Skocz do zawartości

Masakra Księżyca Masakratorem Saturna


lulu

Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, lulu napisał:

 

Nie na tym ma polegać "odkrycie". O tym o czym piszesz wiedzą wszyscy i nikt z tym nie dyskutuje. Ale gdy zaczyna się dyskusja o WIZUALU, sytuacja odwraca się często o 180 stopni, a njutek ląduje na końcu rankingu przydatnych instrumentów... Twierdzę, że dobrej jakości zdjęcia, przewyższające to co udawało mi się uzyskać z instrumentów stojących wyżej w tych rankingach, każe się zastanowić nad tym "odwracaniem".

 

porównując teleskopy o tej samej aperturze rzeczywiście Newtony plasują się pod koniec stawki ale jeśli rozważamy różne apertury to już należałoby porównywać konkretne modele, a nie systemy. Porównanie fotograficzne Newtona 8" z APO 5" ma się nijak do wizuala wiec ten wątek zupełnie niczego nie rozstrzyga

 

pozdrawiam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZbyT napisał:

 

porównując teleskopy o tej samej aperturze rzeczywiście Newtony plasują się pod koniec stawki ale jeśli rozważamy różne apertury to już należałoby porównywać konkretne modele, a nie systemy. Porównanie fotograficzne Newtona 8" z APO 5" ma się nijak do wizuala wiec ten wątek zupełnie niczego nie rozstrzyga

 

pozdrawiam

 

Ma zwracać uwagę właśnie na to że takie porównania są od czapy. Zwłaszcza że nawet stwierdzenie o plasowaniu się Newtonów pod koniec stawki nie jest ścisłe jeśli uczciwie porównywać wyniki w zbliżonych warunkach. Oglądałem dość dokładnie moje foty Claviusa wykonane 8 i 9,25-calowymi SCT-kami. Żaden nie zbliżył się do tego co pokazał teraz ten njutek....

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, lulu napisał:

To nie artefakt ?

Właśnie, te skały naprawdę są kolorowe. Riklaunim sfocił to swojego czasu specjalnymi filtrami IR dla jeszcze wyraźniejszego efektu.

Edytowane przez WielkiAtraktor
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, WielkiAtraktor napisał:

Właśnie, te skały naprawdę są kolorowe. Riklaunim sfocił to swojego czasu specjalnymi filtrami IR dla jeszcze wyraźniejszego efektu.

Ale one są nie tylko kolorowe ale też wyraźnie jaśniejsze. Czy nie byłoby to widoczne i w wizualu, jak np. Aristarchus? 

Rejon pomiędzy Plato a Zatoką Tęczy (bliżej Platona) na pewno nie jest jaśniejszy niż otaczający teren, a na zdjęciu Lulu błyszczy jakby ktoś tam wysypał mąkę. 

A tak w ogóle zdjęcia są mega. Newtony rządzą (i dobrzy fotografowie). 

Edytowane przez anatol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak - system teleskopu nie ma większego znaczenia dla rozdzielczości na fotkach planetarnych czy księżycowych.

Pomiędzy poszczególnymi aperturami znaczenie ma raczej wielkość obstrukcji systemu (dlatego np. systemy RC słabo się

spisują w fotach planet). 

Znaczenia podstawowe ma apertura. To, że te fotki wyszły świetnie to zasługa licznych czynników, ale 10, 12 czy 14" newton

przy takich samych warunkach i możliwościach obróbki  pokazałby jeszcze drobniejszy szczegół. I tyle na ten temat.

 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami przeglądam zdjęcia zrobione przez kolegów astrofotografów. Mimo że mnie kręci wizual to z przyjemnością śledzę różne fotograficzne wątki. Jestem niezbyt wymagającymi odbiorcą i w mojej ocenie zdjęcie zrobione 8 calowym Newtonem czy 80 mm Apo są równie dobre, ważne żeby było ostre. Dla sporej części odbiorców wygląda to podobnie. W tym sporcie (astrofoto) chodzi pewnie o dążenie do perfekcji a to już teren po, którym nie będę się poruszał. Przez pewien czas obserwowałem jednocześnie przez 4-calowy achromat i 12-calowego Newtona. Mój kręgosłup wybrał małe achro. Wiem że @lulu jest miłośnikiem długich starych achromatów, i skoro twierdzi że najlepszy księżyc złapał njutkiem- to tak pewnie jest :original:.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Lysy napisał:

Napiszę tak - system teleskopu nie ma większego znaczenia dla rozdzielczości na fotkach planetarnych czy księżycowych.

Pomiędzy poszczególnymi aperturami znaczenie ma raczej wielkość obstrukcji systemu (dlatego np. systemy RC słabo się

spisują w fotach planet). 

Znaczenia podstawowe ma apertura. To, że te fotki wyszły świetnie to zasługa licznych czynników, ale 10, 12 czy 14" newton

przy takich samych warunkach i możliwościach obróbki  pokazałby jeszcze drobniejszy szczegół. I tyle na ten temat.

 

 

 

 

Dokładnie taki wniosek wyprowadzam z moich wypocin na blogu :-)

 

22 minuty temu, anatol napisał:

Ale one są nie tylko kolorowe ale też wyraźnie jaśniejsze. Czy nie byłoby to widoczne i w wizualu, jak np. Aristarchus? 

Rejon pomiędzy Plato a Zatoką Tęczy (bliżej Platona) na pewno nie jest jaśniejszy niż otaczający teren, a na zdjęciu Lulu błyszczy jakby ktoś tam wysypał mąkę. 

A tak w ogóle zdjęcia są mega. Newtony rządzą (i dobrzy fotografowie). 

 

Teoretycznie rozpiętość skali jasności jaką jest w stanie objąć oko jest o wiele większa niż rozpiętość skali monitora, czy wydruku na kartce, dlatego mogłoby się wydawać że różnica jasności powinny być w okularze o wiele wyraźniejsze niż na zdjęciu. W praktyce jednak przy tak dużej jasności jaką toleruje nasze oko, gdy obraz powierzchni Księżyca zalany jest dosłownie bardzo jasnym światłem, różnice te są wręcz słabsze. Zwróć uwagę jak wygląda powierzchnia księżycowych mórz. Jeżeli zmniejszyć nieco intensywność tego świecenia - tak jak można to zrobić na fotografii - robią się ciemne. Ale standardowo w okularze ich jasność niemal nie różni się od jasności terenów wyżynnych. Jak do tego dołożysz możliwość zaakcentowania różnic kolorystycznych, które jeszcze mocniej odróżniają taki obszar i podbijają różnice jasności - to masz efekt, którego w wizualu raczej próżno szukać.

 

  

 

8 minut temu, as1 napisał:

Czasami przeglądam zdjęcia zrobione przez kolegów astrofotografów. Mimo że mnie kręci wizual to z przyjemnością śledzę różne fotograficzne wątki. Jestem niezbyt wymagającymi odbiorcą i w mojej ocenie zdjęcie zrobione 8 calowym Newtonem czy 80 mm Apo są równie dobre, ważne żeby było ostre. Dla sporej części odbiorców wygląda to podobnie. W tym sporcie (astrofoto) chodzi pewnie o dążenie do perfekcji a to już teren po, którym nie będę się poruszał. Przez pewien czas obserwowałem jednocześnie przez 4-calowy achromat i 12-calowego Newtona. Mój kręgosłup wybrał małe achro. Wiem że @lulu jest miłośnikiem długich starych achromatów, i skoro twierdzi że najlepszy księżyc złapał njutkiem- to tak pewnie jest :original:.

 

Jestem, jestem - i nie stronię od żyłowania tych długich achromatów również na niwie fotograficznej, ciesząc się z efektów które można z nich wycisnąć. No ale ze świadomością ich ograniczeń. I tak jak fotografia bezceremonialnie demaskuje te ograniczenia, tak również bezdyskusyjnie moim zdaniem wskazuje na zalety dużych apertur, które w wypadku mniej wyrafinowanych konstrukcji takich jak Newton mają szansę ujawnić się również w wizualu - tyle że w odpowiednich warunkach.

Edytowane przez lulu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale tu nie ma naprawdę żadnej filozofii. Zbieram ledwie 1600 klatek, korzystam z wyostrzania przez AutoStakkerta i zadowalam się generalnie wyostrzaniem wykonywanym przez niego podczas stackowania (mimo że większość ludzi nie traktuje tego mechanizmu poważnie - według mnie to jeden z najlepszych jakie znam...). Stosuję zwykle drizzle 1,5x bo mam wrażenie, że to pomaga  trochę radzić sobie z szumem i ziarnem.

 

Zestawiam potem na warstwach w Photoshopie (można w Gimpie) wersję wyostrzoną przez AS! i niewyostrzoną, tej pierwszej zadaję przezroczystość np. 33% tak żeby uzyskać ładny, nieprzesadzony pod względem agresywnego wyostrzania efekt, potem scalam, zmniejszam (dla drizzle 1,5x rzędu 45-55% wielkości, czyli mniej niż oryginał bo żeby uzyskać oryginalny rozmiar trzeba by zmniejszyć do 66,66% - to za dużo i obraz jest wówczas wyraźnie nieprecyzyjny)  i wyostrzam za pomocą Maski wyostrzającej - parę razy, z coraz mniejszym promieniem. Często dodaję na koniec duplikat obrazu przepuszczony przez filtr Górnoprzepustowy (high pass) z minimalnym promieniem (0,2) i taką warstwę ustawiam np. jako nakładkę - daje to lekkie podbicie detalu bez agresywnego podbijania ziarna, takie mam w każdym razie wrażenie.

 

Najciemniejsze (tło!) ma być czarne, najjaśniejsze ma być prawie białe, jasność pośrednich tonów to zawsze kwestia dyskusyjna, ale nie powinno być zbyt ciemno i buro. Kwestia koloru to już bardzo indywidualna rzecz i sam stosuję różne podejścia, ale zawsze podkręcam nieco kolor bo to co wychodzi z kamerki jest niemal monochromatyczne - muszę wówczas likwidować ślady aberracji chromatycznej czy dyspersji atmosferycznej które podkręcają się oczywiście jako pierwsze, a wówczas przydają się filtry redukujące KOLOROWY szum oraz filtry korekty optyki dostępne w pakiecie Camera Raw dla Photoshopa.

 

Warto sprawdzić jak obrazek zachowa się na różnych monitorach (gamut kolorystyczny) i w różnych przestrzeniach barwnych (sRGB, Adobe RGB) - bo tutaj można nadziać się na spore niespodzianki. Wbrew pozorom często to ten słabszy monitor potrafi podbić i ujawnić jakieś resztki i śmieci po obróbce majaczące np. na czarnym tle.

Edytowane przez lulu
  • Lubię 7
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.