Skocz do zawartości
  • 0

Co oprócz Maka 127 do głębokiego nieba - lornerka czy mały refraktor?


AviatorL

Pytanie

Cześć.

Proszę Was o podpowiedź co byście zrobili na moim miejscu.

Posiadam już Maka 127, jest to mój pierwszy teleskop, obserwuję nim głównie Księżyc i planety, bo jak pewnie wiecie do DS-ów się średnio nadaje.

Noszę się z zamiarem dokupienia drugiego sprzętu typowo do DS-ów i tu myślę w grę wchodzi albo mały refraktor albo lornetka np. 10x50.

 

Z jednej strony chciałbym lornetkę, bo mógłbym ją zabierać w podróże motocyklowe (robię ich sporo po Europie) oraz na nocne spacery. Znajomy opowiadał mi, że widział Andromedę w takiej lornetce i jest to fajny widok :)

Z drugiej strony może lepsze obrazy da refraktor w podobnej cenie do lornetki, tylko jeżeli miałbym wybrać refraktor to fajnie byłoby gdybym mógł go posadzić na moim skromnym AZ3 i żeby współpracował z moim bino WO, a chyba nie każdy współpracuje (nie da się wyostrzyć?)

 

Budżet jaki chciałbym na to przeznaczyć to max 1000 zł dla sprzętu używanego.

 

Co ogólnie myślicie o tym pomyśle, jest sens kupować coś takiego czy w tym budżecie to bez sensu?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

A przy jakich źrenicach i jakie DS-y próbowałeś tym Makiem obserwować?

 

I jakie są Twoje wrażenia z takich obserwacji. Wbrew pozorom odpowiedzi na te pytania pomogą nam odpowiedzieć na Twoje pytanie.

Edytowane przez oicam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pytasz o źrenicę wyjściową? To nie wiem nawet jak to policzyć.

Mak 127, ogniskowa 1500 bez kątówki, podobno 1800 z kątówką, w okularze 28 mm ledwo coś tam majaczy w M42. Więc skoro tak jasną mgławicę ledwo widzę, to nic innego nawet nie próbowałem.

Plejady się całe nie mieszczą w polu widzenia 66 stopni (po modyfikacji okularu chyba 70 stopni). Z symulacji wynika że w przypadku Andromedy nawet przy najmniejszym możliwym swoim powiększeniu widziałbym samo jądro.

 

Zatem oczekiwałbym szerszego pola, jaśniejszych obrazów i żebym mógł cokolwiek zobaczyć chociaż w tych popularniejszych mgławicach czy galaktykach.

Teoretycznie mógłbym kupić okular SWAN 33 do Maka ale kosztuje on 1/2 mojego budżetu i tak naprawdę chyba oprócz szerszego pola wiele mi nie da, bo przy tej światłosile teleskopu nic więcej nie wyczarujemy.

 

Dobrze rozumuję?

Edytowane przez AviatorL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Krótko :   do DS  ( mgławice, galaktyki ) napewno nie lornetka czy mały refraktor. Chyba że zamierzasz

przemieścić się na Wyspy Kanaryjskie , na Pustynię Atacama czy Mauna Kea na Hawajach. 

W naszych środkowo-europejskich rejonach tylko większe lustro -  a to już nie jest mobilne, do plecaka.

Nie da się ugryźć ciasteczka a jednocześnie mieć go całe. Albo wygoda i mobilność na US  albo większe  lustro na DS -  z wszystkimi tego konsekwencjami

 

Zrenica wyjściowa to sprawa właściwego dobrania okularu w  stosunku do ogniska głównego teleskopu.


 

Edytowane przez zbignieww
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
40 minut temu, zbignieww napisał:

Krótko :   do DS  ( mgławice, galaktyki ) napewno nie lornetka czy mały refraktor. Chyba że zamierzasz

przemieścić się na Wyspy Kanaryjskie , na Pustynię Atacama czy Mauna Kea na Hawajach. 

W naszych środkowo-europejskich rejonach tylko większe lustro -  a to już nie jest mobilne, do plecaka.

Nie da się ugryźć ciasteczka a jednocześnie mieć go całe. Albo wygoda i mobilność na US  albo większe  lustro na DS -  z wszystkimi tego konsekwencjami

 

Zrenica wyjściowa to sprawa właściwego dobrania okularu w  stosunku do ogniska głównego teleskopu.

Ejże proszę Pana :flirt:

A przecież jest coś takiego jak DSy w kontekście. Bawię się w to i każdemu polecam. 

 

Małe, lekkie i ma szzzzzerokie pole. Ja długo szukałem i mam Messier AR-102XS 102/460. Ale i 120/600 i 150/750 też się nada. 

EDIT im większa apertura, tym lepiej. 

Ale 102/460 jest najlżejszy i moim zdaniem lepszy od lornetki ze względu na możliwość uzyskania różnych źrenic wyjściowych (powiększeń) i nie będzie problemu z kolimacją. W lornetce bywa to problemem. 

 

Edytowane przez kjacek
  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

M42 to trochę za duży obiekt dla MAKa, na to już rzeczywiście za długa jest ogniskowa tej tuby. MAKi to prędzej M5 z okularem 28mm lub inne mniejsze obiekty

 

Zjeść ciastko i mieć ciastko możesz z refraktorem oraz kamerą podłączoną pod tablet, ale przy montażu azymutalnym ciastko będzie wymagało wiele zabiegów i krojenia :) No i to też trochę inne podejście do obserwacji (piszę o pojedynczych kilkusekundowych klatkach, nie astrofoto i wielogodzinnym stackowaniu). Jakiś ED72 + EQ3 bez przeciwwag (nie są potrzebne) + ASI533 lub podobna + tablet + powerbank do zasilania napędu będzie w miarę mobilne no i zmieści mgławicę Oriona w kadrze. W zasięgu 5s klatki masz wtedy wiele DSów i nie ogranicza Cię tu niedoskonałość wzroku, adaptacja do ciemności itp. Obraz na ekranie można rozjaśnić, rozciągnąć histogram, LP odfiltrować filtrem.

 

M31 widać w lornetce, ale trzeba mieć pod to ciemne niebo. Jak robisz te wypady po Europie, to lornetka + alpejska dolinka też jest spoko wyjściem. Teleskop to jednak sporo gratów, a nawet taką 80mm lornetę utrzymasz w ręku na dobrym leżaku, lub w wersji budżetowej przykręcisz do statywu foto.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z tą 28 skieruj Maka na galaktyki Lwa, Warkocza Bereniki, Psów Gończych, Wielkiej Niedźwiedzicy a się zdziwisz ile możesz zobaczyć swoim teleskopem. No i Panny oczywiście z Sombrero na czele!

Źrenicę wyjściową liczymy dzieląc aperturę teleskopu w milimetrach przez otrzymane powiększenie. Poczytaj o tym bo to ważne.

A lornetka przyda się swoją drogą.

Edytowane przez oicam
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 minuty temu, lkosz napisał:

Teleskop to jednak sporo gratów, a nawet taką 80mm lornetę utrzymasz w ręku na dobrym leżaku, lub w wersji budżetowej przykręcisz do statywu foto.

Nie wprowadzajmy kolegów w błąd... 8x40 od biedy idzie obserwować z ręki a znacznie lepiej z oparciem na leżaku. 

Jednak 80mm z leżaka to już drgggawki i brak możliwości oglądania szczegółów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 minutę temu, oicam napisał:

Z tą 28 skieruj Maka na galaktyki Lwa, Warkocza Bereniki, Psów Gończych, Wielkiej Niedźwiedzicy a się zdziwisz ile możesz zobaczyć swoim teleskopem.

Źrenicę wyjściową liczymy dzieląc aperturę teleskopu w milimetrach przez otrzymane powiększenie. Poczytaj o tym bo to ważne.

A lornetka przyda się swoją drogą.

Popieram. I do tego nie trzeba aż alpejskiego nieba. Choć im ciemniej, tym lepiej. 

 

Wzór na ŹW można sobie wyprowadzić na prostszy:

ŹW = ogniskowa_okularu_w_mm / światłosiła_teleskopu

Wtedy przy różnych teleskopach łatwiej liczyć. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Teraz, lkosz napisał:

hmm to ja w takim razie nie mam problemów z tym drżeniem... tak czy inaczej - da się powiesić na statywie foto

Po 5 minutach także? A po godzinie? Jeśli nie, to gratulacje. 

Mi ręce się po prostu męczą po pewnym czasie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
11 minut temu, oicam napisał:

Z tą 28 skieruj Maka na galaktyki Lwa, Warkocza Bereniki, Psów Gończych, Wielkiej Niedźwiedzicy a się zdziwisz ile możesz zobaczyć swoim teleskopem.

 

2 minuty temu, oicam napisał:

A na M3 i M5 celuj z okularem krótszym, żebyś miał powiększenie 100 i więcej.

Spróbuję przy najbliższym bezchmurnym weekendzie.

 

29 minut temu, kjacek napisał:

DSy w kontekście

O coś takiego mi właśnie chodzi.

 

Z lornetką to myślałem o 8x50 lub 10x50, takie opinie tu przeważają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Teraz, kjacek napisał:

Po 5 minutach także? A po godzinie? Jeśli nie, to gratulacje. 

a po godzinie to mi nogi drętwieją od leżaka :D mam jakiś taki plażowy, który jest bardziej do tyłu pochylony, lornetę opieram o głowę, łokcie o podłokietniki, czasem sobie kolanem pomogę. Tak w powietrzu trzymać, to nieeee. Po co się męczyć? :D to lepiej wziąć statyw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

AviatorL, przewrotnie zaproponuję Ci zarówno lornetkę 10x50, jak i teleskop. Lornetkę zabierzesz na każdy wyjazd, nawet pieszą wędrówkę, teleskop niekoniecznie. Refraktor 120/600 mm pokaże mniej więcej to, co Twój Mak, tylko w szerszym polu. Na AZ3 pójdzie (bywa z nim sprzedawany), ale to trochę Goliat na pchle, szczególnie na AZ3 bez modyfikacji.

 Gdybyś chciał większej apertury, to i montaż inny (AZ4), no i refraktory, nawet te krótkoogniskowe do szerokich pól od 127 mm w górę robią się ciężkie i drogie. Od biedy najtańszą opcją byłby SW 150/750. Tylko tego pod alpejskie niebo i tak nie zabierzesz, teoretycznie 120-tkę posadzisz na statywie foto, do powiększeń maks ok. 60x.

 Może zatem, do krajowych obserwacji DS zainwestować w Newtona 150/750, to b. lekka i tania tuba, a możliwości DS całkiem spore. AZ4 będzie pod niego OK. Tuba waży ze 4 kg i wejdzie do dużego plecaka czy torby z pasem nośnym (wymiary tuby fi 200, dł. <750mm).

Na urlop w kraje alpejskie zabierasz lornetkę, albo ewentualnie krótki refraktor 90-102mm (90/500, 100/500) + statyw, w ostateczności 120/600 jak możesz brać większy bagaż.

 Jeśli chodzi o podróże, to miałem okazję wędrować/jeździć z plecakiem, w którym oprócz turystycznego wyposażenia jeździły lornetki 15x60 i 10x50 (mniejsza b. szybko zastąpiła większą), ale zdarzał się refraktor 80/400 i statyw. Moja opinia jest taka, że aby zabranie takiego mobilnego refraktora miało sens w stosunku do lornetki, to musi on dość wyraźnie górować nad nią aperturą, bo inaczej lorneta pobije go dostępnością i łatwością użycia. Z tego względu 80mm oceniam jako zbyt mały, kombinuję aktualnie z 90-tką jako sprzęt na plecakową podróż z istotnym akcentem astro. Ty raczej będziesz jechał bardziej na stacjonarne wakacje, walizkowo raczej niż plecakowo, co zmienia rezultat równania po obu stronach. Tzn. lorneta może oznaczać nie tylko 50-tkę, ale i 70 czy nawet 80-tkę na statyw. Natomiast refraktor tutaj to 100-120mm co najmniej. Tuba 120-tki waży bodaj 4 kg.

Pozdrawiam

-J.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
19 minut temu, oicam napisał:

Napisz jeszcze jakie masz okulary.

Są podane w mojej stopce.

Dla przypomnienia:

  • LET 28 mm z zestawu z Makiem,
  • parka William Optics WA 20 mm z zestawu bino William Optics,
  • parka BCO 10 mm ale tych używam tylko na Księżycu

 

AZ4 nie ma mikroruchów, ale nie wiem czy bardzo by mi ich brakowało. Musiałbym spróbować.

 

14 minut temu, Jarek napisał:

Refraktor 120/600 mm pokaże mniej więcej to, co Twój Mak, tylko w szerszym polu.

Ponad dwukrotnie większa światłosiła a tyle samo pokaże? Myślałem że większa różnica będzie.

 

A np. ED72 vs lornetka 10x50?

Edytowane przez AviatorL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mikroruchy nie są Ci potrzebne.

Spróbuj galaktyk z 28mm, a gromad kulistych z 20 i 10.

Refraktor 120/600 pokaże to samo tylko w większym polu widzenia. Światłosiła nie ma tu nic do tego. Do tych galaktyk, o których pisałem stosuj źrenice z przedziału 2 - 3mm i będziesz zadowolony. Nie potrzebujesz do nich szerokiego pola widzenia. W dodatku one są tak jasne, że rażą w oczy nawet z miasta.

Lornetka też Ci się przyda bo fajnie czasem popatrzeć na szeroko. I masz zestaw na jeszcze w miarę długie wiosenne noce. Całego Messiera nim przeorasz na wylot. A to aż 110 obiektów! Tylko nie rób tego na wyścigi to nabierzesz wprawy i będzie Ci się w pewnym momencie wydawało, że wszystkie te obiekty robią się jaśniejsze niż były na początku. A to po prostu doświadczenie.

Edytowane przez oicam
  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W takim razie chyba zdecyduję się na lornetkę :)

Kompletnie jednak nie rozumiem dlaczego

34 minuty temu, Jarek napisał:

Refraktor 120/600 mm pokaże mniej więcej to, co Twój Mak, tylko w szerszym polu.

 

12 minut temu, oicam napisał:

Refraktor 120/600 pokaże to samo tylko w większym polu widzenia. Światłosiła nie ma tu nic do tego.

 

8 minut temu, Mcmaker napisał:

Tak jak koledzy wyżej piszą, nie zawracaj sobie głowy światłosiłą

 

Chodzi o to że apertura jest podobna? 120 w podanym refraktorze i 127 w moim Maku? I wtedy ta krótsza ogniskowa niewiele pomaga a tylko zwiększa pole?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak można tak powiedzieć, że tylko zwiększa pole. W sensie łatwiej w takim o mniejsze powiększenia, a w takich pole z danym okularem kest większe. Tutaj kluczową role gra apertura. Czyli to ile światła złapie teleskop.

Edytowane przez oicam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 minut temu, AviatorL napisał:

Ponad dwukrotnie większa światłosiła a tyle samo pokaże? Myślałem że większa różnica będzie.

jasność obrazu i jego powiększenie zależy od układu teleskop-okular (noo pomijając specyfikę MAKa któremu się zmienia ogniskowa przy ostrzeniu), nie od samego teleskopu. Światłosiła nie jest parametrem a priori wpływającym na jasność uzyskanego obrazu, jest to parametr sztuczny. W praktyce zasięg gwiazdowy jest najmocniej limitowany aperturą czynną (i LP, adaptacją oka i innymi, ale to pomijamy).

 

Nieprzydatność teleskopów z małą światłosiłą (F/10, F/12 i mniej) do obserwacji DSów to mit. Czasem na tyle głęboko wchodzący, że ludzie nawet nie próbują łapać gromad kulistych lub innych DSów, i nawet nie wiedzą, że je mogą zobaczyć. Długą ogniskową kompensuje się po prostu długoogniskowym okularem. To ma oczywiście swoje limity, dlatego szerokich pól teleskopem o ogniskowej 2 metry się nie uzyska, a refraktorem z f=450mm owszem, ale mając dwie tuby o tej samej aperturze czynnej, po dobraniu okularu dającego zbliżone powiększenie, obraz będzie zbliżony jasnością (pomijamy tu straty wynikające z różnic w torze optycznym i zniekształceń). Pospolite nazywanie teleskopu planetarnym to "ludowe uproszczenie", takie "na chłopski rozum", niemające poparcia w optyce.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Podsumowując, czy dobrze zrozumiałem:

Jasność zależy od powiększenia a nie od światłosiły. Kiedyś rozumiałem to w ten sposób, że krótsza ogniskowa to mniejsze straty światła, a mniejsze pole to niejako przy okazji.

Czyli temat okularu SWAN 33 lub 40 mm do Maka należałoby ponownie rozważyć niezależnie od lornetki? A myślałem że to nieopłacalne i lepiej kupić refraktorek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.