Skocz do zawartości
  • 0

Sprzęt a smog i dym


isero

Pytanie

Mieszkam w warunkach podmiejskich i piece (dowolnego typu), kominki i kozy są tu podstawą ogrzewania, a w niektórych przypadkach także przetwarzania odpadów, obowiązkowo w niskiej temperaturze, tak żeby dym po wyjściu z komina od razu opadał na ziemię :) Bez względu na to jak ktoś pali, a większość stara się to robić poprawnie, to ze względu na liczbę domów i mieszkań, mam wrażenie, że od października do kwietna żyję w kontrolowanym pożarze.

 

Z okazji sezonu grzewczego przyszło mi do głowy pytanie o to, jak to co wychodzi z kominów wpływa na stan soczewek w teleskopach. Teleskop w tym roku zamierzam wystawiać w ogródku (w ubiegłym roku był to taras na pierwszym piętrze, ale nawet tu jest często gryzący dym). Czy ktoś z Was ma wiedzę o tym, czy i jak destrukcyjne mogą być takie warunki dla soczewek? Może ktoś u siebie zobaczył jakąś degradację sprzętu, np. jakiś osad lub odbarwienia powłok?

 

Sam sobie, póki co tłumaczę, że owszem, musi to mieć wpływ, może niewielki, no ale co zrobić? :) i jedyne co robię to po prostu unikam siedzenia w ogródku, a szkoda bo lubię robić zdjęcia jednym teleskopem, a drugim obok robić obserwacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

W sumie to co za różnica, przecież podczas takiego zadymienia i tak nie da się obserwować, ani fotografować?

 

 

Mi najgorsze co zrobiło otoczenie z teleskopem, to było w lesie na wiosnę, rano było wilgotno, a po wyschnięciu w domu na obiektywie była żywica, zresztą na wszystkim łącznie z ciuchami i samochodem. Tyle że ja się nie przejmuję, bo mam bieda-achromaty.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
36 minut temu, Ajot napisał:

W sumie to co za różnica, przecież podczas takiego zadymienia i tak nie da się obserwować, ani fotografować?

To racja, że najczęściej, gdy będzie za gęsto, to nie będę fotografować, ale są i takie noce, kiedy niebo jest czyste, tego dymu jest mało (ale jest). Czasem żal nie skorzystać, nawet jeśli trochę dymu zawieje w stronę teleskopu. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, bo fotografowałem bieda-achromatem i znaczenie miała raczej nauka nieba i obróbki, ale trochę mi się już zmienia podejście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wiem jak w kwestii optyki to wygląda, ale ogólnie dym dla wszelkich materiałów budowlanych zaczyna stanowić problem w połączeniu z wodą (deszcz, wilgoć). W kwestii teleskopu raczej wykluczone będzie narażenie jednocześnie na deszcz i dym, ale możliwe jest połączenie wilgoć i dym. Tu jednak wydaje mi się, że jeżeli będzie to kontakt sporadyczny, to raczej nic nie powinno się powłokom stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja o wiele bardziej martwię się o lustra niż soczewki.

Nie słyszałem, żeby ktoś co jakiś czas wymieniał powłoki na soczewkach, a na lustrach to jest standardowa procedura.

Oczywiście pomijając bardzo szczególne przypadki sędziwych obiektywów z grzybem, który pewnie jest następstwem przechowywania w permanentnej wilgoci.

Jestem ciekaw jak to jest z fluorytem, który jest higroskopijny, czy wilgoć plus dym nie szkodzą jakoś szczególnie temu szlachetnemu materiałowi.
Pewnie jeśli soczewka z fluorytu nie jest tą zewnętrzną, to to jest już wystarczające zabezpieczenie.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dym dymowi nie równy. Najgorsze będą jasne dymy, bo zawierają w sobie tlenki metali - są świetnym materiałem ściernym. Chcąc zetrzeć nalot/kurz z optyki można ją zrysować. Na dodatek tlenki pierwszej i drugiej grupy w kontakcie z wilgocią dają silnie żrące wodorotlenki.

Czarne dymy, bardziej szkodliwe dla ludzi, są za to mniej szkodliwe dla optyki, bo zawierają PAHy czyli wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne - nie są ani twarde ani żrące.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
27 minut temu, lkosz napisał:

@dobrychemik można dodać jeszcze te pochodzenia ulicznego: tlenki azotu i kwas azotowy jako konsekwencję, oraz aerozol powstały z solonego błota pośniegowego. Oprócz tego rozmaite pyły pochodzenia mineralnego, kurz uliczny, piach itp.

 

Tlenki azotu to nie jest dym. Dym to drobiny ciała stałego zawieszone w gazie, a tlenki azotu i siarki to gazy, raczej niegroźne dla sprzętu, choć nieobojętne dla właściciela sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

jak rozumiem, a @Marek_N poprawi, wiele powłok to wlasnie tlenki metali (jak i korund to tlenek glinu). w takiej sytuacji najbardziej im szkodzą kwasy tworząc sole. łagodna alkaliczna kąpiel, chuch, czy destylat nie zaszkodza tak jak plyn do naczyn ph 5.5 dobre dla skóry.

 

czy bredze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
8 minut temu, dobrychemik napisał:

Tlenki azotu to nie jest dym. Dym to drobiny ciała stałego zawieszone w gazie, a tlenki azotu i siarki to gazy, raczej niegroźne dla sprzętu, choć nieobojętne dla właściciela sprzętu.

ale są składnikami smogu w miastach... w końcu o smogu jest mowa, a ten nie składa się tylko z dymów z prywatnych palenisk. To zwykle mgła wymieszana z ludzkimi wyziewami

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, lkosz napisał:

ale są składnikami smogu w miastach... w końcu o smogu jest mowa, a ten nie składa się tylko z dymów z prywatnych palenisk. To zwykle mgła wymieszana z ludzkimi wyziewami

Właściwie o wszystko co się unosi :) Niedawno po sesji znalazłem na całym teleskopie (soczewkach też) jakieś jasne drobiny -- wyglądały jak popiół.

 

 

3 godziny temu, Krzysztof z Bagien napisał:

nie wziąłem z domu maski przeciwgazowej

Może to i lepiej, teraz noszenie i nienoszenie masek to sprawa polityczna ;) To plus fakt, że po takim spacerze pachnie się jak wędzonka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kurdę.

Chyba nie macie pojęcia co w powietrzu unosi się w otoczeniu "palaczy kominowych". Po takim sezonie grzewczym zbieram z okna poddaszowego (podczas mycia), z kilogram albo i więcej pyłu, który w kontakcie  z wodą nie chce się zetrzeć, ciągnie się i wciera w powierzchnię,  w tym roku po umyciu okien poddaszowych przed sezonem grzewczym stwierdziłem że po 8 miu latach w takich warunkach moje szyby nie są już przezroczyste, tylko takie lekko zółto brązowawe, jakby ktoś nałożył lekką powłokę przeciwsłoneczną. Staram się nie wychodzić na balkon póki okoliczne kopciuchy nie przestaną wyrzucać wielkie tumany czarnego gryzącego i dławiącego dymu - niby jest sucho i jestem wysoko, ale stwierdziłem , że wystarczy leciutki osad a po obserwacji dochodzi do roszenia całej tuby z optyką i można sobie ładnie sprzęt załatwić....a w ogólne to " g n o j e" palą śmieciami i czym tam popadnie, nie można z dzieckiem wyjść na spracer bo taka siekiera jest w powietrzu, że dławi i gryzie i nic nie można z tym zrobić, w czególności w mniejszych miejscowościach przyległych do miast - tam nie ma straży a nikogo z większego miasta nie obchodzi jakaś mieścina.....

Edytowane przez wampum
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie trzeba palić śmieci. Wystarczy nie umieć palić węglem, wtedy duża część w formie pyłu wylatuje kominem i osiada wokoło. A sadzę na oknach trudno się myje... to fakt. Oczywiście śmieci jeszcze pogarszają sprawę...

Swego czasu pod koksownią w Radlinie był podobny efekt - wystarczyło zostawić samochód na godzinę-dwie i był pokryty takimi ni to kropkami oleistej brunatnej cieczy, ni to sadzą. I oczywiście przesiąknięty smrodem z koksowni. Jak ktoś nie był, to to jest taki bukiet aromatów jakby szambo wybiło, trochę mięso się psuło, trochę jakby ktoś rozlał kiszoną pokrzywę.

Niestety jak się chce mieć w miarę czyste powietrze, trzeba się wyprowadzić na północ kraju, albo za granicę... nie ma co czekać na poprawę jakości powietrza, bo w tej kwestii nie robi się prawie nic.

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 godziny temu, Przemek Majewski napisał:

jak rozumiem, a @Marek_N poprawi, wiele powłok to wlasnie tlenki metali (jak i korund to tlenek glinu). w takiej sytuacji najbardziej im szkodzą kwasy tworząc sole. łagodna alkaliczna kąpiel, chuch, czy destylat nie zaszkodza tak jak plyn do naczyn ph 5.5 dobre dla skóry.

 

czy bredze?

 

Odrobinę :)

 

Zdecydowana większość tlenków metali przejściowych jest bardzo mało reaktywna i raczej bym się nie obawiał zauważalnego wpływu kwaśnego deszczu na powłoki optyki. Ale za mało wiem w tym temacie, w szczególności jakie konkretnie tlenki są używane, czy są domieszkowane i czym itd.

 

Ogólnie dla szkła zawsze groźniejsze są zasady niż kwasy. Praktycznie wszystkie kwasy, z wyjątkiem fluorowodorowego, można dowolnie długo przechowywać w szklanych butelkach i nic złego się nie dzieje. Natomiast stężone roztwory zasad skutecznie trawią szkło i dlatego też nie powinno się butelek z takimi roztworami zatykać szklanymi korkami, bo po pewnym czasie można ich już nie otworzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
50 minut temu, dobrychemik napisał:

 

Odrobinę :)

 

Zdecydowana większość tlenków metali przejściowych jest bardzo mało reaktywna i raczej bym się nie obawiał zauważalnego wpływu kwaśnego deszczu na powłoki optyki. Ale za mało wiem w tym temacie, w szczególności jakie konkretnie tlenki są używane, czy są domieszkowane i czym itd.

 

Ogólnie dla szkła zawsze groźniejsze są zasady niż kwasy. Praktycznie wszystkie kwasy, z wyjątkiem fluorowodorowego, można dowolnie długo przechowywać w szklanych butelkach i nic złego się nie dzieje. Natomiast stężone roztwory zasad skutecznie trawią szkło i dlatego też nie powinno się butelek z takimi roztworami zatykać szklanymi korkami, bo po pewnym czasie można ich już nie otworzyć.

szklo to ja wiem, ale jakieś TiO2 i MgF2 i jeszcze jakieś inne to ja nie wiedzialem po prostu. jeszcze siarczek cynku jest.

 

Nie wiem z glowy czy np sole tytanu to trzeba by bylo już trawić azotowym itd, od czego mam @dobrychemik?

 

Screenshot_20211117-000145_Chrome.thumb.jpg.dc72cd85f6d164a1c54f247748a35049.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, lkosz napisał:

trochę jakby ktoś rozlał kiszoną pokrzywę

Nie mam pojęcia jak wali kiszona pokrzywa, ale chyba w sumie mogę przeżyć bez tej wiedzy :)

 

2 godziny temu, isero napisał:

Może to i lepiej, teraz noszenie i nienoszenie masek to sprawa polityczna

Ale ja nie piszę o maseczce covidowej, tylko o normalnej masce p-gaz, takiej jak w woju - konkretnie to mam MP-4, czyli tak zwanego buldoga; i naprawdę chyba zacznę w tym na dwór wychodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
52 minuty temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Nie mam pojęcia jak wali kiszona pokrzywa, ale chyba w sumie mogę przeżyć bez tej wiedzy :)

taki turbo szczoch z nutami łajna, coś jak klatka schodowa w kamienicy w Łodzi

 

52 minuty temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Ale ja nie piszę o maseczce covidowej, tylko o normalnej masce p-gaz, takiej jak w woju - konkretnie to mam MP-4, czyli tak zwanego buldoga; i naprawdę chyba zacznę w tym na dwór wychodzić.

wystarczy taka FFP2 z apteki, ewentualnie antysmogowa z filtrem węglowym

Edytowane przez lkosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
59 minut temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Ale ja nie piszę o maseczce covidowej, tylko o normalnej masce p-gaz, takiej jak w woju

wiem, wiem :) Chodziło mi o to, że i tak taka wojskowa maska, czy jakakolwiek antysmogowa będzie teraz odbierana jako antycovidowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
50 minut temu, lkosz napisał:

taki turbo szczoch z nutami łajna, coś jak klatka schodowa w kamienicy w Łodzi

Pisałem, że mogę żyć bez tej wiedzy :P

Poza tym, mieszkałem w kamienicy w Łodzi i nikt tam nie szczał po klatkach schodowych - może niewłaściwe kamienice odwiedzasz?

 

Ale za to była taka przecudnej urody fraszka wypisana na ścianie:

"Seks, alkohol, mordobicie

Łódzki KS ponad życie!"
:D

54 minuty temu, lkosz napisał:

wystarczy taka FFP2 z apteki, ewentualnie antysmogowa z filtrem węglowym

Wystarczy, jak stężenie nie jest za duże, poza tym wyłapuje tylko cząstki stałe, a w dymie jest też sporo gazowego dziadostwa, którego nie odfiltruje nawet taka z filtrem, bo zwyczajnie nie jest szczelna tak jak guma. No i nie chroni oczu, a dziś (czy tam wczoraj właściwie) było tak, że normalnie oczy łzawiły - więc tu już musisz mieć osłoniętą całą twarz.

 

46 minut temu, isero napisał:

wiem, wiem :) Chodziło mi o to, że i tak taka wojskowa maska, czy jakakolwiek antysmogowa będzie teraz odbierana jako antycovidowa.

W sumie jak się dopiero zaczynała cała ta zabawa, i jak nie było tak naprawdę jeszcze wiadomo do końca z czym mamy do czynienia, czy to nie jest zaraza jak jakaś dżuma, i wszyscy się bali nawet z domów wychodzić, to faktycznie chodziłem w pegazie np. do sklepów.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
8 godzin temu, lkosz napisał:

taki turbo szczoch z nutami łajna, coś jak klatka schodowa w kamienicy w Łodzi

 

wystarczy taka FFP2 z apteki, ewentualnie antysmogowa z filtrem węglowym

Ha ha ha, Yebłem z krzesła.... bo chyba żeś nieświadomie trafił z tą Łodzią, Krzysztof Ci już odpisał.....he,he,he.

Co tydzień jestem w Łodzi, nigdy po klatkach nie latałem, chyba zrobię wycieczkę po centralnych rewirach tego miasta, boję się jednak że, zamiast doznań zapachowych mogę dostać wpi....lub zastać samochód bez wycieraczek, radia lub kół.

Takie uroki tego prawdziwie polskiego pięknego miasta :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

jaki komitet obrony Łodzi :D

 

8 godzin temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Wystarczy, jak stężenie nie jest za duże, poza tym wyłapuje tylko cząstki stałe, a w dymie jest też sporo gazowego dziadostwa, którego nie odfiltruje nawet taka z filtrem, bo zwyczajnie nie jest szczelna tak jak guma. No i nie chroni oczu, a dziś (czy tam wczoraj właściwie) było tak, że normalnie oczy łzawiły - więc tu już musisz mieć osłoniętą całą twarz.

jeśli masz do czynienia z takimi stężeniami, to chyba nie mówimy już o smogu, tylko katastrofie chemicznej... :nuke: antysmogowe z filtrem węglowym są spoko, ale do takich miejskich stężeń. W polskich uzdrowiskach lub np. Rybniku lepiej mieć coś solidniejszego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
14 godzin temu, wampum napisał:

palą śmieciami i czym tam popadnie, nie można z dzieckiem wyjść na spracer bo taka siekiera jest w powietrzu

14 godzin temu, lkosz napisał:

Wystarczy nie umieć palić węglem

 

Dorzucę do tego obowiązkowo mokre drewno i paliwo się smaży, a nie spala. Przy braku wiatru wystarczy jedna taka chałupa w okolicy, co pali odpadki i kilkaset metrów kwadratowych jest przykrytych chmurą dymu. Mam wrażenie, że dużo dałyby jakieś akcje informacyjne o tym jak i co palić, na takie samej zasadzie jak informowano o tym, co wrzucać do śmieci papierowych, a co do zmieszanych etc.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
19 godzin temu, dobrychemik napisał:

Dym dymowi nie równy. Najgorsze będą jasne dymy, bo zawierają w sobie tlenki metali - są świetnym materiałem ściernym. Chcąc zetrzeć nalot/kurz z optyki można ją zrysować. Na dodatek tlenki pierwszej i drugiej grupy w kontakcie z wilgocią dają silnie żrące wodorotlenki.

Czarne dymy, bardziej szkodliwe dla ludzi, są za to mniej szkodliwe dla optyki, bo zawierają PAHy czyli wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne - nie są ani twarde ani żrące.

 

Ciekawe, czy w Watykanie o tym wiedzą :emotion-5:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.