Skocz do zawartości

Problem z obserwacjami


kapcio2906

Rekomendowane odpowiedzi

pod ciemnym niebem M31 można dostrzec gołym okiem ale nawet w mieście jest łatwa do odnalezienia. Należy stosować jak najmniejsze powiększenia, ale naprawdę świetnie wygląda ona w lornetce pod ciemnym niebem

u mnie gołym okiem zasięg to około 4 mag, a przez lornetkę widać mniej więcej to co na poniższej fotce

 

andromeda.jpg

 

fotka z kamerki internetowej więc jądro M31 i najjaśniejsze gwiazdki są przepalone (około 7 mag), co w rzeczywistości nie ma miejsca :rolleyes:

 

pozdrawiam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musze przyznac ze nie uwzglednilem faktu ze patrzymy DWOMA okularami czyli wiecej światła a to bezcenna sprawa

ale tu dylemat - dobra lornetka jest droższa od sk 70/500 az2 (tenże okolo 280zł) ponadto kto da gwarancje

że ta lub owa lornetka jest dobra no i 15x70 pisze się fajnie ale płaci srogo - chyba akurat tego rozmiaru to nie ma w polsce !

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wykrakałem.

Zażartowałem, że w obronie lornetek będę walczył jak rekin, aż tu posypały się minusy.

A teraz poważniej. Kolego Ekolog (także kolego Danieloo), szukasz pomocy a niepotrzebnie narażasz się na krytykę. Wynika to z chaotyczności i chyba nieprzemyślanych wypowiedzi, ale także lekceważenia zasad pisowni. To budzi niepotrzebną agresję a potem żal u "zminusowanego".

Mieliśmy już na AF dyskusje o poprawnym pisaniu.

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=27946&view=&hl=&fromsearch=1

Większość z nas stara się o poprawność zarówno merytoryczną jak i gramatyczną a niektórzy nawet o ciekawą literacko formę.

Prosimy o to samo a posypią się także plusy!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaawansowany astroamator dobrą lornetką wyłowi pół Messiera (nawet bez statywu) ale dla początkującego to wcale nie jest taki "bezdyskusyjnie rewelacyjny" sprzęt, gdyż ma on inny problem: "Jak dojść na niebie do szukanego miejsca przy bardzo słabej znajomości nieba". To oznacza, że musi co chwila zerkać w mapy i bez statywu z jako takimi mikroruchami (przynajmniej góra-dół) sobie nie poradzi. Lornetka 15x70 z takim statywem to wydatek większy niż przyzwoity zestaw startowy w świat astronomii amatorskiej typu Refraktor SkyWatcher 80/400 AZ3 lub jakiś sferyczny Newton 114/500. No ale "każdy sądzi po sobie" więc może "każdy się myli" ? :rolleyes:

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Ekologu, wypowiadasz mieszankę ogólnie znanych prawd przetykaną stwierdzeniami nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością. Statyw z mikroruchami jako niezbędny do lornety 15x70? Skądżeś Ty to wymyślił? Wprowadzasz początkujacych adeptów w błąd, b. delikatnie mówiąc. Wystarczy statyw foto o odpowiedniej nośności, czyli nie powiesimy tego na 1.5 metrowym szajs-statywiku za 150zł pod cyfrowego kompakta. I tyle. Opowiadanie,że to bedzie dużo droższe od dajmy na to refraktora 80/400 na AZ3 z rozsądnym zestawem okularów czy 90/900 na AZ3 to bzdury wierutne.Tu akurat cena wychodzi porównywalna [ale już nie z lorneta 50-60mm]. Dlatego typowo miejski obserwator może miec faktycznie dylemat, czy zacząć od takiego refraktora, czy lornetki, jesli nie ma mozliwosci wyjazdu za miasto, bo dopiero tam można wykorzystać skutecznie walory lornet.Ale i tak opanowanie wyszukiwania obiektów bedzie ZAWSZE łatwiejsze lornetką, niż teleskopem. Małe teleskopy raczej nie maja szukaczy kalibru 50mm...

Proponowanie tych najtańszych Newtonów 114/500 to już karygodne jest -ten sprzęt ma paskudne wady konstrukcji optycznej, jest praktycznie niepodatny na rozbudowę, a jako Newton na paralaktyku 100x bardziej niewygodny w obsłudze od każdej lornetki czy małego refraktorka na azymutalu -przy możliwościach tego ostatniego lub mniejszych. Totalnie niepraktyczne ładowanie się w slepa uliczkę. Nie wiem czy masz świadomośc tego,że nawet po zakupie Bóg wie jakiego wypasionego teleskopu lornetka [ale czasem także taki mały refraktorek 70-90mm] nie pójdą w odstawkę i nadal będą regularnie używane do pewnych zadań. 114/500 pójdzie na złom lub na allegro, nie nada się już kompletnie do niczego. To samo z lunetkami 50-60mm.

Pozdrawiam

-J.

P.S.Nie chcę być złośliwy, ale chyba mamy casus nowego kolegi, co to już trochę poczytał i coś tam niby wie, ale o 50% tematu nie ma zielonego pojęcia i nie zdając sobie z tego sprawy bierze się za doradzanie, kategorycznie broniąc swoich wyobrażeń, nie popartych praktyką.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy lornetki nie można 'położyć' na byle czym?

Ja kiedyś gapiłem się w niebo za pomocą jakiejś ruskiej lornetki, nie pamiętam już, szczerze mówiąc, modelu.

Ale sedno sprawy tkwi w tym, że do stabilizacji używałem framugi okna, balkonowej barierki - przy obiektach niezbyt wysoko na niebie (akurat m31 i m42 się łapią teraz do tej kategorii jeszcze)

Oczywiście, poleciłbym jakiś kawałek plastiku na powierzchnię styku... Ale z grubsza zasada jest prosta :)

Chyba że macie jakieś negatywne doświadczenia z opieraniem lornetki na byle czym - podzielcie się w takim razie, ja pamiętam same pozytywy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wyjeździe na obserwacje pod ciemne niebo może być problem z oparciem lornetki na "byle czym". Największym problemem będzie też patrzeć w zenit. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to oparcie na jakichś krzakach ;) tudzież na gałęzi drzewa - sęk w tym, że konary przeszkadzają ;):lol:

 

Dążę do tego, że "w polu" potrzebny jest stabilny, pożądny statyw, a takie wiotkie "byle co" może tylko zniechęcić do obserwacji.

 

Do tematu dodam jeszcze jedno: Patrzyłem na zlocie w Jodłowie na Galaktykę Andromedy M31 przez Pepinową lornetę, chyba 15x70 osadzoną na stabilnym statywie. Nawet w Taurusie 400mm nie wyglądała ona lepiej. Podobne odczucia mam w stosunku do M45.

Ciemne niebo + lorneta + M31 = opad szczęki w trawę.

Tak więc na poparcie słów Jarka: "po zakupie Bóg wie jakiego wypasionego teleskopu lornetka [...] nie pójdą w odstawkę i nadal będą regularnie używane do pewnych zadań."

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy lornetki nie można 'położyć' na byle czym?

Jasne,że można. Ale wyżej była mowa o dużych lornetach o masie powyżej 1.2kg i powiększeniach ponad 12x. Toż 10x50 [waga 800-1100g] można i często nawet należy z ręki obserwować... 15x70 to taki pośredniej kategorii sprzęt,niby już zdecydowanie na statyw, ale lekka jest, a 15x to nie tak tragicznie dużo i zdarzało mi się nią nawet szukać obiektów z ręki -ale to jest substytut obserwacji, można się tak bawić po 15 sekund. Za to już oparta o płot czy dach samochodu pozwala na całkiem przywoitą, wygodną obserwację. Wariant plecami o słup/ścianę oraz na leżaco na ławce z lornetą oparta na łokciach też skutecznie ćwiczyłem z tym sprzętem, ale krótko, bo ławka... no, oblodzona była :ha: [Holmes jesienno-zimowa porą]. A kolega Ekolog nam tu z mikroruchami wyjeżdża... Swoja karierę zaczynałem od 15x60, podobnej pod względem ergonomii obserwacji [powiekszenie, waga, pole widzenia] i nie mając początkowo przywoitego statywu pierwsze kroki stawiałem z ręki i posiłkujac się dachem samochodu. Żeby było śmieszniej, to nawet wariant z mikroruchem się trafił :Boink::ha: , bo za statyw służył początkowo ministatyw od lunety ornitologicznej z takim właśnie gadżetem, stawiany na dachu auta.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Ekologu.

 

Jesteś w bardzo komfortowej sytuacji w porównaniu z wieloma początkującymi użytkownikami tego forum. Mieszkasz w dużym mieście, w którym działa silna grupa wyjeżdżająca regularnie na obserwacje. Proszę zadaj sobie trud zabrania się z nimi raz czy dwa i popatrzenia przez różnorakie sprzęty, zanim napiszesz kolejnego posta utrzymanego w podobnym tonie co ostatnie.

 

Przeprowadź samemu obserwację lornetkową, zanim będziesz o niej dywagował (nie odwrotnie).

 

Zapewniam Cię, że w porządnej lornetce 15x70 wszystkie szkła i powłoki razem wzięte wycinają mniej wątłego światła DSów niż lusterko w Twojej kątówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt - z tą marną kątówką w tanim teleskopiku to może być smutna prawda; natomiast tu nikt nie zauważył mojego założenia, że ja lornetkę rozpatrywałem jako opcję dla kogoś kto nie ma praktycznie nic i zastanawia się w co zainwestować około 700 zł. Bo wtedy jak se nie poradzi z wyszukaniem pierwszych dwóch - trzech DS-ów (pomijam Plejady) - to się zniechęci. No a czym ma większą szansę coś wyszukać? Za lornetką przemawia pole widzenia zapewne 3 stopnie; za teleskopem możliwość star-hopping-u. Jednak chyba trudny wybór ?

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytko to prawda - tylko oderwane od ekonomicznej rzeczywistości. Większość początkujących ma bardzo ograniczone możliwości finansowe i jak pierwszy kupiony sprzęt "słabo wypali" to może nastąpić koniec przygody z astronomią. Dlatego w dyskusji zapoczatkowanej przez początkującego pozwoliłem sobie polecać krótkoogniskowe teleskopy. I właśnie dlatego, że mam pewne doświadczenie - walczyłem na wsi refraktorem sk 90/900 z M57 - i wiem jak to boli, akurat było mało dużych DS wysoko na niebie tej nocy. A skoro potem dałem radę takim samym teleskopikiem co ma ten chłopak to po prostu dałem świadectwo prawdzie, że nadaje sie na start. Lornetka może też - akurat ja lornetką Hema 10-30x60 miałem kłopot (nie wymysliłem sprytnej podpórki niestety).

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za lornetką przemawia pole widzenia zapewne 3 stopnie

 

Skąd to założenie? Przeczytałeś w specyfikacjach, gdzieś na forum, ktoś Ci to powiedział, wróżysz z fusów???

Zanim coś napiszesz dowiedz się jakie pole widzenia ma przeglądowa lornetka. Jak umiesz posługiwać się Googlami nie zajmie Ci to więcej niż 5 minut - nie będziesz musiał używać słowa "zapewne".

 

; za teleskopem możliwość star-hopping-u. Jednak chyba trudny wybór ?

 

Lornetką uprawia się star-hopping dokładnie tak jak teleskopem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że dorzucę swoje trzy grosze do tego wątku:

 

(...) dla początkującego to wcale nie jest taki "bezdyskusyjnie rewelacyjny"sprzęt, gdyż ma on inny problem: "Jak dojść na niebie do szukanego miejsca przy bardzo słabej znajomości nieba".

i tu jest pies pogrzebany. Jeśli ktoś słabo zna niebo, to niech zacznie obserwacje bez jakiegokolwiek przyrządu optycznego, prócz oczu. Powiedz mi, jak ma ktoś znaleźć M31 w Andromedzie, jeśli nie wie, gdzie jest Andromeda?

Niestety, u części nowych forumowiczów wychodzi czasem słomiany zapał, wyrażany w skrócie mniej więcej taką postawą:

"Heja, interesuje sie astronomia od wczoraj, kupilem lunete i nie mogę znalezc rzadnej mglawicy a powinno być ich pelno i do tego kolorowych pomuszcie plis"

I niestety, bez poznania nieba, będzie tylko strzelanie na ślepo. A jak ktoś będzie próbował wejść w astro od d... strony, to g... zobaczy. Proste.

 

natomiast tu nikt nie zauważył mojego założenia, że ja lornetkę rozpatrywałem jako opcję dla kogoś kto nie ma praktycznie nic i zastanawia się w co zainwestować około 700 zł

Dlatego właśnie bardzo często na forum proponowane są dobre lornetki na początek. Bo:

1. najłatwiej z nimi poznać niebo

2. jeśli astro nie wciągnie, masz uniwersalny instrument, który może się przydać do obserwacji dziennych

3. jeśli astro wciągnie, masz od razu świetny sprzęt uzupełniający teleskop.

 

 

Bo wtedy jak se nie poradzi z wyszukaniem pierwszych dwóch - trzech DS-ów(pomijam Plejady) - to się zniechęci. No a czym ma większą szansę cośwyszukać?

Oczywiście, że lornetką. Choćby dlatego, że jest najintuicyjniejszym przyrządem optycznym, jaki wymyślono. Przedłużenie oczu i tyle. Zero kątówek, zero odwrócenia obrazu.

Ekologu drogi, mam jeszcze prośbę: zanim znów spróbujesz zmieszać lornetki z błotem, poświęć im choć ćwierć sesji obserwacyjnej. Bo w tej kwestii sypiesz kwiatkami niemiłosiernie: że przykładowej M31 w lornetce - poza obszarami leśnymi - nie widać, że rozmiar 15x70 w Polsce nie występuje, że zapewne ma 3° pola widzenia. Doczytaj i poobserwuj.

 

pozdrawiam

 

ps.

Największym problemem będzie też patrzeć wzenit. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to oparcie na jakichś krzakach;) tudzież na gałęzi drzewa - sęk w tym, że konary przeszkadzają ;):lol:

Ostatnio obserwowało mi się lornetką w zenicie najwygodniej - po prostu oparłem się plecami o samochód :)

Edytowane przez panasmaras
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkujący bez problemów znajduje gwiazdozbiory na niebie (jak można wyobrażać sobie że ktoś jest taką kaleką - bez przesady!). Jednak "nie zna nieba" w tym sensie, że nie umie poruszać sie po tych słabszych gwiazdach i peryferiach gwiazdozbiorów. Niestety często jest tak, że 700 zł może wydać raz na dwa trzy lata. Prawdopodobnie dylemat ten nia ma jednoznacznego rozwiązania lecz zależy od miejsca zamieszkania, mobilnośći i umiejętności (wysoce sprawnego) majsterkowania - doczytałem na forum o tej "poxylinie" ratującej mocowanie lornetki do statywu. Ponadto "lornetka czy mały teleskop" zależy chyba od czasu jaki może przeznaczyć na obserwacje. Przypuszczam, że amator z dużą ilością czasu przepatrzy dostepne DS lornetką 15x70 na przykład w 50 godzin (oczywiście statystycznie rzecz ujmując - jak doczeka górowania poszczególnych). A co potem? Natomiast mieszczuch co raz na miesiąc wyjedzie pod ciemne niebo to zapewne inna sprawa. W zasadzie ja zabierając głos chciałem tylko uzyskać potwierdzenie, że dla początkującego z teleskopów lepszy wydaje sie krótkoogniskowy - a tymczasem rozpętała się burza na temat lornetek. Problem polegał na tym, że ktos miał teleskopik 70/500 i nie mógł znaleźć andromedy - a ja chciałem utwierdzić go w przekonaniu, że to całkiem dobry sprzęt do wyszukiwnia łatwych DS-ów, bo sam dałem radę w ekstremalnie złych warunkach LP. Czyli lornetka byc może super - a jak nie - to jaki teleskop za małe pieniądze.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkujący bez problemów znajduje gwiazdozbiory na niebie (jak można wyobrażać sobie że ktoś jest taką kaleką - bez przesady!)

 

Widocznie jestem kaleką, ale mnie poznawanie gwiazdozbiorów zajęło ponad 3 lata (nie było wtedy Internetu, nawet o telefonach komórkowych nikt nie słyszał) i wcale nie było to takie bezproblemowe.

 

Np. pas, miecz Oriona i jeszcze jedna gwiazda (eta Oriona) układają się w taki latawiec. I przez pewien czas widziałem ten latawiec, a nie wiedziałem, że jasne gwiazdy wokół latawca razem z nim tworzą gwiazdozbiór Oriona, którego nie umiałem znaleźć. Po kilku latach umiałem już odnaleźć Oriona, ale zniknął mi latawiec i z kolei ze znalezieniem jego miałem problem. Musiały minąć chyba kolejne 2 sezony, abym zgrał jedno z drugim.

 

Nie mówiąc już o mniej wyraźnych gwiazdozbiorach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, czekaj... Jest pewna niespójność i może od razu wyjaśnijmy kilka rzeczy, żeby uniknąć nieporozumień.

1.

Początkujący bez problemów znajduje gwiazdozbiory na niebie (jak można wyobrażać sobie że ktoś jest taką kaleką - bez przesady!).

Najpierw piszesz o słabej znajomości nieba u początkujących obserwatorów, teraz że bez problemu ci początkujący znajdują konstelacje. Nie dość, że sam sobie zaprzeczasz, to po raz kolejny zakładasz jakiś stan rzeczy wyłącznie na podstawie tego, co Ci się tylko wydaje.

Gdybyś zadał sobie trud przejrzenia zawartości forum, okazałoby się, że osoby naprawdę słabo znające niebo w miarę regularnie tu trafiają i się dopytują po raz tysięczny o rzeczy, na które odpowiedzi dawno zostały udzielone.

 

2.

Jednak "nie zna nieba" w tym sensie, że nie umie poruszać sie po tych słabszych gwiazdach i peryferiach gwiazdozbiorów.

Teraz piszesz o peryferiach gwiazdozbiorów i słabszych gwiazdach - a wcześniej o tym, że M31 namierzałeś godzinę KLIK

Jak więc jest w końcu? Bo M31 nie leży w zapomnianym zakątku Andromedy a skacze się do niej po dość jasnych gwiazdach tworzących charakterystyczny układ.

 

 

3.

Przypuszczam, że amator z dużą ilością czasu przepatrzy dostepne DS lornetką 15x70 na przykład w 50 godzin (oczywiście statystycznie rzecz ujmując - jak doczeka górowania poszczególnych). A co potem?

Jeśli tak patrzysz na obserwacje, że chodzi jedynie o zaliczanie i nie wracanie więcej do zaobserwowanych już obiektów... cóż. Tak rzecz ujmując, wspomniany mały refraktorek ze swoją mniej więcej porównywalną* listą obiektów również się "wyeksploatuje" w ciągu kilkudziesięciu godzin.

Widzisz, bajer polega na tym, że jeśli u kogoś pasja zaiskrzy po tych kilkudziesięciu godzinach z obserwacjami astronomicznymi, to będzie i tak z czasem szukał czegoś więcej. Lornetka nie dość, że daje naprawdę duże możliwości na początek i może być sprzętem docelowym w swojej klasie już na wstępie, to jeszcze jest furtką w razie chybienia z pasją - czyli na wypadek, gdyby komuś po tych "pięćdziesięciu godzinach" obserwacje się znudziły. A co z refraktorkiem w przypadku znudzenia? Weźmiesz na wycieczkę w góry?

A jeśli pasja zaiskrzy i kupisz lepszy sprzęt - zostawisz refraktor? Czy raczej sprzedasz? Wydaje mi się, że skoro omawiamy przypadek osoby, która ma do wydania na astro-pierdółki 700zł raz na rok-dwa, to raczej to drugie.

Swoją drogą, jeśli tak bardzo chcesz polecać sprzęt za około 700zł, to czemu nic nie wspominasz o Syncie 6", która małe refraktorki po prostu zmiażdży jakością uzyskiwanych obrazów?

Żeby nie było - nie chcę wywoływać dyskusji o poręczności/nieporęczności dobsonów i o nieuchronnym i oczywistym tryumfie Synty nad złem tego świata ;). Chodzi mi tylko o to, że przy niepełnej znajomości tematu masz tendencję do zbyt wyrazistego - jak na swoje raczej niewielkie doświadczenie - osądu sprawy.

__________________________

*jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi - ale ktoś, kto porównywał widoki z małego refraktorka z lornetkami

 

4.

W zasadzie ja zabierając głos chciałem tylko uzyskać potwierdzenie, że dla początkującego z teleskopów lepszy wydaje sie krótkoogniskowy - a tymczasem rozpętała się burza na temat lornetek.

Dyskusja o lornetkach rozpętała się z dwóch powodów. Najpierw dlatego, że w odpowiedzi na twoje zdanie o godzinnym szukaniu M31, Pepin stwierdził fakt, że z lornetką wystarczy kilka sekund na jej odnalezienie (osobiście podejrzewam, że jakieś 10 sekund zaczynając z pozycji bocznej ustalonej ;)). Ty odpisałeś, że lornetką jest to raczej mission impossible (wyłączając obszary leśne).

A drugi powód tej zażartej dyskusji to zapewne reakcja na twoje zagalopowanie się w kwestii "wyższości małych refraktorów nad lornetkami" (przy nieprzydatności tych drugich w obserwacjach astronomicznych). Z kategoryczności twoich stwierdzeń można było odnieść wrażenie, że przewaga małych refraktorów jest po prostu bezdyskusyjna - stąd taka ostra reakcja.

 

5.

Niestety często jest tak, że 700 zł może wydać raz na dwa trzy lata.

Baa... a do tego często nie wie (nie wiemy i my) czy to nie jest zapał, który się wypali po kilku(nastu) dniach. Dlatego na początek polecane są lornetki.

 

Bo:

1. najłatwiej z nimi poznać niebo

2. jeśli astro nie wciągnie, masz uniwersalny instrument, który może się przydać do obserwacji dziennych

3. jeśli astro wciągnie, masz od razu świetny sprzęt uzupełniający teleskop.

pozdrawiam :Beer:

Edytowane przez panasmaras
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kwestii technicznej - jeżeli już ktoś zrezygnował z lornetki i kupił tani refraktorek to dostaje z nim marny szukacz i - na niezbyt ciemnym niebie - musi uprawiać "star-hopping" od razu dlugoogniskowym okularem np 25mm. To już jest czołganie się po malutkich skrawkach nieba czyli po dosyć słabych gwiazdkach - więc musi długo trwać i raczej należy chyba zachęcać do cierpliwości adeptów niż dziwić się takiej żmudnej metodzie - bo jak inaczej - "na czuja"?; na "trafienie z proporcji odlegości"?

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kwestii technicznej - jeżeli już ktoś zrezygnował z lornetki i kupił tani refraktorek to dostaje z nim marny szukacz i - na niezbyt ciemnym niebie - musi uprawiać "star-hopping" od razu dlugoogniskowym okularem np 25mm. To już jest czołganie się po malutkich skrawkach nieba czyli po dosyć słabych gwiazdkach...

 

"Star hopping", "star-hopping", "star-hopping" - fajna, fachowa nazwa :)

Jak znaleźć obiekt na niebie w jakimkolwiek teleskopie posługując się mapą? Tylko w ten sposób! Star-hopping to nie jest jakaś egzotyczna metoda, mega-wielce trudna, i ktoś, kto nie może inaczej, to jest zmuszony do star-hoppingu.

Taka jest metoda odnajdywania obiektów, i nieważne, czy refraktorkiem 70mm we Wrocławiu czy Taurusem 400mm w Bieszczadach.

Niektóre obiekty, których położenie jest oczywiste i drogę do nich odnajdujemy w kilka sekund, nie wymaga żadnego star-hoppingu tylko chęci znajomości nieba. Np. M31, M13, M57, M45, M42.

Ale wszelkie mniejsze obiekty nawet pod ciemnym niebem każdy wyszukuje poruszając się po gwiazdach, z jednej, do drugiej, z drugiej do trzeciej - nie ma innego sposobu! Nie można trafić w obiekt inaczej, niż przechodząc z gwiazdy na gwiazdę, albo z układu gwiazd na układ gwiazd. Pomyśl o tych, którzy lubią wynajdywać malutkie i słabe mgławice planetarne. Star-hopping to dla nich to samo, co posługiwanie się łyżką albo maszynką do golenia - chleb powszedni.

 

Ja tu nie widzę żadnych innych problemów, Ekologu, jak dwa problemy, które łączą się ze sobą dając Tobie pewne poczucie do żywienia pretensji: Miejskie niebo + nieznajomość nieba.

 

Tu nie jest ważne, czy lornetka jest cacy, a refraktor be, czy 700zł to dużo, a 300 to mało, czy raz na rok, czy raz na miesiąc, czy M31 łatwo znaleźć, czy trudno, czy początkujący musi star-hopping, czy nic nie musi...

 

Jak kto kocha astronomię, to star-hopping mu nie straszny. Do Księżyca nie potrzeba star-hoppingu, do jasnych układów podwójnych też nie (podejrzewam, że np. Albireo widać od Ciebie gołym okiem), do najaktywniejszych i najjaśniejszych gwiazd zmiennych też nie, do planet też nie.

Problem w tym, czy wiemy co można obserwować i gdzie się znajduje. Się uwzięliście na M31 :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napisałem krótki poradnik "star hoppingu". I nawet o tym nie wiedziałem. :D A ma ktoś "niehoppingową" znajdywania słabych obiektów? Bo to , że ustawi teleskop "na oko" i wyceluje wprost w obiekt, to nie uwierzę. Oczywiście nie dotyczy to dużych i znanych obiektów. Ja tak trafiam w Veila i M57. Ale planetarki... Nie ma mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie można by podciągnąć odnajdywanie na niebie jakiejkolwiek konstelacji gołym okiem pod star-hopping - dla przykładu, jeśli spojrzało ci się na Pegaza, widząc jego gwiazdy masz punkt odniesienia, żeby skierować wzrok na Andromedę, Kasjopeę czy Delfina. To też jest star-hopping – tyle, że inny zasięg gwiazdowy i inne pole widzenia.

 

Ja tak trafiam w Veila i M57. Ale planetarki... Nie ma mowy.

a M57 to co? Gromada Zamknięta typu C. ? :ha::szczerbaty:

:Beer:

Edytowane przez panasmaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napisałem krótki poradnik "star hoppingu". I nawet o tym nie wiedziałem. :D A ma ktoś "niehoppingową" znajdywania słabych obiektów? Bo to , że ustawi teleskop "na oko" i wyceluje wprost w obiekt, to nie uwierzę. Oczywiście nie dotyczy to dużych i znanych obiektów. Ja tak trafiam w Veila i M57. Ale planetarki... Nie ma mowy.

 

A M57 to nie planetarka? :P EDIT: (Panasmaras mnie ubiegł :Beer:)

 

Ja raz w Kronosie trafiłem w wieszak - popatrzyłem w niebo, podniosłem lornetkę i...była :) GoTo w rękach :szczerbaty:

 

Jeszcze wrócę do starszego postu Wimmera: potwierdzam to co napisał - w Jodłowie, w Pepinowej 15x70 widziałem najlepszą w życiu M31 - zostałem zmiażdżony widokiem.

Edytowane przez starczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panasie jesteś w błędzie. To Delfin jest gwiazdozbiorem typu "C" :ha:

Pisząc post myślałem o np. NGC40 czy 2022. O M57 nie pomyślałem... :Boink::Boink::Boink: Bo dla mnie to było takie oczywiste... że aż za bardzo...

Edit: I dlatego biję się w moje rewolucyjne, owłosione piersi. Jak na por. Rżewskiego przystało, przyznaję się do błędu i proszę o łagodny wymiar kary.

Edytowane przez sawes1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panasie jesteś w błędzie. To Delfin jest gwiazdozbiorem typu "C" :ha:

o ja niedouczony :szczerbaty::ha::Beer:

 

Pisząc post myślałem o np. NGC40 czy 2022.

Tak myślałem, że masz w głowie jeszcze jodłowskie polowanie na NGC40. Ciężko zdobyte trofeum mocniej zapada w pamięć ;)

 

Bo dla mnie to było takie oczywiste... że aż za bardzo...

Edit: I dlatego biję się w moje rewolucyjne, owłosione piersi. Jak na por. Rżewskiego przystało, przyznaję się do błędu i proszę o łagodny wymiar kary.

Luz... obiegnij M57 10 razy dookoła w pełnym rynsztunku i po sprawie :szczerbaty:

 

__________________________________

ps. Sawes, przez Ciebie przypaliłem bigos! Nigdy Ci tego nie zapomnę! :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednio zaświetlone niebo - wbrew temu co się na prawo i lewo rozpowiada - może być dla początkującego nie przeszkodą, lecz wręcz ułatwieniem.

 

Pamiętam kiedy pierwszy raz wyjechałem za Wrocław - na niebie było tyle jasnych gwiazd, że zupełnie straciłem orientację. Sądziłem, że tylko ja miałem takie wrażenie (przyzwyczajony do miejskich obserwacji). Ale nie, pamiętam jak w Jodłowie Janko potwierdził to spostrzeżenie.

 

Kiedy widać dokładnie jasne gwiazdy kilku podstawowych konstelacji - a cała reszta tonie w LP, zdecydowanie łatwiej jest zdobyć początkowe rozeznanie gdzie co jest.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.