Skocz do zawartości

ZbyT

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 323
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez ZbyT

  1. za zbliżoną kwotę można kupić używany teleskop zwierciadlany 150/750 i to z lustrem parabolicznym żadnego badziewnego plastiku, tylko metal i szkło. Porządny wyciąg, obejmy i szukacz w komplecie, a może nawet jakieś okulary się znajdą z chińską masówką raczej trudno konkurować w kwestii ceny. Jakiś sens mają oryginalne konstrukcje, których oni nie robią pozdrawiam
  2. tuba nie może się lekko obracać na łożysku bo wtedy nie da się obserwować. Nawet lekki wiatr lub niedokładne poziomowanie powoduje obracanie się teleskopu w azymucie. Pewien opór musi być i musisz go dobrać do swoich potrzeb odpowiednio dokręcając śrubę centralną. Najlepsza metoda to metoda prób i błędów. Hamowanie musi być na tyle słabe by teleskop lekko się obracał, a jednocześnie na tyle mocne aby sam się nie przestawiał pozdrawiam
  3. nie ma co się zastanawiać tylko brać 10" taki teleskop bez problemu rozbija już kulki, co dla 8" nie jest takie oczywiste nieco większa waga i wymagania odnośnie korekcji astygmatyzmu własnego okularów ale i tak warto. Po prostu kupisz nieco lepsze okulary zamiast najtańszych napęd do obserwacji planet jest znakomitym wynalazkiem. Sam wolę obserwować mniejszym teleskopem z napędem niż większym bez napędu. Seeing często się zmienia i trzeba nieco poczekać na dobre warunki. Jeśli w tym czasie będziemy przestawiać tubę i czekać na wygaszenie drgań to niewiele zobaczymy. Napęd pozwala skupić się na obserwacjach, a tym samym pozwala więcej zobaczyć Newtona 8" f/6, a tym bardziej 10" na EQ5 bym nie wieszał, a o EQ3-2 można zapomnieć. Mój 7" to spore wyzwanie dla HEQ5 pozdrawiam
  4. daruj sobie takie połajanki, bo ja też potrafię i mogę się odwdzięczyć a moja wypowiedź choć żartobliwa to była jak najbardziej merytoryczna. Czarne dziury potrafią zwiększać masę ale nie bardzo potrafią się jej pozbyć przyjmując nierealne założenia otrzymasz nierealne wnioski Słońce ma za małą masę by zostać czarną dziurą, a do tego żyje 4,5 mld lat więc już dawno temu oczyściło swoje otoczenie gwiazdy umierające jako supernowe i tworzące czarne dziury mają dużo większe masy i żyją bardzo krótko bo jedynie miliony lat czyli tysiąc razy krócej. Z tego powodu umierają w pobliżu swego miejsca narodzin, a jak wiadomo gwiazdy rodzą się w ogromnych obłokach molekularnych gdzie mają co jeść. Do tego nie powstają samotnie, a w dużych grupach. Te największe potrafią zapaść się do czarnej dziury bez eksplozji. Zwyczajnie po cichu implodują, tworząc czarne dziury o masach setek mas Słońca. Potrafią też łączyć się ze sobą jak powstały gigantyczne czarne dziury w centrach galaktyk nie wiadomo. Jest kilka hipotez ale żadna nie jest w pełni satysfakcjonująca, a na pewno nie wyjaśnia wszystkich przypadków. Zapewne było kilka mechanizmów działających niezależnie wydaje się, że hipoteza pierwotnych czarnych dziur może odpowiedzieć na pytania o formowanie gigantycznych czarnych dziur i galaktyk ale są galaktyki, które takich czarnych dziur w centrum nie posiadają. Sam mechanizm powstawania pierwotnych czarnych dziur też jest kontrowersyjny ponieważ jest daleką ekstrapolacją naszej wiedzy poza zbadane obszary. To domena mechaniki kwantowej ale o energiach miliardy miliardów miliardów razy większych niż te, które potrafimy badać. Czysta spekulacja pierwsze gwiazdy miały masy setek, a może nawet tysięcy mas Słońca. Jeśli się łączyły to mogły osiągnąć na tyle duże masy by w gęstych obłokach gazu szybko rosnąć. Na tyle szybko by dzisiaj mieć masy milionów mas Słońca. W ten sposób raczej nie mogły powstać czarne dziury o masach tysiące razy większych jak w M31 ... a przynajmniej na masową skalę, bo jakieś pojedyncze przypadki udałoby się wytłumaczyć pozdrawiam
  5. a moim zdaniem to z powodu niezdrowego trybu życia cały czas coś pochłaniają i prawie się nie ruszają ... trochę się pokręcą i tyle pozdrawiam
  6. to miło, że Granerud dołączył do nas. W pierwszej piątce 4 Polaków. I kto nam podskoczy :szczerbaty:

  7. to kup bez wyświetlacza, który będzie zbędny zresztą ten wyświetlacz to potrzebuje czerwonego filtra by być bardziej czytelnym, a jego dokładność jest gdzieś pomiędzy poziomem śmiesznym, a żałosnym ... przynajmniej te, które testowałem tak miały. Zanim zaczniemy na nim polegać lepiej go sprawdzić multimetrem aby mieć pewność pozdrawiam
  8. FOV to jedno ale ważniejsza jest skala, a tę dobieramy w zależności od apertury i wielkości piksela co wynika z twierdzenia o próbkowaniu w praktyce robi się to tak, że do wielkości piksela dobieramy światłosiłę w taki sposób by otrzymać optymalną skalę dla piksela 3,7 um światłosiła powinna wynosić około f/20-f/25, a dla 2,4 um około f/12-f/15. W obu przypadkach skala będzie podobna, a tym samym ilość detali. Jeśli kamerka będzie miała więcej pikseli to większy będzie też FOV aby zminimalizować wpływ seeingu przy dużych skalach stosujemy filtry R i IR bo im dłuższe fale tym wpływ seeingu mniejszy ... ale oczywiście spada też rozdzielczość teleskopu więc wszystko zależy od apertury. Dla małych apertur trzeba tu pewnego kompromisu ale dla większych można zejść dalej w IR ja do fotografowania Księżyca używam Maka 180 z ASI178MM i filtrem R 610 nm Longpass. Mam więc f/15 (ogniskowa 2700) i dużo detalu przy skali 0,18"/pix. To fajny zestaw bo nie potrzebuję żadnej dodatkowej optyki tylko jadę w ognisku głównym. Przy większych aperturach można spokojnie zejść do 745 nm czy nawet 850 nm. W przypadku f/5 potrzebny będzie Barlow, niezależnie od zastosowanej kamerki pozdrawiam
  9. ogniskową, a właściwie to światłosiłę dobierasz do rozmiaru piksela kamerki więc jeśli na różnych kamerkach będziesz miał tę samą skalę na piksel to zarejestrujesz te same detale. Prawdziwa różnica między ASI120, a ASi178 to rozdzielczość. Na pojedynczym zdjęciu z ASI178 zarejestrujesz 6,4 Mpix, a to oznacza znacznie mniejszą ilość paneli do złożenia całej tarczy. W praktyce, wliczając niezbędne zakładki między panelami, potrzeba będzie 4 razy mniej paneli, a tym samym 4 razy mniej czasu na zbieranie materiału na całą tarczę. Przy mojej skali 0,18"/pix zebranie avików na cała tarczę zajmuje z ASI178 około 15-20 minut. Przy mniejszej matrycy byłoby to już około godziny, a nawet więcej. W tym czasie cienie zdążą się już zauważalnie przesunąć pozdrawiam
  10. to zależy jeszcze od czasu ekspozycji. Jeśli ustawiłeś ekspozycję na 28 ms to większej prędkości nie osiągniesz przy czasach poniżej 10 ms da się uzyskać ponad 100 fps ... tylko po co komu takie prędkości przy ekstremalnie małej rozdzielczości? pozdrawiam
  11. na USB2.0 wiele więcej nie wyciągniesz przy pełnej rozdzielczości. Max co udało mi się wycisnąć z Chameleona (podobna rozdzielczość) to 18 fps. Podobnie z T7C (ta sama matryca co ASI120). Więcej osiągniesz zmniejszając rozdzielczość lub stosując ROI. Z Firefly osiągałem nawet 150 fps przy bardzo małych rozdzielczościach. Szybsze są kamerki z USB3 bo tam transfer jest szybszy. Dysk nie ma na to żadnego wpływu pozdrawiam
  12. zgadza się, nadchodzi ... ale trochę powoli bo dobry czas do obserwacji Marsa będzie za 2 lata ostatni sezon właśnie się kończy, a nawet można powiedzieć, że się już skończył co do samego okularu to ogniskowe w okolicach 3,5-4 mm. Zaś jaka konstrukcja to już kwestia przeznaczonych środków na zakup. Plossle i ortoskopy o tej ogniskowej odradzam. Lepiej kupić jakieś wygodniejsze konstrukcje. Jest tego sporo. Zaczynając od TMB Planetary przez Celestrony LX X-Cell, Lantany Vixena, Penaxy XF czy TV Delite. Wszystkie mają duży lub przynajmniej akceptowalny ER (odsunięcie źrenicy wyjściowej), dobrą ostrość i kontrast na planetach pozdrawiam
  13. ZbyT

    Czytacie?

    no to szacun sam dużo czytam, a znajomi twierdzą, że połykam książki ale takiego wyniku nie osiągnąłem. Przeczytałem około 1500 książek, a w ostatnie dwa dni świąt przeczytałem kolejne 3. Większość książek była pożyczona ale posiadam też kilkadziesiąt własnych. Głównie to literatura popularnonaukowa i podręczniki akademickie ale mam też kilka książek s-f, a szczególnym sentymentem darzę książki Wimmera aby być na bieżąco ostatnimi czasy więcej czytam czasopism niż książek. Mam tego tyle, że nie mam gdzie trzymać więc czeka mnie kolejna selekcja pozdrawiam
  14. przez cały dzień było pochmurnie ale gdy wracałem do domu na chwilę się przejaśniło zdjęć nie zrobiłem ale na własne oczy widziałem. Planety były widoczne oddzielnie jako dwa punkty. Szkoda, że tak nisko pozdrawiam
  15. na południe ... tak ze 2 tys. km pozdrawiam
  16. co by to była za kamera astronomiczna gdyby nie miała astronomicznej ceny pozdrawiam
  17. chyba większość zdjęć Księżyca w dużej skali jest robiona w podczerwieni sam fotografuję z filtrem Baader R 610 nm Longpass czyli czerwonym przepuszczającym też podczerwień stosuję taki filtr bo mam małą aperturę (7") i szkoda mi zmniejszać i tak małą zdolność rozdzielczą. Gdybym miał tak z 10" to z pewnością użyłbym filtra podczerwonego pozdrawiam
  18. przy okazji fotografowania koniunkcji Jowisza i Saturna zrobiłem kilka fotek Księżyca Canon 1100D, TS ED 70/420, WO 0,8x FF/FR III, ogniskowa 336 mm, AZ4 crop 100% i wersja prześwietlona z widocznym światłem popielatym pozdrawiam
  19. też dzisiaj obserwowałem i zrobiłem trochę zdjęć na szybko jedno z nich Canon 1100D, TS ED 70/420 z WO FF/FR III 0,8x co dało ogniskową 336 mm, ekspozycja 0,8 s ISO 400, powieszone na AZ4 crop 100% załapały się 4 księżyce Jowisza i chyba Tytan oraz jakaś gwiazdka i jeszcze panorama z mojej miejscówki w krzakach zrobiona telefonem pozdrawiam
  20. rzeczywiście jesteś wyjątkowo obiektywny w Newtonie można obserwować bez lusterka wtórnego ... tak robił choćby William Parsons ... choć bez wtórnego to już chyba nie jest Newton dokładnie o tym pisałem. To nie są mikroróżnice tylko 85% więcej światła, a to sporo w przypadku małych apertur każdy cm ma znaczenie. Co innego duże teleskopy. Tam centymetr w jedną czy w drugą nie robi większej różnicy. Wiele razy miałem możliwość obserwowania Taurusami 15" i 16" i ten pierwszy dawał nawet lepsze obrazy niż ten drugi, ale w tym przypadku była różnica w jakości luster głównych. 15" miał lustro krajowej produkcji robione ręcznie, a 16" miał fabryczne (budżetowe) lustro GSO. W samym wskaźniku Strehla była pewnie różnica z 15-20% pozdrawiam
  21. straty na samym obiektywie wynoszą jakieś 2-3% uwzględniłem kitową kątówkę bo taka jest w zestawie, a zakup dielektrycznej to dodatkowy i to niemały koszt nie uwzględniłem też możliwości pokrycia luster warstwami o wyższej sprawności np. 96%, a nawet 99% ale to już ci zupełnie jak widać nie przeszkadza. A nie uwzględniłem bo to też dodatkowy koszt, a porównujemy sprzęt fabryczny, a nie tuningowany pozdrawiam
  22. niczego nie naginam, a jeśli tak jest to wskaż w którym momencie dla mnie nigdy nie byłeś wiarygodny więc nic się nie zmieniło pozdrawiam Widzę, że zarysował się ciekawy, choć już nieco wyświechtany temat. Zróbmy więc z tego osobny wątek, żeby nie zaśmiecać dyskusji w poprzednim. Przy okazji, panowie @ZbyT, @JSC, proszę bez wycieczek osobistych. Wiem, że oboje potraficie trzymać najwyższy poziom dyskusji, więc nie potrzeba negatywnych emocji. Niektóre rzeczy są po prostu subiektywne. Pozdrawiam, Bartek H.
  23. na DS-ach stały obok siebie różnica była wyraźna. To co w achromacie było widoczne zerkaniem w Newtonie było widoczne na wprost konkretów nie pamiętam bo miałem do czynienia z setkami teleskopów podczas setek nocy obserwacyjnych ale wnioski z takich porównań pamiętam doskonale tylko, że to ty wstawiasz sobie do wzorów dowolne dane zamiast rzeczywistych twierdzisz, że lustra się brudzą a soczewki nigdy bo tak ci pasuje do koncepcji itd. wyszukujesz w sieci strony, które potwierdzają twoje preferencje, a odrzucasz wszystko co temu przeczy jako subiektywne podsumowując uważam, że próba przekonania mnie, że widziałem co innego niż widziałem bo tobie tak pasuje jest wyjątkowo głupia refraktory mają swoje zalety ale nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości by to na siłę udowodnić ... tym bardziej, że mowa o tanim budżetowym achromacie, a nie topowym tryplecie pozdrawiam
  24. oczywiście możemy wziąć sobie dowolne dane z kosmosu i podstawić do wzorów by wyszło to co chcemy w rzeczywistości współczynnik odbicia dla aluminium z powłoką SiO2 to 92% więc dwa odbicia dają 85% (ja uwzględniłem 80%) takie powłoki są bardzo trwałe i dobrze działają nawet po dziesiątkach lat ale po co się tym przejmować lepiej pitolić o ich niewielkiej trwałości beż żadnego potwierdzenia byle tylko wykazać z góry założone i niczym nie uzasadnione preferencje wskaźnik Strehla trzeba uwzględnić w obu przypadkach ale ponieważ w sprzęcie budżetowym raczej będzie zbliżony, a do tego to cecha indywidualna więc możemy, a nawet musimy go pominąć przeskok w aperturze jest oczywisty dla każdego kto przez te teleskopy obserwował, a tobie tylko tak się wydaje pozdrawiam
  25. czy aby na pewno? policzmy: ilość zbieranego światła zależy od powierzchni czyli od kwadratu apertury straty na transmisji w Newtonie to około 20% i obstrukcji około 10% (obie nieco zawyżone) co łącznie daje około 70% "czystej" powierzchni o transmisji 100%, Stąd "czysta" apertura sqr(1502x0,7)=125 mm dla refraktora z kątówką straty światła to około 10% (nieco zaniżone) więc otrzymujemy sqr(1022x0,9)=92 mm mamy więc wzrost "czystej" apertury z 92 mm do 125 mm czyli o 36% co przekłada się na zdolność zbiorczą światła większą o 85%. Jak widać ten Newton zbierze prawie 2 razy więcej światła niż mniejszy achromat, że o aberracjach nie wspomnę. Stwierdzenie, że "wiele lepsze nie będzie" jest fałszywe. Będzie zdecydowanie lepsze pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.