Skocz do zawartości

Lustra


HAMAL

Rekomendowane odpowiedzi

Może spróbuj do Oriona wysłać na Hiluxy.

Ogólnie to mam trochę inne podejście. Wszystko się zużywa. Samochody, telewizory, buty to i powłoki też. Na szczęście powłoki można stosunkowo niedrogo odnowić co 3-4 lata i problem znika. To po prostu taki koszt eksploatacyjny jak wymiana amortyzatorów w aucie ;) No chyba, że lustro tak wygląda po 2-3 miesiącach od naparowania...

Gdzieś czytałem, że wielkie teleskopy (te kilku metrowe) tez mają odnawiane lustra co kilka lat - może ktoś sprawdzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest nawet na YouTube filmik jak robią nowe naparowanie na miejscu w obserwatorium :]

 

Ja nie chce nikogo oczerniać ani nikomu szkodzić, ale jak widać po zdjęciach, a one nie kłamią i nie koloryzują. Jest lipa. Gdyby odnieść polskie powłoki do tych z głupiego chińskiego Optisana i luster kątowych Oriona to w takim razie degradują się one 10x ! szybciej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chwyt marketingowy GSO polega na tym, że gwarantują dokładność 1/16 RMS co daje około 1/4 PV oraz max wsp. odbicia 92% czyli ... dokładnie takie same parametry jak inni producenci w tym segmencie :)

 

rzeczywiście, po prostu dałem się zwieść pseudo-reklamie pewnych użytkowników GSO na pewnym forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już nie rozgrzebywać tego tematu ale trafiłem na coś bardzo ciekawego.

Bardzo gorąco polecam temat https://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=1&t=20628

 

Przykładowe cytaty z 1 i 2 strony

 

W zeszłym roku oddałem do napylenia lustro z Taurusa, do znanego speca z Wrocławia. Świeżo napylone lustro miałem możliwość po niedługim czasie porównać do lustra głównego GSO. I co? Ano bardzo wyraźna różnica na korzyść GSO (mówie o wsp. odbicia).

 

 

Dlatego ja nie wierzę w te deklarowane certyfikaty w Taurusach że lustra mają 1/16 lambda bo to jest totalna bzdura.
Bo gdyby te lustra miały tylko 1/8 lambda to obrazy by były już idealne, a nawet nie mają tej dokładności i przypuszczam że mają tylko 1/6 lambda,
W Polsce są może 2-3 osoby co potrafią wyszlifować lustro np.400 mm z dokładnością 1/16 lambda np.Pan Newelski lub Pan Poruczko.
I jeżeli lustro by wyszło spod rąk tych Panów, to dopiero jestem w stanie uwierzyć ze lustro ma 1/16 lambda.

 

 

Udało mi się uzyskać następującą informację od producenta Taurusów na temat optyki TRS:

"Lustra TRS produkowane są na zamówienie u sprawdzonych podwykonawców z
ogólnie dostępnych(często GSO) blanków. Poddawane ręcznej figuryzacji
i sprawdzane metodą przekroju przez lustro potwierdzoną wynikami badania"

Wygląda na to że i tak jest to jednak GSO.

 

Chyba zbieram na SW :ermm:

Edytowane przez HAMAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamal,

 

Przeczytałem cały wątek, ale chyba mi umknęło jakie masz powłoki na samym aluminium. Jeżeli nie masz żadnych, to tu właśnie jest odpowiedź na Twój problem.

 

EDIT: Problem z korozją lustra, a nie z jego krzywizną.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Admiral_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już nie rozgrzebywać tego tematu ale trafiłem na coś bardzo ciekawego.

Bardzo gorąco polecam temat https://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=1&t=20628

 

Przykładowe cytaty z 1 i 2 strony

Chyba zbieram na SW :ermm:

Pierwszy cytat jest mój, ale odpowiem na wszystkie trzy.

 

W pierwszym chodzi o różnice w warstwie zabezpieczającej. U pana z Wrocławia było to SiO, a na lustrach z GSO jest SiO2. Rożnica jest taka, że zabezpieczenie za pomocą SiO daje wsp. odb. na poziomie ~85-86%, a powierzchnia lustra ma porowatą strukturę. W przypadku SiO2 wsp. odb. wynosi ~91-93% a powierzchnia jest gładka / szklana. Warstwa SiO2 jest także znacznie trwalsza.

 

W drugim cytacie owe 1/16 lambda jest zapewne przepisane ze strony GSO (bo 12" i 16" Taurusy bazują na lustrach tego producenta) i dotyczy parametru RMS.

 

Jeśli chodzi o lustra stosowane w Taurusach to są 3 opcje:

- lustra GSO,

- lustra GSO poprawiane przez rodzimych producentów (poprawa parametrów uzytkowych, ew. zmiana ogniskowej) + certyfikat,

- lustra tworzone od podstaw przez rodzimych producentów + certyfikat.

 

Jakie lustro znajdzie się w teleskopie zależy tylko i wyłącznie od zamawiającego, bo to w końcu teleskopy produkowane na zamówienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu to forum wywala w kosmos wiadomość pisaną 10 min tylko dlatego ze ktoś inny napisał w tym samym czasie?

 

Jeszcze raz sama puenta

 

Problem jest i z geometrią i z powłokami. Prosiłem kiedyś Jesiona na forum aby dokonał prób z optyką z certyfikatem z przesłonami jak ja, ale tematu nie podjął a mogło by to wiele wyjaśnić na temat jakości brzegów robionych u nas luster.Nierzetelność polskich szlifierzy i nietrwałość polskich powłok mnie zadziwia. Nawet gdyby w akcie desperacji zapłacić podwójną cenę to pewnie otrzymamy takie same lustro z dopiskiem na odwrocie "frajer"

Miałem wysyłać lustra do nowego napylenia ale po chwili zastanowienia się zapytałem sam siebie. Po co ? Aby wydawszy kilkaset złotych po 3 miesiącach znowu zobaczyć początki korozji? Aby cackając się z tubami jak to tylko możliwe za pół roku mieć połowę sprawności i powłoki jak na zdjęciach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamal,

 

Rozumiem Twoją rozpacz, ale może zobacz papiery i co zamówiłeś - czy samo aluminizowanie, czy może jeszcze z konkretnymi powłokami - i jakimi zwłaszcza. Jeżeli masz jakąś gwarancję (i papiery) na usługę, to może najpierw uderz do źródła. RMS a PV to też duża różnica. Jeżeli nie masz żadnych papierów, to proponuję spokojnie wysłać lustro do figuryzacji, a powłoki zamówić Hilux. Jeżeli po killku miesiącach masz korozję, to nie uwierzę, że masz jakiekolwiek powłoki na lustrze!

 

Ciężko extrapolować przypadek jednego lustra na qszystkich rzetelnych rzemieślników w Polsce, którzy trzymają standardy lepsze od Orion Optics UK, może poza dostępnością najnowszych powłok.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamalu drogi, wszyscy ci wierzymy nawet bez zdjęć wadliwych powłok i nie próbujemy podważyć twoich słów

są możliwe dwa powody tego stanu rzeczy

1. trafiłeś na kiepskiego fachowca od aluminizacji, który źle oczyścił lustro lub źle nałożył warstwy

2. problem tkwi w samym lustrze np. szkło nie zostało prawidłowo odprężone

 

nie ma się co unosić tylko trzeba zastanowić nad rozwiązaniem

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jestem spokojny ^_^

 

Ciężko extrapolować przypadek jednego lustra na qszystkich rzetelnych rzemieślników w Polsce, którzy trzymają standardy lepsze od Orion Optics UK, może poza dostępnością najnowszych powłok.

 

Nie jednego lustra tylko 4 naparowań w 3 różnych miejscach na 2 różnych lustrach

 

są możliwe dwa powody tego stanu rzeczy

1. trafiłeś na kiepskiego fachowca od aluminizacji, który źle oczyścił lustro lub źle nałożył warstwy

 

Moim zdaniem to jest główna przyczyna problemu.

 

To ja się pytam w takim razie Chlopaki, do kogo mam wysłać jedno lustro na próbę? :ermm: A gwarantuję potem nie omieszkać w tym temacie zgłosić wszelkie uwagi z czasem exploatacji powłoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizę, że wszyscy boją się używać nazwisk - po komunie zostało czy we krwi to mamy?

Wysyłałem kilka luster do pana Jerzego Gomóły z Wrocławia. Robotę robił solidnie i dokładnie. Po chuchnięciu, jak to zaprezentował Hamal uwidacznia się delikatny "nalot" IDENTYCZNY jak na lustrach SW, mniemam więc że to jest TA SAMA technologia napylania lub/i utwardzania. Niestety ostatnie lustro (16") wróciło ukruszone na brzegu czym baaardzo się zawiodłem :(

 

P.S. jeśli ktoś z lustra GSO zdejmie powłokę, przeszlifuje je i ponownie naparuje to nie możemy już nazywać tego lustra GSO ;)

Edytowane przez piotrkusiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jednego lustra tylko 4 naparowań w 3 różnych miejscach na 2 różnych lustrach

 

hmmmm ... naparowanie aluminium to nie jest kosmiczna technologia tylko rutynowa czynność w każdym zakładzie zajmującym się techniką próżniową. Każdy, kto ma do czynienia z próżnią uczy się tego jako jedną z pierwszych czynności zaraz po zapoznaniu się z umiejscowieniem włączników pomp ;) To jak posługiwanie się instrukcją IF() przez programistę

 

sam to robiłem jako student na pierwszych zajęciach laboratoryjnych z techniki próżniowej, a już wtedy było to coś rutynowego. W zasadzie jedyną czynnością jaką operator ma coś do zrobienia to dobór prądu grzania, który wpływa na tempo parowania, a tym samym na miąższość warstwy i jej równomierność ale po 2-3 sesjach wiadomo jaki prąd dobrać aby osiągnąć zamierzony efekt

 

skoro kilkukrotnie miałeś ten sam problem z warstwami to sprawdź czy przyczyna nie tkwi w lustrze

Wysyłałem kilka luster do pana Jerzego Gomóły z Wrocławia. Robotę robił solidnie i dokładnie. Po chuchnięciu, jak to zaprezentował Hamal uwidacznia się delikatny "nalot" IDENTYCZNY jak na lustrach SW, mniemam więc że to jest TA SAMA technologia napylania lub/i utwardzania.

 

pan Gomuła robi warstwy z fluorku magnezu czyli dokładnie takie same jak GSO

SW robi warstwy SiO2

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wizualu nie ma możliwości odróżnienia czy to szkło GSO czy SW w dużych newtonach, na korzyść SW tak

od 10-12" w górę przemawia pyrex i powłoki. Osobiście nie kupiłby, 16" lustra z GSO w naszych warunkach klimatycznych.

Sorry jeśli któremuś z producentów nastąpiłem na odcisk ale wyjaśniam moje przemyślenia.

Kwestia pyrexu zaczyna mieć REALNE konsekwencje przy dużych aperturach.

GSO nie podaje oczywiście parametru p/v, ale to masówka chińska, można spodziewać się że realnie jest jak w syncie 1/5-1/6.

 

W astrofoto dopiero wyłażą różnice, ale jeśli Hamal ma na myśli kwestię fotografii planetarnej via jakość lustra

to moim zdaniem apertura przede wszystkim. Jakość LG w teleskopach SCT "osiąga" w masówce "zawrotne"

dokładności 1/4 - 1/5 pv i nie przeszkadza to w osiąganiu super wyników w astrofoto planet. Planetki nie są

wymagające sprzętowo, korzytamy ze środka pola. Ręczę, że zaawansowany bardzo szybki astrograf np. Orion UK

zgubiłby detal na planetkach z uwagi na masakryczne powierzchniowo LW do obsługi full frame pomimo pv 1/12.

W DS to nie ma znaczenia, nie te ogniskowe...;).

 

Piszę to ponieważ kwestia dotyczy powłok w LG, kiepskich efektów w astrofoto. Ale jakim

astrofoto? DS? Planety? Bo tutaj wymogi sprzętowe i kryteria ważności elementów setupu

to dwa różne światy.

Edytowane przez Lysy
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pan Gomuła robi warstwy z fluorku magnezu czyli dokładnie takie same jak GSO

SW robi warstwy SiO2

 

pozdrawiam

 

pewny jesteś?

http://astropolis.pl/topic/36789-napylanie-lustra-glownego/

 

Byłem pewien, że jest tak: fluorkiem magnezu to już żadna firma chińska nie robi, SW robi SiO a GSO SiO2...

Edytowane przez piotrkusiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewny jesteś?

http://astropolis.pl/topic/36789-napylanie-lustra-glownego/

 

Byłem pewien, że jest tak: fluorkiem magnezu to już żadna firma chińska nie robi, SW robi SiO a GSO SiO2...

 

jestem pewien ... najzwyczajniej w świecie zapytałem :)

natomiast co do GSO to nie chwalą się jakie stosują powłoki ale już MEADE, które kupuje lustra w GSO na swojej stronie wyraźnie pisze o MgF2

 

zresztą to bez większego znaczenia bo powłoki MgF2 i SiO2 mają niemal identyczne własności ... poza odrobinę większą twardością tej drugiej

obecnie coraz powszechniejsze są powłoki wielowarstwowe SiO2 i TiO, które mają lepszy o jakieś 3-4% współczynnik odbicia. Takie powłoki stosuje się już nawet na szybach okiennych więc pojedyncze warstwy (GSO i SW) w optyce można uważać za przeżytek ... a na pewno nie są one nowoczesne jak uparcie twierdzi pewien "fachowiec z trzydziestoletnim doświadczeniem"

 

w najlepszych lustrach zamiast aluminium stosuje się srebro ale w tym wypadku producenci zachowują w tajemnicy sposoby produkcji warstw, dzięki którym osiągają nawet 99% odbicia niemal w całym zakresie pasma widzialnego. Teleskopy z takimi warstwami mają sprawność porównywalną z refraktorami, o ile dokładność powierzchni odbijających jest wystarczająco dobra

 

pozdrawiam

Edytowane przez ZbyT
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeście sfiksowali boście pogody dawno nie mieli. Czystego nieba wam trzeba!

 

coś w tym jest ;)

 

ludziska spierają się o jakieś warstwy, które powodują różnice o 1-2% albo i mniej, a zupełnie nie przejmują się dokładnością powierzchni zwierciadła, które ma znacznie większy wpływ na sprawność teleskopu. Dla lustra 1/4 PV wskaźnik Strehla wynosi około 0,82 a dla 1/8 PV to już 0,97 czyli 15% różnicy w sprawności takiego lustra. Żeby było jeszcze śmieszniej to łatwo skompensować te różnice ... wystarczy kilka milimetrów większe zwierciadło :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na oko, jaką sprawność dajecie powłoce z mojego zdjęcia?

 

 

Piszę to ponieważ kwestia dotyczy powłok w LG, kiepskich efektów w astrofoto. Ale jakim
astrofoto? DS? Planety? Bo tutaj wymogi sprzętowe i kryteria ważności elementów setupu
to dwa różne światy.

 

Nie uważasz że taka ilość korozji jak na moich zdjęciach wpływa na jakość obrazu?

Edytowane przez HAMAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.