Grzędziel

Też będę trzymał jutro za niego kciuki. Nie umieściłem go na swojej krótkiej liście, bo go nie słuchałem, więc tym bardziej będę go dopingować. Drugi Polak - finalista, Kamil Pacholec niestety wypadł słabo.

Wprawdzie nie ma to nic wspólnego z astronomią, ale w dziale "poszerzamy horyzonty" uważam, że o tym bardzo ważnym kulturalnym wydarzeniu warto napisać. Konkurs Chopinowski to jeden z najbardziej liczących się konkursów muzycznych na świecie (wg wielu uważany za ten najbardziej prestiżowy). Jest też jednym z najstarszych. To bez wątpienia doskonała kulturalna wizytówka Polski, bardziej dostrzegana na świecie niż u nas (niestety). Właśnie dobiega końca jego XVIII edycja -pozostał ostatni dzień przesłuchań. Do konkursu zgłosiło się ponad 600 młodych pianistów, po wstępnej selekcji i eliminacjach do właściwego konkursu zakwalifikowano 87. Do finału (IV etapu) przeszło 12 osób. Jako, że z racji moich muzycznych zainteresowań staram się w TVP Kultura oglądać na żywo transmisję z przesłuchań w Filharmonii Narodowej pokuszę się o wytypowanie kandydatów do nagród. Oczywiście jest to moja subiektywna ocena tym bardziej, że nie miałem możliwości uważnego wysłuchania wszystkich finalistów, a czworo z nich jeszcze będzie grało jutro. Poziom tegorocznego konkursu jest niezwykle wysoki i typuję pięcioro pianistów do 1-szej i kolejnych nagród. Moim faworytem jest Bruce Liu, choć jeszcze będzie grał jutro i wszystko może się zdarzyć. A pozostali na których stawiam to: Eva Gevorgyan, Kyohei Sorita, Hao Rao, i po fenomenalnym dzisiejszym występie Martin Garcia Garcia. Może ktoś z Was też ma swoich faworytów i napisze. Wiem, że to nie piłkarska liga typerów, ale piszę o tym bo to mnie bardziej interesuje. ps a dlaczego Bruce Liu? Posłuchajcie tu od minuty 51:42 (finał 3-ciego etapu)

Faktycznie bardzo ciekawa nowa. Patrząc na krzywą zmian blasku nigdy bym nie pomyślał, że tak gwiazda nowa się zachowuje. Ale wszystko się zgadza, zmienna V1405 Cas to typ NB czyli taka nowa, której spadek jasności może nastąpić dopiero po dobrych kilku miesiącach.

Zastanawiam się, efektem czego jest spore halo wokół jasnych gwiazd. Fajnie byłoby je wyeliminować, psuje ogólny pozytywny odbiór fotki, ale trzeba wykryć przyczynę. Mgiełka, zaparowane lustra (LG LW) zaparowany korektor albo szybka kamery, a może zwyczajnie zabrudzona optyka? Coś z tych rzeczy, a może wszystkiego po trochu. Może ktoś ma jeszcze inne pomysły?

Osobiście nie wierzę (obym się mylił), że znajdzie się jakikolwiek flattener, który dobrze skoryguje FF dla tak niedużego teleskopu (dla większego jest łatwiej, bo kąt widzenia jest dla dłuższej ogniskowej mniejszy). Natomiast z podanych wybrał bym dedykowany czyli poz. 2. Zawsze jak będzie kaszana będzie Ci łatwiej zareklamować.

Poprzez absorpcję promieniowania przez pyły naszej galaktyki kolorystyka tej galaktyki jest nieco zaburzona i trudna do właściwego zobrazowania, tu masz referencję. Ale błagam, zrób coś z gwiazdami, są tragiczne.

No proszę, ale wysyp ekstremalnie trudnych obiektów na forum. Serce rośnie.

Widzę, że polubiłeś ten obiekt. Super wyszło. I nie za czerwone, kolorki w sam raz, malina!

A co tu planować w przypadku takich prostych kadrów? Wystarczy ustawić, pstryknąć kontrolną klatkę 10 sek. luminancji w bin3 i ewentualnie skorygować. Zapewniam, że to bardzo proste.

Z Kotem wszystko w porządku, PD róg trochę leci, ale pokażcie mi teleskop za <1000$ który idealnie koryguje FF. A kiepskie gwiazdki, to kwestia zbyt agresywnej obróbki.

Materiał super, można w tym wspaniale podłubać, ale spróbuj podejść do tego delikatniej. Wszystkie operacje wykonaj w 50% tego co robiłeś, będzie dużo lepiej. Dużo dobrego materiału daje ten komfort, że nie musisz ciągnąć na maxa. Wykorzystaj to.

I widok najciekawszych rejonów z bliska

Jeszcze wersja szlachetna, w moim odczuciu wygląda ciekawiej/lepiej

Ha Baadera a RGB Astronomik

Do tego obiektu podchodziłem od wielu lat, ale ze względu na niskie położenie (seeing, drzewa, łuny świateł przy horyzoncie) dopiero teraz udało mi się trochę w miarę sensownego materiału zebrać. Na razie tylko wodór plus RGB. Satysfakcja częściowa. Będzie pełna, jak za rok uda mi się dokończyć zbieranie siarki i tlenu -takie są plany. setup: CFF 140 f/4.9; AZ-EQ6; Atik One 9; Ha 74x300 RGB 14x300 sek.

W takim razie pewnie masz jakieś uginanie guidera lub kamery na złączkach (chociaż przy Kocie to mało prawdopodobne). Zbadaj czy jakiś kabelek nie ciągnie. Tu w grę wchodzą mikrony i już masz efekt pojechanych gwiazd.

Duży postęp. Obetnij jeszcze histogram z lewej, troszkę pobaw się krzywymi dla lepszego podbicia mgławicy i zwiększ saturację gwiazd.

Kwestia gustu więc niczego nie krytykuję, ale wolę leciutki szum i odrobinę lepszy szczegół.

Stawiam na drugą wersję, fajnie wyszło. Jedynie co mnie dziwi to taki efekt, jakbyś za mocno rozmył/odszumił same mgławice bez gwiazd i potem wstawił w to bardzo ostre gwiazdki. Może to złudzenie, pokaż crop 1:1 wtedy będzie wszystko widać.

Potwierdzam, że tak mówiłem, ale trzeba dodać, że jeśli nie palimy obiektu bardzo długo to częściej, tak, żeby łącznie nie wyszło mniej niż 10 przesunięć.

Racja

Narzekasz, narzekasz a fajna fotka wyszła

Moim zdaniem błąd polegał na tym, ze tworząc obraz HaRGB jako luminancje potraktowałeś wodór i to pokolorowałeś. A przecież w paśmie wodoru tych trzech mgławic nie ma. Spreparuj luminancję tak, że do wodoru dodasz kanał B (najlepiej bez gwiazd) i wtedy to pokoloruj RGB. Będzie miodzio.

Może się mylę, ale wydaje mi się, że popełniłeś jakiś błąd w obróbce. Te niebieskie mgiełki są prawie tak jasne jak mgławice wodorowe, które wyszły świetnie.

A co się stało z pięknymi niebieskimi mgławicami (środkowa góra Twojej fotki), że nie ma ich na wersji RGB? U mnie na RGB wyszły bardzo wyraźnie: