Skocz do zawartości

Czy dzisiejsza zorza wieczorna nie była "podejrzana"?


Radek Grochowski

Rekomendowane odpowiedzi

Poświata była bardzo ładna, ale przyznam, że mam pewne wątpliwości. A związane są z stosunkowo szybkim jej "gaśnięciem", tak jakby coś co ją powoduje nie było zbyt wysoko w atmosferze. Jest 19:46 i praktycznie koniec widoczności.

 

Sytuację da się wytłumaczyć tym, że na dużej wysokości przepływ powietrza jest inny niż na wysokościach niższych. Poniżej przedstawiam sondaż z Legionowa z 12UTC. Po prawej stronie mamy wektory wiatru(takie "haczyki") cyferki(informacje o warunkach termodynamicznych) oraz linie(krzywa stratyfikacji i punktu rosy). Nas interesuje wiatr. Przepływ z nad Grenlandii jest możliwy jedynie do wys. ok. 15-17km, wyżej już wyraźnie w stratosferze mamy przepływ ewidentnie słabszy i z innego kierunku.

Tym można tłumaczyć niską wysokość tego aerozolu, w tym przypadku szacunkowo na wys. od 9 do 17km nad ziemią.

 

 

Mateusz

 

post-13263-1220205652_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

także byłem zdziwiony tempem w jakim poświata osłabła... oczekiwałem, że będą widoczne mniej więcej tak jak NLC. Ciekaw ile kilometrów miał słup pyłów wyrzucony w czasie erupcji ;P stawiam na max jakieś 25 kilometrów ;) oraz zrzucam właśnie zdjęcia z aparatu :) niedługo coś podlinkuję

Edytowane przez Pabami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj również obserwowałem podobne zjawisko około godziny 23-ciej. Wyglądało to jak światła LP z pobliskiego Krakowa z tym, że Kraków jest ode mnie na północnym- wschodzie, a zjawisko obserwowałem na północy. Po kilkunastu minutach dostrzegłem też potężny łuk (oddzielony od tej poświaty). Łuk z centrum prawie w zenicie od kier WWN do EEN. Widoczny był przez co najmniej kilka minut, co ciekawe w pewnym momencie zaczął zmieniać kolory (jak tęcza) o ile jakieś tam kolory można wyodrębnić w nocnej szarówce ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wczoraj, ale dziś zaciekawił mnie wygląd chmur o zachodzie. Pomyślałem że to obłoki rebrzyste ale jakiieś inne niż zazwyczaj. Dziwnie promieniście rozchodziły się te chmury, a zachód był pomarańczowo czerwony.

 

Ładny widok!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepływ z nad Grenlandii jest możliwy jedynie do wys. ok. 15-17km, wyżej już wyraźnie w stratosferze mamy przepływ ewidentnie słabszy i z innego kierunku.

Tym można tłumaczyć niską wysokość tego aerozolu, w tym przypadku szacunkowo na wys. od 9 do 17km nad ziemią.

 

I to może się jednak zgadzać. Nie mierzyłem dokładnie na jakiej wysokości "gasła" poświata, ale przyjmując wysokość 5-10 stopni nad horyzontem daje to górną granicę wysokości aerozolu w przedziale 13,5-17,5 km, pod warunkiem, że nie pomyliłem się w obliczeniach ;) Odwołuję więc swoje wątpliwości :)

Edytowane przez Robert Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zacząłem dostrzegać te falowe chmury podobnie jak wczoraj, około 1.5 godziny przed zachodem Słońca. Przez lornetkę były wyraźne charakterystyczne drobne falki, podobnie jak w obłokach srebrzystych, więc nie miałem wątpliwości, że to właśnie to. Spodziewałem się, że kolorki po zachodzie nie będą takie spektakularne jak wczoraj, ale było jeszcze słabiej.

Łuna faktycznie zgasła bardzo szybko, podczas gdy wczoraj wąski czerwony pasek był widoczny nad horyzontem gdy było już niemal zupełnie ciemno i świeciły gwiazdy. Myślę, że można to tłumaczyć nadpływaniem od zachodu frontu z cirrusami, które zablokowały światło Słońca.

 

Tutaj fotka, na której wyraźnie widać różnicę między "popiołami" (te białe fale w górnej części zdjęcia, sięgały do zenitu), a zwykłymi cirrusami oświetlonymi przez zachodzące Słońce.

 

DSC_9862.jpg

 

A to już sporo po zachodzie. Podobał mi się ten łososiowy kolor. Wczoraj też był obecny, ale dużo jaśniejszy z odcieniem zieleni i otoczony przez purpurę.

 

DSC_9887.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jedno- te pyły są nad nami, tak? To dlaczego są takie dobre warunki obserwacyjne? Możnaby pomyśleć że przez obecność duzej ilości pyłów w atmosferze zasięg gwiazdowy będzie obniżony, a nic takiego nie ma miejsca... Czyżby ich warstwa była tak cienka, że można ją pominąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pyłki są bardzo małe i bardzo rozproszone. Dopiero odpowiednie "podświetlenie" wykazuje ich obecność w atmosferze. Ale razem dają taki efekt. Można powiedzieć, że praktycznie nie wpływają na pogorszenie przejrzystości powietrza w nocy i gorszą widoczność gwiazd. Może za wyjątkiem obszarów nieba położonych niżej nad horyzontem, gdzie "nakładają się" na siebie.

 

Podobnie (choć inaczej :rolleyes: ) jest w ogonie komety. Pyłki baaaaaardzo rozproszone, a jednak widoczne jako ogon.

 

Ozonu w atmosferze jest też bardzo mało. A jednak na tyle dużo, że stanowi "warstwę".

Edytowane przez Robert Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na Twojej Pogodzie podają, że można obserwować pierścień Bishopa, ale coś mi się wydaje, że w Polsce nie było go widać.

Przy okazji przypomnę mój opis tego zjawiska z maja 2008r.:

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=21815

Edytowane przez kuba_mar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście istnieje silny związek między erupcjami wulkanów a zjawiskami które można zaobserwować i to nie tylko podczas wschodu i zachodu słońca. Na przykład po rozerwaniu Góry Św. Heleny w 1980 roku przez kilka dni niebo nad północnymi stanami USA i w Kanadzie, zależnie od pory dnia, zmieniało kolor od żółtego przez zielony do odcieni różu i fioletu.

Mówicie tu o "wulkanicznym syfie", "pyle" itd. A nie to jest główną przyczyną obserwowanych zjawisk. Winowajcą są olbrzymie ilości gazów, wyrzucane przez wulkan do atmosfery. To właśnie one (i ich związki, między innymi siarki i azotu) są odpowiedzialne za te zjawiska, ale nie tylko. Po wybuchu Krakatau w 1883 średnia temp. na Ziemi spadła o pół stopnia. I nie dlatego że promienie Słońca nie mogły "przebić się" przez warstwę pyłu, ale dlatego że odbijały się od warstwy tych że gazów i ich związków właśnie.

Po wielkich erupcjach, takich jak wybuch Krakatau, zjawiska o których mowa w tym temacie, mogą utrzymywać się przez wiele lat. I tu właśnie ciekawostka. Możemy dzisiaj oglądać jak przedstawiało się niebo nad Europą, dziesięć lat po wybuch. A to za sprawą słynnych malarzy. Vincent van Gogh uwiecznił zjawisko na przynajmniej jednej ze swoich prac:

 

http://wahooart.com/A55A04/w.nsf/3e7572999...0Barges%202.jpg

 

oraz Edvarda Muncha. Uważa się że zjawiska o których mówimy, mogły być inspiracją do słynnego obrazu "Krzyk".

 

http://student.agh.edu.pl/~pelc/krzyk.jpg

 

Pozdrawiam,

MB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już mowa o pierścieniu Bishopa, to czy przypadkiem nie złapałem go na swoim zdjeciu?

http://i258.photobucket.com/albums/hh256/Krawat/1-3.jpg

Widać tu łuk, zabarwiony na zielono od wewnątrz, brązowo od zewnątrz. Proszę ekspertów o wypowiedzenie się.

Edytowane przez Krawat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dziś jadąc autobusem widziałem chyba ponownie "obłoki srebrzyste" wywołane przez pył wulkaniczny. Były one niezbyt jasne. Dostrzegłem je około 19:00, a przestały być widoczne około godziny 19:30. W tym samym czasie na ich tle widoczne były cirrusy, które były ciemne...

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabiutkie "obłoki srebrzyste" widziałem dwa dni temu podczas zachodu Słońca na szczycie Połoniny Wetlińskiej w Bieszczadach. Nie byłem przekonany, że to właśnie to, ale widzę że są inne obserwacje z tego terenu, więc chyba się nie myliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.