Przyroda w fotografii

[Pawcio]

Uszatki zwyczajne zimujące nieopodal XII wiecznej Kolegiaty św. Piotra i Pawła oraz Narodzenia NMP w Kruszwicy. Canon RP i Tamron 30-300

[kompas]

Szychor  czy mógłbyś napisać gdzie i kiedy zdybałeś tą żmiję

[Krawat]

Dorzucę kilka zimowych kadrów - wszystko 7D mk2 i Sigma 150-600
1. Raniuszek

2. Gil - samiczka

3. Gil - samiec "przebity" gałązką, widać dzięki temu ile tego puchu jest  

4. Czubatka

5. Sójka

6. Modraszka

7. Dzwoniec

8. Mazurki

Edytowane 17 Grudnia 2021 przez Krawat

[fizyk5]

Canona 1200D i sigma 18-300

 

[TomaszB]

Pajączki ciekawe. Czy to krop z szerszego kadru? Jeśli tak, to chętnie bym go zobaczył.

[fizyk5]

7 minut temu, TomaszB napisał:

Pajączki ciekawe. Czy to krop z szerszego kadru? Jeśli tak, to chętnie bym go zobaczył.

Jakość 10/12 czyli jakieś 3 z 7MB bez obróbki i wyostrzania.   18.08.2021 na wierzchu żywopłotu w cieniu krzaka/drzewka

 

[TomaszB]

Dzięki,

 

myślę że przy dobrej obróbce, można by sporo z tego zdjęcia wyciągnąć.

 

Pozdrawiam,

Tomek B.

[fizyk5]

Canona 1200D i sigma 18-300

[suchyy]

     Skoro "biało" zrobiło się w tym wątku, to i ja dorzucę parę nowych fotek w zimowych aranżacjach (z dodatkowymi ciekawostkami przyrodniczymi).

 

Na początek dwie, zrobione zupełnie przypadkowo zwykłą komórką (Samsunga), bo akurat nie miałem wtedy nic innego przy sobie.

 

     Porosty to bardzo ciekawe organizmy. Niektóre całkiem dobrze czują się w mieście (są wskaźnikiem niezbyt czystego powietrza), bo bardzo lubią NO2, tak jak Złotorost ścienny (Xanthoria parietina):    

 

 

Ciekawy film z wiedzą o porostach w pigułce (wskaźnikach czystego powietrza):  TUTAJ.

 

---------------------------------------------------------------------------------------------

 

Poniżej materiały z pieszej wycieczki do:

 

 

     Mnóstwo połamanych drzew (również po zeszłorocznych wichurach):

 

 

... niektóre poukręcane, jak zapałki:

 

 

Piękny w swojej okrutności: rak drzewa! Jak się dobrze przyjrzeć, to przypomina misia Koalę wspinającego się na pień:

 

 

... i jeszcze ciekawostka "inżynieryjna": wieżowce dzięciołów (w budowie) :

 

 

 

Na koniec mała impresja artystyczna pt. "Diament", związana z powyższymi materiałami. To malutki kryształek lodu, niczym nieoszlifowany diament, ukryty w mchu porastającym pień starego dębu:

 

 

... i niżej pełny kadr, z którego wyciachałem gimpem powyższe foto ("diamencik" dostrzegłem przypadkiem dopiero w domu, analizując zrobione fotki):

 

 

 

Pozdrawiam: Jurek.

Edytowane 29 Stycznia 2022 przez suchyy

[fizyk5]

Chodzę i pstrykam.

 

[suchyy]

38 minut temu, fizyk5 napisał:

Chodzę i pstrykam.

 

 

... samoloty raczej ciężko uznać za "obiekt" przyrodniczy , ale w razie czego na astropolis jest ciekawy wątek o ich foceniu: TUTAJ (link do ostatniej strony).

 

Pozdrawiam: Jurek

[DJ Mru]

Kilka moich fotek. Paradoksalnie będą to moje pierwsze zdjęcia tutaj. Dzięcioł fotografowany makiem 127, jelonek achromatem SW 102 , reszta to obiektywy. Ta czarna pszczoła to rzadko widywana zadrzechnia fioletowa.

[suchyy]

     Piękna, słoneczna pogoda w dniu dzisiejszym, aż zachęcała do wyruszenia w teren. Spokojne, niedzielne przedpołudnie z błękitnym niebem nad głową, nastrajało w końcu optymistycznie, zwłaszcza, że na drzewach pojawiły się bazie, zwiastujące cieplejszą porę roku. Popatrzcie na ten błękit i radujcie oczy:

 

 

     Co prawda, na wiosnę trzeba będzie jeszcze trooochę poczekać, ale przynajmniej te kilka dni ze Słońcem pozwoli odetchnąć pełną gębą. Niestety, prawdopodobnie od środy znowu powrót do szaroburości pospolitej!

 

    Dzisiaj nie miałem zbyt wiele czasu na spacerowanie, ale zawsze staram się mieć oczy szeroko otwarte, żeby nie przegapić interesujących do focenia wydarzeń/obiektów. Ostatnio sporo przyglądam się z bliska pniom drzew w poszukiwaniu porostów i mchów, co często wywołuje na twarzach postronnych przechodniów "banany" uśmiechów! Faktycznie, że może to wyglądać trochę dziwnie, kiedy starszy facet gapi się z bliska na drzewo, jak przysłowiowa sroka w gnat. Jak się jednak okazuje, warto, bo można wyczaić takie ciekawe widoki, jak niżej.

 

Kolorowy makrokosmos na korze drzewa:

 

 

 

     Wracając z wycieczki trafiłem na niezłe przyjęcie.

 

Przylot na imprezę:

 

 

... pierwsi goście:

 

 

... srocze party :

 

 

Zagadka dla spostrzegawczych: ile srok widać na ostatniej fotce? Dla ułatwienia podpowiem, że jedna dopiero co wylądowała, a kilka innych chowa się za towarzyszkami. Dawno już nie widziałem takiego sroczego sejmiku (wygląda na przedwiosenne biuro matrymonialne  )!

 

 

Pozdrawiam: Jurek.

Edytowane 14 Lutego 2022 przez suchyy

[Darek_B]

29

[suchyy]

 

[suchyy]

     Kolejna zagadka przyrodnicza. Co to za drzewo? Nie należy u nas do popularnych: dlaczego, wystarczy popatrzeć na poniższe foto. Trzeba uważać żeby się na to nie nadziać!  Akurat to rośnie niedaleko mojej chaty i szczerze powiem, że nie wiem gdzie w Lublinie są kolejne tego typu egzemplarze. Jest oryginalne nie tylko ze względu na te ogromne, twarde i niezwykle ostre kolce:

 

 

Dla ułatwienia podam, że nie jest to nasze rodzime drzewo.

 

Pozdrawiam: Jurek.

Edytowane 16 Lutego 2022 przez suchyy

[Darek_B]

Ooo widziałem takie w Australii. Ale wtedy nie wiedziałem jak się nazywają, tam nawet trawa była jakaś inna.

ps.

Teraz już wiem: Gleditsia triacanthos czyli Iglicznia trójcierniowa.

[neuland]

To i ja dorzucę coś od siebie

 

 

[suchyy]

19 godzin temu, Darek_B napisał:

Ooo widziałem takie w Australii. Ale wtedy nie wiedziałem jak się nazywają, tam nawet trawa była jakaś inna.

ps.

Teraz już wiem: Gleditsia triacanthos czyli Iglicznia trójcierniowa.

 

... funkcjonuje również spolszczona nazwa łacińska, czyli: Glediczja trójcierniowa i potocznie Iglicznia pospolita. Tak, to bardzo dziwaczne drzewo, zwróćcie na nie szczególną uwagę, jeśli będziecie mieli okazję zobaczyć je na żywo. Oprócz tych niesamowitych i niezwykle ostrych cierni (średnio 20-to centymetrowej długości  ), formujących kolczatki na pniu, tworzy niezwykłe owoce w postaci dużych strąków, dochodzących do 40 cm długości! Drzewo pochodzi z Ameryki Północnej i rośnie całkiem spore. Popatrzcie na moją iglicznię z zeszłorocznymi owocami, widocznymi w rozłożystej koronie, teraz zimową porą bez liści (przypominających pokrojem liście akacji):

 

 

 

 

... i jeszcze kilka fotek zacytowanych z netu:

 

trójciernie:

 

 

 

 

owoce:

 

 

Źródło: mojedrzewa.pl

 

 

Pozdrawiam: Jurek

 

 

Edytowane 17 Lutego 2022 przez suchyy

[fizyk5]

Spacerkiem 2 kwietnia

 

 

 

[TomaszB]

W dniu 17.02.2022 o 14:06, suchyy napisał:

 

... funkcjonuje również spolszczona nazwa łacińska, czyli: Glediczja trójcierniowa i potocznie Iglicznia pospolita. Tak, to bardzo dziwaczne drzewo, zwróćcie na nie szczególną uwagę, jeśli będziecie mieli okazję zobaczyć je na żywo. Oprócz tych niesamowitych i niezwykle ostrych cierni (średnio 20-to centymetrowej długości  ), formujących kolczatki na pniu, tworzy niezwykłe owoce w postaci dużych strąków, dochodzących do 40 cm długości! Drzewo pochodzi z Ameryki Północnej i rośnie całkiem spore. Popatrzcie na moją iglicznię z zeszłorocznymi owocami, widocznymi w rozłożystej koronie, teraz zimową porą bez liści (przypominających pokrojem liście akacji):

 

Pozdrawiam: Jurek

 

 

Możesz napisać, gdzie dokładnie to drzewo rośnie? Chętnie bym je obejrzał.

Zresztą mam wrażenie, że kiedyś je już widziałem, tylko nie pamiętam gdzie.

[suchyy]

2 godziny temu, TomaszB napisał:

Możesz napisać, gdzie dokładnie to drzewo rośnie? Chętnie bym je obejrzał.

Zresztą mam wrażenie, że kiedyś je już widziałem, tylko nie pamiętam gdzie.

 

     Faktycznie, mogłeś je widzieć, jeśli jeździłeś na basen do SPA ORKANA. Po drugiej stronie ul. Szaserów (boczna  ul. Orkana) rośnie fotografowana przeze mnie Iglicznia (z grupą kilku młodszych osobników) - zaznaczyłem na zrzucie z map Google. Te wielgachne strąki walają się pod nią cały rok (o ile administracja osiedla nie pozbiera). Nasiona ze strąków są prawdopodobnie jadalne, ale nie widziałem żeby je ptaki jadły. Dla drobnych ptaków pewnie są za duże i trudne do wydobycia z twardych strąków! Myślę, że takie Iglicznie rosną również w innych punktach Lublina, ale kto się przygląda bliżej drzewom? (jeśli wiecie, dajcie info?).

  

 

     Pokażę jeszcze uschnięty owoc (strąk) Igliczni, który przed chwileczką sfociłem (w tle widoczny kwietniowy śnieg pod moim balkonem - chyba już ostatnie podrygi zimy). Strąk z nasionkami działa jak grzechotka, wytwarzając ciekawe niezbyt głośne dźwięki:

 

 

 

     U mnie na Błoniach rośnie jeszcze inne dziwaczne drzewo. Napiszę o nim późnym latem, żeby pokazać fotki i opisać ciekawe atrybuty.

 

Pozdrawiam; Jurek.

Edytowane 3 Kwietnia 2022 przez suchyy

[TomaszB]

4 godziny temu, suchyy napisał:

 

     Faktycznie, mogłeś je widzieć, jeśli jeździłeś na basen do SPA ORKANA. Po drugiej stronie ul. Szaserów (boczna  ul. Orkana) rośnie fotografowana przeze mnie Iglicznia (z grupą kilku młodszych osobników) - zaznaczyłem na zrzucie z map Google.

 

Dzięki.

Jeździłem tam z dziećmi na rowerach jak były mniejsze :-). Na kolce nie zwróciłem uwagi, ale te strąki mnie zawsze intrygowały :-). Mieszkam na "Skarpie", czyli rowerami mieliśmy tam jakieś 15 minut.

 

4 godziny temu, suchyy napisał:

 

Myślę, że takie Iglicznie rosną również w innych punktach Lublina, ale kto się przygląda bliżej drzewom? (jeśli wiecie, dajcie info?).

Ja się czasem przyglądam, bo lubię drzewa, ale się na nich nie znam :-).

 

4 godziny temu, suchyy napisał:

     U mnie na Błoniach rośnie jeszcze inne dziwaczne drzewo. Napiszę o nim późnym latem, żeby pokazać fotki i opisać ciekawe atrybuty.

Pozdrawiam; Jurek.

Chętnie zobaczę co jeszcze ciekawego rośnie.

Z rosnących w Lublinie polecam katalpie i miłorzęby. Kilka można znaleźć w różnych miejscach.

[lemarc]

Znam to kolczaste drzewo od młodości, bo rośnie przed budynkiem byłego KW PZPR przy Alejach Racławickich, obecnie Uniwersytet Medyczny.

[apolkowski]

Moja żona posadziła glediczję kilka lat temu. Muszę uważać kosząc trawę, bo kolce tną jak brzytwa.