Skocz do zawartości

Zlodowacenia i ocieplenia - wpływ Słońca, ludzi i inne


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

W poprzednim poście napisałem, że USA zrealizuje porozumienie paryskie i utemperuje Chiny ... tymczasem USA wycofały się za sprawą nowego prezydenta z honorowania porozumień paryskich.
Mamy poślizg w walce z emisjami CO2 i metanu. Sądzę, że Amerykanie jak zobaczą jeszcze większe susze u siebie, a w innych rejonach jeszcze większe tornada i nagłe ulewy
- zatapiające miasta i wsie - to wrócą do "drużyny".

Drzewa zaś są cenną pułapką na CO2 pod warunkiem, że jest ich sporo, a jeszcze lepiej jak po śmierci zamieniają się w torf, a potem węgiel i zostają tak na wieki
(wystarczy, że do czasu aż ludzkość przeniesie się na Marsa - co jest nieuniknione skoro co 100 milionów lat Słońce zwiększa moc z jaką ogrzewa otoczenie o jeden procent).
Wywożenie martwego drzewa z lasu nie jest zatem konieczne.

Pozdrawiam
p.s.
Teoretycznie można by takie drzewa zawozić do kopalń, kroić i upychać tam, zalewać wodą i szczelnie zasypywać czyli przyspieszać torfowienie,
ale ta technologia nie jest chyba jeszcze rozpracowana, a i pustych przestrzeni może nie być za wiele?!
Pozostałość z drzewa w postaci węgla kamiennego jest o tyle idealna (pod warunkiem, że nikt go znowu nie wykopie i nie spali),
że azot i tlen który budował tkanki drzewa zostaje (jakoś) oddany przyrodzie.

 

ufo.jpg

malarstwo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ostatnio byłem na Majorce - wschodnie brzegi - polecam i to w hotelu bez klimatyzacji.

W całej rozciągłości powierdzam to zagrożenie ze strony globalnego ocieplenia (nagła śmierć ludzi) bo walczyłem o życie i całkiem serio spodziewałem się zawału momentami.

 

Zasnąć  udawało się dopiero późną nocą gdy asteryzm Wielkiego Wozu (fragment gwiazdozbioru/konstelacji* Wielkiej Niedźwiedzicy) zniżał się dość niewysoko nad horyzont (a raczej nad dach sąsiedniego hotelu).

 

Pozdrawiam

p.s.

Skoro już o śmierci i zdrowiu

To przy okazji zalecam tam podróżującym ogromną nieufność wobec słońca.

Nawet wchodząc do wody celem popływania i wracając pod parasol warto się nasmarować filtrem od zakoli na głowie i pleców po czubki palców u nóg.

All body!

Wracając do globalnego ocieplenia w kontekście Majorki.

Dziś BBC news science donosi że zagrożone jest życie licznych gatunków w Morzu Śródziemnym.

Wiadomo bowiem, że bardzo bogaci ludzie uciekną przed g.o. do Szwecji ale biedni oraz zwierzęta tylko nieliczne dadzą radę emigrować w chłodniejsze miejsca.

finito.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpływ CO2 na globalne ocieplenie nie jest tak wielki jak by się mogło wydawać. Nie neguję destrukcyjnego wpływu CO2, ale myślę że nie sama emisja CO2 jest problem ale raczej degradacja terenów leśnych. Osobiście uważam, że cały ten pakt klimatyczny to ściema mająca na celu kontrolę nad globalną gospodarką i jestem całkowicie jemu przeciwny (gdy kraje teraz już wysoce rozwinięte dochodziły do swojej potęgi nikt im nie przeszkadzał, za to teraz próbując utrzymać dominację chcą kontrolować rozwój gospodarczy na "wygodnym poziomie", Chiny nigdy się na to nie zgodzą). Nie tędy droga.

 

Trochę faktów na ostudzenie "jedynego prawidłowego toku myślenia", teks ponizej pochodzi z  http://www.globalresearch.ca/z dn. 10.03.2016:

"

  1. Klimat zmieniał się od zawsze i zawsze będzie się zmieniał. Założenie, że przed rewolucją przemysłową na naszym globie klimat był niezmienny, jest błędne. Jedyną sensowną rzeczą, jaką możemy zrobić w obliczu zmian klimatycznych to odpowiednio się na nie przygotować.
  2. Wyniki prowadzonych od lat 50-tych z balonów meteorologicznych i satelit dokładnych pomiarów temperatur wskazują, że od 1958 atmosfera nie podgrzewa się. Z kolei termometry zamontowane przy powierzchni ziemi wskazały w tym samym okresie wzrost temperatury o 0,40 °C.Wielu naukowców tłumaczy tą różnicę zjawiskiem tzw. miejskiej wyspy ciepła, dzięki któremu w mieście temperatura jest zwykle wyższa niż w otaczających go obszarach niezabudowanych.
  3. Choć od 1990 wydano na jego poszukiwania ponad 50 miliardów dolarów, to nadal nie znaleziono jednoznacznego dowodu na wpływ działalności człowieka na rozkład temperatur na ziemi.
  4. Bez efektu cieplarnianego średnia temperatura powierzchni ziemi wyniosłaby -18 °C (aktualnie mamy +15°C) co zahamowałoby rozwój życia.Dwutlenek węgla jest drugorzędnym gazem cieplarnianym i odpowiada jedynie za 26% efektu cieplarnianego. Dodatkowo, tylko jedna czwarta tego gazu pochodzi z działalności człowieka. Para wodna, która w przynajmniej 70% przyczynia się do efektu cieplarnianego, jest dużo ważniejszym gazem cieplarnianym.
  5. Zarówno na rocznej (1 rok) jak i geologicznej (do 100 000 lat) skali czasu zmiana temperatury atmosfery POPRZEDZA zmianę stężenia CO2. A zatem dwutlenek węgla nie może być główną przyczyną wzrostu temperatur.
  6. Działający przy ONZ Międzyrządowy Zespół do Zmian Klimatu (z ang. Intergovernmental Panel on Climate Change, w skrócie IPCC) zachowuje się jak zawodowy panikarz wynajęty przez „globalno-cieplarniane lobby”. To właśnie IPCC doprowadziło do podpisania Protokołu z Kioto, który był pierwszym krokiem, lecz niestety w złym kierunku. Przyczyną jest fakt, że IPCC jest zbiorem polityków, a nie naukowców.Hendrik Tennekes, emerytowany dyrektor ds. badań w holenderskim Królewskim Instytucie Meteorologicznym twierdzi, że „proces weryfikacji IPCC ma mnóstwo błędów”, a sama instytucja „celowo ignoruje zmianę paradygmatu czołowego meteorologa XX wieku, Edwarda Lorenza”. (Edward Lorenz jest twórcą tzw. efektu motyla, czyli teorii zgodnie z którą niewielka zmiana w jednym z punktów atmosfery może wywołać olbrzymie zmiany w jej innym obszarze).
  7. Protokół z Kioto będzie kosztować biliony dolarów. W celu zebrania tych pieniędzy na sygnatariuszy nałożono gigantyczne podatki, choć jego skutek będzie znikomy i wyniesie mniej niż 0,20°C do roku 2050, przy założeniu wywiązania się ze wszystkich złożonych zobowiązań.Według Rosyjskiej Akademii Nauk Protokół z Kioto nie opiera się na żadnej naukowej podstawie. Andre Illarianov, starszy doradca prezydenta Putina, nazywa Kioto-izm „jednym z najbardziej agresywnych, nachalnych, destrukcyjnych ideologii od czasu upadku komunizmu i faszyzmu.”
  8. Zmiana klimatu nie jest procesem liniowym, lecz chaotycznym. Niektóre z jej składowych są do dziś albo bardzo słabo albo całkowicie niezrozumiałe. Stąd nie ma takiego modelu komputerowego, który mógłby dokładnie przewidzieć jak będzie wyglądał nasz klimat za 100 lat.
  9. Nie dziwi więc, że eksperci od modelowania komputerowego zgadzają się, że nie ma także takiego modelu klimatycznego, który mógłby dokładnie przewidzieć lokalne zmiany pogodowe.
  10. Największym kłamstwem dotyczącym globalnego ocieplenia jest zapewnienie, że prawie wszyscy naukowcy twierdzą, że istnieje i że postępuje w przerażająco szybkim tempie.W rzeczywistości prawie każdy aspekt nauki o klimacie jest przedmiotem żywej debaty. A tysiące specjalistów na całym świecie podpisało deklarację, w której kwestionują dowody na ocieplanie się klimatu wywołane działalnością ludzką, popierając racjonalne i naukowe (nie zaś emocjonalne) podejście do tej kwestii w oparciu o zgromadzoną dotychczas wiedzę na temat naturalnych zmian klimatycznych."

"

 

 

Edytowane przez cwic
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, cwic napisał:

Wpływ CO2 na globalne ocieplenie nie jest tak wielki jak by się mogło wydawać. Nie neguję destrukcyjnego wpływu CO2, ale myślę że nie sama emisja CO2 jest problem ale raczej degradacja terenów leśnych. Osobiście uważam, że cały ten pakt klimatyczny to ściema mająca na celu kontrolę nad globalną gospodarką i jestem całkowicie jemu przeciwny (gdy kraje teraz już wysoce rozwinięte dochodziły do swojej potęgi nikt im nie przeszkadzał, za to teraz próbując utrzymać dominację chcą kontrolować rozwój gospodarczy na "wygodnym poziomie", Chiny nigdy się na to nie zgodzą). Nie tędy droga.

 

Trochę faktów na ostudzenie "jedynego prawidłowego toku myślenia", teks ponizej pochodzi z  http://www.globalresearch.ca/z dn. 10.03.2016:

"

  1. Klimat zmieniał się od zawsze i zawsze będzie się zmieniał. Założenie, że przed rewolucją przemysłową na naszym globie klimat był niezmienny, jest błędne. Jedyną sensowną rzeczą, jaką możemy zrobić w obliczu zmian klimatycznych to odpowiednio się na nie przygotować.
  2. Wyniki prowadzonych od lat 50-tych z balonów meteorologicznych i satelit dokładnych pomiarów temperatur wskazują, że od 1958 atmosfera nie podgrzewa się. Z kolei termometry zamontowane przy powierzchni ziemi wskazały w tym samym okresie wzrost temperatury o 0,40 °C.Wielu naukowców tłumaczy tą różnicę zjawiskiem tzw. miejskiej wyspy ciepła, dzięki któremu w mieście temperatura jest zwykle wyższa niż w otaczających go obszarach niezabudowanych.
  3. Choć od 1990 wydano na jego poszukiwania ponad 50 miliardów dolarów, to nadal nie znaleziono jednoznacznego dowodu na wpływ działalności człowieka na rozkład temperatur na ziemi.
  4. Bez efektu cieplarnianego średnia temperatura powierzchni ziemi wyniosłaby -18 °C (aktualnie mamy +15°C) co zahamowałoby rozwój życia.Dwutlenek węgla jest drugorzędnym gazem cieplarnianym i odpowiada jedynie za 26% efektu cieplarnianego. Dodatkowo, tylko jedna czwarta tego gazu pochodzi z działalności człowieka. Para wodna, która w przynajmniej 70% przyczynia się do efektu cieplarnianego, jest dużo ważniejszym gazem cieplarnianym.
  5. Zarówno na rocznej (1 rok) jak i geologicznej (do 100 000 lat) skali czasu zmiana temperatury atmosfery POPRZEDZA zmianę stężenia CO2. A zatem dwutlenek węgla nie może być główną przyczyną wzrostu temperatur.
  6. Działający przy ONZ Międzyrządowy Zespół do Zmian Klimatu (z ang. Intergovernmental Panel on Climate Change, w skrócie IPCC) zachowuje się jak zawodowy panikarz wynajęty przez „globalno-cieplarniane lobby”. To właśnie IPCC doprowadziło do podpisania Protokołu z Kioto, który był pierwszym krokiem, lecz niestety w złym kierunku. Przyczyną jest fakt, że IPCC jest zbiorem polityków, a nie naukowców.Hendrik Tennekes, emerytowany dyrektor ds. badań w holenderskim Królewskim Instytucie Meteorologicznym twierdzi, że „proces weryfikacji IPCC ma mnóstwo błędów”, a sama instytucja „celowo ignoruje zmianę paradygmatu czołowego meteorologa XX wieku, Edwarda Lorenza”. (Edward Lorenz jest twórcą tzw. efektu motyla, czyli teorii zgodnie z którą niewielka zmiana w jednym z punktów atmosfery może wywołać olbrzymie zmiany w jej innym obszarze).
  7. Protokół z Kioto będzie kosztować biliony dolarów. W celu zebrania tych pieniędzy na sygnatariuszy nałożono gigantyczne podatki, choć jego skutek będzie znikomy i wyniesie mniej niż 0,20°C do roku 2050, przy założeniu wywiązania się ze wszystkich złożonych zobowiązań.Według Rosyjskiej Akademii Nauk Protokół z Kioto nie opiera się na żadnej naukowej podstawie. Andre Illarianov, starszy doradca prezydenta Putina, nazywa Kioto-izm „jednym z najbardziej agresywnych, nachalnych, destrukcyjnych ideologii od czasu upadku komunizmu i faszyzmu.”
  8. Zmiana klimatu nie jest procesem liniowym, lecz chaotycznym. Niektóre z jej składowych są do dziś albo bardzo słabo albo całkowicie niezrozumiałe. Stąd nie ma takiego modelu komputerowego, który mógłby dokładnie przewidzieć jak będzie wyglądał nasz klimat za 100 lat.
  9. Nie dziwi więc, że eksperci od modelowania komputerowego zgadzają się, że nie ma także takiego modelu klimatycznego, który mógłby dokładnie przewidzieć lokalne zmiany pogodowe.
  10. Największym kłamstwem dotyczącym globalnego ocieplenia jest zapewnienie, że prawie wszyscy naukowcy twierdzą, że istnieje i że postępuje w przerażająco szybkim tempie.W rzeczywistości prawie każdy aspekt nauki o klimacie jest przedmiotem żywej debaty. A tysiące specjalistów na całym świecie podpisało deklarację, w której kwestionują dowody na ocieplanie się klimatu wywołane działalnością ludzką, popierając racjonalne i naukowe (nie zaś emocjonalne) podejście do tej kwestii w oparciu o zgromadzoną dotychczas wiedzę na temat naturalnych zmian klimatycznych."

"

 

 

 

 

ad 1.
Ten punkt nie jest żadnym argumentem bo nikt (w tym wątku) nie upierał się przy założeniu ze klimat zawsze był niezmienny (do rewolucji przemysłowej XX wieku).
Nie udowadnia to też ani tego, że obecna zmiana jest niegroźna (bo ta akurat może byc groźna) ani tego że winowajcą obecnej zmiany nie jest emisja CO2 przez ludzi.
Jest to zatem bardzo infantylna zagrywka konwersacyjna obliczona na bardzo słabych intelektualnie ludzi (w żargonie socjologicznym nazywa się to "pedofilią polityczną" - wielki wstyd gdy ktoś ją używa wobec ludzi słabo wykształconych i nie zaprawionych w naukowym myśleniu)
- dałeś się im złapać jak dziecko! :)
ad 2.
Od pewnego czasu analizuje się mierniki ustawiane nie tak leniwie (częściej przy miastach) bo zarzut jest znany od wielu lat.
ad 3.
Nikogo tutaj nie interesuje rozkład temperatur - interesuje nas GLOBALNE (CZYLI ŚREDNIE) OCIEPLENIE CAŁEJ ATMOSFERY ZIEMSKIEJ
ad 4.
Znowu sporo faktów bez znaczenia. Nawet 26% udział czegoś w złym zjawisku może być tak zwanym "języczkiem u wagi", który powoduje narastanie złego zjawiska!
ad.5
Rok to cykl zamknięty a bezwładność zjawisk może je bardzo różnie przesuwać - znowu argument na naiwnych :D
Co więcej analizy w ramach jednego roku to INNY TEMAT. Można by jeszcze analizować miesiąc czy dzień :)
z DZIESIECIOLECIA NA DZIESIECIOLECIE ROŚNIE ILOŚĆ CO2 W ATMOSFERZE I zwiesza się średnia temperatura atmosfery.
ad 6.
"globalno-cieplarniane lobby” ... odwracanie kota ogonem na miarę małego Kazia - ekolodzy/Zieloni to bardzo niezamożni ludzie/organizacje.
ad 7.
Koszty takie czy inne to kwestia ekonomiczna. To żaden argument!

Znowu chwyt obliczony na psychicznie słabą jednostkę. Skoro coś może być bardzo drogie to uwierzmy, że raczej jest zbędne.
Nie zmiana to faktu że z atmosferą, lodami i morzami robi się źle i trzeba zatrzymać emisje CO2 i metanu!
ad 8.
"chaotyczne ... niezrozumiałe" - rozłóżmy ręce z niemocy i zajmijmy się czymś innym -  gołosłowna paplanina.

Ja tak mówię/piszę to tak jest :D Pewne rzeczy chemia, fizyka i eksperymenty wyjaśniły.
ad.9.
Znowu żaden argument. Wiadomo że nie ma symulacji komputerowych dających dokładne wyniki (prognozy) - to zdanie NIC NIE WNOSI do kwestii istnienia ocieplenia i konieczności walki z nim.
ad. 10
Teorii naukowych nie podważa się tym że ileś procent (tu  akurat niewiele) formalnych naukowców (sądzę że często starszych albo uwikłanych w alkoholizm, narkomanię lub potrzebę dużych środków na wspieranie rodziny i szukających chętnych na ich "opracowania" za kasę) twierdzi że w nie nie wierzy.

Czy jest ich 5% czy 25% czy 55% - bez znaczenia - nic nie udowadnia.

 

Metoda atakowania jakiejś teorii przez podawanie licznych, różnych ale słabych argumentów to zagrywka psychologiczna obliczona na niewyrafinowanych intelektualnie rozmówców w myśl prostego rozumowania że jak się wiele razy chlapnie różnokolorowym błotem to czytelnik nie będzie miał siły przeanalizować każdy rodzaj błota uważnie i pomyśli że któreś błoto musiało być słuszne skoro tyle rodzajów tego błota miotano.


Oczywiście biznes paliwowy (zyski są mile widziane) bardzo się cieszy, a nawet dyskretnie najpewniej wspiera nierzetelnych naukowców i pseudonaukowców stosujących różne rodzaje pedofilii politycznej w obronie bezkarnej emisji CO2.
Nobel z ekonomii kilka lat temu został przyznany za odkrycie, że ludzie zrobią wszystko byle tylko nie obniżyć poziomu wydatków na swoje życie.

Na przykład zapożyczą się nieostrożnie, itp.

Beneficjenci (wydobycie, transport, sprzedaż, energetyka) bezkarnego korzystania z paliw kopalnych muszą zatem podlegać temu prawu ekonomii i walczyć wyszukując sprytnych (pseudo)naukowców stosujących takie jak wyżej widzimy cyniczne praktyki argumentacyjne.

Czytałem kilka lat temu o aferze gdzie jakiś naukowiec wzbogacił się niejako pod stołem o kwoty bodajże większe niż najwyższe wygrane w polskim Lotto.
To powinno dać Ci do myślenia.

I na zakończenie:


Naukowiec z AGH nasz forumowicz policzył (i opisał to) tak:

 

W ostatnich latach człowiek emituje do atmosfery około 35 miliardów ton CO2 rocznie. Ilość CO2 w atmosferze rośnie o około 3 ppm (3 części na milion) rocznie. Masa atmosfery to około 5x1015 ton, czyli 3 części na milion to będzie 15x109 ton, czyli 15 miliardów ton. O tyle właśnie zwiększa się ilość CO2 w atmosferze każdego roku.
"Źródła naturalne" (oceany, gleba, rośliny itp.) emitują znacznie więcej dwutlenku węgla niż człowiek, ale równocześnie go pochłaniają. Co więcej, oprócz tego, że pochłaniają wszystko to, co same emitują, to pochłaniają jeszcze część z tego, co emituje człowiek.
Wpływ dwutlenku węgla na bilans energetyczny Ziemi jest dodatni (im więcej dwutlenku węgla w atmosferze, tym cieplej). Wiemy też, jak na bilans energetyczny Ziemi wpływają inne czynniki - Słońce, emisje naturalne, pyły i gazy emitowane przez wulkany itp.
Nawet jeśli spalimy cały węgiel, ropę i gaz, Ziemia nie stanie się drugą Wenus. Za to wszystko wskazuje na to, że stanie są ona miejscem znacznie mniej przyjaznym dla życia, a już dla nas (ludzi) w szczególności. Jeśli nie będziemy nic robić w kierunku zmiany tej sytuacji, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem zrobimy sporą krzywdę naszym potomkom, którym przyjdzie żyć na Ziemi za 50, 100, 200 czy 300 lat.

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz i tutaj dyskusja nie ma sensu bo wg. Ciebie:

" zagrywka konwersacyjna obliczona na bardzo słabych intelektualnie ludzi"

"dałeś się im złapać jak dziecko!"

"nie interesuje rozkład temperatur - interesuje nas GLOBALNE"

"znowu argument na naiwnych"

" odwracanie kota ogonem na miarę małego Kazia"

"znowu chwyt obliczony na psychicznie słabą jednostkę."

" to zdanie NIC NIE WNOSI do kwestii istnienia ocieplenia"

 

Każde odmienne zdanie niż ludzi którzy się z Tobą zgadzają, jest zdaniem słabego intelektualnie, naiwnego debila, a każde fakty które nie pasują do teorii którą popierasz to odwracanie kota ogonem, nic nie wnoszą i są ukierunkowane przez specjalistów którzy polują na słabe intelektualnie jednostki. Zamiast prowadzić normalna dyskusje próbujesz udowodnić swoją wyższość i dominację, zamiast chociaż na chwilę zastanowić się nad inną teorią która jest popierana przez spora rzesze ludzi skupiasz się na ich obrażaniu i poniżaniu.

Dlatego chociaż nie wiem co byś nie napisał dalej, nie będę dyskutował i wcale nie dlatego że się obraziłem, ale dlatego że jesteś tak bardzo zapatrzony w "tą" ideologię że nikt i nic na świecie nie jest w stanie Cie przekonać. A szkoda, bo szacunek i wzajemne poszanowanie do to podstawa egzystencji społeczeństwa.

 

 

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ ja Ciebie szanuję, napisałeś bardzo poprawny, staranny post.

Chciałem ci tylko uzmysłowić  jak odbieram jego emocjonalne brzmienie i odpowiedziałem TYM SAMYM.

 

Czujesz teraz jak to działa?!!

 

Zacytuję Twoje stanowcze fragmenty

"Jedyną sensowną rzeczą jaką możemy zrobić ..."

"Największym kłamstwem dotyczącym globalnego ocieplenia jest ..."

 

A obliczenia są naszego moderatora, który jest top-owym naukowcem-ścisłowcem  (nie jakimś socjologiem/ekologiem)

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Morth. 

Może i tak, może i nie ...  prawda leży pewno gdzieś po środku. Aczkolwiek wolałbym uniknąć sytuacji, gdy za skoszenie trawy przyjdą ekolodzy i będą cię podduszać, aż nie stwierdzą że wyrównali rachunki za zmarnowaną, przez koszenie, szanse na odbudowę ekosystemu. Radykalizm czy to prawicowy, czy lewicowy jest zły.

 

Widzisz ktoś kto nie ma zradykalizowanych poglądów (ani w lewo, ani w prawo) dostaję cięgi z obu stron, a to dlatego że obie strony chcą dobra tylko dla "Swoich". Resztę to trzeba obwiesić w imię zasady: "jak nie jesteś z Nami to znaczy że jesteś przeciw Nam".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość merytorycznej dyskusji na dowolnie zaawansowanym poziomie polecam zacząć od zapoznania się z https://www.skepticalscience.com/climate-change-little-ice-age-medieval-warm-period.htm

I innymi mitami nt. klimatu tamże. Nie mówię, że to prawda, ale to dobra kompilacja argumentów za i przeciw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ile energii dodajemy do atmosfery w miarę dobrze wiemy. To w jaki sposób ona jest dystrybuowana, między innymi do oceanów, już gorzej. Tego jakie będą skutki zwiększenia ilości energii w atmosferze (oprócz tego, że wzrosnie globalna średnia temperatura :flirt:), jeszcze gorzej rozumiemy.  A w przypadku decyzji polityczno-gospodarczych, to już w ogóle jesteśmy w ciemny zaułku wiedzy. Działania jakie podejmujemy w walce przeciwko GO, globalnie nie mają praktycznie żadnego efektu póki co. Za to mamy czystsze powietrze trochę. No ale ten pierwszy krok myśle, że trzeba było zrobić. A że są wałki. Tak było, jest i będzie, dopóki nasza cywilizacja istnieje. Jeśli okaże się, że zmniejszanie emisji gazów ciep. przyniesie pozytywny skutek, to będzie to pierwsza oznaka tego, że nasza cywilizacja może wyjść poza dotychczasowe schematy krótkowzroczności i gospodarczego drapieżnictwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Behlur_Olderys napisał:

Większość merytorycznej dyskusji na dowolnie zaawansowanym poziomie polecam zacząć od zapoznania się z https://www.skepticalscience.com/climate-change-little-ice-age-medieval-warm-period.htm

I innymi mitami nt. klimatu tamże. Nie mówię, że to prawda, ale to dobra kompilacja argumentów za i przeciw.

A ja polecam portal NAUKAOKLIMACIE.pl i przykład:
 

http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/mokry-termometr-a-nasze-przetrwanie-106


"Okazuje się, że przyrost temperatury “mokrej” do “suchej” pozostaje w stosunku 3/4 (to też ciekawy wynik). Czyli dla 12°C wzrostu temperatury globalnej należy spodziewać się 9°C wzrostu temperatury termometru mokrego. A to oznacza, że w najcieplejszych częściach globu przyrostu tego wystarczy, aby zabić tam wszystkich dwukrotnie."


Pozdrawiam

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Po tym jak Trump wycofał USA z Porozumienia Paryskiego (zapewne nie chcąc dopłacać krajom biednym za walkę z emisjami CO2) przyszedł drugi cios w to porozumienie.
Okazuje się, że liczne kraje zgłaszają niewiarygodne, zwykle zaniżone dane o emisjach na swoim obszarze.
Nie mając sensownych danych co kilka lat zbieranych nie można egzekwować procentowego zmniejszania emisji gazów cieplarnianych.

Wielkość emisji nie trzeba ustalać z pomiarów rzeczywistego nasycenia powietrza nad regionem bo wynika ze statystyki zużywanych przez gospodarkę i ludzi materiałów.
Pomiary konkretnych wartości dokonane przez Szwajcarów ośmieszyły Włochów w pewnym obszarze (kłamali bardzo na temat gazu HFC-23).
Chiny też "pływają" znacznie z danymi jakie podają o emisjach. Indie zaś trują świat słabo oszacowanym metanem emitowanym z pupć bydła, które kochają.


http://www.bbc.com/news/science-environment-40669449

 

Tymczasem jedna dobra wiadomość. Istnieje państwo, ISLANDIA, które stosuje prawie same OZE (odnawialne źródła energii) do wytwarzania elektryczności dzięki czemu dużo mniej szkodzi atmosferze niż inne państwa świata.


http://icelandmag.visir.is/article/iceland-meets-only-001-its-electricity-needs-fossil-fuels-9999-renewables

 

Są i złe wiadomości.
Podstawowym skutkiem globalnego ocieplenia są masowe migracje i teraz już nie tylko Grecja i Włochy ale też Hiszpania i Austria są zmuszane przez okoliczności do bardziej dziarskiego mierzenia się z imigracją mimo, że nie emitowały nigdy dużo CO2 (w przeciwieństwie do USA i Chin, które imigracja z Afryki niesprawiedliowie szcześliwie dla nich omija).


http://fakty.interia.pl/swiat/news-austria-wzmocnione-kontrole-na-granicy,nId,2427041


http://www.gazetawroclawska.pl/polska-i-swiat/a/hiszpania-na-plaze-przyplynela-lodz-pelna-imigrantow-wideo,12354059/

 

Globalne ocieplenie u nas przyniesie nie tylko czasem nieznośne upały ale też częściej niż dotąd tak zwane ekstremalne zjawiska pogodowe:
Bardzo obfita ulewa co daje zalania lub powódź, tornado oraz kanonadę gromową jak w najbardziej obecnie "obstrzeliwanych" regionach Afryki - już się nawet jedna pojawiła w tych dniach u nas!
Dobrze, że w tamtym rejonie Polski jest mała gęstość zaludnienia i pioruny biły głównie w nie skarżącą się na nic przyrodę.


http://wyborcza.pl/7,75400,22215015,monstrualna-burza-nad-polska-niezwykle-zjawisko-meteorologiczne.html#BoxGWImg

 

Jak tak dalej pójdzie to zapewne pojawi się w Polsce i krajach tego rejonu mądrość ludowa w brzmieniu "Kupuj klimatyzator, emigruj do Norwegii albo giń!" ?

 

Pozdrawiam
Link do obrazka kanonady


z22216222V,pogodynka-pl.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Podstawowym skutkiem globalnego ocieplenia są masowe migracje i teraz już nie tylko Grecja i Włochy ale też Hiszpania i Austria są zmuszane przez okoliczności do bardziej dziarskiego mierzenia się z imigracją mimo, że nie emitowały nigdy dużo CO2 (w przeciwieństwie do USA i Chin, które imigracja z Afryki niesprawiedliowie szcześliwie dla nich omija).

Rzeczywiście, to tylko łut szczęścia :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem może na tą listę pytań/twierdzeń/oskarżeń cwica:

 

1. Podstawowym problemem ostatniego ocieplenia nie jest to że klimat się zmienia, tylko to że robi to zbyt szybko i trudno jest nam teraz powiedzieć na jakim punkcie ten proces się zatrzyma. Jeśli klimat ociepla się w tempie 1 stopnia na 1000 lat to nic nie zauważymy, ale w tempie 1 stopnia na 50 lat to już jedno pokolenie zostanie poszkodowane za swojego życia.

 

2. Jakie wyniki, z jakich satelitów i z jakich warstw atmosfery? Takimi frazesami możemy się przerzucać do woli, ja powiem że pewien satelita wykrył ocieplanie oceanów, a ty że inny wykrył oziębianie atmosfery itd. W debacie o klimacie często widuję takie argumenty, ktoś wyciągnie wykres, nie poda skąd on, czego dotyczy, czasem zapomni jaka była skala, i weź tu człowieku sensownie mu odpowiedz.

Akurat z teorii ocieplenia wynika, że ocieplać się najsilniej powinna dolna troposfera, zaś na przykład stratosfera powinna się ochładzać. Więc jeśli weźmiemy mało pomiarów naziemnych i dużo pomiarów stratosferycznych, to powinno być możliwe takie uśrednienie gdzie wyjdzie na zero.

Jeśli odrzucić pomiary z miast i brać tylko te z małych miejscowości, to trend ocieplenia też widać. Widać go nawet na stacji na Kasprowym Wierchu.

 

4. Bez wody w Polsce mielibyśmy jedną wielką pustynię. Czy to oznacza że powódź nie jest niczym złym? Czemu mamy narzekać na wodę zalewającą domy, skoro jest taka życiodajna? Czemu ten argument nie ma sensu?

 

5. Jeśli jednak analizować okresy kilkudziesięcioletnie to okaże się, że obecny wzrost zawartości CO2 jest szybszy niż wzrosty temperatur.

 

8. 9. - modele klimatu nie zajmują się prognozowaniem pogody. A to właśnie w zakresie lokalnej pogody chaotyczność układu jest duża. Natomiast dla bardziej rozległego terenu i dłuższego okresu czasu, lokalne zmienności się zmniejszają i zbliżają do tego co jest własnością klimatu. Może być tak że w dwóch różnych końcach kraju temperatury różnią się o 20 stopni, ale średnie roczne nie wykazują aż takich rozbieżności. I takie właśnie zmiany wielkoobszarowe i długookresowe są modelowane. w końcu przecież mowa o ociepleniu Globalnym, co nie? Trudno jest przewidzieć temperaturę w Warszawie za dwa tygodnie, ale można z dobrą dokładnością oszacować, że średnia dekadalna za 50 lat będzie wyższa o 0,2K

 

10. Mierzymy temperatury na globie od ponad 100 lat i obserwujemy że średnie temperatury rosną. Jest to fakt. Jest to wynik pomiarów. Negowanie tego to jak udawanie, że lato nie jest cieplejsze od zimy.

Edytowane przez Zaciekawiony
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.07.2017 o 14:25, ekolog napisał:

Obama też ma zafiksowane?

Pozdrawiam

trump.jpg

Może mi ktoś wytłumaczyć jakim cudem pogarszanie się warunków życia prowadzi do boomu demograficznego? Populacja takiej Nigerii przez 50 lat zwiększyła sie ponad trzykrotnie i tempo przyrostu znowu się zwiększa. Powinno się zwracać większą uwagę na ograniczenie przyrostu naturalnego w Afryce.

NZoVvpf.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.08.2017 o 17:49, JSC napisał:

Może mi ktoś wytłumaczyć jakim cudem pogarszanie się warunków życia prowadzi do boomu demograficznego? Populacja takiej Nigerii przez 50 lat zwiększyła sie ponad trzykrotnie i tempo przyrostu znowu się zwiększa. Powinno się zwracać większą uwagę na ograniczenie przyrostu naturalnego w Afryce.

NZoVvpf.jpg

 

Bardzo dobre pytanie. I trafne, żeby nie powiedzieć retoryczne.

 

Globalne ocieplenie w Polsce przyniesie choroby tropikalne, śmierć drzew iglastych, upały na przemian z tornadami i powodziami, a w krajach bliskich zwrotników - susze i nawet pożary, jak ostatnio olbrzymie i katastrofalnie śmiercionośne dla ludzi w Portugalii.
Fala upałów, która nawiedziła Europę, a którą włoscy synoptycy ochrzcili diabelskim imieniem Lucyfer, zagraża alpejskim lodowcom. Zatrważające skutki tegorocznych wysokich temperatur dobrze widać z powietrza (film z drona).

Kiedyś nadmiar węgla przyroda wycofywała z obiegu, a zatem i z atmosfery, poprzez odkładanie go w postaci węgla kamiennego.
Czyżby nadchodził czas na budowę sztucznych torfowisk - tylko czymś je trzeba potem przykryć aby doszło do uwęglenia w warunkach beztlenowych?
Kiedyś takie przykrycie jeziorkom z materią organiczną zapewniały spływy molasowe czyli okruchy z erozji gór.

Może to jest przysłowiowe 5 minut w historii planety dla pomysłowych chemików, aby uratowali dalsze istnienie ssaków lądowych, zagrożone jeśli nic nie zrobimy z ludzkimi emisjami - głównie z Chin, USA i Indii.

 

W momencie gdy Trump wycofał się z porozumienia paryskiego upadła jedyna dziś naprawdę skuteczna droga ratowana planety poprzez wywieranie światowej presji na Chiny i Indie pod groźbą precyzyjnych nalotów bombowych NATO na ich obiekty przemysłowe i ciepłownicze.

Naprawdę inteligentne podejście do problemów świata zawsze kończy się na konieczności ważenia spraw czyli oceniania, która wartość kosztem której musi być optymalizowana.
Nie można być jednocześnie ekologiem i jednocześnie totalnym pacyfistą - to oczywisty nonsens logiczny.
Realizowanie jednocześnie wszystkich słusznych punktów (a wiec zaniedbywanie ich uszeregowania, od najważniejszego) jest infantylnym marzeniem na miarę idei z piosenki "Zawsze niech będzie słońce" :)
Tak naprawdę priorytetem powinna być zdrowa przyszłość naszego gatunku (Homo sapiens future), a inne punkty coraz niżej na liście pożądanych spraw.

Pozdrawiam

Link do zdjęcia pożaru w Portugalii

 

z22241071Q,Portugal-Wildfires.jpg

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,22256999,lucyfer-wypalil-lodowiec-w-alpach-zatrwazajace-nagranie-z.html

 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przed ociepleniem nie uratują nas chemicy (organizując wycofywanie węgla z atmosfery poprzez, na przykład, sztuczne torfowiska itd) to może uratują biolodzy manipulujący na genach?!


Naukowcy stworzyli bakterie, które bardzo wydajnie potrafią wytwarzać z niczego (czyli z powietrza, wody i światła słonecznego) substancje wyjściową do produkcji paliwa.
To by było ekologiczne rozwiązanie bo tyle samo emituje się węgla do atmosfery podczas spalania finalnego paliwa co potem pobiera z atmosfery podczas uprawy/hodowli.
Bilans CO2 w atmosferze wychodzi na zero więc nie trzeba wyciągać kolejnej ropy, gazu czy węgla spod ziemi.

http://www.bbc.com/news/science-environment-40975719

 

Inny sposób na ochranianie klimatu to czerpanie energii z odnawialnych źródeł (OZE) - np wiatru - i tu pojawił się niesamowity pomysł budowlany.

http://wlaczoszczedzanie.pl/windwheel-czyli-holenderska-instalacja-wiatrowa-w-ktorej-mozna-zamieszkac/

 

Czy jednak mieszkańcy tego "wiatrołapu" mieliby tam komfort życia i zdrowia porównywalny z komfortem w normalnym wieżowcu to nie wiem.
Budynek ma mieć też sporo paneli fotowoltaicznych, zbierać deszczówkę i wytwarzać biogaz z własnych odpadów organicznych.
W celu unikania konieczności znaczącego chłodzenia (z racji nagrzewania się w ciepłych dniach) ma być sprytnie pokryty roślinami.
Link do zdjęcia tej ekologicznej budowli
Dutch-Windwheel-by-DoepelStrijkers-2-102

 

 

 

 

Przy okazji warto zauważyć coraz częstszy u nas kiedyś fenomen. Sierpień 2017 Polska; Bałtyk. Trąba wodna w Darłówku.
Takie zjawiska w naszym rejonie stają się częstsze z powodu już dokonującego się globalnego ocieplenia.
Link do zdjęcia zjawiska
z22266497Q,Traba-wodna-w-Darlowku.jpg

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

http://www.bbc.com/news/science-environment-41778089

Jest gorzej niż się spodziewano.
Stężenie CO2 w atmosferze rośnie coraz szybciej,a dodatkowo coraz szybciej, nieco tajemniczo,  wzrasta stężenie metanu bo wzrost wzrostu nie obejmuje metanu wydobywanego celowo.
Wzrastanie poziomu CO2 w latach 2015-2016 było aż dwa razy szybsze niż średnioroczne wzrastanie w latach 1990-2000.

Ostatni taki poziom CO2 był około 4 miliony lat temu i poziom oceanów był wtedy wyższy aż o około 15 metrów!

Wydaje się, że potrzebne jest bardzo stanowcze ograniczanie ludzkich emisji CO2.

Kolejna runda rozmów o klimacie już za tydzień w Bonn. Tam spodziewano się, że Trump będzie konsekwentny i wycofa USA z porozumienia paryskiego ale po tak strasznych wynikach pomiarów jest szansa,  że Trump opamięta się bo cyklony, tornada, powodzie i susze już dają się USA we znaki.

Na dzień dzisiejszy połowę węgla spalają Chiny (może pora na ostre przywołanie ich do porządku!?), a to powoduje susze w Afryce i migracje setek milionów ludzi w kierunku Unii Europejskiej - pozornie "uchodźców" a faktycznie prawie wyłącznie imigrantów ekonomicznych.

Link do wykresu poziomu nasycenia powietrza CO2

_98539607_co2_record_levels_640gr-nc.png

 

Pozdrawiam

 

 

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ekolog napisał:

Na dzień dzisiejszy połowę węgla spalają Chiny (może pora na ostre przywołanie ich do porządku!?)

emisja CO2 na głowę w Chinach jest całkiem podobna jak w Polsce i w UE.

i dwa razy mniejsza niż w USA.

w dodatku przy tej całkiem przeciętnej emisji Chiny zaopatrują pół świata w wyroby przemysłowe więc częściowo robią to w naszym imieniu - inni tylko spalają i "nic nie robią" :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem Chiny jednak przestraszyły się ostracyzmu światowego (a także własnych obywateli którzy mają już dość intensywnego smogu) i ustami swojego szefa (niedawno wybranego znowu na to stanowisko) oraz czynami wspierają rozwój niepaliwowych źródeł energii (fotowoltaika, atom, ...).

To nie tylko wsparcie ekonomiczne ale nawet wsparcie badań podstawowych!

Ponownie wybrany szef Chin powiedział że niezależnie od tego co zrobi Trump Chiny będą respektować porozumienie paryskie (stopniowe ograniczanie emisji CO2)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z poniższego wykresu widać, że stężenie CO2 powinno lada moment opadać, chociaż może naruszona została jakaś równowaga i nie da się juz tego zatrzymać, ile by tam nie ograniczać emisji i tak będzie jak w jakimś prekambrze.

CO2_wearehere.jpg

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, ekolog napisał:

A tymczasem Chiny jednak przestraszyły się ostracyzmu światowego (a także własnych obywateli którzy mają już dość intensywnego smogu) i ustami swojego szefa (niedawno wybranego znowu na to stanowisko) oraz czynami wspierają rozwój niepaliwowych źródeł energii (fotowoltaika, atom, ...).

Informacja od znajomego fotowoltanika - najtańsze i ponoć całkiem niezłe panele słoneczne robią Chiny. Ale nie idzie tego u nas dostać... w normalnej cenie.

Dlaczego? Bo nasi kochani sąsiedzi - Niemcy też robią takie panele. Są one znacznie gorsze, ale za to dużo droższe :D

I aby chronić swój rynek Niemcy wymusili utworzenie wysokich ceł na podobne towary produkowane u Chińczyków :lol:.

Miedzy innymi dlatego wprowadzanie tego typu rozwiązań idzie u nas bardzo powoli. Jest po prostu za drogie i ludzi nie stać na nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.