Skocz do zawartości

Czy jest możliwy astro-zlot wszystkich for?


Gość ignisdei

Rekomendowane odpowiedzi

Kłamiesz! Słyszałem jak poganiałeś Pablita żeby szybciej kończył twój teleskop...!

:szczerbaty:

 

 

Panasku, tylko dzięki popędzaniu Pablita "żywym, żołnierskim słowem" mam ten teleskop. :yes: Bez tego sprawa w ogóle by się nie toczyła. :rofl: , a przecież ma się toczyć....

 

PS. Zobacz jaki to odniosło skutek!!! Zaczął produkować sprzęty szybciej niż FED dolary.

Edytowane przez Janko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, jedną z moich życiowych maksym jest: "Pozwól toczyć się sprawom swoim biegiem". Rzuciłeś pomysł, lecz nie da się go zrealizować w ciągu kwartału. Może trzeba będzie poczekać rok czy pięć, ale w końcu zlot wszystkich for nastąpi. Ziarno zostalo rzucone, teraz trzeba czekać na plony. Propozycja z pewnością rozejdzie się po innych forach, ale na wcielenie pomysłu w życie potrzeba czasu. Duuuużo czasu...

 

Mądra maksyma. Ja w każdym razie zawsze jestem chętny, nie tylko na superzlot, ale na małe bara bara też ;)

 

PS. tak swoją drogą, ciekawe co by było, gdybym poszedł na forum Ignisa i napisał to, co on napisał tutaj. Bardzo jestem ciekawy, jakby to zostało przyjęte. Mylę się? Żyłbym jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość polaris
PS. tak swoją drogą, ciekawe co by było, gdybym poszedł na forum Ignisa i napisał to, co on napisał tutaj. Bardzo jestem ciekawy, jakby to zostało przyjęte. Mylę się? Żyłbym jeszcze?

 

Mam przeczucie graniczące z pewnością, że morderców tam nie ma ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki zlot musiał by zorganizować ktoś kto nie jest związany z tą sprawą emocjonalnie. Ktoś kto wykona kilka telefonów i porozmawia ze wszystkimi liderami.

Ktoś kto zrobi imprezę na spokojnie i adrenalina nie rozwali mu organizacji.

Pytanie brzmi, ilu liderów/adminow było by wstanie po prostu przyjechać, usiąść i pogadać przy piwku. Zapomnieć o podziałach, zaplanować wspólne wsparcie dla polskiej Astronomii. A jest wiele do zrobienia. Ciekawy jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy z tymi podziałami? Ja nie wiem, powtarzacie jak mantrę. Podziały były może kiedyś, zaś dzisiaj widzę zwykłą "konkurencyjność", co jest naturalne i zrozumiałe. Jakkolwiek by mnie pewne sprawy nie irytowały, to nie znaczy, że ich nie rozumiem i nie szanuję.

 

To, że Ignis przyszedł tu i włożył kij w mrowisko, nie podoba mi się (bo sam bym tego nie potrafił zrobić np u niego - pójść i powiedzieć, że robi zlot w czasie urodzin AP), to jednak rozumiem to i w gruncie rzeczy muszę akceptować. To też nie oznacza, że Ignis zrobił to, bo są podziały, czy jakaś wojenka. No bez jaj. Walczy o interes swojego forum, co należy uznać za jego (nawet) obowiązek :P

 

To co się na pewno zmieniło, to właśnie kwestia jakościowa. Mamy konkurencję, a nie wojnę. Co więcej, każdy z każdym może się spotkać i pogadać. Chyba, że o czymś nie wiem?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak rozumiem to i w gruncie rzeczy muszę akceptować

 

bez jaj

 

:P

 

W sumie to zaimponowałeś mi. Brzmisz tutaj jak Szuu. On dla dobra astronomii włączył sobie na forach tryb "zero agresywności".

No ale ja mam swoje zdanie ... powiem ... (zwłaszcza o postach co pachną off-topem)

 

E tam!

Ja tam uważam, że znany czy nie znany forumowicz; TAKIEGO posta od czasu do czasu można I WARTO zwyczajnie skasować (bez banowania)

- coby trochę ochłonął z wrzutkami (że niby musi bo walczy albo się udusi). Piszę tu też skromnie o sobie. Ino równość proponując :drinks:

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to zaimponowałeś mi. Brzmisz tutaj jak Szuu. On dla dobra astronomii włączył sobie na forach tryb "zero agresywności".

Ciekawe strategia. Wezmę sobie do serca. Ja kiedyś wierzyłem w naturalność, w prawdziwość przekazu, unikanie manipulowania ludźmi (a jednak "zero agresji" to jest jakaś tam forma manipulacji). Nie wiedziałem wtedy, że internet jest wyjątkowo marnym medium do komunikacji tam, gdzie w grę mogą wchodzić emocje, interesy, polityka, rozbieżne interesy.

 

Wielu z Was dziwi mi się, że akceptuję takie "numery". Nie raz o tym rozmawiamy "live". Wychodzę z założenia, że jeżeli faktycznym celem jest forum, które ma łączyć jak najwięcej osób, przez co różnych interesów, potrzeb, etc. to jedyna droga do tego celu to tolerancja i akceptowanie potrzeb innych.

 

Dobitnie mi to uświadomiła jedna z ostatnich sytuacji, w której zupełnie nieświadomie doprowadziłem do złego samopoczucia Polarisa (i chyba Janko, który zupełnie źle odczytał intencje). Wydawało mi się, że działam w dobrym interesie, bo przecież interes AP to dobry cel? Relacje międzyludzkie to trudny temat, a budowanie tych relacji przez internet to już sztuka. Szkoda, że nie można być po prostu odczytywanym wg intencji, a nie często szukamy ukrytych treści między wierszami.

 

Jeżeli AP ma być prawdziwą platformą do komunikacji, to nie może blokować nawet kryptoreklamy (choćby w stopkach, czy linków do sklepów). Coś za coś. Kiedyś postanowiłem, że świadomie podejmę to ryzyko, nawet kosztem "przegranej" (jest takie ryzyko, kiedy przekierowuje się ruch do konkurencji). Wydaje mi się, że nie ma innej drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ignisdei
Co wy z tymi podziałami? Ja nie wiem, powtarzacie jak mantrę. Podziały były może kiedyś, zaś dzisiaj widzę zwykłą "konkurencyjność", co jest naturalne i zrozumiałe. Jakkolwiek by mnie pewne sprawy nie irytowały, to nie znaczy, że ich nie rozumiem i nie szanuję.

 

To, że Ignis przyszedł tu i włożył kij w mrowisko, nie podoba mi się (bo sam bym tego nie potrafił zrobić np u niego - pójść i powiedzieć, że robi zlot w czasie urodzin AP), to jednak rozumiem to i w gruncie rzeczy muszę akceptować. To też nie oznacza, że Ignis zrobił to, bo są podziały, czy jakaś wojenka. No bez jaj. Walczy o interes swojego forum, co należy uznać za jego (nawet) obowiązek :P

 

To co się na pewno zmieniło, to właśnie kwestia jakościowa. Mamy konkurencję, a nie wojnę. Co więcej, każdy z każdym może się spotkać i pogadać. Chyba, że o czymś nie wiem?

Jesionie, gdy ktoś publicznie mówi o drugim, że wkłada kij w mrowisko ma to wydźwięk raczej pejoratywny.

Zabrzmiało jakbyś widział we mnie trolla, który wpadł tu tylko po to by zaszkodzić dla samej przyjemności szkodzenia. Powiem w pierwszej chwili widząc Twe słowa: wątek „został ztrollowany” sądziłem, że myślisz o Alienie z którym miałeś akurat ostrzejszą wymianę zdań…teraz wiem że chodziło Ci chyba o mnie!

A moim zdaniem to raczej kwestia semantyki –Ty uważasz, że pisząc to popełniłem niestosowność..bo domyślam się zmąciłem entuzjastyczną jednorodność, która zaczęła się z wolna wykluwać w wątku. Ja uważam, że chroniłem tylko partykularnych interesów userów FA –Zloty w Zatomiu to jedna z twarzy forum. Zauważ, że nie przyszedłem tu jako agresor, ale uprzejmie zwróciłem tylko uwagę poddając pod rozwagę (nawet) nie termin imprezy ale samo miejsce, które wypłynęło w toku dyskusji w wątku. I mi z kolei nie podoba się, że zawsze próbujesz dopatrywać się w moim postępowaniu ukrytych intencji destabilizujących Twój tok działania.

Zawsze w każdej idei - będzie niestety nurt główny –entuzjaści, przeciwnicy oraz ci trzeci do których ja należę –i nie jest to wkładanie kija w mrowisko ale demokratyczna wymiana myśli. Zauważ - mimo że jestem adminem konkurencyjnego forum jestem również userem Astropolis !

Pozdrawiam Ignis!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mi z kolei nie podoba się, że zawsze próbujesz dopatrywać się w moim postępowaniu ukrytych intencji destabilizujących Twój tok działania

Ignis - wczytaj się w to co piszę, a piszę o tym, że intencje na forach (w szczególności adminów) to w gruncie rzeczy wartość bez znaczenia. Ja nie oceniam twojego celu, tylko efekt, który powoduje taki post. Dlaczego nie odzywam się na forach? Dlaczego nie napisałem w Twoim wątku na FA, żebyś nie robił zlotu w terminie urodzin AP? Właśnie dlatego, że intencje są bez znaczenia. Była by rozróba i gwarantuję Ci to w 100%.

 

Z jednej strony uważasz siebie za dobrego stratega, a z drugiej dosyć często Twoje posty (z dobrymi intencjami) są zarzewiem wypaczenia głównego tematu (to określam strolowaniem - ogólnie, choć masz rację - nazbyt przerysowuje). U mnie działa prosta logika - jeżeli faktycznie jesteś strategiem, plus do tego obserwując skutki takich postów (zaraz przecież dołącza się całkiem sporo osób w obronie jednej, czy drugiej strony), to musiałbym założyć, że robisz to celowo.

 

Nie widzę problemu (u siebie w głowie), żeby jednak założyć, że to są dobre intencje i po prostu nie przewidziałeś skutku. Tak po prostu zrobię tym razem, ale mam prośbę, żebyś jednak przy następnej okazji brał pod uwagę skutki, a jestem przekonany, że da się je przewidzieć. I jeszcze raz zwróć uwagę, że ja się powstrzymuję od zabierania głosu w takich wątkach na innych forach, a uwierz na słowo, nie raz miałbym taką ochotę.

 

Puentując, zobacz jaki mamy efekt tej sytuacji. Ty tylko zyskałeś, ja zaś jestem kimś, kto w cyniczny sposób chce rozwalić zloty w Polsce, żeby mieć u siebie jak najwięcej. Czy naprawdę uważasz, znając wątek i jego chronologię, że na to zasłużyłem? Alien naprawdę w to wierzy i rodzi się pytanie, pod czyim lub jakim wpływem?

 

 

 

 

Jesionie, gdy ktoś publicznie mówi o drugim, że wkłada kij w mrowisko ma to wydźwięk raczej pejoratywny.

Zabrzmiało jakbyś widział we mnie trolla, który wpadł tu tylko po to by zaszkodzić dla samej przyjemności szkodzenia. Powiem w pierwszej chwili widząc Twe słowa: wątek „został ztrollowany” sądziłem, że myślisz o Alienie z którym miałeś akurat ostrzejszą wymianę zdań…teraz wiem że chodziło Ci chyba o mnie!

A moim zdaniem to raczej kwestia semantyki –Ty uważasz, że pisząc to popełniłem niestosowność..bo domyślam się zmąciłem entuzjastyczną jednorodność, która zaczęła się z wolna wykluwać w wątku. Ja uważam, że chroniłem tylko partykularnych interesów userów FA –Zloty w Zatomiu to jedna z twarzy forum. Zauważ, że nie przyszedłem tu jako agresor, ale uprzejmie zwróciłem tylko uwagę poddając pod rozwagę (nawet) nie termin imprezy ale samo miejsce, które wypłynęło w toku dyskusji w wątku. I mi z kolei nie podoba się, że zawsze próbujesz dopatrywać się w moim postępowaniu ukrytych intencji destabilizujących Twój tok działania.

Zawsze w każdej idei - będzie niestety nurt główny –entuzjaści, przeciwnicy oraz ci trzeci do których ja należę –i nie jest to wkładanie kija w mrowisko ale demokratyczna wymiana myśli. Zauważ - mimo że jestem adminem konkurencyjnego forum jestem również userem Astropolis !

Pozdrawiam Ignis!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwrócę jeszcze uwagę na to, co napisałeś:

 

A: (...)domyślam się zmąciłem entuzjastyczną jednorodność, która zaczęła się z wolna wykluwać w wątku.

B: (...)chroniłem tylko partykularnych interesów userów FA –Zloty w Zatomiu to jedna z twarzy forum.

 

To dokładnie oddaje moje podejrzenia i zarysowuje problem. Czy naprawdę uważasz, że taki wątek (10 urodziny całego przedsięwzięcia), jest najlepszym miejscem do tego, żeby bronić interesów Twojego forum, do tego TU, na Astropolis?

 

Może jestem kosmitą, albo przysłowiowym debilem, ale nie wyobrażam sobie, żebym miał bronić interesów Astropolis u Ciebie na forum - jakiekolwiek by one nie były. Po prostu... kwestia chyba nawet etyki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że gdzieś mimochodem za bardzo nakręciliśmy się wzajemnie. Padła luźna propozycja zlotu w okolicach Zatomia i dalej to już poszło jak mała lawina. Z rozwojem tematu zaczęło się robić bardziej nerwowo i sprawa, którą można ogarnąć na spokojnie, obrosła w niepotrzebne emocje, pojawiły się nieśmiałe osobiste wycieczki, jakieś nadinterpretacje...

 

Wydaje mi się, że ten wątek może być czymś więcej niż wskazuje na to tytuł, nawet takim powoli się staje. Już nie chodzi o wspólny zlot ale o całość relacji w tym światku.

Ciekawe jak się rozwinie...

Edytowane przez paether
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że ten wątek może być czymś więcej niż wskazuje na to tytuł, nawet takim powoli się staje. Już nie chodzi o wspólny zlot ale o całość relacji w tym światku.
Ciekawe jak się rozwinie...

Owszem, też mam takie nadzieje. Można przecież pewne kwestie wyjaśnić i ustalić ramy współistnienia, chociażby na tyle, żeby nie generować agresji i osób, które w istocie nie mają nic wspólnego z sytuacją (a zawsze tak jest, że one najwięcej mają do powiedzenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Wydaje mi się, że ten wątek może być czymś więcej niż wskazuje na to tytuł, nawet takim powoli się staje. Już nie chodzi o wspólny zlot ale o całość relacji w tym światku.

Ciekawe jak się rozwinie...

Też jestem ciekawy, chociaż zaczynam tracić entuzjazm.

A może by tak zmienić perspektywę patrzenia? Przestać dopatrywać się biblijnego źdźbła w oku bliźniego?

Chyba nasze środowisko zasługuje na coś więcej niż było nagminnie dotychczas.

W przeciwnym razie Onet nadchodzi :sterb029: .

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej czytasz bez zrozumienia w co ja wierze to moja prywatna sprawa ale na pewno nie w to co mi próbujesz wcisnąć.

 

Czy pytanie: "skąd taka awersja do mojej osoby", będzie także nie na miejscu? Proszę o zbyt wiele? Jak mam się poprawić, jeżeli nie wiem, o co Ci chodzi? Chyba, że zupełnie nie zależy Ci na dobrych relacjach, co oczywiście muszę także uszanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem ciekawi, chociaż zaczynam tracić entuzjazm.

A może by tak zmienić perspektywę patrzenia? Przestać dopatrywać się biblijnego źdźbła w oku bliźniego?

Chyba nasze środowisko zasługuje na coś więcej niż było nagminnie dotychczas.

W przeciwnym razie Onet nadchodzi :sterb029: .

 

Janko, ale jeżeli ma nam zależeć na kwestiach o których piszesz, to czas zacząć wyrażać się jaśniej i precyzyjniej. Chociaż w tym wątku.

Na ten przykład, ja zupełnie już nie wiem, czy piszesz o mnie (tracić entuzjazm, nadchodzi onet), czy ja coś piszę znowu takiego, co powoduje takie reakcje?

 

Rozwiń proszę ten post do bardzo konkretnych sformułowań. Co Ci się nie podoba, co byś zmienił, co mamy robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, piszę o nas wszystkich (także o sobie). Jeśli nie zaczniemy zachowywać się inaczej, to będziemy walczyć wszyscy ze wszystkimi o wszystko. Wczoraj zajrzałem do "Pan Tadeusza" i cóż zobaczyłem? Dokładnie takie same dyskusje

Kropić!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że gdzieś mimochodem za bardzo nakręciliśmy się wzajemnie. Padła luźna propozycja zlotu w okolicach Zatomia i dalej to już poszło jak mała lawina. Z rozwojem tematu zaczęło się robić bardziej nerwowo i sprawa, którą można ogarnąć na spokojnie, obrosła w niepotrzebne emocje, pojawiły się nieśmiałe osobiste wycieczki, jakieś nadinterpretacje...

 

Wydaje mi się, że ten wątek może być czymś więcej niż wskazuje na to tytuł, nawet takim powoli się staje. Już nie chodzi o wspólny zlot ale o całość relacji w tym światku.

Ciekawe jak się rozwinie...

 

Odnośnie powyższego, ogólnie:

Rozmawialiśmy o tym dość poważnie z Xininsem (i innymi) na minionym zlocie bieszczadzkim.

 

W słowie pisanym, w dyskusji na forum istnieje 95% ryzyka, że nie wypowiedziane, a napisane słowa zostaną odebrane nie tak, jak autor zamierzał. Całkowicie nie tak, albo trochę nie tak.

Człowiek jest stworzony do rozmowy twarzą w twarz, bo do porozumiewania się używa nie tylko dźwięku. Słowo to zaledwie połowa, albo i mniej. Wyraz oczu, twarzy, ton głosu, sposób wypowiedzenia słów itp.

Dziwię się wielce, że przy całej potędze, Internet nie wynalazł jeszcze na to sposobu, ale może wynajdzie (mowa o forach, w innych przypadkach przecież mamy skajpa). Emotikony tego nie załatwiają, chociaż pewnie miały być jakąś tego namiastką. Piszę "Internet", a nie ludzie w Internecie dlatego, że ludzie i ich zdanie w Internecie, to najczęściej nie to samo, co ludzie i ich zdanie na żywo. Nawet telefon częściowo to załatwia, bo słysząc zmianę tonu można wyczuć, czy ktoś jest urażony, czy żartuje.

 

Obserwuję to od dawna. Syndrom: ktoś coś napisze, wyniknie z tego niemiła sytuacja, następnie broni się, że nie to miał na myśli, że został źle odebrany. Co więcej najczęściej oskarża tego urażonego, że to jego wina, że źle odebrał.

To po cholerę żeś to pisał?!

Jak wyżej zostało napisane, liczy się skutek, efekt! Absolutnie nie jest ważne, że to miało zabrzmieć inaczej. Jakby miało zabrzmieć inaczej, to by było inaczej napisane. Problem w tym, w odróżnieniu od normalnej rozmowy twarzą w twarz, że słowa napisane na forum są tak, jak napisane na papierze. O wiele ciężej je zmazać. Albo i wcale nie da się ich wymazać.

Napiszesz na kartce oddaję temu i temu mój samochód, podpisujesz się pod tym (tak jak tutaj na forum, nick i avatar też coś znaczy, to twoje Ty w sieci), i w ten sposób pozbyłeś się auta. Na piśmie, to na piśmie. Nie ma szans na to, że wcale nie miałeś tego na myśli, że tak sobie żartowałeś, albo, że tamten gość przejaskrawia. Podpisane! Pozbyłeś się auta! Sorry! Cześć!

 

I tu jest właśnie demon słowa pisanego na forach. Człowiek, który pisze na forach prawdę, szczerze oddaje swoje myśli jest odważny. Jest wartościowy natomiast wtedy, gdy w realu, w rzeczywistości, popiera i podtrzymuje swoje napisane słowa i ma argumenty aby je poprzeć. Człowiek który pisze na forach coś "szczerego od siebie" a w realu nie potwierdza tego, albo przeinacza, że miało być inaczej, jest bezwartościowy albo jest kłamcą, albo krętaczem, albo ma mało rozumu, albo i wszystko na raz.

Napisałeś coś - za to odpowiadasz. Chcesz coś napisać? Szastasz inteligencją i błyszczysz nią jak supernowa na forum? - zapewne twoja inteligencja potrafi przewidzieć skutki tego, co masz zamiar napisać. Nie wiesz, czy powinieneś napisać, czy nie, bo nie wiesz czy kogoś urazisz? - jesteś człowiekiem rozsądnym, bo analizujesz, masz w sobie empatię, chcesz się nauczyć, jak możesz być odebrany.

Nie wiesz, jak mogą być odebrane twoje słowa? - ugryź się w język! (w klawiaturę!) Nie pisz, bo zrobisz niepotrzebne zamieszanie.

Nie wiesz, jak mogą być odebrane twoje słowa, a mimo to piszesz, co ślina na język przyniesie (palce przyniosą na klawiaturę) - jesteś głupcem.

 

Dzięki i pozdrawiam.

Olek

Edytowane przez wimmer
  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może by tak spróbować przedstawiać wzorce osobowe - takich, co to nigdy nie stacili panowania nad sobą?

Szuu już otrzymał błogosławieństwo. Karol W. niedawno dowiódł swojej wielkości. Nie pamiętam, żeby Jazz kiedyś "wyszedł z siebie".

No, kto jeszcze zasługuje na beatyfikację :santa: a może i palmę męczeńską? :palmy:

 

Edycja:

Więcej luzu, mniej urazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.