Skocz do zawartości

Ludzie, nauczcie się prawidłowej odmiany obcojęzycznych słów ;)


Rekomendowane odpowiedzi

To jeszcze od siebie dodam, że rozróżniam: Newton (facet) i newton (teleskop). Podobnie: Maksutow i maksutow.

 

EDIT: poprawione zgodnie z celną uwagą @Krzysztof z Bagien

 

(Krzysiu, skoro już tak ładnie Cię doceniłem, to może byś mi coś wydrukował? Zajrzyj proszę do statusów :flirt: )

Edytowane przez dobrychemik
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, dobrychemik napisał(a):

To jeszcze od siebie dodam, że rozróżniam: Newton (facet) i newton (teleskop). Podobnie: Maksutov i maksutov.

W sumie racja :) Czyli byłby "teleskop Newtona", ale jako jedno słowo, określające co to za teleskop, to "newton". To samo z "maksutovem". Kurczę, no faktycznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lukacz napisał(a):

[obrazek]

 

A'propos - to mój ulubiony filmik:

 

https://youtu.be/qmVnr7rsWrE

 

Ten moment, gdy koleś pociąga za spust, gdy ktoś robi błąd - miód na moją duszę ;) (i żelazna konsekwencja tego typka również - gdy sam robię jakieś błędy, to liczę na to, że ktoś mnie poprawi, i nie mam z tym żadnego problemu).

  • Lubię 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piotr K. napisał(a):

Ten moment, gdy koleś pociąga za spust, gdy ktoś robi błąd - miód na moją duszę ;) (i żelazna konsekwencja tego typka również - gdy sam robię jakieś błędy, to liczę na to, że ktoś mnie poprawi, i nie mam z tym żadnego problemu).

Srogo - morderstwo za niepoprawną wymowę.
Dzierżenie krużganka oświaty doceniam, jedni skorzystają inni będą dalej pisać jak im wygodniej, moim faworytem  są np. "refractory" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, Piotr K. said:

Bo już mi się coś robi w środku, jak znowu widzę te potworki z apostrofami - tym razem "Samyang'ów".

 

Nie, nie "Samyang'ów", tylko "Samyangów". Ponieważ apostrof dajemy tylko wtedy, gdy obcojęzyczne słowo kończy się na literę wymawianą. "Samyang" kończy się na normalnie wymawiane "g", więc "Samyangów", "Samyanga", "Samyangiem" itp.

Dzięki za przypomnienie, poprawiłem ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Piotr K. napisał(a):

 

A'propos - to mój ulubiony filmik:

 

https://youtu.be/qmVnr7rsWrE

 

Ten moment, gdy koleś pociąga za spust, gdy ktoś robi błąd - miód na moją duszę ;) (i żelazna konsekwencja tego typka również - gdy sam robię jakieś błędy, to liczę na to, że ktoś mnie poprawi, i nie mam z tym żadnego problemu).

Przed "i" nie stawiamy przecinków. 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, dobrychemik napisał(a):

To jeszcze od siebie dodam, że rozróżniam: Newton (facet) i newton (teleskop). Podobnie: Maksutow i maksutow.

 

42 minuty temu, Piotr K. napisał(a):

Czyli byłby "teleskop Newtona", ale jako jedno słowo, określające co to za teleskop, to "newton". To samo z "maksutovem".

 

 

Jakoś do tego nie jestem przekonany... Wiadomo, słabo jest mówić panie Newton na teleskop, ale wiadomo w domyśle, że chodzi o teleskop typu zwierciadlanego wynaleziony przez sir Izaaka Newtona, a więc jego skrócona nazwa pochodzi od nazwiska, które piszemy wielką literą.

Tak samo będzie z obiektem Messier 31, Barnard 33, :uhm: chociaż z drugiej strony jest Amper i 1 amper... już sam nie wiem. Może lepiej nie pisać tylko mówić?
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, WojtasSP320 napisał(a):

Może lepiej nie pisać tylko mówić?

I potem są takie skutki, jak "także" pisane razem, w znaczeniu "więc" (a powinno się pisać osobno, "tak że", czasem z przecinkiem, czasem bez, zależnie od kontekstu; natomiast "także" pisane razem oznacza "również", "też"), albo "tyś." jako skrót od tysiąca (a prawidłowo pisze się "tys.", bo piszemy "tysiąc", a nie "tyśąc"). Kolejne dwa triggery, których nie cierpię, ale zwykle siedzę cicho i się nie czepiam ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, WojtasSP320 napisał(a):

Jakoś do tego nie jestem przekonany... Wiadomo, słabo jest mówić panie Newton na teleskop, ale wiadomo w domyśle, że chodzi o teleskop typu zwierciadlanego wynaleziony przez sir Izaaka Newtona, a więc jego skrócona nazwa pochodzi od nazwiska, które piszemy wielką literą.

Od dużej litery piszemy tylko nazwy własne, w tym nazwiska. Więc kiedy masz na myśli pana Newtona, to jak najbardziej, ale nazwa rodzaju teleskopu to rzeczownik pospolity i należy zaczynać od małej, nawet jeśli pochodzi od nazwiska czy innej nazwy własnej. Więc mamy "newton" (teleskop w układzie Newtona) czy nawet "niuton" (jednostka), tak samo jak np. "kardan" (przegub Cardana) czy "dobson" (montaż Dobsona albo teleskop, przeważnie newton, na takim montażu).

 

BTW, jak już tak się wzajemnie poprawiamy, to jeszcze jedna uwaga: mamy też taki rodzaj wyciągu często nazywany "wyciągiem Crayforda" - co jest oczywiście niepoprawne, bo nazwa tego ustrojstwa pochodzi nie od jakiegoś gościa nazwiskiem Crayford, tylko od nazwy miejscowości; wymyślił go pan John Wall. Więc jak już, to byłoby to coś w stylu "wyciągu crayfordzkiego". Albo po prostu "crayford" (lub, o zgrozo! "krajford").

  • Lubię 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo dzieciaki i tak będą się komunikować ze sobą tylko za pomocą małych obrazków, więc jak widać historia zatacza koło. A nad tym, czy pisać "z dużej litery" czy "wielką literą" debatować będą już tylko leśne dziadki z forum astronomicznego (oby nie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, WojtasSP320 napisał(a):

A nad tym, czy pisać "z dużej litery" czy "wielką literą" debatować będą już tylko leśne dziadki z forum astronomicznego (oby nie).

Nie ma za wiele (dużo? :P) do debatowania - można pisać "wielką", można pisać "od dużej", czy tam odwrotnie - byleby nie pisać "z dużej/wielkiej/małej", bo to brzydki rusycyzm.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Język się zmienia, i nic się na to nie poradzi - dlatego np. to cholerne "także" staram się zaakceptować, bo przypuszczam, że za jakiś czas stanie się normą. Tak samo jak kiedyś pisano "za tem", a za moich czasów już było "zatem", i dlatego to taką formę uważam za poprawną. Jest to sprawa indywidualna, zależna od stanu zastanego, który sobie człowiek wdrukowuje jako "naturalny". A potem, z wiekiem, coraz więcej zmian zaczyna człowieka irytować ;) Szczerze, to wolałbym nie zwracać na to uwagi, bo czasem nawet boję się wchodzić na forum, gdy sobie pomyślę, że znowu będzie mnie cholera trzepać na jakieś kolejne błędy ;) Życie byłoby prostsze, no ale co zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, sprawdziłem moje Samyangi - chyba dobrze odmienione ;)

Nie ma jeszcze AI który będzie załatwiał takie... hm... mało znaczące w komunikacji problemy? Bo problemu komunikacyjnego nie tworzy się przez wielkie litery, apostrofy czy spacje....

Przydałby się przycisk "popraw wg słownika"...

Swoją drogą: warto zadać sobie pytanie:  gość A pisze coś do gościa B. Gość C widzi błąd językowy w tej komunikacji.

 

Kto tu ma problem? ;)

Pytam tak, bo często zdarza się taka sytuacja z dziećmi. Np. grają w jakąś planszówkę wg swoich zasad, zamiast wg instrukcji. Nie będę im przerywał i tłumaczył, że "źle się bawią" bo nie ma czegoś takiego. Gra służy do zabawy. 

Podobnie język służy do komunikacji.

Jeśli osiągnąłeś ten cel to gra/język spełniły swoją podstawową funkcję. A jak bym miał im tłumaczyć, to ani dzieci się nie pobawią ani ja nie będę miał świętego spokoju, a przecież po to dałem im tę grę;) 

 

Nie mówię, że można pisać jak się chce, bo trzeba pisać zrozumiale. Ale jest trochę przestrzeni między "zrozumiale" a "ultrapoprawnie".

 

 

PS 

Co nie zmienia faktu, że włanczać niczego dzieciom nie pozwalam ;) Aż takim anarchistą to nie jestem ;)

 

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze  łot?.

Piotr K. - Ty jednak masz jakiś problem, jakieś "przestawienie" na punkcie pisowni i słów.

Jak mnie wkurza to polskie uporczywe trzymanie się lewego pasa, wyjeżdzanie na lewy pas ekspresówki od razu, jak tylko kończy się zakręt i nie ważne, że delikwent pcha się przy ledwo co 60-ciu na lewy a pas robiegowy jest długi  a także syndrom parkingów marketowych gdzie co poniektórzy jakby tylko moża było, to wjechali by do środka a że nie moża to stają jak najbliżej drzwi - ale jakoś muszę z tym żyć, z językowymi niualnsami też.

Aczkolwiek zagwozdka dla Ciebie.

Dlaczego Ostrów Mazowiecka to ONA? jak Mazowsze to ONO?

A Ostrów Wielkopolski to ON? jak Wielkopolska to ONA?

I to jest problem przez który nie można spać!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Piotr K. napisał(a):

Oczywiście, że nie zawsze. Tylko spłyciłem, żeby zaznaczyć twój błąd, ale widzę że to zaznaczenie było błędem, bo załączył ci się jakiś "mundralek". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w podstawówce w latach 50-tych uczono, że wyrazów obcych się nie odmienia. Mówiło się słucham radio a nie słucham radia. Życie było "prościejsze". Było przyzwolenie na odmianę wyrazów "zasiedziałych" dłuższy czas. Pewnie stąd łatwiej akceptujemy newtona a trudno nam z samyangiem.

 

Wiem, że język podlega ewolucji a nawet rewolucji ale...  Bardzo mi nie pasuje nadmierne używanie feminitywów, które pojawiło się nagle ze dwa lata temu i idzie jak burza. Jestem w stanie zrozumieć (bezrozumne) odmienianie skrótów typu RADAR - tak to skrót od słów RAdio Direction And Ranging bo to jest już na tyle "zasiedziałe", że mało kto pamięta co to w ogóle oznaczało. 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Wiesiek1952 napisał(a):

Bardzo mi nie pasuje nadmierne używanie feminitywów, które pojawiło się nagle ze dwa lata temu i idzie jak burza.

Bo to są zmiany wprowadzane na siłę, a nie naturalnie - "bo jak nie to inaczej się obrażę a ty jesteś faszystą".

Dlatego doktorantka, czy lekarka tak nie razi, ale psycholożka, ginekolożka, chirurżka czy gościni już tak. Z czasem pewnie się przyjmie i nie będzie tak razić.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Behlur_Olderys napisał(a):

Nie mówię, że można pisać jak się chce, bo trzeba pisać zrozumiale. Ale jest trochę przestrzeni między "zrozumiale" a "ultrapoprawnie".

 

Sęk w tym, że dla każdego ta granica znajduje się w innym miejscu. Nie ma jednego złotego standardu, co jest jeszcze dopuszczalne, a co - już nie. Co więcej, w różnych dziedzinach jedna i ta sama osoba może mieć różny zakres uznawania czegoś za błąd.

 

9 godzin temu, Behlur_Olderys napisał(a):

Co nie zmienia faktu, że włanczać niczego dzieciom nie pozwalam ;) Aż takim anarchistą to nie jestem ;)

 

Ano właśnie. A przecież to "tylko" "an" zamiast "ą" - przecież wiadomo o co chodzi, i sens komunikacji jest zachowany. A jednak zwracasz na to uwagę. Więc jak to jest? Masz problem, czy nie? ;)

 

2 godziny temu, wismat napisał(a):

Oczywiście, że nie zawsze. Tylko spłyciłem, żeby zaznaczyć twój błąd, ale widzę że to zaznaczenie było błędem, bo załączył ci się jakiś "mundralek". 

 

Nie żaden "mundralek", tylko po prostu w zdaniu, na które zwróciłeś uwagę, nie ma błędu. A tekst pod podanym linkiem wyraźnie to uzasadnia, i po to go przytoczyłem :)

 

I żeby było jasne - zdarza mi się poprawiać, gdy ludzie źle coś piszą, ale też DOKŁADNIE tego samego oczekuję od innych względem mnie. Więc jeśli coś piszę źle, i ktoś to widzi, to niech mi zwraca uwagę. Nie obrażam się, ani nie odgryzam, tylko dziękuję, przyjmuję do wiadomości i poprawiam.

 

9 godzin temu, wampum napisał(a):

Piotr K. - Ty jednak masz jakiś problem, jakieś "przestawienie" na punkcie pisowni i słów.

 

Oczywiście. I wyraźnie to napisałem:

 

10 godzin temu, Piotr K. napisał(a):

Szczerze, to wolałbym nie zwracać na to uwagi, bo czasem nawet boję się wchodzić na forum, gdy sobie pomyślę, że znowu będzie mnie cholera trzepać na jakieś kolejne błędy ;) Życie byłoby prostsze, no ale co zrobić...

 

Taka wrażliwość językowa bardzo utrudnia życie, i doskonale sobie z tego zdaję sprawę. Niestety, nie da się tego wyłączyć. Co więcej, w gruncie rzeczy jest to zaleta - bo jednak warto dbać o poprawność i precyzję wyrażania się. Zasady pisowni nie są po to, żeby utrudniać życie, tylko wręcz odwrotnie - żeby je ułatwiać. A jesteśmy na specjalistycznym forum tematycznym, poruszamy specjalistyczne zagadnienia, wymagające głębszej wiedzy. Oczywiście gdy ktoś niepotrzebnie użyje apostrofu przy odmianie, albo napisze "MAK" zamiast "mak", to silnik forum się od tego nie wywali, a wszyscy i tak zrozumieją, o co chodzi. Ale po co pisać z błędami, jeśli można bez żadnego wysiłku pisać z mniejszą liczbą błędów? Równie dobrze można powiedzieć, że brukarz kładący chodnik też nie musi dbać o to, żeby był idealnie płaski - bo po co, przecież po nierównym też da się chodzić.

 

9 godzin temu, wampum napisał(a):

ale jakoś muszę z tym żyć, z językowymi niualnsami też.

 

A dlaczego nie próbować poprawić tej sytuacji? Po co się godzić na bylejakość, jeśli się wie, że coś jest nie tak, i jeśli się ma wiedzę i środki, by próbować to zmienić? Gdy widzę śmieci leżące u mnie na osiedlu na chodniku, to je podnoszę i zanoszę do nabliższego kosza. Gdy widzę, że kubeł się przesypuje, bo ekipa odbierająca odpady go pominęła - to  zgłaszam to do zarządcy nieruchomości, i do firmy zajmującej się odbiorem odpadów. Głupota? Nadgorliwość? Pchanie się przed szereg? Wywyższanie się? Zapewne znajdą się tacy, którzy tak odbierają tego typu zachowania. Tylko że to są takie drobne rzeczy, które każdy może robić, żeby trochę poprawić estetykę otoczenia. To, że czasem się czepiam na forum o poprawność językową nie wynika z chęci pokazania, jaki to jestem "mundry", albo z potrzeby wyrzucenia z siebie nadmiaru jakichś frustracji, tylko po prostu wkurza mnie, gdy widzę niechlujstwo językowe, i gdy pomyślę, że przez brak poprawienia różne błędy będą się utrwalać, bo to co piszemy jest publiczne.

Edytowane przez Piotr K.
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piotr K. napisał(a):

Taka wrażliwość językowa bardzo utrudnia życie, i doskonale sobie z tego zdaję sprawę. Niestety, nie da się tego wyłączyć. Co więcej, w gruncie rzeczy jest to zaleta - bo jednak warto dbać o poprawność i precyzję wyrażania się. Zasady pisowni nie są po to, żeby utrudniać życie, tylko wręcz odwrotnie - żeby je ułatwiać. A jesteśmy na specjalistycznym forum tematycznym, poruszamy specjalistyczne zagadnienia, wymagające głębszej wiedzy. Oczywiście gdy ktoś niepotrzebnie użyje apostrofu przy odmianie, albo napisze "MAK" zamiast "mak", to silnik forum się od tego nie wywali, a wszyscy i tak zrozumieją, o co chodzi. Ale po co pisać z błędami, jeśli można bez żadnego wysiłku pisać z mniejszą liczbą błędów? Równie dobrze można powiedzieć, że brukarz kładący chodnik też nie musi dbać o to, żeby był idealnie płaski - bo po co, przecież po nierównym też da się chodzić.

 

w pełni bym się z tym zgodził gdyby nie drobna "ale"

to producenci nazywają swoje produkty MAK np. MAK127 od SW więc pisanie MAK jest jak najbardziej poprawne bo to w końcu nazwa konkretnego produktu

sam często piszę Mak zamiast mak bo to pierwsze to teleskop, a drugie roślina ;)

Makówka i makówka to żargonowe określenia zupełnie czego innego

 

soczewka Barlowa, montaż Dobsona, teleskop Maksutowa też chyba są poprawne, a jeśli skrócimy to do Barlowa, Dobsona czy Maksutowa to wielka litera raczej powinna zostać zachowana ... nawet wtedy gdy skrócimy jeszcze bardziej i napiszemy oszczędnie Mak

 

nie wiem na ile to poprawne w/g ekspertów od języka ale w końcu to my tworzymy słownictwo astronomiczne i to oni powinni się dostosować do nas, a nie na odwrót

 

aha, jeszcze jedno. Nie mówi się włanczać tylko włańczać, a do włańczania służy włańcznik  :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.