Skocz do zawartości

Kolorystyka w astrofotografii


diver

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.02.2019 o 09:27, dawid0815 napisał:

M 42 dość mocno świeci w paśmie olll

Czyli niebieski-zielony.

Zrób zdjęcie niemodyfikowany sprzętem, Centrum wychodzi soczyście zielone 

Tego co widziałem jestem pewny bo porównywałem do innych mgiełek i m42 była wyraźnie zielona

U mnie Nikonem wychodzi błękitne a Canonem turkusowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodając mały wkład do dyskusji , pragnę jeszcze nadmienić, że to , co widzimy, to całkowicie syntetyczny wytwór naszej kory mózgowej  przetwarzające słabe impulsy elektryczne z receptorów naszej siatkówki. Nic więcej .

A teraz możecie sobie dalej dyskutować , jaki kolor jest prawdziwy, a jaki nie jest :)

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Kajetan napisał:

Stąd mimo znacznie mniejszej mocy, zielone lasery wydają się nam jaśniejsze niż np. czerwone o tej samej, lub większej mocy ;)

nic bardziej mylnego - w fotometrii to człowiek jest miarą wszechrzeczy więc jeżeli coś widzimy jako jaśniejsze to JEST JAŚNIEJSZE :D

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do jasnosci barw to nie jest takie oczywiste :mr.green:

Jest taki fajny efekt Purkiniego...

141164169_Purkinjeefect.jpg.929b6b0e5c5018a23d4fafd93d226bbb.jpg

Czerwień tego kwiatka jest jaśniejsza od otaczającej go zieleni czy jest odwrotnie? Światło się zmieniło, ale kwiatek (ani jego czerwień) przecież nie :)

 

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2019 o 17:53, MateuszW napisał:

Nie. Niestety wielki teleskop nic nam nie da. Nie przeskoczymy pewnej bariery, jaką jest średnica średnica naszego oka.

Hmm, hmm...

Załóżmy, że możliwa do osiągnięcia średnica źrenicy ludzkiego oka to ok. 6 mm (u najstarszych osobników może być nieco mniej :emotion-5:)

 

Teleskop Hale'a ma takie parametry:

- apertura 5080 mm,

- ogniskowa 16760 mm.

- więc jasność (f) 3,3.

Żebym więc mógł wykorzystać źrenicę swojego oka do zebrania całego światła z lustra teleskopu Hale'a, musiałbym użyć okularu o ogniskowej najwyżej 20 mm. Wtedy źrenica wyjściowa tego układu wyniesie 6,06 mm (powiększenie 838 razy). Czy ktoś zaprzeczy?

 

Teraz mój refraktorek achromat Explore Scientific:

- apertura 127 mm,

- ogniskowa 825 mm,

- więc jasność (f) 6,5.

Żebym więc mógł wykorzystać źrenicę swojego oka do zebrania całego światła z soczewek obiektywu mojego refraktora, musiałbym użyć okularu o ogniskowej co najwyżej 40 mm. Wtedy źrenica wyjściowa tego układu wyniesie 6,15 mm (powiększenie 21 razy). Czy ktoś zaprzeczy?

 

Więc średnica wyjściowa obydwu układów jest prawie identyczna. Sądzisz więc, że w obydwu tych układach obraz będzie tak samo jasny?  Precyzyjniej: że obydwa te układy dostarczą do mojego oka w jednostce czasu jednakową ilość światła?... :flirt:

 

Edytowane przez diver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, ze to jest tak:

Na jednostkę widocznej powierzchni obiektu jasność będzie taka sama (mowa o pow. 21x i 838x)! Na cały obiekt nie, bo w dużym teleskopie będzie on większy. Ale jeśli obiekt nie mieści się w polu okularu przy powiększeniu 838x to musimy zmniejszać powiększenie, być może aż do 21x - wtedy w obydwu będzie taka sama jasność i wielkość obiektu. To przy refraktorach. Przy teleskopach z obstrukcją centralną zobaczymy  znacznie ciemniejszy obraz, bo centralny krążek LW będzie coraz bardziej przysłaniać obraz, gdy zmniejszamy powiększenie mając już maksymalna źrenicę.

 

Z drugiej strony jest coś czego jeszcze za bardzo nie rozumiem - mianowicie ten wykres, ale przyznam szczerze, ze nie chciało mi się go rozkminiać ;)

exitlum.gif.104119614a6a24f414d92f3447d891d8.gif

Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć o co chodzi, to miło by było aby objaśnił - wykres stąd:

https://www.handprint.com/ASTRO/ae3.html

 

EDIT

Przy okazji zwróćcie tez uwagę na rozdział "Appearance of the Diffraction Artifact". Tam jest pewna zgadka odnoście wielkosci dysków Airego w zależności od jasności gwiazd. Wydaje mi sie , ze mozna ja rozwiązać własnie poprzez "widzenie kolorów" (zanikanie czerwieni) w ciemniejszych obrazach, co jest zgodne ze wzorem:

ai.jpg.35d1079861082addfdad9e75196cb541.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Plamka_Airy’ego

Zresztą dyski Airego niebieskich gwiazd sa wyraźnie mniejsze od tych czerwonych, zakładając taką samą ich jasność.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, diver napisał:

Hmm, hmm...

Załóżmy, że możliwa do osiągnięcia średnica źrenicy ludzkiego oka to ok. 6 mm (u najstarszych osobników może być nieco mniej :emotion-5:)

 

Teleskop Hale'a ma takie parametry:

- apertura 5080 mm,

- ogniskowa 16760 mm.

- więc jasność (f) 3,3.

Żebym więc mógł wykorzystać źrenicę swojego oka do zebrania całego światła z lustra teleskopu Hale'a, musiałbym użyć okularu o ogniskowej najwyżej 20 mm. Wtedy źrenica wyjściowa tego układu wyniesie 6,06 mm (powiększenie 838 razy). Czy ktoś zaprzeczy?

 

Teraz mój refraktorek achromat Explore Scientific:

- apertura 127 mm,

- ogniskowa 825 mm,

- więc jasność (f) 6,5.

Żebym więc mógł wykorzystać źrenicę swojego oka do zebrania całego światła z soczewek obiektywu mojego refraktora, musiałbym użyć okularu o ogniskowej co najwyżej 40 mm. Wtedy źrenica wyjściowa tego układu wyniesie 6,15 mm (powiększenie 21 razy). Czy ktoś zaprzeczy?

 

Więc średnica wyjściowa obydwu układów jest prawie identyczna. Sądzisz więc, że w obydwu tych układach obraz będzie tak samo jasny?  Precyzyjniej: że obydwa te układy dostarczą do mojego oka w jednostce czasu jednakową ilość światła?... :flirt:

 

Można to policzyć. Pamiętaj, że przy powiększeniu 100x widzisz 4x mniejszy kawałek mgławicy niż przy powiększeniu 50x. (Kwadrat ilorazu)

Tak samo powiększenie 838x da około 1600x mniejszy kawałek mgławicy (powierzchniowo) 

Apertura jest dokładnie w tej samej proporcji (1600x większa) więc moim zdaniem ilość światła jaka wpada do Twojego oka z jakiegoś konkretnego fragmentu mgławicy będzie dokładnie taka sama przy tych powiększeniach, bo większą apertura skasuje się przez większe powiększenie.

 

Abstrahując od wpływu seeingu który (przy optymalnej wartości 1") spowoduje , że przy powiększeniu 800x najdrobniejszy szczegół widziany przez Twoje oko będzie wielkości kątowej połowy księżyca w pełni ;)

 

3 godziny temu, JSC napisał:

Zdaje się, ze to jest tak:

Na jednostkę widocznej powierzchni obiektu jasność będzie taka sama (mowa o pow. 21x i 838x)! Na cały obiekt nie, bo w dużym teleskopie będzie on większy. Ale jeśli obiekt nie mieści się w polu okularu przy powiększeniu 838x to musimy zmniejszać powiększenie, być może aż do 21x - wtedy w obydwu będzie taka sama jasność i wielkość obiektu. To przy refraktorach. Przy teleskopach z obstrukcją centralną zobaczymy  znacznie ciemniejszy obraz, bo centralny krążek LW będzie coraz bardziej przysłaniać obraz, gdy zmniejszamy powiększenie mając już maksymalna źrenicę.

 

Z drugiej strony jest coś czego jeszcze za bardzo nie rozumiem - mianowicie ten wykres, ale przyznam szczerze, ze nie chciało mi się go jeszcze rozkminiać ;)

exitlum.gif.104119614a6a24f414d92f3447d891d8.gif

Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć o co chodzi, to miło by było aby objaśnił - wykres stąd:

https://www.handprint.com/ASTRO/ae3.html

Czy to nie jest czysta geometria na zasadzie : najpierw jest coraz więcej światła w oku, a jak już krążek swiatla jest większy od źrenicy to światła wpada coraz mniej? ;)

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Behlur_Olderys napisał:

 

Czy to nie jest czysta geometria na zasadzie : najpierw jest coraz więcej światła w oku, a jak już krążek swiatla jest większy od źrenicy to światła wpada coraz mniej? ;)

Pewnie o to tam chodzi, ze nasza źrenica ma mniejszą średnice od źrenicy wyjściowej, wiec łapiemy tylko cześć światła. Niemniej jednak jasność jakiegoś obiektu mieszczącego  się w polu powinna byc chyba taka sama niezależnie od tego czy mamy źrenicę wyjściowa 6mm czy 10mm (jesli powiekszenie mamy to samo)?:g:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, JSC napisał:

Pewnie o to tam chodzi, ze nasza źrenica ma mniejszą średnice od źrenicy wyjściowej, wiec łapiemy tylko cześć światła. Niemniej jednak jasność jakiegoś obiektu mieszczącego  się w polu powinna byc chyba taka sama niezależnie od tego czy mamy źrenicę wyjściowa 6mm czy 10mm (jesli powiekszenie mamy to samo)?:g:

Ale jeśli Twoja zrenica jest 6mm, a zrenica wyjściowa np. 100mm, to w tym drugim przypadku większość światła nie będzie w ogóle wpadała do Twojego oka...

 

Jeśli powiększenie jest to samo, a zwiększa się zrenica wyjściowa, to co się zmienia w teleskopie? :)

Spoiler

Apertura musi być mniejsza :)

 

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnich dwóch postach piszecie przecież całkowicie zgodnie :) "Nadmiar" źrenicy wyjściowej jest tracony. Oko wycina z większego krążka tylko te 6 mm. Czyli przy stałym powiększeniu, gdy zwiększamy rozmiar lustra ponad źrenicę 6 mm, to coraz większy nadmiar jest tracony i pozostaje dokładnie taki sam środek. A więc nic się nie zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, diver napisał:

Sądzisz więc, że w obydwu tych układach obraz będzie tak samo jasny?

Oczywiście że tak.

12 godzin temu, diver napisał:

Precyzyjniej: że obydwa te układy dostarczą do mojego oka w jednostce czasu jednakową ilość światła?...

To nie jest precyzyjne. Pisałem wyraźnie, że chodzi tu o stałą jasność powierzchniową. Stała jasność powierzchniowa gwarantuje, że w jednostce czasu pada taka sama ilość światła na określoną jednostkę powierzchni siatkówki. Czyli konkretny pręcik i czopek otrzyma tyle samo światła i tak samo pobudzi to go do widzenia barwnego. Stałą jasność powierzchniową można też zdefiniować jako: "w jednostce czasu jednostka powierzchni obiektu (np 1x1 stopień widziany w okularze) emituje taką samą ilość światła do oka".

Natomiast sumarycznie, cały obiekt (zakładając, że wciąż mieści się w okularze) będzie w większym teleskopie i powiększeniu emitował do oka więcej światła. Czyli jasność całkowita będzie różna. Chodzi o to, że obiekt jest sumarycznie np 4 razy jaśniejszy, ale z powodu większego powiększenia jest "rozsmarowany" na 4x większej powierzchni, a więc powierzchniowo tak samo jasny.

Edytowane przez MateuszW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MateuszW napisał:

W ostatnich dwóch postach piszecie przecież całkowicie zgodnie :) "Nadmiar" źrenicy wyjściowej jest tracony. Oko wycina z większego krążka tylko te 6 mm. Czyli przy stałym powiększeniu, gdy zwiększamy rozmiar lustra ponad źrenicę 6 mm, to coraz większy nadmiar jest tracony i pozostaje dokładnie taki sam środek. A więc nic się nie zmienia.

Ale wg wykresu zmienia się na gorzej :)

 

Wykres obrazuje bowiem (moim zdaniem!) sytuację, w której średnica teleskopu się nie zmienia, ale wymieniamy okular na coraz większą ogniskową.

W pewnym momencie - po przekroczeniu tego umownego limitu 6mm - nasza zrenica działa efektywnie jak przesłona w obiektywie, i przyciemnia jasność obrazu - tak ja zrozumiałem autora tamtej strony :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, JSC napisał:

Przy teleskopach z obstrukcją centralną zobaczymy  znacznie ciemniejszy obraz, bo centralny krążek LW będzie coraz bardziej przysłaniać obraz, gdy zmniejszamy powiększenie mając już maksymalna źrenicę.

Trafna uwaga! Nie myślałem o tym dotąd, a to bardzo proste. Można sobie zobrazować to tak, że źrenica wyjściowa z teleskopu ma kształt obwarzanka, czyli jasnego koła zasłoniętego w środku przez LW. Teraz gdy ten obwarzanek się zwiększy, to zwiększy się też ten ciemny środek. I gdy obetniemy obwarzanek do średnicy 6 mm, to obcinamy coraz więcej jasnego, ale pozostaje nam wciąż taki sam ciemny kawałek w środku. Jeśli ten ciemny kawałek ma >= 6 mm, to nie zobaczymy żadnego światła.

8 godzin temu, JSC napisał:

Z drugiej strony jest coś czego jeszcze za bardzo nie rozumiem - mianowicie ten wykres, ale przyznam szczerze, ze nie chciało mi się go rozkminiać ;)

Czy w tym obrazku nie chodzi właśnie o wpływ tej obstrukcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

Ale wg wykresu zmienia się na gorzej :)

 

Wykres obrazuje bowiem (moim zdaniem!) sytuację, w której średnica teleskopu się nie zmienia, ale wymieniamy okular na coraz większą ogniskową.

W pewnym momencie - po przekroczeniu tego umownego limitu 6mm - nasza zrenica działa efektywnie jak przesłona w obiektywie, i przyciemnia jasność obrazu - tak ja zrozumiałem autora tamtej strony :)

Pytanie czy jasność na wykresie to jasność powierzchniowa czy całkowita. Ale nijak mi się to nie zgadza, bo w obu wypadkach spodziewałbym się innego wykresu (dla jasności całkowitej najpierw stały wykres, a potem malejący' dla powierzchniowej najpierw rosnący a potem stały). Nie umiem zrozumieć tego opisu na stronie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, MateuszW napisał:

Pytanie czy jasność na wykresie to jasność powierzchniowa czy całkowita. Ale nijak mi się to nie zgadza, bo w obu wypadkach spodziewałbym się innego wykresu (dla jasności całkowitej najpierw stały wykres, a potem malejący' dla powierzchniowej najpierw rosnący a potem stały). Nie umiem zrozumieć tego opisu na stronie...

 

Przy dużym powiększeniu (mała źrenica ) mamy efekt rozsmarowania obiektu, a przy małym powiększeniu (duża źrenica) mamy efekt przysłony.

 

Ja to tak widzę.

Te dwa efekty mają różną naturę.

Pierwszy jest oczywisty, to samo będzie na matrycy.

Drugi wynika z faktu, że ŹW to w pewnym sensie apertura oka, a nie już gotowy obraz. Obraz tworzy dopiero oko na siatkówce.

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Behlur_Olderys napisał:

Przy dużym powiększeniu (mała źrenica ) mamy efekt rozsmarowania obiektu, a przy małym powiększeniu (duża źrenica) mamy efekt przysłony.

 

Ja to tak widzę.

Ale, zakładając że rozmawiamy o jasności powierzchniowej, to:

-dla źrenicy <6 mm, gdy zwiększamy źrenicę, to obiekt "koncentruje się", czyli zmniejsza swoją powierzchnię proporcjonalnie do kwadratu źrenicy. Czyli jasność rośnie do kwadratu.

-dla źrenicy > 6 mm, gdy nadal zwiększamy źrenicę, to obiekt wciąż się zmniejsza kwadratowo, ale również kwadratowo zwiększa się powierzchnia traconego światła w obcinanej źrenicy - efekty się równoważą i jasność powierzchniowa pozostaje stała.

Nie rozumiem jak to się ma do artykułu. A może piszę bzdury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby uniknąć problemów z jasnością powierzchniową obiektów, rozważania czy dwie tak równe tuby widzimy większy czy mniejszy wycinek obiektu (nieba) proponuję coś prostszego. Mianowicie praktycznie tak samo punktową w obydwu tubach gwiazdę.

Przez mój ES zobaczę co najwyżej (a może najniżej) gwiazdę o mag +13, natomiast przez Hale'a jakieś +21. Czyli przy takich samych źrenicach wyjściowych układu (zakładam że te 6 mm moje oko w całości zbiera), większa apertura daje nam możliwość oglądania słabszych obiektów. To w sumie oczywiste...

W moim "prostym" rozumieniu oznacza to tyle, że większa apertura w każdym przypadku zbiera więcej światła niż mniejsza. Po to stosujemy większą aperturę, żeby więcej widzieć. Żeby przez tę samą źrenicę wpadło nam w jednostce czasu do oka więcej światła (energii, fotonów etc), pobudzającej nasze receptory wzrokowe. Jeżeli ktoś temu zaprzeczy, będę w kłopocie... :emotion-5:

Jeżeli więc w jednostce czasu do oka wpadnie więcej "fotonów", to nasze czopki będą chyba generować wyraźniejsze kolory?...

Edytowane przez diver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, diver napisał:

proponuję coś prostszego. Mianowicie praktycznie tak samo punktową w obydwu tubach gwiazdę.

To jest moja reakcja::hysterical:Akurat gwiazda to paradoksalnie najtrudniejsza sprawa do rozważenia :) A przede wszystkim nie będzie tak samo punktowa w obu przypadkach!

 

Ehh... spróbuj najpierw trochę poczytać, zorientować się w tematyce i wtedy wróćmy do rozmowy. Z tego i innych tematów wnioskuję, że niestety brakuje Ci podstaw, a próbujesz poruszać dość trudne tematy. Piszę to bez złych intencji, po prostu do zrozumienia tego wszystkiego potrzeba trochę wiedzy. Nabywając ją być może sam znajdziesz odpowiedzi na kilka pytań.

39 minut temu, diver napisał:

gwiazdę o mag +13, natomiast przez Hale'a jakieś +21.

A z jakiego wzoru to wyliczyłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, diver napisał:

Żeby uniknąć problemów z jasnością powierzchniową obiektów, rozważania czy dwie tak równe tuby widzimy większy czy mniejszy wycinek obiektu (nieba) proponuję coś prostszego. Mianowicie praktycznie tak samo punktową w obydwu tubach gwiazdę.

Przez mój ES zobaczę co najwyżej (a może najniżej) gwiazdę o mag +13, natomiast przez Hale'a jakieś +21. Czyli przy takich samych źrenicach wyjściowych układu (zakładam że te 6 mm moje oko w całości zbiera), większa apertura daje nam możliwość oglądania słabszych obiektów. To w sumie oczywiste...

W moim "prostym" rozumieniu oznacza to tyle, że większa apertura w każdym przypadku zbiera więcej światła niż mniejsza. Po to stosujemy większą aperturę, żeby więcej widzieć. Żeby przez tę samą źrenicę wpadło nam w jednostce czasu do oka więcej światła (energii, fotonów etc), pobudzającej nasze receptory wzrokowe. Jeżeli ktoś temu zaprzeczy, będę w kłopocie... :emotion-5:

Jeżeli więc w jednostce czasu do oka wpadnie więcej "fotonów", to nasze czopki będą chyba generować wyraźniejsze kolory?...

To nie jest oczywiste.

 

Jeśli gwiazda jest "punktowa" to znaczy, że *całe* światło z tego punktu trafi dokładnie w *jeden* czopek/pręcik Twojego oka.

I tutaj rzeczywiście apertura (dopóki nie zrenica wyjściowa nie będzie większa niż twoje oko) przełoży się bezpośrednio na zasięg gwiazdowy.

Np. jeśli masz teleskop 10cm, a porównasz go z 100cm (1m) to apertura będzie 100x większa w 1m więc zasięg będzie +5mag większy.

 

Ale z mgławicami nie ma tak łatwo!

Mgławica będzie rozsmarowana po pręcikach i czopkach w zależności od *powiększenia*.

 

Oczywiście nie ma punktowych gwiazd ze względu na seeing i przy powiększeniu ok. 60x lub nawet mniejszym (zależnie od seeingu) gwiazdy przestaną być punktami i też będą "rozsmarowane" po wielu pręcikach i czopkach, efektywnie nie różniąc się wtedy od mgławicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, ża zamiast fotonami, to lepiej wszystko tłumaczyc falą, bo wszystko to co widzimy jest obrazem dyfrakcyjnym.

Takie proste pytanie - od czego zależy moc pojedynczego dysku Airego? Wielkość - wiadmo - im wieksza apertura tym mniejszy dysk Airego, ale jego całkowita moc zawsze pozostaje stała (zakładając, ze ogladamy w obydwu teleskopach tą samą gwiazdę),  zmienia sie tylko jego powierzchnia (chyba?)

Jeśli dysk Airegio jest mały, to więcej skumulowanej energii trafia wiec na pojedynczy czopek/pręcik i jest on w stanie zarejestrować taka jasność, stąd mamy większy zasięg /kolor.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem cos jeszcze napisać "od siebie", ale moze lepiej zacytuje Sacka :mr.green::

Optycznie, każdy obiekt astronomiczny składa się z niezliczonej liczby punktowych źródeł światła. Teleskop tworzy obraz obiektu poprzez obrazowanie każdego z tych źródeł punktowych w jego płaszczyźnie ogniskowej.Sam obraz punktowy jest tworzony przez interferencję fal wokół punktu ogniskowego, ze względu na zjawisko znane jako dyfrakcja światła . Często uważa się, że jest spowodowany przez przeszkodę umieszczoną na ścieżce światła. W rzeczywistości energia ugiętej energii jest nieodłączna od propagacji pól energetycznych, a obecność przeszkód na ich drodze jedynie zmienia właściwości pola, wykluczając jego część. Powoduje to różne efekty interferencji - lub dyfrakcji w przestrzeni obrazu.

W przypadku teleskopu przeszkoda na drodze światła znajduje się w płaszczyźnie otaczającej otwór.Większość systemów odbijających światło generuje dodatkowy efekt dyfrakcyjny z przeszkody przez mniejsze, wtórne lustro.

https://www.telescope-optics.net/diffraction.htm

 

Czyli można powiedzieć, ze taka mgławica w duzym teleskopie ma więcej dysków Airego przypadających na jej powierzchnię, wiec jest jaśniejsza...:g:...

 

PS

Co do ostatniego zdania z cytatu. Większość systemów lustrzanych ma chyba dopasowaną wielkość Lustra Wtórnego  do stozka swiatła, wiec nie powinno ono dawać dodatkowej dyfrakcji otworu, ale  chodzi zapewne o obstrukcję centralną, wpływającą na grubość pierścieni (i troche też całego dysku Airego)

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy, że chociaż teleskop nie jest w stanie zwiększyć jasności powierzchniowej obiektu rozciągłego na siatkówce względem obserwacji okiem nieuzbrojonym (efekt źrenicy wejściowej i entendue), widzimy przezeń lepiej, bo obiekt jest po prostu (na siatkówce) większy. Oko i kora wzrokowa odcinają słabe bodźce, jeśli mają małą rozciągłość (nie pamiętam nazwy tego efektu). Np. gołym okiem (załóżmy pełne 7 mm źrenicy, pełna adaptacja do ciemności) widzę tylko sam środek zgrubienia centralnego M31 (jako słabą "mglistą gwiazdkę"). Ale przez lornetkę 10x50 (źrenica wyjściowa tylko 5 mm) majaczy mi dysk do średnicy ok. 2° – mimo że jasność powierzchniowa na siatkówce jest nawet mniejsza niż bez lornetki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, ze czasem lepiej jak słabsze światło trafi na wiecej pręcików/czopków niz silniejsze (bardziej skupione) ale na mniej...

W gre pewnie jeszcze wchodzi  pozaosiowe rozmieszczenie pręcików.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.