenera użyłeś? Z własnego doświadczenia wiem, że da się ogarnąć z Ed-ka ostre gwiazdki na całej matrycy APS-C. U Ciebie spory z tym problem. 0,2 mm nie wiele poprawi. Tutaj raczej kilka milimetrów, albo inny flattener. Zabawa z kolorem bardzo udana - duży plus.
  2. Mało widziałem tak dobrych fotek tego bardzo popularnego obiektu. Gratulacje!!!
  3. Podoba się, nieczęsto widzimy Irysa w tak zacnej skali. A moje takie subiektywne odczucie to, że wersja szlachetna ma lepsza dynamikę niż kolorowa, przez co jest bardziej interesująca.
  4. Abstrahując od tego, że to bardzo fajny obiekt trzeba stwierdzić, że naprawdę doskonała praca. Gratulacje!!!
  5. Oczywiście pytałem tatę co z tamtych czasów pamięta. Niestety wiele się nie dowiedziałem. Tata, Lwowiak z urodzenia w 1946 wyjechał z mamą do Krakowa i tam jako nastolatek aktywnie działał w Oddziale Krakowskim PTMA. W 1949 przenieśli się do Warszawy i będąc w tym czasie w klasie maturalnej bywał na wykładach z astronomii organizowanych przez Warszawskie PTMA. Pamięta, że chodziło sporo ludzi. Po maturze rozpoczął studia astronomiczne na Uniwersytecie Warszawskim i tam zaangażował się w działalność naukową (teoria) i obserwacyjną. Jak mówi, wyłącznie w ramach studiów. Obserwacje prowadził w tworzącym się wtedy obserwatorium w Ostrowiku. Pamięta tylko, że w Obserwatorium w Al. Ujazdowskich w gestii PTMA była jakaś "zielona buda" z niedużym (niedużymi) teleskopami. Sam jednak mając dostęp do ciut lepszego sprzętu (astrograf 140 mm, refraktor 250 mm, i reflektor (chyba Cassegrain 350 mm) w PTMA się nie pojawiał.
  6. Zostałem na PW zapytany przez naszego kolegę Tomka Zwolińskiego @Tayson, aktualnego prezesa Oddziału Warszawskiego PTMA, czy może pamiętam jakie były dawniejsze losy Oddziału w poprzednich lokalizacjach zanim „osiadł” w CAMK-u na Bartyckiej. Ponieważ może to zainteresować też innych i mam nadzieję, że znajdą się też tacy, którzy mogą mnie poprawić i uzupełnić odpowiem Ci Tomku na ogólnym forum, co w mojej pamięci zostało. Do PTMA zapisałem się w roku 1973. Siedziba zlokalizowana była wówczas w budynku Obserwatorium Astronomicznego UW w Al. Ujazdowskich. Mieliśmy tam do dyspozycji 3 x w tygodniu niedużą salę wykładową, lokal warsztatowy w piwnicy oraz pawilon obserwacyjny z odsuwanym dachem nazywany dostrzegalnią. Stał tam teleskop Newtona 250 mm z fantastyczna optyka i refraktor Zeissa 80 mm. Na dachu obserwatorium mieliśmy teleskop Cassegraina 150 mm (montaż EQ z mikroruchami, bez napędu) również z doskonałą optyką, oraz refraktor Zeissa 60 mm też na montażu paralaktycznym z napędem. Niestety dostęp do tych instrumentów był ograniczony. Chodziliśmy tam wyłącznie na obserwacje spektakularnych zjawisk jak zaćmienia Słońca, Księżyca czy zakrycia planet. Naszym naukowym opiekunem był doc. Maciej Bielicki i tylko za jego zgodą mogliśmy tam przebywać. Większość obserwacji jak i pokazy nieba były prowadzone z pawilonu - dostrzegalni. Niestety ówczesne władze Obserwatorium nie były nam przychylne. Wystarczy wspomnieć, że teren musieliśmy opuścić zawsze przed 23-cią, gdyż o tej porze zamykano bramę. Załatwienie zgody na dłuższy pobyt było niezwykle trudne i możliwe tylko w wyjątkowych wypadkach (np. zakrycie Saturna przez Księżyc). Z końcem roku 1974 władze Obserwatorium nakazały opuszczenie sali. Pozostało nam spotykać się w dostrzegalni. Zgromadziliśmy tam sporo drobnego sprzętu oraz książek. Pamiętam dobrze swoje dyżury i spotkania zimą na mrozie. Mniej więcej w tym czasie nasze instrumentarium powiększyło się o teleskop Newtona 350 mm. To na owe czasy naprawdę był to spory instrument. Prowadziliśmy nim obserwacje pozycyjne (planetoida Eros) obserwacje zakryciowe oraz pokazy nieba. Ja z @Agent Smith prowadziłem też obserwacje gwiazd zmiennych. Wiosną roku 1975 dla naszych spotkań udało się załatwić salę w Instytucie Radiochemii na Żwirki i Wigury, a (chyba) od końca roku 1975 przygarnął nas Klub Orion na Saskiej Kępie. W lecie 1975 kilku z nas uczestniczyło w obozie astronomicznym w Niepołomicach. Była to impreza organizowana przez Zarząd Główny PTMA. Zjechało się tam kilkudziesięciu miłośników astronomii z całej Polski –taki zlot, trochę jak nasz Astropolis, tylko 2-tygodniowy. Bardzo miło to wspominam. Rok później sami zorganizowaliśmy nasz oddziałowy obóz astronomiczny Keledrub'76. Tutaj sporo na ten temat. W klubie Orion spotykaliśmy się do roku 1978. Do tego czasu udało się załatwić docelową siedzibę z prawdziwego zdarzenia. Całkiem spory pokój (nr 130) w budynku nowo utworzonego Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika przy ul. Bartyckiej. W podobnym okresie (dokładnie nie pamiętam) musieliśmy opuścić warsztat w piwnicy Obserwatorium UW i zabrać wszystkie graty (sporo tego było). Czasowo były zgromadzone gdzieś prywatnie w piwnicach. Wreszcie dostaliśmy do dyspozycji przyzwoity lokal warsztatowy w podziemiach CAMK-u. Musieliśmy też opuścić naszą dostrzegalnie (bez żalu, bo całkowicie zarosła tujami). Cześć teleskopów przenieśliśmy do CAMK-u, a największy Newton 350 mm został zainstalowany w kopule szkoły PAX-u w al. Niepodległości. Osoby, dzięki którym wszystko się nie rozpadło to nieodżałowany Romek Fangor na Astropolis Hermes1937, Krzysiek Woźniak, Lucjan Newelski, doc. Maciej Bielicki, dr Ludwik Zajdler (od 1966 do 1976 prezes Oddziału), kolejny prezes Zygmunt Grela (od 1976 do ?) oraz wielu innych, których nazwisk nie pamiętam. Wiele zdarzeń z tego okresu w pamięci się zatarło, mogłem coś pomieszać, jeśli ktoś wie więcej bardzo proszę o poprawienie i uzupełnienie. Sam byłem wtedy dość aktywnym, ale szeregowym członkiem. Działałem aktywnie do roku 1981, nie wiem co było potem, może ktoś napisze.
  7. ps. Hot pixel nie powinien zaburzać wyniku, poza tym niezbędna jest pełna kalibracja wiec nie powinno ich być.
  8. Dawno temu bawiłem się w fotometrię, tutaj parę przykładów. Gwiazdy pulsujące mają zwykle łagodny przebieg krzywej zmian blasku. U Ciebie ta "chropowatość" moim zdaniem jest spowodowana faktem, że pojedyncze pomiary obarczone są sporym błędem. Wiadomo -im gwiazda ciemniejsza tym błąd większy. Z tego co widzę Twoja zmienna jest niewiele ponad granicą zasięgu setupu, a gwiazdy porównania stosunkowo jasne. Ja przyzwoite wyniki uzyskiwałem dla gwiazd do ok. 12-13 mag. przy zasięgu teleskopu (Newton 200 mm) do 18 mag. czyli 100x jaśniejszych niż te najsłabsze zarejestrowane. Weź do testów jakąś jasną zaćmieniową typu EB lub EW. Jak wiadomo krzywe zmian blasku są regularne i mają przebieg płynny. Wszystkie błędy od razu wychwycisz. Z gwiazdami pulsującymi sprawa jest o tyle skomplikowana, że zwykle pulsują w kilku różnych modach, które nakładają się na siebie i przebieg zmian blasku wychodzi urozmaicony.
  9. Fajne, nieco inne spojrzenie na bardzo znany klasyczny obiekt. Duży plus.
  10. Głównym Twoim problemem który widzę jest słabe niebo. Znakomita większość publikowanych zdjęć NGC 6888 jest naświetlana przez filtry narrow band, które bez porównania lepiej wycinają tło. Pewnie widziałeś dużo takich fotek i oczekiwałeś, że uda Ci się zrobić podobne. Niestety z filtrem L-pro pod niebem Bortle 6 nie zrobisz dobrego zdjęcia tego obiektu. Powiem brutalnie - szkoda czasu na próby. Zrób zdjęcie (mono) przez filtr Ha i zobaczysz, że będzie bez porównania lepiej. A jeśli chcesz koniecznie kolor, to do kamery kolorowej zastosuj filtr typu dual-band Ha + OIII lub oddzielnie naświetl wodór i tlen, zamień na mono i zmontuj fotkę RGB podkładając HOO. I jeszcze jedno -już pisali powyżej - DOBRE flaty to podstawa. U Ciebie ich zabrakło (znaczy dobrych).
  11. Nie widziałeś, bo nie było wcześniej takiego zdjęcia.
  12. To nie giuding jest problemem tylko ugięcie (prawdopodobnie) wyciągu z kamerą po flipie.
  13. No Marcin, pozamiatałeś w temacie duży teleskop, duży zasięg, duża skala. Dokładnie to co najbardziej lubię. I na dodatek setup stoi pod doskonałym niebem. Szacun!!!
  14. Grzędziel

    DWB 192

    Dołączam się do gratulacji za wybór kadru. Bardzo fajna praca.
  15. Zazdroszczę pięknego strzału.
  16. No to jeszcze byś się przyjrzał gwiazdkom, trochę mało w nich koloru i dominuje niebieski.
  17. Dokładnie tak samo uważam.
  18. Jeśli przez ładny detal rozumiesz tą bąbelkowatą strukturę to niestety nie oddaje rzeczywistego obrazu mgławicy. Zobacz ładny detal tutaj.
  19. Szacunek, świetna fotka. A jaka kamerka tak ładnie fotony przytuliła?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.