Kolejne astrofotograficzne "dzieło" z miasta. NGC 3344 to galaktyka spiralna z poprzeczką w konstelacji Małego Lwa. Jasność ok 10 mag.
Niestety po kilku dniach naprawdę fajnych pogoda nawaliła, przyszło zamglenie rozświetlone miejskim LP co skutkowało ogromnym ADU tła. (dla klatek 120 sek na poziomie 7000, podczas gdy zwykle mam 3500 -4000).
Ale fotka ta dała mi trochę radości z innego powodu. Wreszcie udało mi się ujarzmić flattener TS3" dobierając właściwą odległość matrycy. Gwiazdy na całym polu są takie jak bym chciał. Montaż również spisuje się bez zarzutu, setup działa dobrze.
Tylko to miejskie niebo . Z Bieszczad jedna klatka 10 minut była
by bez porównania lepsza niż ten stack prawie z 4 godzin.
Setup: APO 140 f/6,5; AZ-EQ6; Atik One 9; L: 113x120 sek.