Skocz do zawartości

szuu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 644
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez szuu

  1. Ciemna mgławica jako obiekt tygodnia w którym spodziewane jest całkowite zachmurzenie - cóż za perfidny sposób przypomnienia że według czarnego scenariusza następna okazja na obserwacje może się trafić za kilka miesięcy
  2. 61 widziałem czyli teraz będę miał co robić (widzę że zastosowano bardzo szerokie kryteria klasyfikacji do gatunku s-f, czasem aż zadziwiające )
  3. a ja myślę że odwrotnie przecież przed Newtonem wystarczyło tylko szerzej otworzyć oczy i codziennie obserwowane zjawiska dostarczały dowodów że świat działa inaczej niż to piszą starożytne księgi. w tym sensie wystarczał "byle głąb" (tylko teoretycznie, głąba nikt by nie słuchał). największą trudnością było przebicie się przez mur wielowiekowej tradycji, ale same zjawiska są namacalne i łatwe do objęcia intuicją. ale teraz nie ma już tak "łatwo". nie zaobserwujemy sobie niezgodności z obowiązującymi teoriami za pomocą przyrządów typu kamień na sznurku. nawet powoływanie się na analogie i zdrowy rozsądek jest już nieaktualne (dzięki cudom mechaniki kwantowej i teorii względności). teraz "byle głąb" nie jest w stanie nawet sformułować swoich zastrzeżeń w taki sposób żeby miały sens, bo nie zna odpowiedniej matematyki.
  4. ale mącicie! żeby docenić obraz nieba w lornetce, trzeba się tym pasjonować. jeżeli nigdy nie obserwowaliście reakcji "laika" na widok księżyca przez lornetkę w porównaniu do widoku księżyca w teleskopie (nawet bardzo kiepskim) to przeprowadźcie taką obserwację lornetka nie ma szans! nie mówiąc już o "prestiżu" posiadania poważnie wyglądającego teleskopu. niestety nie mogę nic doradzić w kwestii wyboru konkretnego modelu za 200-300 zł i pewnie większość ludzi tutaj nie interesowała się specjalnie tą półką cenową. skoro chodzi o robienie zdjęć to może warto poszukać w sieci jak wyglądają zdjęcia robione przez posiadaczy takich sprzętów?
  5. link do wersji zoomowalnej: http://zoom.it/5550
  6. linki na ten temat: http://www.universetoday.com/99470/ http://www.universetoday.com/100540/ ...czyli do patrzenia na ziemię a nie w niebo "Because it is pointed out of a window and because the ISS is moving so fast, it would be difficult to align it with the sky and do any celestial imaging, Tabor said." "The telescope will normally be operated by remote-controlled from Earth and so the astronauts won’t likely be working with it directly except for assessing its operation or troubleshooting any problems."
  7. księżyc w prawiepełni 22 stopnie nad horyzontem, niebieskie niebo, warunki do czytania książek wyśmienite. kometa doskonale widoczna w lornetce 15x70 ale niewidoczna w 2,3x40. ciekawe czy jak księżyc zajdzie to będzie jeszcze pogoda... (2 godziny później) księżyc łaskawie doszedł do horyzontu, chmury łaskawie pętają się tylko po bokach, w 15x70 znowu widać mgławicę w orionie a kometa stała się dostępna również w 2,3x40 (1 godzina później, 1 kilometr dalej i 10m wyżej... ale niepotrzebnie, bo jakoś dziwnie zamglenia zaczęły znikać zamiast jak zwykle narastać nad ranem) Lovejoy dogonił wreszcie te gwiazdę do której całą noc leciał, tymczasem na wschodzie, bez żadnego szukania, widoczny na pierwszy rzut oka (rzut lornetką 15x70), pojawił się mały ISON z wielkim ogonem. Ładniejszy niż Lovejoy, warto było czekać! (w 2,3x40 też dało radę dostrzec ale tylko wiedząc z góry że tam jest bo w tym powiększeniu wyglądał jak gwiazda)
  8. e, przecież wcale nie jest tak źle z polską astronomią w porównaniu do okolicznych krajów. przy okazji egzoplanet w mediach wspomina się wolszczana, od czasu do czasu ktoś sobie przypomni o kometach SOHO, jesteśmy niemalże potęgą prawie wszyscy ciągle pamiętają że kopernik była polką. a opierając sie na doniesieniach prasowych nie bardzo sobie przypominam żeby jakiś kraj coś na tej arenie znaczył, oprócz polski i kilku potentatów takich jak usa, rosja, chiny, francja. faktem jest, że mimo jakiejśtam obecności astronomii w przestrzeni medialnej, nie jest to sport masowy, taki jak dawniej oglądanie F1. idziemy jednak w dobrym kierunku, Karol pomaga a teraz jeszcze możemy liczyć na to, że wiele osób zobaczy w nadchodzących tygodniach swoją pierwszą w życiu kometę (a przynajmniej dowiedzie się czegoś o kometach z tv). i podobno kryzys się kończy, będzie zostawało więcej kasy na fanaberie takie jak teleskop
  9. Jak rozumiem, nisko oceniasz poziom dowcipów, które pojawiały się tu gdy ciebie nie było
  10. no dobra... "Szybcy i wściekli" - prawdziwe męskie kino ociekające adrenaliną, nielegalne nocne wyścigi napędów Direct Drive
  11. w pewnym sensie zgadzacie się ze sobą chociaż równocześnie się nie zgadzacie a może chodzi o to, że ten film jest zbiorem scen, których zadaniem jest przypomnienie widzowi odpowiednich fragmentów książki, i w ten sposób dokonano niemożliwego czyli stworzono wierną ekranizację (pod warunkiem że widz czytał książkę i ją dobrze pamięta)
  12. "Dawno temo w RAWie" - nostalgiczna historia o początkach astrofotografii cyfrowej "Czyż nie dobija sie koni" - dramat wojenny, amerykański bohater usiłuje uratować B33 z otchłani szumu "Dystrykt 9" - film dokumentalny oraz: "GOLCE uOrkiestra" - ostatni koncert...
  13. wreszcie udało się wyciągnąć coś z tego materiału! patrząc na pojedynczą klatkę wydawałoby się, że nic tam nie ma... (chodzi o to, że na tarczy księżyca nic nie ma, bo te dwie czarne plamy to tylko coś na matrycy) ...ale po połączeniu ponad 6 tysięcy takich klatek pojawiło się wyraźne, choć zupełnie nieznane oblicze księżyca: (klatki znowu łączyłem moim skryptem do G'MIC'a chociaż chciałem sprawdzić czy registax umie to zrobić lepiej, ale mi nie chciał działać pod Wine, mimo że na stronie pisze że ma działać. może mam za stare Wine? gdyby ktoś chciał się pobawić tym materiałem w jakimś programie do stackowania to wyślę film na serwer do ściągnięcia. jakość uzyskanego obrazu jest nierówna, bo nie wszystkie klatki nadawały się do przetwarzania a jeżeli się nadawały to miały różną jasność, no i nie wszystkie obszary były filmowane tak samo długo. na tym obrazku widać które rejony dostały najwięcej klatek (zielone), w tych czerwonych było klatek mniej, stąd większy szum) ale wracajmy do efektu całej zabawy, czyli co widać? tak jak przy poprzedniej, niewyraźniej próbie, widać, że kontrastowość szczegółów na powierzchni jest bardzo niska w porównaniu do pasma widzialnego - prawie cała powierzchnia, czy to mórz czy gór, jest tego samego "koloru", a wyraźnie odznaczaja sie tylko niektóre kratery, widoczne jako pociemnienia. z czego wynika ciemny kolor kraterów? nie mam pojęcia ktoś wie? drugą, jeszcze ciekawszą cechą obrazu w dalekiej podczerwieni jest uwidocznienie rzeźby terenu(?!) zdjęcie robione było dokładnie w czasie pełni (i to nawet w końcówce zaćmienia półcieniowego), a wiemy jak wtedy wyglądają kratery... i na pewno nie tak ciekawe, czy różnice jasności (odpowiadające rzeźbie terenu) biorą się z niejednakowego odbicia promieniowania słonecznego pod różnymi kątami, czy z różnic temperatur na powierzchni? przy takiej szczegółowości nie było już problemu z dopasowaniem obrazu w podczerwieni do zwykłego zdjęcia, tu możemy porównać jakiego rodzaju szczegóły uwidaczniają się w danym paśmie: (zdjęcie w świetle widzialnym pożyczyłem od astrotrippera z tego wątku, było robione w zbliżonym momencie) (o nierównej jasności na powierzchni już pisałem że to fałszywy efekt wynikając z przetwarzania lub/i niedostatków materiału źródłowego, fałszywa jest też jasna obwódka przy brzegu tarczy, jest to podbicie kontrastu w stosunku do ciemnego nieba (i tak samo na ciemnym niebie jest jeszcze ciemniejsza superczarna obwódka jako podbicie kontrastu do jasnej tarczy). a więc obwódkę i podejrzane niejednorodności ignorujemy i życzę miłego oglądania )
  14. czytałem kiedyś jakąś książkę kinga, nie pamiętam nawet tytułu, więc nie ma sensu żebym rozwiązywał quiz ale i tak skorzystałem na tym że ten quiz istnieje, bo dowiedziałem się że najlepszy film na świecie (wg rankingów imdb i filmweb ) powstał właśnie na podstawie jego opowiadania! no kto by się spodziewał że "gość od horrorów" jest taki uniwersalny
  15. problemem lajków jest raczej to, że zależą od pory dnia umieszczenia zdjęcia, pogody, pierwsze czy kolejne zdjęcie w wątku, intensywność dyskusji w wątku... jakikolwiek zorganizowany system głosowania, np. pojedynki, niweluje te czynniki. tak, to by było straszne gdyby w plebiscycie na najlepsze zdjęcie wygrało to zdjęcie które się najbardziej podoba większości użytkowników no ale wiem co masz na myśli a to już nie jest takie oczywiste, bo dzieląc złożony problem wyboru X z 40 zdjęć na wiele wyborów "1 z 2" ułatwiamy i organizujemy "pracę" użytkownika. ułatwiamy nawet temu, który i tak by wypełnił ankietę! wybierając z kilkudziesięciu zdjęć on i tak wykonuje wiele indywidualnych porównań zdjęc ze sobą, starając się zapamiętać i wybrać najlepsze, ale zwykle będzie robił to dosyć chaotycznie, po drodze się zmęczy, wkurzy i pomyli (ktoś tu pisał że pierwsze zdjęcia mają wiele otwarć a im dalej tym mniej chętnych do ich oglądania). chyba nie można zakładać, że przy takim wymagającym sposobie głosowania (choć metodologicznie oczywistym) automatycznie otrzymujemy najbardziej rzetelny wynik. z wyjątkiem jednego aspektu: z trudnego głosowania zrezygnują ci, których przerazi ogrom pracy czyli niecierpliwi i leniwi więc jeżeli celem jest odsianie takich osób to metoda jest prawidłowa
  16. świetne! a tak robi się linka z wpisaną lokalizacją, który można komuś wysłać gotowy do oglądania: perfectstorms.history.ca/yourStorm/#szerokoscgeograficzna,dlugoscgeograficzna (ech, trudno tu wpisać link tak żeby sie automatycznie nie skrócił i nie ukrył )
  17. a gdyby robili 3 to byłaby dyskusja dlaczego nie robia 4
  18. oglądaliście "social network"? od czego zaczął zuckerberg? zaczął od bardzo dobrej metody - porównywania w danym momencie tylko dwóch... hmmm... "obiektów". niech raz na jakiś czas w miejscu bannera reklamowego pojawi się pytanie: "które z tych dwóch zdjęc bardziej ci się podoba?" proste jak drut, szybka decyzja i tylko dwie możliwe odpowiedzi. 5 sekund, klikam i gotowe. w ten sposób duża część odwiedzających weźmie udział, bo nie wymaga to prawie żadnego zaangażowania, w przeciwieństwie do głosowania w zupełnie nieprzystosowanej do takiego konkursu ankiecie w wątku, gdzie na wstępie dostajemy w twarz listę numerków i z przerażeniem stwierdzamy że bez poświęcenia (o zgrozo!) paru minut życia, tego nie da się rzetelnie ocenić. i w ten sposób, przy okazji normalnego czytania forum, każdy ocenia te parę zdjęć dziennie, nawet nie zauważając kiedy. z wyników poszczególnych pojedynków tworzymy oczywiście na końcu ranking i wybieramy zwycięzcę. przy tej metodzie pula obrazków może być teoretycznie nieograniczena, bo nikt nie musi oglądac jej całej równocześnie. w praktyce jednak wielkość puli nie może być zbyt duża w stosunku do liczby "pojedynków" a więc do liczby chętnych do wzięcia udziału w głosowaniu. przy odpowiednio dużej liczbie głosujących być może nawet cały plebiscyt mogłby być automatyczny (głosowanie na wszystkie zdjęcia jakie pojawiły się na forum w danym okresie, bez wstępnej fazy selecji), ale to tylko w przypadku idealnym, bo w rzeczywistości pojawiłyby się tam powtórzenia albo obrazki które nie są astrofotkami, więc jakiś dozór administratora zawsze jest potrzebny. ale nawet przy dotychczasowej formie organizacji (wybór przez moderatora/jury a potem plebiscyt), taka reklamopodobna a równocześnie wygodna i nieangażująca forma głosowania mogłaby zachęcić więcej osób niż obecnie, a przecież o to chodzi.
  19. jeżeli rentgen to raczej na jutubie! i był też filmik z okularami przez które widać ludzi bez ubrań
  20. Putin wzywa kosmonautów i mówi: - Weźmiecie olimpijski ogień i wyjdziecie z nim w otwarty kosmos. - Przecież znicz zgaśnie. - Co wy myślicie, że na Kremlu durnie siedzą?! Wyjdziecie, kiedy wiatru nie będzie!
  21. ludzie starają sie obalać krzywdzące mity o astrofotografii: - drogi sprzęt to tylko dodatek, ważniejsze jest długoletnie doskonalenie umiejętności i zbieranie doświadczeń - astrofoto to nie "cyk i gotowe", to godziny siedzenia przy monitorze nad dopieszczaniem obróbki ...a tu przychodzi taki człowiek i wszystko psuje
  22. istnieją http://sswdob.republika.pl/metodyka.htm
  23. ciągle w jednym polu z raczym synem właśnie widziałem w 15x70 pomiędzy chmurami!
  24. i rzeczywiście, wiem może to być siła odśrodkowa, więc tę akurat scenę akceptuję jako w miarę realistyczną, chociaż kwestie wirowania różnych obiektów są w filmie potraktowane niekonsekwentnie, o ile dobrze pamiętam to i wahadłowiec i ISS raz wirują a raz nie, zależnie jaki widok był artystycznie potrzebny reżyserowi. gdy nasza bohaterka wchodzi już do stacji albo gdy zaglądają do wahadłowca, wtedy wirowania nie ma - przestało być potrzebne gdyby ciągle trwało, to dynamika obiektów latających w nieważkości by była trochę inna więc tym bardziej należało wirowanie zatrzymać. skoro już o latających obiektach, bulok pędząc przez korytarz ISS porusza się w innym wymiarze nie wywołując ruchów powietrza - nie reagują nawet najlżejsze obiekty, takie jak płomień. kolejny fałsz to łzy ładnie odrywające się od oczu, tymczasem że w rzeczywistości wygląda to mniej malowniczo - no i w filmie wrażenia estetyczne wygrały z realizmem orbity ISS, hubbla i chińczyków są w filmie inne niż w rzeczywistości, ale ciągle możliwe z punktu widzenia praw fizyki, więc niezgodność jest jak gdyby innej natury. nigdy się nie dowiemy jaka będą prawdziwe orbity w czasie trwania misji STS-157 bo takiej misji nie będzie ale mi te wszystkie (i inne wymienione w wątku) przeinaczenia wcale nie przeszkadzały w oglądaniu, w kinie wolę wczuć sie w wizję a nie czepiać szczegółów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.