Skocz do zawartości

Smutne zanieczyszczenie nieba


Bartosz777

Rekomendowane odpowiedzi

Według mnie tylko należy się cieszyć. Zastosowanie nowych źródeł światła może oznaczać początek likwidacji znienawidzonych lamp sodowych. Można je powoli zastępować np. ulicznymi lampami opartymi na LED-ach: http://www.trim-pot.com.pl/pliki/c786_150W...eet%20Light.pdf

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...może oznaczać początek likwidacji znienawidzonych lamp sodowych. Można je powoli zastępować np. ulicznymi lampami opartymi na LED-ach...

Piszmy o tym, mówmy o tym, lobbujmy za tym.

Prawo do widoku gwiaździstego nieba jest podstawowym prawem człowieka!

:astro:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziesiąty taki topic..

tylko po co?

 

Światła na ulicach są dla normalnych ludzi, a nie dla tego niewielkiego promila astroamatorów. Nie możemy wyłączyć swiateł tylko dlatego, że jest nas dwóch czy trzech w dzielnicy/mieści, którzy chcą sobie pooglądać niebo zarywając noc... Taka prawda.

Można lobbować za zmniejszeniem LP w przeróżny sposób, ale imo to walka z wiatrakami. A zakładanie kolejnych takich samych wątków na pewno nic nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym sposobem walki z LP jest kilowatogodzina p 2 złote i kryzys gospodarczy; lub zaciemnienia spowodowane nalotami. Na to drugie na razie nic nie wskazuje, to pierwsze prędzej czy później przyjdzie.

Pocieszać się należy, że światło to nie plastik, jak się zgasi lampę to znika problem LP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo wyprowadzic sie na pustynie gdzie gwiazdziste niebo bedziesz mial kazdej nocy. :D

Dziękuję za radę, ale jeśli my myślimy w ten sposób, to nie ma co liczyć na poprawę.

Tymczasem z mojego balkonu w wielkiej, ale bynajmniej nie centralnej dzielnicy widać około setki latarń sodowych. Przynajmniej 3/4; z nich jest zbędne, a pozostałe mogłyby świecić na jezdnię, nie w niebo.

Na wsi, gdzie często wyjeżdżam, asfaltowa droga przechodząca w gruntową na skraju lasu, jest oświetlona co parędziesiąt metrów potężną latarnią.

Jak to się ma do rzeczywistych potrzeb, których nikt nie neguje? Jak do oszczędności energii?

Jak do ochrony przyrody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janko - mowisz ze 3/4 latarn jest zbednych? To co one oswietlaja?

 

Jesli chodzi o oszczednosc energii i przyrody to latarnie nie maja tu nic do rzeczy. Elektrownie tak czy inaczej ten prad by wyprodukowaly (noc=2ga taryfa) wiec likwidujac latarnie nie przyczyniasz sie do redukcji emisji itp. rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo wyprowadzic sie na pustynie gdzie gwiazdziste niebo bedziesz mial kazdej nocy. :D

 

uno piccolo problemo : nasza pustynia pod Krakowem jest za mała i Wszyscy sie nie zmieścimy :D , na dodatek LP też tam już jest .

 

 

Janko - mowisz ze 3/4 latarn jest zbednych? To co one oswietlaja?

 

Jesli chodzi o oszczednosc energii i przyrody to latarnie nie maja tu nic do rzeczy. Elektrownie tak czy inaczej ten prad by wyprodukowaly (noc=2ga taryfa) wiec likwidujac latarnie nie przyczyniasz sie do redukcji emisji itp. rzeczy.

 

elektrownia musi wytworzyć tyle energii jakie jest zapotrzebowanie w danej chwili , stawiając gęste szpalery latarń tuż obok siebie tylko zwiekszamy to zapotrzebowanie - nie sprzyja to redukcji emisji gazów cieplarnianych .

 

na razie nikt nie mysli co po sobie pozostawimy przyszłym pokoleniom , nie oszczędzamy i bezmyślnie trwonimy cenne nieodnawialne surowce naturalne ...

Edytowane przez Maxx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elektrownia musi wytworzyć tyle energii jakie jest zapotrzebowanie w danej chwili , stawiając gęste szpalery latarń tuż obok siebie tylko zwiekszamy to zapotrzebowanie - nie sprzyja to redukcji emisji gazów cieplarnianych .

 

na razie nikt nie mysli co po sobie pozostawimy przyszłym pokoleniom , nie oszczędzamy i bezmyślnie trwonimy cenne nieodnawialne surowce naturalne ...

 

 

nie jest tak do końca jak mówisz, bo w elektrowni nie mają pokrętła, które na noc skręcaja by mniej energii produkować. Energia jest produkowana na tym sammym poziomie mimo że zapotrzebowanie jest mniejsze. bylo to juz tyle razy wałkowane...

Edytowane przez bamus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janko - mowisz ze 3/4 latarń jest zbednych? To co one oświetlaja?

Oświetlają parkingi na uczelni (SGGW), oczywiście puste nocą. Oświetlają puste uczelniane i osiedlowe alejki ponad wszelką rozsądną miarę, podobnie jak jezdnie. Oświetlają głównie niebo – na moim balkonie (8. piętro) światło odbijające się od ścian oświetla podłogę nawet po rozwieszeniu zasłon wzdłuż bariery.

 

Jesli chodzi o oszczedność energii i przyrody to latarnie nie maja tu nic do rzeczy.

Czy jesteś tego pewien?

Ile żywych organizmów ginie przez oświetlenie? Owady, ptaki ssaki także, a i my narażeni jesteśmy na niebezpieczeństwa z tym związane – rozregulowany sztucznym światłem mechanizm regulacji hormonalnej prowadzi np. do zwiększonej zachorowalności na pewne nowotwory (są publikacje na ten temat).

Nie wierzę także w to, że zużycie energii elektrycznej nie ma wpływu na jej produkcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aby zapobiegać niszczeniu nieba :Salut:

Ta dyskusja temu służy? nie bardzo rozumiem w jaki sposób. W tym wątku można co najwyżej wyładować swoje negatywne emocje związane z LP, ale na pewno niczemu nie zapobiec.

Żadnych złudzeń panowie...

No i po co otwierać kolejne takie same wątki jak można dyskusje prowadzić w już istniejących?

FP - Forum Polution ;)

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile żywych organizmów ginie przez oświetlenie?
A ile jest w stanie przezyc?
Owady, ptaki ssaki także, a i my narażeni jesteśmy na niebezpieczeństwa z tym związane – rozregulowany sztucznym światłem mechanizm regulacji hormonalnej prowadzi np. do zwiększonej zachorowalności na pewne nowotwory (są publikacje na ten temat).
To narazie bardzo wstepne hipotezy i przypuszczenia. Zarowki w domu tez rozregulowuja mi system hormonalny? Wiadomo natomiast, ze oswietlone ulice poprawiaja bezpieczenstwo, zmniejszaja poziom przestepczosci(kradzieze, wlamania, rozboje) oraz redukuja poczucie zagrozenia.

Ja zapytam tak: ile osob wiecej zyje, dzieki temu ze nie stresuja sie tym, ze musza wyjsc gdzies i przejsc przez ciemna ulice (obawiajac sie napasci), albo ze ich dziecko musi wracac do domu ciemna ulica?

Nie wierzę także w to, że zużycie energii elektrycznej nie ma wpływu na jej produkcję.

To nie sa rzeczy, ktore sie bierze na wiare. Ilosc elektrowni jest taka, aby zaspokoic szczytowe zapotrzebowanie na prad. Szczytowe zapotrzebowanie jest w dzien, a tworca tego zapotrzebowania jest glownie szeroko rozumiany przemysl. Zuzycie pradu w nocy (pomimo tych wszystkich latarn) jest duzo mniejsze a produkcja niemal identyczna. Takze gaszenie lamp w nocy jest po prostu bezsensowne.

 

Sam patrze w niebo i chcialbym, aby bylo ono czarne. Tyle ze nie rzadam zeby caly Wroclaw specjalnie dla mnie caly tkwil w ciemnosciach, bo jest po prostu bez sensu. Swiatla sa potrzebne. Jedyny sens widze w stosowaniu downlight'ow i/lub stosowania wylacznikow czasowych ktore ograniczaja moc latarn kiedy ruch uliczny zmniejsza sie wyraznie (np po 1 w nocy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i my narażeni jesteśmy na niebezpieczeństwa z tym związane – rozregulowany sztucznym światłem mechanizm regulacji hormonalnej prowadzi np. do zwiększonej zachorowalności na pewne nowotwory (są publikacje na ten temat).

argument ideologicznie słuszny, ale niestety fałszywy.

to nie oświetlenie ulic nam rozregulowuje zegar biologiczny tylko używanie sztucznego światła w domu i w pracy.

 

wiem że ten wątek niczemu nie służy poza wylewaniem żalów :lol: ale napisze jeszcze tylko, że niestety argumenty oszczędzania energii też są nieuzasadnione. gdyby to się faktycznie opłacało to ludzie by od dawna "oszczędzali światło".

"niestety" energia jest tania jak barszcz. gdyby tak cena prądu wzrosła z 10 razy... albo 100 razy... od razu byłoby widać co warto oświetlać a czego nie warto. a w tej chwili to zawracanie głowy. tak więc jedyna nadzieja to rozwiązanie totalitarne czyli przepisy nakładane przez władze :P wystarczy tylko odpowiednio lobbować... ale to już temat na inne forum B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze nie rzadam zeby caly Wroclaw specjalnie dla mnie caly tkwil w ciemnosciach, bo jest po prostu bez sensu. Swiatla sa potrzebne. Jedyny sens widze w stosowaniu downlight'ow i/lub stosowania wylacznikow czasowych ktore ograniczaja moc latarn kiedy ruch uliczny zmniejsza sie wyraznie (np po 1 w nocy).

Tego nikt normalny nie żąda!

Co do dalszego, też się zgadzam: niech światła będzie tyle, i tylko tyle, ile potrzeba, i tam, gdzie potrzeba.

I o to wszyscy powinniśmy walczyć w Międzynarodowym Roku Astronomii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie smutny ten wątek - nawet zapewne młodzi astroamatorzy konkludują że żadne sensowne działania nie mają sensu a jak komuś się nie podoba to może się wyprowadzić na pustynię.

 

Energia elektryczna wcale nie jest tania, wiem bo z własnej kieszeni opłacam swoje rachunki za nią. Będzie coraz droższa (na szczęscie) bo kończą się łatwo dostępne zasoby węgla , bo trzeba będzie kupować prawa do emisji CO2 itd. Za latarnie płaci ktoś inny ale też częsciowo z mojej kieszeni (podatki którem można wykorzystać przecież sensowniej) i wolałbym żeby robił to racjonalnie.

 

Nawet jeżeli elektrownie węglowe musza produkowac non stop tyle samo energii to oszczędzanie energii cały czas ma sens bo płaci się za energię wykorzystaną a nie wyprodukowaną - to wtedy staje się problemem elektrowni a nie odbiorców, no bo zawszeć ktoś inny moze postawić elastyczny blok gazowy albo zbudować elektrownię szczytowo pompową i nie uda się przerzucić kosztów jałowego wypalania węgla na odbiorców. A że nawet astroamatorzy reprezentują interesy lobby węglowego to już jakiś nasz lokalny rekord świata.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Oświetlają parkingi na uczelni (SGGW), oczywiście puste nocą. Oświetlają puste uczelniane i osiedlowe alejki ponad wszelką rozsądną miarę, podobnie jak jezdnie. Oświetlają głównie niebo ....

Aby nie być gołosłownym, tylko wokół głównego budynku (jednego z czterech) Wydziału Inżynierii Produkcji doliczyłem się ponad 70 kulistych lamp świecących „po wsiem”, równomiernie w niebo i na ziemię. Dodam, że teren jest dobrze ogrodzony, zamknięty nocą i leży 30 m od ulicy oświetlonej lampami sodowymi.

Wydziałów zaś jest 13, plus biblioteka, domy akademickie, Studium WF, parkingi, alejki itp., itd. Cały kampus jest oświetlony kulistymi latarniami, wyższymi i niższymi.

Jeśli ktoś ogłosi „Konkurs na Największego Zaświetlacza Nieba”, zgłaszam kandydaturę SGGW, ze wskazaniem na Wydział Inżynierii Produkcji.

 

Tylko jak to się ma do szczytnych celów takich jednostek organizacyjnych Szacownej Uczelni, jak Wydział Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu, Wydział Inżynierii i Kształtowania Środowiska, czy też Międzywydziałowe Studium Ochrony Środowiska?

 

Może jednak władze SGGW ruszy sumienie i coś z tym zrobią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek ten ma sens -> Uświadomienie ekologiczno ekonomiczne (a to przecież superważne)

Energia elektryczna nie jest tania! A do jej ceny dochodzą jeszcze opłaty przesyłowe, zmienna, stała, abonament za sam fakt podłączenia, to w sumie drugie tyle co zużytej energii. To jakaś paranoja ale cóż, trzeba płakać i płacić. Co do zbędnego oświetlenia nocnego to jacyś totalni lamerzy działając przecież w naszym imieniu każą oświetlać niebo (zamiast np dróg).

Mieszkam w Sopocie i tu też są oczywiście różne głupoty energetyczne. Za Sopot jednak nie odpowiadam.

Na wsi gdzie mam przyjemność mieć dom, gospodarka oświetleniem nocnym jest przemyślana, po przeczytaniu całego wątku zastanawiam się jednak czy to działanie rozmyślne, czy przypadek, hehehe... Główną drogę na terenie wsi oświetla tylko pięć latarni, rozmieszczonych tak abyś nigdy nie szedł w całkowitej ciemności a jednocześnie aby latarnie były możliwie jak najdalej od siebie, zmianę tę wprowadzono parę lat temu zmieniając stare latarnie, wyposażone w żarówki rtęciowe, dzięki którym to latarnie stały dwa razy gęściej a na uicy było ciemniej. Odcinki szos po między wioskami nie są oświetlone (tu warto mieć dobre oświetlenie w motocyklu czy samochodzie), są natomiast oświetlone skrzyżowania, te nie znajdujące się we wsi, jedną latarnią - to wystarczające do zachowania bezpieczeństwa ruchu.

To chyba dobry kompromis po miedzy oszczędnością-ekologią a bezpieczeństwem.

Własną posesję również oświetlam nocą, jednak wszystkie lampy wyposażone są w pasywne czujniki podczerwieni, czyli popularnie- czujniki ruchu oraz automat zmierzchowy, nie oświetlam gdy nie muszę.

Co do elektrowni to zróbcie sobie mały test, gdy samochód jest już rozgrzany, pracuje na wolnych obrotach (poniżej 1000) zapalcie światła, jedne auta zareagują słabiej (np duże diesle) a inne wyraźniej. Obroty nagle minimalnie spadną po czym wrócą do normy. To widać, lecz co się stało? Zwiększony pobór prądu spowodował większy opór stawiany przez alternator silnikowi a czemu wróciło do normy? To elektronika waszego pojazdu zareagowała na ów zwiększony opór i podniosła dawkę paliwa na wtryskiwaczu/ach lub dodała gazu po prostu. Silnik dalej chodzi na wolnych obrotach ale pali więcej (o stawiany mu opór). To samo (tylko wyraźniej) dzieje się w dobrych agregatach prądotwórczych. Widać jak po załączeniu poboru automatyka "dodaje gazu" aby utrzymać obroty.

Edytowane przez PiT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiT musisz zrozumiec (inni rowniez), ze wylaczajac swiatla w nocy nic nie pomagacie srodowisku i nie jestescie dzieki temu bardziej 'eko'. U nas zdecydowana wiekszosc pradu pochodzi z elektrowni weglowych. One chodza cala dobe.

 

Najwiecej pradu zuzywa sie w dzien, kiedy dziala caly przemysl kraju. To wlasnie przemysl i przerozna dzialalnosc gospodarcza wyznacza maksymalny popyt na prad. Max popyt na prad z kolei dyktuje to, ile mocy potrzebujemy. W nocy zuzycie (pomimo oswietlania miast) drastycznie spada. Pomimo to, elektrownie dalej pracuja. Wylaczajac kolejne latarnie w nocy nie pomozesz srodowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gmalan napisał:

 

dziesiąty taki topic..

tylko po co?

 

Światła na ulicach są dla normalnych ludzi, a nie dla tego niewielkiego promila astroamatorów. Nie możemy wyłączyć swiateł tylko dlatego, że jest nas dwóch czy trzech w dzielnicy/mieści, którzy chcą sobie pooglądać niebo zarywając noc... Taka prawda.

Można lobbować za zmniejszeniem LP w przeróżny sposób, ale imo to walka z wiatrakami. A zakładanie kolejnych takich samych wątków na pewno nic nie da.

 

czemu służy ta dyskusja? unsure.gif

wylewaniu naszych LPFrustracji na forum? Chill...

 

Ta dyskusja temu służy? nie bardzo rozumiem w jaki sposób. W tym wątku można co najwyżej wyładować swoje negatywne emocje związane z LP, ale na pewno niczemu nie zapobiec.

Żadnych złudzeń panowie...

No i po co otwierać kolejne takie same wątki jak można dyskusje prowadzić w już istniejących?

FP - Forum Polution

 

 

Czy Twoim zamiarem jest spam ?, bo wybacz, tak wygląda pstrykanie postów jeden pod drugim o niemal takiej samej treści. Nie podoba się, nie czytaj; nie pisz :unsure:

 

"Po Co ?" - jakże typowe pytanie dla (tak to widzę) naszego dziwnego narodu... "po nas choćby potop" :unsure:

 

Maxx świetnie to ujął:

na razie nikt nie mysli co po sobie pozostawimy przyszłym pokoleniom , nie oszczędzamy i bezmyślnie trwonimy cenne nieodnawialne surowce naturalne ...

 

Obserwujesz KOSMOS, masz świadomość... jesteśmy jak nie przymierzając "pierdnięcie muchy" w złożoności Wszechświata. Tym bardziej ważne są nasze posunięcia TU i TERAZ dla przyszłego życia na naszej planecie...

 

 

O, mam coś dobrego ;) " Jeżeli MY nie zadbamy o NIEBO I ZIEMIĘ, to KTO po nas ?"

Ach... wiem, nieco eufemistycznie to brzmi, ale cóż.... jest jak jest...

 

Pzdr,

dobrego seeingu!

Chill...

-------------------------------------------

NO L INE ON THE HOR I ZON

U2 6.8.2009 - stadion śląski - sektor 27, rząd 48 - bino się przyda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.