Krzysztof z Bagien

Mówimy mówimy o dwóch różnych rzeczach: Ty o tym co jest przed noktowizorem - a ja o tym, co jest za nim i co jest potrzebne do sensownego oglądania obrazu generowanego przez tenże noktowizor.

Okular po prostu ma powiększać obraz, który się wyświetla na wylocie noktowizora, tam jest taki powiedzmy ekranik. Ja ten problem rozwiązałem tak, że okular SW LET 28mm "wywróciłem na lewą stronę" - czyli po prostu wyjąłem soczewki i włożyłem je w obudowę odwrotnie. Odkręciłem też oczywiście tuleję 2" i z tej strony, która teraz jest wlotem zrobiłem (tokarz zrobił tak naprawdę - oczywiście przed ponownym włożeniem soczewek ) gwint pasujący do tego, co mam w obudowie noktowizora. Można nawet założyć tę oryginalną gumę i jakoś tam siedzi (nie do końca idealnie pasuje, ale to guma, więc w sumie nie ma problemu) - tylko trzeba było dobrze pomierzyć odległości, żeby trafić z ostrością. Bawiłem się też wcześniej z tymi kitowcami 1,25" od SW, głównie 25mm, ale mają za małe pole widzenia i nie obejmują całego ekranu (ten LET też nie, ale prawie - a kitowcom naprawdę sporo brakowało).

Rozwinę powyższe - Magic Lantern to alternatywne oprogramowanie samego aparatu i faktycznie ma wbudowany interwałometr. Plus jakieś sto milionów róznych innych przydatnych rzeczy, generalnie warto w to zainwestować, szczególnie że jest za darmo Canon ma też taki programik na kompa do sterowania aparatami, nazywa się EOS Utility i można z niego obsługiwać aparat i np. od razu zapisywać foty na dysku, jak to komuś do szczęścia potrzebne.

Z czasem 1/200s raczej bez szans, z ręki to strzelałem. Zresztą, nawet jakby miała szansę się zarejestrować, to nie miała szansy się zarejestrować, bo była poza kadrem.

To ja też:

Jak powszechnie wiadomo - czerwone samochody są najszybsze. Najwyraźniej i w przypadku teleskopów to działa

Po prostu satelity meteorologiczne to dziewczynki, a radioamatorskie to chłopcy - myślisz, że skąd się ich tyle wzięło?

Bardzo dobrze, dostatecznie, siadaj, dwa

Gdybym miał kasę, to bym brał jak rolnik dotacje

Satelitów

Dobra, od razu mogę zgłosić błąd - jak zaznaczam deringing, to program się wywala. Win10 64bit.

W SharpCapie jest stackowanie na żywo (live stacking), czyli rozwiązanie idealne do takich właśnie zastosowań - z praktycznie wszystkimi bajerami "normalnego" stackowania, tylko leci na żywo Ja sobie czasem robię tak, że włączam live stacking i jak się trochę klatek nazbiera, to zapisuję efekt i na szybko obrabiam jakimiśtam waveletami i innymi krzywymi tonalnymi w zewnętrznych programach (a stackowanie dalej leci w tle i kolejne klatki się dodają), żeby coś tam lepiej zobaczyć, ale w sumie nawet wewnątrz SharpCapa można manipulować histogramem.

Tak jak piszesz to by było, gdyby kamera nie generowała szumu odczytu - ale generuje (choć fakt, że nowe matryce niewiele), więc to nie do końca tak działa; na jednosekundowych klatkach pewne rzeczy się nie zarejestrują, choćbyś nie wiem ile ich nazbierał, a np. z dziesięciosekundowych już wyjdą.

To jest bardzo dobre pytanie, ale nie znam na nie odpowiedzi Jak się wyszuka "engraving laser head", to widzę, że ceny zaczynają się od kilkudziesięciu złotych (zapewne najsłabszy możliwy laser tam siedzi), a gotowe urządzenia są za kilka stów, więc nie jest to jakaś strasznie wielka inwestycja.

Można sobie to zbudować samemu, ale faktycznie najdroższy jest tu laser. Ostatnio oglądałem takie nieduże wycinarki/grawerki laserowe - i taką powiedzmy A4 można kupić za parę stów, tylko to będzie z najsłabszym laserem, jak byś chciał jakiś mocniejszy, to będzie drożej.

Jak masz słabe niebo i chcesz oglądać DSy, to lepiej kamera mono i porządne, wąskopasmowe filtry mocno by pomogły. Ale wtedy na planetach nie będziesz widział koloru.

Chcesz się zamienić na SCT z potłuczonym korektorem?

Też się mocno nad SS zastanawiałem i w sumie żałuję, że nie kupiłem go w zeszłym roku, bo był taki moment, że wszędzie mocno zdrożały, ale na Ebayu Astroshop go jeszcze sprzedawał w starej cenie, to były jakieś cztery tysiące wtedy, czy cztery i pół. I tak myślałem, myślałem i w końcu ceny poprawili ?

Z tego co piszą internety, to jest tak dlatego, że do SS idą te etalony, co się nie do końca udały - na środku są spoko, ale na brzegach mogą mieć (i zapewne mają) jakieś tam niedoskonałości i stąd to przysłonięcie do mniejszej średnicy. Bo fizycznie to mają takie same rozmiary jak te pełnowymiarowe Quarki.

W sumie mam gdzieś w graciarni jakąś starą drukarkę... Zobaczę co tam siedzi. Ale to być mi musiał ogarnąć całą resztę

Przejrzałem wszystkie śmietniki w okolicy i u mnie najwyraźniej nikt enkoderów nie wyrzuca

W SharpCapie jest narzędzie "histogram" i można sobie w nim zaznaczyć obszar, który Cię interesuje. Ale nawet bez tego, po prostu patrząc na histogram całego kadru, widzisz czy jest OK, czy nie - bo planeta będzie jasna, a tło po prostu czarne, nawet jak będziesz nagrywać o tej 17 czy 18 dzisiaj; zresztą to można nawet wizualnie ocenić po prostu.

Możesz zrobić tak, że nagrać obie planety razem - nie musi być ładnie, tylko żeby ustalić ich wzajemną pozycję - a potem użyć ROI i zarejestrować je już osobno z odpowiednimi parametrami i złożyć ładny obrazek w postprodukcji. Zresztą i tak trudno będzie dobrać odpowiednie parametry, żeby Neptun był widoczny, a Wenus nieprześwietlona. Edit: ewentualnie możesz zrobić taką sztuczkę (zakładając, że masz w miarę nową kamerę z matrycą CMOS): jak obrócisz kamerę tak, że obie planety będą w kadrze "poziomo" (czyli linia je łącząca będzie równoległa do dłuższej krawędzi matrycy), to ROI możesz ustawić w ten sposób, żeby obejmował tylko ten pasek z planetami i niewiele więcej - czyli żeby był niski i szeroki. Ilość klatek na sekundę zależy przeważnie tylko od wysokości ROI, więc może być szeroki na całą matrycę, ale jak będzie miał tylko kilkadziesiąt pikseli wysokości, to prędkość rejestracji będzie bardzo duża.

Ale powiedzmy, że montaż stacjonarny, więc wystarczy to zrobić raz a dobrze i potem tylko okresowo kontrolować czy się coś nie rozjechało. Tak jak patrzę i czytam sobie, to wychodzi na to, że największą trudnością byłby chyba po prostu zakup sensownego enkodera w dobrej cenie - bo temat sterowania itp. to panowie całkiem nieźle mają ogarnięty.