Skocz do zawartości

Mak 127 a Mak 150


Jacek1977

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. 

     Posiadam maczka 127 i używam go głownie do Księżyca i planet z nasadką bino. Pełen wypas.

     Pytanie czy zmiana na większego brata 150 da dużo więcej i lepiej na księżycu? Warto zmieniać czy do księżyca Maczek 127 starczy..... Brak pogody i kombinuje się kombinuję...... Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przesiadka z maka 127 na maka 150 to była jedna z lepszych decyzji podjętych przy zmianach sprzętów. Sporo większe możliwosci obserwacyjne przy zachowaniu w dalszym ciagu w miarę sensownych gabarytów. Na balkon rozwiązanie idealne, ale jak kolega wyżej wspomniał, eq5 musi być. 

Z AZ5 będzie słabo przy tej ogniskowej, kolega w takiej konfiguracji testował jakis czas (nawet na jakimś dodatkowo usztywnianym AZ5), szybko dokupił wlaśnie eq5 z napędem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Piotrek K. napisał(a):

Dla mnie przesiadka z maka 127 na maka 150 to była jedna z lepszych decyzji podjętych przy zmianach sprzętów. Sporo większe możliwosci obserwacyjne przy zachowaniu w dalszym ciagu w miarę sensownych gabarytów. Na balkon rozwiązanie idealne, ale jak kolega wyżej wspomniał, eq5 musi być. 

 

U mnie było tak samo: najpierw Mak127, później Mak150. Zauważalna różnica, warto było. W sumie to żałuję, że sprzedałem tego drugiego Maka... Fajny był: lekki, poręczny... Tyle że na AZ5 to już niezbyt komfortowe obserwacje były.

Edytowane przez dobrychemik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Charon_X napisał(a):

EQ3-2 na stalowych nogach też powinien pociągnać, mi wystarcza w zupełności do SCT 8", który waży tyle co Mak 6".

 

Znasz powiedzenie, że pół środki przynoszą ćwierć efektu. STC8 to też raczej teleskop na EQ5 a nie EQ3-2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, marro napisał(a):

Ja właśnie rozważam przesiadkę 150 mm => 180mm ?

Przy takiej przesiadce sprawa się już nieco komplikuje. Z jednej strony znów jest spory zysk możliwosci obserwacyjnych, z drugiej jednak pojawiają się problemy. Np u mnie, na balkonie w bloku, mak 180 w ogóle nie jest zdejmowany z montażu, dlugotrwałe wychłodzenie go przed każdymi obserwacjami to bylby spory minus logistyczny. Gabaryt - wiadomo, 180 to juz dosc duży kloc, też jest sporo zachodu z tym zeby go za kazdym razem montować i demontować. Kolejna kwestia - mam wrazenie, a wręcz pewnosć, że w bloku w miescie wykorzystuję ok 70% mozliwosci tego teleskopu, wiem jakie obrazy mogę nim uzyskac z bloku jak i z otwartego terenu na wsi. Dopiero tam rozwija skrzydła. To też kolega musi wziąć pod uwagę - skąd i jak obserwacje będzie prowadził. Generalnie z chęcią powrócę właśnie do maka 150 zamiast 180 w mieście, tyle że 180 raczej i tak nie sprzedam, pojedzie na stale na wieś ;)

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To coś dorzucę. Pytanie. Ile czasu studzić należy Mak 127, 150 i 180?... 

 

Miałem Maka 127, żałuję, że się go pozbyłem. Lekki, mobilny, sympatyczny. 

Mak 150 i 180 - miałem z nimi styczność u kolegów. Niewątpliwie pokażą więcej i ładniej. 

Mak 150 był jeszcze akceptowalny wagowo, ale Mak 180 już nie. 

I te czasy studzenia... 

 

Nic nie sugeruję, w końcu każdy wybiera odpowiedni dla siebie sprzęt. Ale chyba warto powyższe wziąć pod uwagę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Matheo_89 napisał(a):

Ale podejrzewam, że to już obowiązkowo z napędem, bo pewnie każdy dotyk to drgania?

 

EQ zawsze z napędem, przy tych ogniskowych to obraz szybko ucieka. Drgania minimalne, duzo gorzej było na statywie aluminiowym, zwłaszcza przy foto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

     Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Tak myślałem że apertury nigdy za dużo i 150 to jest dobry pomysł.

     Niestety mam problem z kręgosłupem i montaż paralaktyczny odpada, tym bardziej eq5. Za ciężkie to ustrojstwo. Miałem kiedyś eq3-2 z Newtonem 150/750 i nie wspominam go dobrze, szybko sprzedałem i AZ5 to był strzał w dziesiątkę. Tzn wyśmienicie się sprawuje z ed 80 i makiem 127. 

      No ale piszecie że na 150 może być za słaby. Co polecacie, ale tylko i wyłącznie montaż azymutalny ze względu na problem z kręgosłupem. 

      Widziałem swego czasu chyba na Ali głowicę na gumowych paskach, chyba Herkules się nazywała.

       Co o niej myślicie albo co polecacie aby dobrze działało z maczkiem 150....?

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piotrek K. napisał(a):

Przy takiej przesiadce sprawa się już nieco komplikuje. Z jednej strony znów jest spory zysk możliwosci obserwacyjnych, z drugiej jednak pojawiają się problemy. Np u mnie, na balkonie w bloku, mak 180 w ogóle nie jest zdejmowany z montażu, dlugotrwałe wychłodzenie go przed każdymi obserwacjami to bylby spory minus logistyczny. Gabaryt - wiadomo, 180 to juz dosc duży kloc, też jest sporo zachodu z tym zeby go za kazdym razem montować i demontować. Kolejna kwestia - mam wrazenie, a wręcz pewnosć, że w bloku w miescie wykorzystuję ok 70% mozliwosci tego teleskopu, wiem jakie obrazy mogę nim uzyskac z bloku jak i z otwartego terenu na wsi. Dopiero tam rozwija skrzydła. To też kolega musi wziąć pod uwagę - skąd i jak obserwacje będzie prowadził. Generalnie z chęcią powrócę właśnie do maka 150 zamiast 180 w mieście, tyle że 180 raczej i tak nie sprzedam, pojedzie na stale na wieś ;)

No ja właśnie mieszkam na uboczu ciemnej wsi gdzie o 23 gaśnie światło i jest ciemność. W dodatku na wysokości około 600 m n.p.m. 
z chłodzeniem też nie mam kłopotu. Wystawiam teleskopy przed dom i soe chłodzą. Jak mam czas to obserwuję jak nie mam czasu to je po prostu chowam. Dzięki za opinię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jacek1977 napisał(a):

Hej

Eq5 odpada że względu na wagę. Jest jakaś głowica AZ koniecznie z mikro ruchami którą bym zamontował na stalowych nogach i dała by radę na komfortowe obserwacje makiem 150? 

A jaki problem  przestawić EQ5 w tryb AZ, jeżeli waga jest dla Ciebie za duża (też tak mam z Exos-2) to należy poszukać sobie pomocnika. Poza tym o ile taka głowica AZ na stali będzie lżejsza odEQ-5  nie sądzę by  była ona znacząca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

      Montaż paralaktyczny odpada, za ciężki, za dużo z nim zabawy, miałem i nie chcę tego ustrojstwa.           Różnie bywa z tym pomocnikiem a na raty z piętra nie będę nosić sprzętu. Kawałek mam do miejsca i jak przyjdę drugim kursem to może nie być już śladu po tym co przyniosłem za pierwszym razem....

       

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam MAK'a 180 i po niedawnych poprawkach "kubraczka" problem termo aklimatyzacji zniknął. Wczoraj z Kolegą spotkaliśmy się na obserwacje w centrum miasta. Nie było za bardzo czasu na chłodzenie teleskopu. Z ciepłego domu trafił od razu do auta, po czym prosto na montaż. Po chwili krzątania się przy sprzęcie ustawiłem "miśka" na Księżyc. Zaczynając od niewielkich powiększeń dojechaliśmy na Księżycu do ponad 550x (choć to jednak trochę za dużo nawet jak na 180tkę, dla mnie maks to chyba tak ok 500x). Ostatecznie zakończyliśmy przy komfortowym dla nas obojga ok 400x. Obraz czysty, klarowny i gdyby nie przejeżdżające co chwile tramwaje i wibracje podłoża wywoływane przez nie, to byłoby naprawdę super. Po ok półtorej godzinie wracaliśmy do domów. Jedna rzecz mi nie daje spokoju. Na powierzchni wypatrzyłem ciekawą strukturę, na obrzeżu jednego z kraterów były widoczne jakby dwa wąwozy kształtem przypominające fasolki / ludzki embrion, były połączone ze sobą końcami. Kiedyś trafiłem na super dokładną mapę powierzchni Księżyca. Teraz by się przydała do ustalania, co to był za krater... . Dla początkującego, jak ja, to co chwilę znajduję tam coś nowego:-).

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Jacek1977 napisał(a):

      Montaż paralaktyczny odpada, za ciężki, za dużo z nim zabawy, miałem i nie chcę tego ustrojstwa.           Różnie bywa z tym pomocnikiem a na raty z piętra nie będę nosić sprzętu. Kawałek mam do miejsca i jak przyjdę drugim kursem to może nie być już śladu po tym co przyniosłem za pierwszym razem....

       

 

No jak chcesz zmosić obojętnie jaki teleskop, razen z montażen na jeden raz po schodach, bez rozdzielenia  teleskopu  od montażu   to jesteś fizyczne bardzo sprawny. Moje gratulację .Ja na ten przykład nie dam rady bez pomocy żony przenieść   MAK-a 127 przez drzwi balkonowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.