Skocz do zawartości

Muchozol

Rekomendowane odpowiedzi

...czyli dolna część Cumulonimbusa, inaczej kołnierz burzowy albo szkwałowy - ta druga nazwa jest szczególnie uzasadniona, gdy pojawia się szkwał. Zaobserwowałeś coś takiego (@Wisz)?

Hmmm... rzeczywiście, wiatr gwałtownie przybrał na sile, ale po kilku minutach się uspokoił. Po godzinie już było słonecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... rzeczywiście, wiatr gwałtownie przybrał na sile, ale po kilku minutach się uspokoił. Po godzinie już było słonecznie.

 

Jeśli do tego wiatr uderzył z góry i jego kierunki były zmienne, to doświadczyłeś szkwału. Prawdopodobnie minął Cię lekko bokiem, bo kołnierz nie przechodził chyba dokładnie nad Tobą, jak sądzę ze zdjęć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli do tego wiatr uderzył z góry i jego kierunki były zmienne, to doświadczyłeś szkwału. Prawdopodobnie minął Cię lekko bokiem, bo kołnierz nie przechodził chyba dokładnie nad Tobą, jak sądzę ze zdjęć?

 

Sądzę, że całość przeszła bardziej w kierunku S - SW od naszego położenia. Dosłownie kilka-kilkanaście metrów nad naszymi głowami przetoczyły się chmury (jak na załączonym zdjęciu), ale główny front był kilka kilometrów na południe od nas.

 

gmlu.jpg

 

 

PS. Jak prawidłowo wrzucać zdjęcia na forum? Ja kopiuję link z Imageshack, ale nie pokazują się takie miniatury, jak w Waszych postach...

Edytowane przez Wisz
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że całość przeszła bardziej w kierunku S - SW od naszego położenia. Dosłownie kilka-kilkanaście metrów nad naszymi głowami przetoczyły się chmury (jak na załączonym zdjęciu), ale główny front był kilka kilometrów na południe od nas.

 

Zazdroszczę :)

 

 

PS. Jak prawidłowo wrzucać zdjęcia na forum? Ja kopiuję link z Imageshack, ale nie pokazują się takie miniatury, jak w Waszych postach...

 

Pisząc posta korzystaj z opcji "Dodaj pliki", dostępnej pod ramką do wpisywania tekstu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę :)

 

Przyznaję, że był to jeden z najbardziej powalających widoków w moim życiu :D A dzień wcześniej, również na Szrenicy oglądaliśmy front burzowy rozciągający się na co najmniej 1/3 horyzontu - od strony czeskiej aż nad Jelenią Górę. Coś wspaniałego - widnokrąg dosłownie świecił (było już ciemno - wyładowania jedno po drugim).

 

 

Pisząc posta korzystaj z opcji "Dodaj pliki", dostępnej pod ramką do wpisywania tekstu.

 

Dziękuję za pomoc :)

Edytowane przez Wisz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na dokładkę, Altocumulus Stratiformis cięty jak od linijki

 

Też sfociłem parę dni temu takiego ostro ciętego Ac:

 

DSC_2618.jpg

 

Dzisiaj w moich okolicach szalała bardzo intensywna konwekcja wewnątrzmasowa.

 

DSC_2624.jpg DSC_2626.jpg

 

PS Jak będę miał więcej czasu to napiszę coś o chmurach Kelvina-Helmholtza, bo chyba nie wszystkie zafalowania przedstawiane w tym temacie przedstawiają właśnie to zjawisko.

 

Ac str 1pkt; Cb cap incus 6pkt; Cu con 3pkt; razem 10pkt.

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka zgłoszeń ode mnie z ostatniego tygodnia. Większość zdjęć zrobiłem w niedzielę 16 czerwca, kilka ostatnich (burzowych) we wtorek 18 czerwca.

 

Altocumulus lenticularis, na pierwszym planie pojedyncza chmura Cumulus humilis:

 

post-730-0-25867800-1372020714_thumb.jpg

 

Rozpływające się Ac len w towarzystwie Cumulus fractus (górny brzeg zdjęcia):

 

post-730-0-36845700-1372020717_thumb.jpg

 

Promienie cieniowe na chmurze Cu fra:

 

post-730-0-33086200-1372020720_thumb.jpg

 

Szybki zanik chmury pileus (łac. czapka, czepek) towarzyszącej samotnemu Cumulusowi:

 

post-730-0-79552400-1372020722_thumb.jpg post-730-0-15112400-1372020725_thumb.jpg

 

Klasyfikacji tej chmury nie jestem pewien, stawiam na Altocumulus castellanus (Ac cas) i proszę o weryfikację:

 

post-730-0-63652100-1372020732_thumb.jpg

 

Seria zdjęć Altocumulusa głównie z gatunku stratiformis (Ac str), chociaż na kilku zdjęciach można się też dopatrzyć gatunku lenticularis (Ac len). Na pierwszym zdjęciu dolna część chmury jest z odmiany opacus (zwarta i nieprzeświecająca), górna - częściowo perlucidus, większość translucidus. Na trzecim i czwartym zdjęciu widać Księżyc w pierwszej kwadrze; większość członów chmury ma wielkość między 1 i 5 stopni kątowych, co pozwala stwierdzić, że patrzymy na chmurę Altocumulus. Na ostatnich zdjęciach zrobionych ok. 15 minut przed zachodem Słońca widać rozpad chmury, na krótko pojawiła się odmiana radiatus (równoległe wąskie pasma):

 

post-730-0-90625000-1372020728_thumb.jpg post-730-0-68859300-1372020735_thumb.jpg post-730-0-36351700-1372020707_thumb.jpg post-730-0-23571000-1372020749_thumb.jpg

post-730-0-62197200-1372020752_thumb.jpg post-730-0-88901000-1372020755_thumb.jpg post-730-0-64008700-1372020759_thumb.jpg post-730-0-34482900-1372020763_thumb.jpg

 

Dało się zauważyć Słońca poboczne, lewe prawie niewidoczne, prawe nieco lepiej, ale aparat nie poradził sobie z balansem bieli, stąd słabo widoczne barwy:

 

post-730-0-08132800-1372020766_thumb.jpg

 

Kończący się dzień uraczył mnie malowniczym zachodem Słońca z całą menażerią chmur nad horyzontem (zamieszczam zdjęcie w układzie poziomym, bo przy ładowaniu pionowego silnik forum obraca je do poziomu):

 

post-730-0-10661800-1372021151_thumb.jpg

 

Wtorkowe popołudnie zaowocowało burzą, która była dość gwałtowna, ale w mojej okolicy (ok. 5 km od głównej "ścieżki" opadów) nie spadła ani kropla deszczu.

 

Od spodu sfotografowałem włókna Cumulonimbusa. Taki wygląd świadczy, że woda w górnej części chmury zamarza:

 

post-730-0-39993500-1372020768_thumb.jpg

 

Dwie panoramy i jedno pytanie: dlaczego niebo przed strefą opadów jest pomarańczowe? To nie jest efekt samego zdjęcia, widać to było doskonale gołym okiem cały czas, gdy chmura przesuwała się.

 

post-730-0-09595600-1372019624_thumb.jpg post-730-0-30962600-1372019637_thumb.jpg

 

Chmury Cu fra towarzyszące odchodzącej na północny wschód chmurze burzowej, w tle Ślęża:

 

post-730-0-33746000-1372020711_thumb.jpg

 

I na koniec formujące się nieśmiało "wymiona", czyli mamma (zjawisko towarzyszące chmurze Cb), pięknie widoczne na zdjęciach zaprezentowanych przez Darka_B. Na dwóch ostatnich zdjęciach doskonale widać smugi opadu "zmiatanego" przez silny wiatr:

 

post-730-0-26471800-1372020771_thumb.jpg post-730-0-01853700-1372020774_thumb.jpg post-730-0-89748600-1372020776_thumb.jpg

post-730-0-08366800-1372020803_thumb.jpg post-730-0-02132900-1372020806_thumb.jpg

 

Ac len 7, Cu hum 2, Cu fra 1, Cu med 2, pileus 20, Sc str 3, Ac str 1, Ac str udnulatus 6, parhelium 3, Cb cap 3, Cu fra 1, mamma 15; razem 64pkt.

Edytowane przez Radek Grochowski
Nabroiłem ze zdjęciami, musiałem załadować je ponownie w mniejszej rozdzielczości, ale widzę, że przydałoby się zmniejszyć je jeszcze bardziej
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyfikacji tej chmury nie jestem pewien, stawiam na Altocumulus castellanus (Ac cas) i proszę o weryfikację:

 

Być może jest to Ac cas, ale mi to bardziej wygląda na końcowy etap rozpadu chmur Stratocumulus cumulogenitus powstałych z połączenia się górnych pięter cumulusów. Raczej nie da się jednoznacznie tego ocenić na podstawie zdjęcia, nie znając historii tej chmury.

 

Dwie panoramy i jedno pytanie: dlaczego niebo przed strefą opadów jest pomarańczowe? To nie jest efekt samego zdjęcia, widać to było doskonale gołym okiem cały czas, gdy chmura przesuwała się.

 

attachicon.gifIMG_6173-IMG_6175.jpg

 

To może być spowodowane ekstynkcją. Najwyraźniej opad był na tyle słaby, że nie przesłonił zupełnie tła, ale wystarczająco silny, żeby spowodować jego poczerwienienie. Woda dużo silniej rozprasza światło niebieskie niż czerwone, co widać kiedy zanurzymy głowę w morzu - jest błękitne :) W tym przypadku krótkofalowa część widma tła nieba została rozproszona i to co zostało to brudny pomarańcz.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa zdjęcia z wczoraj, półtorej godziny przed zachodem Słońca. Ranek był pochmurny, około 11 zgodnie z prognozą ICM optymistycznie zaświeciło Słońce, reszta dnia upłynęła pod znakiem chmurowych harców. Zdecydowałem się uwiecznić chaotyczne niebo pełne Cirrusów:

 

post-730-0-84354000-1372700948_thumb.jpg post-730-0-96226600-1372700958_thumb.jpg

 

Większa część nieba zdominowana jest przez gatunki fibratus [1] (Ci fib) oraz spissatus [2] (Ci spi), nisko nad widnokręgiem widać ciemne wałki Stratocumulusa, pochodzącego prawdopodobnie z rozpościerania się chmur Cumulus (Stratocumulus cumulogenitus = Sc cugen [3]).

 

Według Międzynarodowego Atlasu Chmur:

 

[1] Fibratus - oddzielne chmury lub cienka zasłona, składające się z prawie prostoliniowych albo mniej lub bardziej nieregularnie zakrzywionych włókien, które jednak nie są zakończone haczykami lub kłaczkami. Określenie to odnosi się głównie do chmur Cirrus lub Cirrostratus.

 

[2] Spissatus - chmury Cirrus na tyle gęste optycznie, że mają wygląd szarawy, gdy są obserwowane w kierunku Słońca.

[3] Pewna część chmury może się rozwijać dając początek mniejszemu lub większemu jej rozpostarciu się. Te przedłużenia, połączone z chmurą macierzystą lub od niej oddzielone, mogą stać się chmurą innego rodzaju niż chmura macierzysta. Nadaje im się wówczas nazwę właściwego rodzaju, za którą stawia się nazwę rodzaju chmury macierzystej z przyrostkiem „genitus". Na przykład: Stratocumulus cumulogenitus, Cirrus cumulonimbogenitus.

 

Ci fib 3, Ci spi 2, Sc str 3; razem 8pkt.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ode mnie też kilka zdjęć z wczoraj. W czasie wędrówki grzbietem Gór Sowich obserwowałem jasne halo klasyczne z halo opisanym, oraz jasne parhelium:

 

DSC_2640.JPG

 

Kilka minut później zaczął się tworzyć krąg parheliczny ze 120-stopniowym parhelium - całkiem niezły raryt. Po upływie niedługiego czasu krąg parheliczny zniknął i ostało się samotne, jasne parhelium 120°.

 

DSC_2644.JPG DSC_2646.JPG

 

Tak patrząc z perspektywy czasu widzę, że znaczną większość ciekawych zjawisk optycznych zaobserwowałem właśnie w górach.

 

Halo 22° 5, halo opisane 5, parhelium 3, krąg parheliczny (fragment) 5, parhelium 120° 50; razem 68pkt.

 

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieco dzisiejszych obserwacji. Rano było pochmurno, ale bardzo szybko się rozpogodziło, a niebo pełne było najróżniejszych chmur, od wysokich do niskich.

 

Altocumulus w dwóch odmianach - lenticularis (Ac len), główna chmura w środku i mniejsza na dole; floccus (Ac flo), małe kłaczki w górnej lewej ćwiartce zdjęcia:

 

post-730-0-23645300-1372796797_thumb.jpg

 

Cumulus fractus (Cu fra) jako małe postrzępione kłębki oraz Cirrus fibratus (Ci fib) jako cienkie włókniste zasłony:

 

post-730-0-30293900-1372796802_thumb.jpg post-730-0-21425800-1372796813_thumb.jpg

 

Tak jak na poprzednim zdjęciu, w górnej części widać Ci fib; głównym tematem są jednak klasyczne Cumulus humilis (Cu hum), czyli "chmury pięknej pogody", układające się w wyraźny ciąg nazywany szlakiem Cumulus:

 

post-730-0-98331900-1372796807_thumb.jpg

 

Panorama z różnymi rodzajami i gatunkami chmur - w prawej górnej ćwiartce Ci fib (można byłoby też dopatrzyć się Cirrus vertebratus, ale nie chcę nadinterpretować), w lewej górnej ćwiartce głównie Cu fra, w dolnej połowie zdjęcia mnóstwo Cu hum:

 

post-730-0-91839000-1372796892_thumb.jpg

 

Forma pośrednia między Cumulus mediocris (Cu med) a Cumulus humilis (Cu hum) na tle gęstego Cirrusa z gatunku spissatus (Ci spi):

 

post-730-0-61978400-1372796913_thumb.jpg

 

Chmury niskiego piętra, głównie Cu fra, nisko nad horyzontem Cu hum na tle wysokich chmur z rodzaju Cirrus - pokrywająca większość pola widzenia odmiana fibratus oraz gęsty spissatus nisko nad horyzontem:

 

post-730-0-11284600-1372798075_thumb.jpg

 

Cienkie włókna wysokich Cirrusów, poniżej na tle błękitnego nieba Cu hum z płaskimi podstawami, nieco w prawo od środka forma pośrednia między Cu med a Cu hum (porównajcie z kolejnym zdjęciem):

 

post-730-0-92636800-1372796921_thumb.jpg

 

Chmura z poprzedniego zdjęcia, sfotografowana 5 minut później. Dość wyraźnie widziałem zielonkawe zabarwienie jej dolnej części, na zdjęciu bardziej jako szare ze słabym zielonkawym odcieniem. Interpretuję to jako odbicie intensywnie zielonego koloru dojrzewającego zboża z pola dokładnie pod chmurą:

 

post-730-0-96875700-1372796927_thumb.jpg

 

Ac len 7 + Ac flo 7, Cu fra 1, ci fib 3, ścieżka Cu hum 17, Ci fib 3 + Cu fra 1 + Cu hum 2, Cu med 2+ Ci spi 2, Cu fra 1 + Cu hum 2 + Ci fib 3 + Ci spi 2; razem 53pkt.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy Cumulus calvus Cumulus congestus (Cu con) z chmurami towarzyszącymi velum (łac. zasłona). Miałem nadzieję, że coś ciekawego z niego wypączkuje, nawet kowadło się pojawiło, ale po półgodzinie nie było po nim śladu...

 

post-730-0-44319800-1372871186_thumb.jpg

 

Cu con + velum 23pkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znalazłem się na trasie tworzących się komórek burzowych. Udało mi się złapać kilka zjawisk towarzyszących tym Cumulonimbusom.

Po przejściu pierwszej chmury w górnej części kowadła pojawiły się okazałe mammatusy.

post-4659-0-23452200-1372886903_thumb.jpgpost-4659-0-23800900-1372886911_thumb.jpg

 

Z kolejnej chmury dało się zauważyć bardzo obfite smugi opadowe, dobrze kontrastujące na tle jasnego nieba.

post-4659-0-02924500-1372886917_thumb.jpg

 

Jednak prawdziwy spektakl rozpoczął się kilka minut później. Byłem świadkiem tworzenia się kołnierza szkwałowego.

post-4659-0-69464500-1372886924_thumb.jpgpost-4659-0-83924000-1372886937_thumb.jpgpost-4659-0-82906000-1372886944_thumb.jpg

post-4659-0-72697900-1372886951_thumb.jpgpost-4659-0-74146300-1372886960_thumb.jpgpost-4659-0-66685900-1372886967_thumb.jpg

 

Cb cap + mamma 18; kołnierz szkwałowy 20; razem 38pkt.

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podliczyłem punkty za wszystkie zdjęcia z ostatnich paru miesięcy. W przyszłości postaram się oceniać bardziej na bieżąco. Gratuluję rzadkich obserwacji i pięknych zdjęć. Miałem małą zagwozdkę z chmurami Kelvina-Helmcholtza, dokładnie mówiąc nie byłem pewien czy na pewno na Waszych zdjęciach jest faktycznie to zjawisko, ale doszedłem do wniosku, że to przecież nie ja je obserwowałem i przyjąłem Waszą klasyfikację.

 

Przy okazji z ciekawości podliczyłem swoje punkciki za rzadkie zjawiska halo z 25 marca, które opisałem w tym wątku założonym przez Łukasza83.

 

halo 22° 10pkt,

halo opisane 5pkt,

dolny łuk styczny 10pkt,

2x parhelium 6pkt,

krąg parheliczny 50pkt,

2x parhelium 120° 100pkt,

łuk poboczny górny 20,

łuki Wegenera 100pkt,

łuk styczny 24° 100pkt,

łuk kolumnowy 24° 100pkt,

 

halo księżycowe:

krąg parheliczny 150pkt,

parhelium 9pkt,

górny łuk styczny 15pkt,

słup świetlny górny i dolny 54pkt,

łuk okołozenitalny 45pkt.

 

Razem 774 punkty.

 

Dotychczasowy rekord wynosił 600pkt należał do Roberta_W i wydawało się, że nie da się zobaczyć więcej dziwadeł jednego dnia, a jednak :) Mam nadzieję, że komuś uda się jeszcze pobić ten rekord!

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muchozol przypomniał mi, że prawie dokładnie rok temu sfotografowałem cień Ziemi. To niezbyt trudne, popełniłem nawet wpis na blogu: http://przenosneplanetarium.pl/blog/2012/07/10/jak-zobaczyc-cien-ziemi/

 

Tutaj wkleję tylko interesujący cytat ze świetnej broszurki Zjawiska optyczne w atmosferze autorstwa prof. Edwarda Stenza, wydanej w 1950 r.:

 

 

Błękit nieba nie utrzymuje się bynajmniej w ciągu całego dnia. W miarę jak Słońce chyli się ku zachodowi, niżej położone części nieboskłonu zmieniają swe barwy w sposób charakterystyczny aż do chwili, póki ciemność nie ogarnie całego nieba.

 

Zmianę barw nieba przy wschodzie i zachodzie Słońca nazywamy ogólnie zorzą. Niekiedy nadaje się tym zjawiskom nazwę zjawisk zmrokowych, może o tyle niesłuszną, że zmrok jest tylko po zachodzie Słońca, podczas gdy przed wschodem Słońca mamy świt. Obie zorze, poranna i wieczorna, trwają razem około 2 godzin, obejmują więc około 1/12 doby.

 

W normalnych warunkach natężenie zorzy jest raczej słabe i tylko w okresie zakłóceń optycznych (o których mowa niżej) zorza rzuca się w oczy grą swych kolorów. W roku 462 czerwona zorza towarzysząca opadowi pyłu wywołała nawet panikę w Konstantynopolu. Jednak i w zwykłych warunkach, podczas pogody, zmiany barwy nieba o zachodzie lub wschodzie są tak uderzające, że wielu malarzy poświęca im swe płótna pod nazwą: O świcie, O zmierzchu itd. Zmiany barwy nieba możemy łatwo przy pewnej wprawie zaobserwować, jeżeli im poświęcimy trochę czasu i uwagi.

 

Gdy więc po zajściu Słońca spojrzeć w pogodny wieczór na wschodnią część nieba, wówczas można zauważyć wynurzający się spod horyzontu cień Ziemi w postaci popielatego odcinka koła. Jest on obramowany charakterystycznym czerwonawym łukiem zwanym ze staropolska zarzą górną (lub przeciwzorzą).

 

Zarza górna podnosi się zwolna do góry i jest widoczna do chwili, W której Słońce osiągnie 4° obniżenia pod horyzontem; wówczas sięga ona do wysokości 12°, po czym zaczyna zacierać się na ciemniejącym tle nieba.

 

Tymczasem na zachodniej stronie nieba pojawia się na jego seledynowym tle okrągława różowa plama na wysokości około 25° (przy obniżeniu Słońca 3°); jest to tzw. pierwsza purpura; osiąga ona największe natężenie przy obniżeniu Słońca – 4°, a zanika dopiero, gdy tarcza słoneczna opuści się do -6°.

 

Gdy ponownie zwrócimy wzrok na wschodnią część nieba, wówczas – jak pisze prof. W. Smosarski – „na tle cienia nad horyzontem można zobaczyć nowy utwór w postaci jaśniejszej rdzawej smugi; jest to zarza dolna; pod nią ukazuje się smuga ciemniejsza: dolny cień Ziemi. Jednocześnie z ukazaniem się zarzy dolnej górny cień Ziemi zmienia barwę na klarowną niebieskawą, a w pewnej chwili zarumienienie zarzy górnej szybko słabnie i przechodzi w fiolet”.

 

Jak wynika z tego opisu, wygląd nieba o zmroku jest dość urozmaicony i na wschodzie można wyróżnić aż 5 stref o odmiennych barwach. Na zachodzie niebo czerwieni się i przechodzi w „barwę wiśniową, która traci swą żywość, gdy Słońce obniży się na 8°. Chwila ta oznacza koniec zmroku cywilnego. Nad stroną słoneczną wyraźnie odcina się od ciemnego tła nieba jasny pas – poświata. Jej górną łukowatą granicę uważa się za cień Ziemi, który tymczasem minął zenit i sięga nisko do widnokręgu słonecznego. Chwila, gdy ona przestaje być widoczna, oznacza koniec zmroku astronomicznego” (W. Smosarski). Obniżenie Słońca wynosi wówczas 17°. „Świat kolory traci pod całunem mroku” – jak powiada Mickiewicz – i następuje noc zupełna.

 

W ten mniej więcej sposób przebiega zorza wieczorna. Zorza poranna jest takim samym zjawiskiem, lecz oczywiście przebiega w porządku odwrotnym.

 

Oto skan rysunku ilustrujący to zjawisko:

 

post-730-0-18618800-1373048549_thumb.jpg

 

I jeszcze trzy moje zdjęcia cienia Ziemi oraz pasa Wenus - więcej o nim tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pas_Wenus Pierwsze zdjęcie bez obróbki, wprost z aparatu; drugie z lekko wzmocnionym kontrastem; trzecie po wyrównaniu w Gimpie:

 

post-730-0-07200100-1373048532_thumb.jpg

 

post-730-0-87511600-1373048537_thumb.jpg

 

post-730-0-63960100-1373048543_thumb.jpg

 

Cień Ziemi 8pkt.

Edytowane przez Stalker
Usunąłem punkty sam sobie, bo zdjęcia są sprzed roku :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radku, a mógłbyś w wolnej chwili rozwinąć swoje wątpliwości co do K-H?

 

Miałem małe wątpliwości, bo chmury K-H kojarzą mi się z krótkotrwałymi dynamicznymi falami podobnymi do tych jakie rysują dzieci. Typowe przykłady są na tej stronie (niestety po arabsku :)) Chmury K-H widziałem dwa razy i były bardzo podobne do tych w linku, po prostu nie dałoby się ich pomylić z niczym innym. Na zdjęciach zamieszczonych w tym wątku są niewątpliwie struktury falowe, ale nie mają one tego niezwykłego kształtu pełnej fali.

Inna sprawa, że jak pogrzebałem w necie, to okazało się, że najwyraźniej nie wszystkie chmury K-H muszą wyglądać jak załamujące się fale, zależy to oczywiście od stopnia rozwoju fali, ale też od wilgotności w warstwie niestabilności. Zapewne może być tak, że kondensacja występuje tylko na czubku fali i jej dolna część nie jest widoczna. To wszystko sprawia, że poza oczywistymi przypadkami oznaczenie takiej formacji na podstawie zdjęcia może być trudne albo niemożliwe.

Najłatwiej odróżnić fale K-H od zwykłych fal "grawitacyjnych" w jakie obfitują formacje chmurowe po tym, że chmury K-H ewoluują niezwykle szybko. Od powstania zafalowania do kilkukrotnego "zwinięcia' i rozpadu fali mija raptem kilka minut. Jak pisałem wcześniej widziałem je dwa razy i za każdym razem miałem przy sobie aparat. Ale zanim zdążyłem wyjąć aparat z plecaka chmury zdążyły się rozpaść!

Podsumowując, jeżeli widzieliście taką bardzo szybką ewolucję fal, to prawdopodobnie widzieliście chmury K-H.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem małe wątpliwości, bo chmury K-H kojarzą mi się z krótkotrwałymi dynamicznymi falami podobnymi do tych jakie rysują dzieci. Typowe przykłady są na tej stronie (niestety po arabsku :)) Chmury K-H widziałem dwa razy i były bardzo podobne do tych w linku, po prostu nie dałoby się ich pomylić z niczym innym. Na zdjęciach zamieszczonych w tym wątku są niewątpliwie struktury falowe, ale nie mają one tego niezwykłego kształtu pełnej fali.

Inna sprawa, że jak pogrzebałem w necie, to okazało się, że najwyraźniej nie wszystkie chmury K-H muszą wyglądać jak załamujące się fale, zależy to oczywiście od stopnia rozwoju fali, ale też od wilgotności w warstwie niestabilności. Zapewne może być tak, że kondensacja występuje tylko na czubku fali i jej dolna część nie jest widoczna. To wszystko sprawia, że poza oczywistymi przypadkami oznaczenie takiej formacji na podstawie zdjęcia może być trudne albo niemożliwe.

Najłatwiej odróżnić fale K-H od zwykłych fal "grawitacyjnych" w jakie obfitują formacje chmurowe po tym, że chmury K-H ewoluują niezwykle szybko. Od powstania zafalowania do kilkukrotnego "zwinięcia' i rozpadu fali mija raptem kilka minut. Jak pisałem wcześniej widziałem je dwa razy i za każdym razem miałem przy sobie aparat. Ale zanim zdążyłem wyjąć aparat z plecaka chmury zdążyły się rozpaść!

Podsumowując, jeżeli widzieliście taką bardzo szybką ewolucję fal, to prawdopodobnie widzieliście chmury K-H.

 

W zasadzie to chyba można rozgraniczyć dwa zjawiska. Piękne zwinięte chmury K-H i samą niestabilność, którą też można zobaczyć ale wcale nie musi tworzyć zawijasów.

 

Dynamika mojej chmury była bardzo duża, co mnie zaciekawiło.

 

odnalazłem ją na kilku innych zdjęciach

2013-06-16 18.18.47.jpg

na powyższym zdjęciu widać po lewej ciemny fragment chmury, która wygląda zwyczajnie,

 

2013-06-16 18.20.15.jpg

po 1,5 minuty wyglądała już w ten sposób.

 

2013-06-16 18.23.03.jpg

po kolejnych 2,5 min po chmurze zostało kilka kłaczków

 

kiedy zobaczyłem tą chmurę, od razu zrozumiałem, że moje poprzednie zgłoszenie K-H to nie K-H :)

 

a przy okazji. znacie to?

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jakośc tego zdjęcia jest epicka, ale mam pytanie, czy to obłoki srebrzyste, czy należy ten efekt zwalić na księżyc w pełni po drugiej stronie nieba? Wykonane 21 czerwca o 22.37, starogard gdański, widok taki utrzymywał się spokojnie jeszcze przez niemal godzinę.

Zdjęcie0009.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cloud Trophy trwa od ponad roku (połowa czerwca 2012 r.). Podczas narady z Radkiem Grochowskim uznaliśmy, że jeden rok kalendarzowy wystarczy - wszystkie pory roku, możliwe rodzaje pogody, prawdopodobieństwo wystąpienia pospolitych zjawisk jest bliskie 100%. Proponujemy zakończyć punktowanie obserwowanych chmur i zjawisk w ostatni dzień lata, w równonoc jesienną - 22 września. Wówczas dokonamy ostatecznego podliczenia punktów.

 

Najlepsze jest jednak to, że zabawa będzie trwała nadal. Wątek nie zostanie zamknięty, można będzie dopisywać do niego odpowiedzi, załączać kolejne zdjęcia. Jedyną różnicą będzie brak punktów nawet za najdziksze i najrzadsze chmury i zjawiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji z ciekawości podliczyłem swoje punkciki za rzadkie zjawiska halo z 25 marca, które opisałem w tym wątku założonym przez Łukasza83.

Razem 774 punkty.

 

Dotychczasowy rekord wynosił 600pkt należał do Roberta_W i wydawało się, że nie da się zobaczyć więcej dziwadeł jednego dnia, a jednak :) Mam nadzieję, że komuś uda się jeszcze pobić ten rekord!

 

Co by nie być gorszym też z ciekawości podliczyłem punkty z tamtego wątku:

 

http://astropolis.pl/topic/40603-niesamowite-zjawiska-halo-w-rodkowej-polsce/?hl=%2Bzjawiska+%2Bhalo

 

- halo 9-stopniowe całe 100 pkt

- halo 22-stopniowe całe 10 pkt

- górny łuk styczny 5 pkt

- dolny łuk styczny 10 pkt

- łuk poboczny górny 20 pkt

- łuk poboczny dolny 40 pkt

- pełny krąg parheliczny 50 pkt

- parhelion 120-stopniowy 50 pkt

- słońce poboczne x2 6 pkt

- halo opisane fragment 5 pkt

- łuki Wegenera 100 pkt

 

halo księżycowe:

halo 22* pełne 30 pkt

łuk poboczny górny 60 pkt

parhelium x2 12 pkt

górny łuk styczny 15 pkt

słup słoneczny (księżycowy) dolny 36 pkt

łuk okołozenitalny 45 pkt

Krąg parheliczny – fragment 15 pkt

 

RAZEM 609 pkt

 

Trochę gorzej od Radka ale też całkiem pokaźna zdobycz ;)

 

W sumie to tylko obserwacje nietypowych zjawisk halo pozwalają zdobyć "wypasione" ilości punktów.

 

Pozdrawiam i powodzenia w obserwacjach!!

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.