Skocz do zawartości

Zlodowacenia i ocieplenia - wpływ Słońca, ludzi i inne


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 7.02.2015 o 12:48, ekolog napisał:

Wpływ innych czynników niż Słońce i działalność ludzka jest niewielki, praktycznie znikomy.

Jeżeli tak założymy, to coś jest na rzeczy z tą cywilizacyjną emisją CO2. A może jednak coś innego, jakieś inne uwarunkowania?

Niemniej faktem jest, że od czasu rewolucji przemysłowej człowiek z pewnością zaczął emitować dość gwałtownie (w porównaniu do poprzednich epok) CO2.

 

W dniu 7.02.2015 o 13:38, Maćko8911 napisał:

Zresztą z CO2 korzystają rośliny bo oddychają w ten sposób.

Z pewnością. A może kiedyś roślin było więcej? Wycięto lasy? To może posadzić więcej lasów?

Gdzieś kiedyś czytałem, że cała zwierzęca masa produkuje więcej CO2 niż człowiek z całą swoją cywilizacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj o szybkim i wolnym cyklu węglowym. Człowiek sięgnął po rezerwy CO2 sprzed milionów lat i ta nadwyżka oraz tempo emisji dało tak szybko dające zmiany atmosfery i skutki wiążące się z tym. Na stronie naukaoklimacie.pl znajdziesz odpowiedź na pytanie o lasach https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-by-zwalczyc-globalne-ocieplenie-wystarczy-sadzic-wiecej-drzew-109   czy o mitach, które też powielasz w pierwszym pytaniu https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-czlowiek-odpowiada-jedynie-za-0-6procent-efektu-cieplarnianego-66

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, sp3uca napisał:

No zaimponowałeś mi obsługą wyszukiwarki. :icecream:Idę rozpalić ognisko. Dołożę swoje co2.

Jeśli to ognisko z gałęzi drzewa, które nadal rośnie lub w jego miejsce zostanie zasadzone nowe to wcale nie dołożysz naturze CO2 bo w kolejnym cyklu przyrody drzewo odbierze ten węgiel z atmosfery.

Faktycznie groźne dla klimatu jest spalanie nie drewna (pomijając świadome zamieniane lasów w pustynie)

lecz paliw kopalnych bo ten węgiel jest poza obiegiem w przyrodzie i lepiej by tak zostało.

 

Natomiast linki podane przez Darka wiodą do treści z takimi samymi wnioskami jak wnioski Piotra Guzika, które też łatwo znaleźć tu i tam ale zacytuję:

 

"W ostatnich latach człowiek emituje do atmosfery około 35 miliardów ton CO2 rocznie. Ilość CO2 w atmosferze rośnie o około 3 ppm (3 części na milion) rocznie. Masa atmosfery to około 5x10^15 ton, czyli 3 części na milion to będzie 15x10^9 ton, czyli 15 miliardów ton. O tyle właśnie zwiększa się ilość CO2 w atmosferze każdego roku.
"Źródła naturalne" (oceany, gleba, rośliny itp.) emitują znacznie więcej dwutlenku węgla niż człowiek, ale równocześnie go pochłaniają. Co więcej, oprócz tego, że pochłaniają wszystko to, co same emitują, to pochłaniają jeszcze część z tego, co emituje człowiek.
Wpływ dwutlenku węgla na bilans energetyczny Ziemi jest dodatni (im więcej dwutlenku węgla w atmosferze, tym cieplej). Wiemy też, jak na bilans energetyczny Ziemi wpływają inne czynniki - Słońce, emisje naturalne, pyły i gazy emitowane przez wulkany itp.
Nawet jeśli spalimy cały węgiel, ropę i gaz, Ziemia nie stanie się drugą Wenus. Za to wszystko wskazuje na to, że stanie są ona miejscem znacznie mniej przyjaznym dla życia, a już dla nas (ludzi) w szczególności. Jeśli nie będziemy nic robić w kierunku zmiany tej sytuacji, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem zrobimy sporą krzywdę naszym potomkom, którym przyjdzie żyć na Ziemi za 50, 100, 200 czy 300 lat."

 

Znak ^ oznacza w nich potęgowanie (zachodzi zatem 5^2 = 25 ).

 

Mnie takim podejściem Piotr zaimponował, a Ty - Andrzeju - masz jakieś zastrzeżenia do jego wniosków?

 

Siema

p.s.

Eternal84 podał na końcu poprzedniej strony tego wątku cenny link.

Produkcja betonu/cementu jest energochłonna i drewno jako materiał do budowy budynków jest warte rozważenia. 

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom, w którym szkielet jest drewniany, ściany wypełnione słomą a elewacja gliniana, zielony, kwitnący dach, to jest dopiero ekologia i troska o środowisko! Nie śmieję się, piszę całkiem poważnie po cichu marząc o takim. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie domy stają się powoli bardzo modne, ale dobre wykonanie ich to jednak bardzo droga przyjemność. No i nie wiem do końca czy wycinane drzew do budowy domów jest jednak dbaniem o środowisko. :) W końcu trzeba je wcześniej trochę zniszczyć.

Z drugiej strony (mojej bardziej zawodowej strony) nie jestem przekonany do używania surowej czy suszonej gliny w naszym klimacie, wypalana już bardziej tu pasuje. :)

Ale np. na południu Europy będą trwalsze.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dobrym pomysłem. Jakby nie patrzeć, drewno to węgiel wyłapany z atmosfery niedawno.

Aby taka gospodarka budowlana trwała będzie się sadzić nowe drzewa w miejsce starych. Co do zasady.

Patrząc w perspektywie stuleci jakbyśmy zamienili wiekszość betonu w drewno to byłby to niezły depozyt węgla (czyli węgiel ukradziony z atmosfery).

Ciekawostką jest, że "rollerocastery" - takie tory pokręcone w wesołych miasteczkach buduje się coraz częściej z drewna bo ma małą rozszerzalność cieplną.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budując coś trwałego z drewna wyciągasz ze środowiska węgiel na dłużej więc czemu nie.

a nie robiąc nic węgiel będzie tylko krążył w kółko w pętli wzrostu i obumierania drzew. zapewne ekolodzy potrafią obliczyć ile tego węgla jest w biomasie danego typu lasu. w odróżnieniu od wycinki lasów amazonii u nas las to pole uprawne. po wycięciu nie przestaje istnieć :P

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Darek_B napisał:

Takie domy stają się powoli bardzo modne, ale dobre wykonanie ich to jednak bardzo droga przyjemność. No i nie wiem do końca czy wycinane drzew do budowy domów jest jednak dbaniem o środowisko. :) W końcu trzeba je wcześniej trochę zniszczyć.

Z drugiej strony (mojej bardziej zawodowej strony) nie jestem przekonany do używania surowej czy suszonej gliny w naszym klimacie, wypalana już bardziej tu pasuje. :)

Ale np. na południu Europy będą trwalsze.

Trochę się tym interesowałam i wiem, że jest to droga przyjemność. Dlatego na razie tylko sobie marzę o takim domu ;) uważam, że wycinka drzew na budowę domu to i tak mniejsze zło niż produkcja betonu. Już sama oszczędność na ogrzewaniu, którego dom naturalny nie potrzebuje tyle co z betonu jest wartością samą w sobie, a w ogólnym rozrachunku budowa takiego domu na pewno wyrządza mniej szkód przyrodzie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ekolog napisał:

Ty - Andrzeju - masz jakieś zastrzeżenia do jego wniosków?

Niewiem. Możliwe. Palimy węgiel brunatny żeby był prąd do tego forum. Sprzedajemy popiół zastępujący cement. Ile trzeba co2 wywalić do atmosfery przy wypalaniu klinkieru wiadomo. Jednym dniem sprzedaży ratujemy x ha lasów lub jak kto woli m2 lodowca . Po prostu w*** mnie nawiedzeni wegetarianie i ekolodzy. Bez urazy . Nie damy rady z zasilaniem na wiatrakach i solarach. Opłaty za emisje co2 są duże . Taka polityka . Poczujemy to w 2020 wszyscy. Dom z bali i słomy ? Fajne ale dla kogoś kto nie ma pojęcia jak to wszystko działa. Śmiałbym sie gdyby nie straszno było . 

 

 

Andrzej

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sp3uca napisał:

Niewiem. ... Ile trzeba co2 wywalić do atmosfery przy wypalaniu klinkieru wiadomo. Jednym dniem sprzedaży ratujemy x ha lasów lub jak kto woli m2 lodowca .

...

Nie damy rady z zasilaniem na wiatrakach i solarach.

Nie wiem ... czemu tak niestarannie piszesz. Proszę Cię! Pisz jaśniej.  O co chodzi? Jednym dniem sprzedaży klinkieru ratujemy las?

 

Solary, wiatraki stawia się tam gdzie są warunki, a Polska może importować energię i specjalizować się w innych produktach, a po trosze w biomasie.

 

Siema

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, sp3uca napisał:

Śmiałbym sie gdyby nie straszno było.

Dla mnie straszne jest to, że wszędzie wokół mnie jest beton. Jeśli chcę pojechać do lasu to muszę jeździć co raz dalej. Droga mleczna, którą widywałam jako dziecko już zza rogatek Poznania zniknęła z nieba na zawsze. Ludzie, którzy muszą mieć co raz więcej i więcej chłamu z Chin, tylko po to aby mieć, a w głowie pustka. Zagłada pszczół, która dzieje się na naszych oczach.

Tracimy kontakt z Matką Naturą, która nas stworzyła i bez której nie przeżyjemy. Mnie to w***! I nie, nie jestem wegetarianką chociaż mięsa jem co raz mniej? Dlaczego? Bo jest nafaszerowane antybiotykami chociażby. Smacznego! 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ każdy może mieszkać w lesie jeżeli tylko chce i mieć dookoła zielono bez przerwy.

ewentualnie w zimie mniej zielono (chyba że w iglastym) ale można tez wyjechać do ameryki południowej i ominąć ten problem.

 

jednak z jakiegoś powodu ludzie wyjeżdżają z lasów na wieś a ze wsi do miast. dlaczego? bo w miastach jest lepiej :szczerbaty: i to nie jest moja wymyślona opinia tylko opinia tych, którzy mieszkają w miastach, czyli prawie wszystkich, w tym również użytkowniczki @Nova (Skąd:Poznań)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście jest lepiej pod wieloma względami, ale pod innymi jest lepiej na wsi czy w lesie. Mi chodzi o to, że ekspansja człowieka jest przerażająca. @szuu nie widzisz, że środowisk naturalnych jest co raz mniej? Że niszczymy Ziemię? Nie jestem jakąś nawiedzoną, wojującą ekooszołomką, ale widzę na własne oczy co się wokół mnie dzieje i nie podoba mi się to. I gdybym tylko mogła już dawno uciekłabym z Poznania do lasu, co nie oznacza, że nie kocham tego miasta ;)

Edytowane przez Nova
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, szuu napisał:

jednak z jakiegoś powodu ludzie wyjeżdżają z lasów na wieś a ze wsi do miast. dlaczego? bo w miastach jest lepiej :szczerbaty: i to nie jest moja wymyślona opinia tylko opinia tych, którzy mieszkają w miastach, czyli prawie wszystkich, w tym również użytkowniczki @Nova (Skąd:Poznań)

 

Tym zdaniem zainspirowałeś mnie do tego, żeby wreszcie zaktualizować informację o miejscu zamieszkania w moim profilu :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domy z drewna pozyskiwanego w fazach ubywajacego Księżyca (starożytna wiedza, żadne nowe odkrycie), które rozpropagowal Erwin Thoma są bardzo drogie. Jeśli dobrze pamiętam to wydatek ok. 4-6 k/m kw,a może i więcej. Jest dużo zależności, wpływających na finalną cenę.

Dla mnie osobiście to bardzo ciekawy temat bo większą połowę życia przeżyłem w domu drewnianym (grubo ponad 100 letnim) otoczonym masą drzew jak parku (latem dostarczają dużo ochłody w takie dni jak dziś) i może stąd moja słabość w tej kwestii. 

Teraz jadąc do pracy widzę tylko jak sąsiad za sąsiadem oblepiają mury... styropianem :D

W imię ekologii oczywiście 

Edytowane przez Eternal84
  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile wszyscy to wiemy i widzimy, że Arktyka i Grenlandia poddała się już skutkom globalnego ocieplenia (sporo stopniały lody) o tyle Antarktyda jakoś się trzymała.


Satelitarne badania Antarktydy zmusiły NASA (mimo że Trump bagatelizuje globalne ocieplenie i ta teza podległej mu instytucji może mu być nie na rękę)
do obwieszczenia, że i lody Antarktydy zaczynają przegrywać z ociepleniem.

 

Z polskiej perspektywy oznacza to wysiedlenie Żuław i kto wie czego jeszcze.

Kto buduje willę na Żuławach z myślą o wnukach popełnia błąd. IMHO.

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,23056677,nasa-nie-pozostawia-watpliwosci-topnieja-lodowce-na-antarktydzie.html

 

Siema

Linki

 z23056777IH,Zmiany-w-pokrywie-lodowej-na

 

 z23056909Q,Zmiany-w-pokrywie-lodowej-na-

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.06.2019 o 20:42, ekolog napisał:

Nie wiem ... czemu tak niestarannie piszesz. Proszę Cię! Pisz jaśniej.  O co chodzi? Jednym dniem sprzedaży klinkieru ratujemy las?

 

 

Elektrownie opalane brunatnym sprzedają popiół który ma dużą zawartość związków wapnia. Odpylanie jest na 95-99%  Firmy drogowe używają go do stabilizacji gruntu przy budowie na dolne warstwy. Kiedyś stosowano mieszanki cementowe - a ten robi się wypalając klinkier. Tak więc raz wyemitowane co2 a dwie korzyści. Podobnie jest z so2 - wszystkie zakłady w Polsce muszą odsiarczać spaliny. Powstaje gips dwuwodny. Potem użyty do płyt i klejów. Dlatego od kilku lat nie pisze się o tkz. kwaśnych deszczach - bo ich nie ma.

Oszołomy tylko wchodzą na chłodnie kominowe, gdzie akurat para wodna leci i się przykuwają.

aaaa byłbym zapomniał : nie, popiół nie jest radioaktywny. Jakby się ktoś pytał.

 

Andrzej

ps. co do mięska dla Nova'ej - jedz koninę - zdrowa i smaczna . Tylko droga i trudno zdobyć bo wszystko idzie na eksport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie rekompensuje szkód klimatycznych dostateczne. Pompujesz tonę CO2 w atmosferę a uzyskujesz troszeczkę materiału - wypełniacza.

***

Mamy dziś mocny news!

 

Już nawet nauka ("Science") stwierdza, że do Unii Europejskiej wędrować będą imigranci klimatyczni, a nie uchodźcy polityczni.
Najistotniejszym, rzeczywistym powodem konfliktów i migracji stało się globalne ocieplenie - spowodowane głównie przez Chiny,
które powinny partycypować w rozwiązywaniu tego problemu (albo zawozić wszystkich imigrantów klimatycznych z Afryki do siebie).

Od bardzo wielu lat Chiny corocznie spalają aż połowę z corocznie spalanego na świecie węgla.

 

Drugą przyczyną (o czym wspomniano w artykule w kontekście Syrii) jest zły model rodziny czyli brak wspierania antykoncepcji i modelu 2+2.
Wiadomo, że w Nigerii rozrodczość jest rekordowa co generuje marsz Nigeryjczyków ku Hiszpanii i Portugalii i udawanie przez nich uchodźców politycznych.

 

http://wyborcza.pl/7,75400,22819683,zmiany-klimatu-zagnaja-do-unii-europejskiej-jeszcze-wiecej-uchodzcow.html

 

Siema
Link do ilustracji na podanej stronie:

z22819920V,Zniszczone-przez-wojne-przedm

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, sp3uca napisał:

ps. co do mięska dla Nova'ej - jedz koninę - zdrowa i smaczna . Tylko droga i trudno zdobyć bo wszystko idzie na eksport.

Konie zostawiam w spokoju, niech sobie żyją i cieszą nasze oczy, a nie żołądki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skali globalnej i tak niewiele można zrobić. Ekologia stała się tylko etykietą i reklamą dla zysku, a sama w sobie prawie nie ma wartości. Eko to, eko tamto. Zamiana zła na trochę mniejsze zło, lub takie samo pod przykrywką ochrony środowiska np. eko-groszek, samochody elektryczne, hybrydowe dla przykładu. Czy tylko tyle można zrobić dzięki dzisiejszej wiedzy, technice, technologii? 

Pamiętam artykuły z przed kilku lat wstecz, które wręcz same wpadały w oczy w z wielkim alarmem. Mocno trąbiono, że zasoby ropy mogą się skończyć w ciągu 50 lat. Czy kogoś naprawdę to obchodzi? Czy ktoś zrezygnuje z najbardziej dochodowego biznesu? Czy ludzie porzucą samochody w krzaczorach i szejkowie upadną? Może cofną się w czasie, kupią wóz lub bryczkę z parą koni? Nikt nie myśli jak świat będzie wyglądał, za 10, 20 lat, a tym bardziej za 50 lat i dalej. Właściwie to już nie będzie nasz problem. 

Pytanie tylko czy młodzi też będą się tym mocno martwić. Im wystarczy wzrok skupiony na ekranie smartfona. Świat martwy, wirtualny, jest dużo ciekawszy, ważniejszy niż to co ich otacza.

Z trwogą spoglądam na dzieci, które w wieku 2-3 lat godzinami grzebią w YT itp.

 

Co do życia w mieście i na wsi, o którym co niektórzy trochę wspomnieli. Mieszkam na wsi od urodzenia. Przez 35 lat życia dopiero w tym i w ubiegłym roku byłem w dużych miastach typu Warszawa, Kraków. Z pięć lat temu w Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi.

Możecie mnie za to zlinczować co napiszę, ale tak to widzę:

Dla mnie to kupa asfaltu, betonu, szkła, stali, z tysiącami aut okraszajacymi miasto spalinami. Masa odcieni szarości bez życia. Wieczorem zaś to jedna wielka latarnia.

Nie ma żadnej swobody i wolnej przestrzeni, którą oferuje wieś.

Na wsi za to trzeba martwić się o dom i całą swoją posesję, uprawy, hodowle. Trudniej znaleźć w tym wszystkim wolny czas na sport, spotkania, rozrywkę, hobby. Tym miasto góruje nad wsią. Lepiej w mieście znaczy poniekąd wygodniej. Takie mam zdanie.

Edytowane przez Eternal84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą w 100 %. Urodziłam się, wychowałam i nadal mieszkam w mieście, ale rodzice często wywozili mnie do lasu ;) i uświadamiali w dziedzinie szeroko pojętej przyrody. Miasto jest ok, ale dla ludzi spragnionych rozrywek, szumu i udogodnień. Najbardziej żal mi natury, która ginie bezpowrotnie z powodu egoizmu ludzkiego. Bądźmy szczerzy, społeczeństwo ma ten temat głęboko w poważaniu, nie zdaje sobie sprawy z tego co się dzieje, do czego nasze działania prowadzą i jak to wszystko się skończy. Obserwuję ludzi wokół mnie, są inteligentni, wykształceni ale mimo to są jakby ślepi.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale i tak najgorszym skutkiem globalnego ocieplenia jest rozregulowane ekosystemów i pojawianie się w nich osobników takich jak ekolog, którzy muszą wszędzie wciskać swoje manifesty polityczne na temat chin, uchodźców i społeczeństwa.

jako Polak przepraszam was Chińczycy za to, że mój rodak, z kraju, w którym dotowane jest wydobycie węgla i w którym produkcja CO2 na głowę jest większa niż w Chinach, śmie wytykać waszemu krajowi niewłaściwą strategię rozwoju :( 

co-emissions-per-capita.thumb.png.4afd9086b681857dce7f8e8b2bfbf3d8.png

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejście ludzi na wsi do ochrony środowiska również kuleje. Jedni drugim zakładają sznur na szyję dla zysku. Mam na myśli uprawy ziemniaków, warzyw gdzie to wszystko wręcz kipi od sztucznych nawozów, odżywek. Środki ochrony roślin również coś po sobie pozostawią.

Wszystkie hodowle dziś to 1/3 dawnego czasu odchowu. Krowy to żywe maszynki do wycienczajacej produkcji mleka. W mleczarniach mleko musi być odpowiednio filtrowane, żeby dało się je pić. To wszystko zamyka się w błędnym kole wydajności i opłacalności tak jak w krajach zachodnich. Jeśli jest mała wydajność to się nie opłaca i interes trzeba zwinąć. Małe gospodarstwa do kilku ha padają jedno po drugim i przejmują je silniejsi w postaci dzierżaw, lub najzwyczajniej wykupują.

Zastanawiam się czasem czy przyjdzie taki czas, że rolnicy będą uprawiać pola samolotami zamiast ciągnikami dla jeszcze wyższej wydajności, zysku i ekspansji.

Wybaczcie, że sporo pisze o rolnictwie. Widzę na co dzień tą gonitwe jako chłopek małorolny (niespełna 2 ha uprawne)  :D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, szuu napisał:

ale i tak najgorszym skutkiem globalnego ocieplenia jest rozregulowane ekosystemów i pojawianie się w nich osobników takich jak ekolog, którzy muszą wszędzie wciskać swoje manifesty polityczne na temat chin, uchodźców i społeczeństwa.

jako Polak przepraszam was Chińczycy za to, że mój rodak, z kraju, w którym dotowane jest wydobycie węgla i w którym produkcja CO2 na głowę jest większa niż w Chinach, śmie wytykać waszemu krajowi niewłaściwą strategię rozwoju :( 

co-emissions-per-capita.thumb.png.4afd9086b681857dce7f8e8b2bfbf3d8.png

Więc co by nas ratowało zamiast węgla? Atom? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.