Skocz do zawartości

Bieszczadzki Zlot Miłośników Astronomii - Stężnica 2013 - zdjęcia, relacje


Rekomendowane odpowiedzi

Jak dotąd nikt nie narzeka na marudzących astrofotografów :-D to dobry znak :-)

(...)Fajnie było obserwować wizualowców czy przypadkiem nie rozkładają się za blisko astrografów.

 

Ooooo Panieeee...Wolę nie cytować tekstów, które padały na poletku wizualowców na widok jarzących się pełnym światłem monitorów astrofotograficznych sąsiadów ;) Wydaje mi się, że na przyszłość trzeba pomyśleć jak to zrobić żeby sobie wzajemnie nie przeszkadzać :D

 

Teraz będzie muzycznie. Hit z Garncarza!

Osoby o delikatnym słuchu uprasza się o nieodtwarzanie poniższego wideo! ;)

 

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablito na gwiazdę zlotu :) Pisząc wczoraj posta ze zlotu, zawiesił mi się komputer, teraz rozumiem zdumiał się tą muzyką, zasłuchał się i przegrzał z nadmiaru emocji ;)

 

Dziękuję wszystkim za zlot, jak dobrze jest przebywać wśród podobnie zakręconych :)

Dziękuję ! :

Maxowi za dyskusję po świt, inspirację do większych luster. Czekanie na przejście mgły radiacyjnej bezcenne :)

Pablito, za wskazówki konstrukcyjno-poprawkowe. Za podwójny etalon, że go więcej nie zobaczę ( o może w Zatomiu), bo musiałbym taki sobie kupić :)

Maćkowi za wprowadzenie do komet, mam chęci, zobaczymy co będzie dalej. Za pomoc w logistyce mojej 20".

Całej ekipie z domku Ax-owi (za wspólny czas na rozmowach), Krzyśkowi, Xinisowi, Ave i Tomkowi za przygarnięcie do pokoju.

Piotrek dzięki za wprowadzenie do ustawiania montażu na polarną, zgłoszę się jeszcze na PW :)

Ktoś mi przyświecał w sobotę przy rozstawianiu sprzętu, nie wiem kto to był, ale dzięki za okazaną pomoc.

Roberciu za atlas i dobry humor.

Karol dzięki za rozmowę przed samym odjazdem, trzymam kciuki za kolejne wydarzenia astronomiczne w Centrum Kopernika, może będzie mi dane wziąć udział.

Na zlocie czułem się jak wśród swoich. Dziękuję Wam wszystkim raz jeszcze. Już nie mogę się doczekać następnych zlotów.

Adamo dzięki za zlot !

 

To się nazywają owocne obserwacje, ktoś przyniósł wir ;)

Monn2_MG_7271.jpg

 

 

Edytowane przez m_jq2ak
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooo Panieeee...Wolę nie cytować tekstów, które padały na poletku wizualowców na widok jarzących się pełnym światłem monitorów astrofotograficznych sąsiadów ;) Wydaje mi się, że na przyszłość trzeba pomyśleć jak to zrobić żeby sobie wzajemnie nie przeszkadzać :D

i Vice versa - chodziło o wędrówki koło statywów, a nawet lekkie kopnięcie w statyw może zepsuć sesję :-)

Na swoją obronę muszę powiedzieć, że zamykałem monitor jak paliły się klatki :-)

 

Natomiast prawdą jest to następnym razem dobrze wprowadzić oddzielne poletka dla wizuala i astrofoto lub jakąś sporą linię demarkacyjną :-)

 

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka zdjęć ode mnie :Loveit:

IMG_3901.jpg

IMG_3907.jpg

IMG_3908.jpg

IMG_3936.jpg

IMG_3972.jpg

 

Ten wszechobecny pyłek z mniszku lekarskiego.

IMG_3977.jpg

IMG_3986.jpg

 

Kolimacja chyba poszła w lasy...

IMG_4022.jpg

 

Wózek z napędem na 4 koła, żadna górka mu nie straszna :icon_biggrin:

IMG_4033.jpg

 

Rosyjskim szkłem celuj.

IMG_4034.jpg

 

W każdym stadzie trafia się czarna owca, ale ta już ma potomka, więc się mnożą :Reege:

IMG_4035.jpg

 

Jak to mówili: "chłopaki się zbroją."

IMG_4038.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widoki z kamerki w podczerwieni, i wszyscy razem: łooooooo......

IMG_4049.jpg

 

Obrazy przez SOLARMAX, powalające.

IMG_4064.jpg

 

Pilot przy sterach.

IMG_4166.jpg

 

No i to niebo...

IMG_4169.jpg

 

Samolot w akcji.

IMG_4177.jpg

 

Okolica.

IMG_4178.jpg

 

Słynne HALO! Potem w głowie powstał pomysł wrzucania do środka kamieni, ale realizacji zaniechano :naughty:

IMG_4188.jpg

 

Oświadczyny przy weselnej bramie?

IMG_4198.jpg

 

Krzysztof celuje w nowoczesnej pozie gwarantującej stabilne podparcie dla aparatu.

IMG_4199.jpg

 

Przyjechali i młodzi, którym zgotowaliśmy bramę.

IMG_4207.jpg

 

Udało się upolować bieszczadzkie dwie sztuki.

IMG_4210.jpg

 

Całkiem dorodne.

IMG_4213.jpg

 

Ostatni wieczór okraszony pogodą, Jowiszem, Wenus i cienkim sierpem młodego Księżyca.

IMG_4221.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i Vice versa - chodziło o wędrówki koło statywów, a nawet lekkie kopnięcie w statyw może zepsuć sesję :-)

Na swoją obronę muszę powiedzieć, że zamykałem monitor jak paliły się klatki :-)

 

Natomiast prawdą jest to następnym razem dobrze wprowadzić oddzielne poletka dla wizuala i astrofoto lub jakąś sporą linię demarkacyjną :-)

 

P.

 

Dodatkowo, jeżeli ktoś chce sobie obserwować czy uprawiać astrofoto pod domkiem, to niech nie wydziera japy żeby mu zgasić światło w sypialni czy w łazience, bo się nawet wylać czy umyć nie można. To samo, gdy się zaświeci latarką pod nogi, żeby się nie wpieprzyć się w rów lub płot, gdy się do domku chce trafić. W okolicy masa miejsca jest żeby się ze sprzętem rozłożyć. Albo impreza pod domkiem albo astrofoto-obserwacje i wypad z dala od domków lub na wyznaczone pole.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jakieś uzgodnienia przy okazji następnego zlotu będą mile widziane, jednakże rozwiązanie samo się nasuwało na zlocie - dla wizualowców świetna była górka, u stóp której wszyscy się rozkładali ze sprzętem. Naturalnie wymagało to większego wysiłku, żeby wtaszczyć sprzęt, ale zyskiwało się wiele:

- kompletne odcięcie od świateł (laptopów, Dziupli, domków, restauracji),

- niższy i szerszy horyzont,

- znacznie mniej wilgoci.

 

Zapewne to miejsce byłoby kłopotliwe w przypadku większych luster, ale przy odrobinie wysiłku i chęci - i to dałoby się załatwić.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jakieś uzgodnienia przy okazji następnego zlotu będą mile widziane, jednakże rozwiązanie samo się nasuwało na zlocie - dla wizualowców świetna była górka, u stóp której wszyscy się rozkładali ze sprzętem. Naturalnie wymagało to większego wysiłku, żeby wtaszczyć sprzęt, ale zyskiwało się wiele:

- kompletne odcięcie od świateł (laptopów, Dziupli, domków, restauracji),

- niższy i szerszy horyzont,

- znacznie mniej wilgoci.

 

Zapewne to miejsce byłoby kłopotliwe w przypadku większych luster, ale przy odrobinie wysiłku i chęci - i to dałoby się załatwić.

n

Niestety jest tak, że potrzebny jest prąd. A ten można pozyskać tylko z domku. Więc proszę nie dziwcie się że większość focących stała blisko domków. I gdyby nie było tego rowu to byłoby bezpieczniej i bez światła można się obejść. Akurat jakoś sobie nie przypominam, żeby ktoś z nas imprezował i dlatego siedział pod domkiem.

A na górce myślę że wizualowcom niczgo nie brakowało - było ciemno i niezbyt daleko.

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wessel - no właśnie nie do końca jest tak jak piszesz. :)

Ja będąc rozłożonym prawie na samym szczycie górki widziałem swój Cień od matrycy czyjegoś laptopa, bo ktoś postanowił zostawić ją otwartą i sobie gdzieś pójść. :P

Siedząc przy laptopie w nocy patrząc na jarzący monitor człekowi wydaje się odchodząc od niego, że to drobne źródło światła ale niestety to nie prawda. ;) Wbrew pozorom nawet blade czerwone światło latarki może zmasakrować adaptację wzroku do ciemności.

Moja propozycja na przyszłość to: Astrofotografy na lewo wizualowcy na prawo. :P Genialny byłby jakiś parawanik osłaniający stanowisko astrofotografów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wessel - no właśnie nie do końca jest tak jak piszesz. :)

 

Ja będąc rozłożonym prawie na samym szczycie górki widziałem swój Cień od matrycy czyjegoś laptopa, bo ktoś postanowił zostawić ją otwartą i sobie gdzieś pójść. :P

 

"Prawie" - to kluczowe słówko. Trzeba było przejść paręnaście metrów dalej od miejsca, gdzie wydawało się, że jest dobrze - i wtedy było naprawdę dobrze.

Moim zdaniem wszystko jest do dogadania.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no oczywiście wszystko jest do dogadania. :) W sumie to nawet wizualowcy sobie czasami nawzajem przeszkadzali, Gdy ktoś łaził z czerwoną latarą na czole i świecił po oczach. :D

Zauważyłem pewne zjawisko też wśród obserwatorów wizualnych. :) Otóż... mało kto docenia adaptacje wzroku do ciemności. Większość obserwatorów używało mocnych latarek nawet z dwoma diodami. Owszem były one czerwone, ale światło jakie dawały było oślepiające. Przy takiej latarce dało się czytać mapki z odległości 5m. :P Pamiętam, że gdy komuś zwróciłem uwagę na to to usłyszałem "Ale to przecież czerwone światło". Tylko tu nie o kolor a o moc się rozchodzi. :) Ja używam latarki z czerwonymi diodami oklejonymi czerwonym papierem samoprzylepnym z bateriami na padnięciu a i tak zauważalnie tracę akomodację czytając mapkę z odległości na wyciągnięcie ręki.

 

Co ciekawe, lepiej mi się mapki czytało do światła matrycy laptopa oddalonego o te 30m ode mnie niż od czerwonej latarki. :D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wrażenie, że ostatniej nocy świateł monitorów było mniej, były ciemniejsze i skierowane w stronę przeciwną do wizualowców, chyba się zaczęliśmy docierać i hulało, w każdym razie ostatniej nocy odczuwałem je w minimalnym stopniu. Szkoda, że tak krótko, bo mgła przeszkodziła.

Mam latarkę, w której drugie przyciśnięcie wyłącznika przełącza ją na jasne światło. Zdarzyło mi się pewnie błyskać jeżeli nie wsadziłem jej do kieszeni na moment przełączenia. Sam nie jestem zatem bez winy. Radocha obserwowania w grupie wynagradzała jednak wszystko!

Edytowane przez Blondas
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawię się w Jacka Gmocha:

 

ae06632356ebb22fgen.jpg

 

Myślę, że bardzo istotne byłoby stworzenie jakiegoś przejścia we fragmencie płotu zaznaczonym na czerwono. Jedyne w miarę sensowne przejście na łąkę to to oznaczone zieloną strzałką więc wizualowcy musieli tranzytem się tam przemieszczać i tak się złożyło, że tam właśnie ustawili się fociarze. Niebieska strzałka to przejście które wykorzystywaliśmy z M-A-X'em na transport Pablitusa co było dosyć karkołomną zabawą więc go nawet nie liczę.

Problem w tym, że od przejścia zaznaczonego na zielono, aż do Dziupli nie ma żadnego zejścia z widocznej na zdjęciu drogi na łąkę. Takie przejście umożliwiłoby podjechanie samochodem i wyjście ze sprzętem nieco wyżej i tym samym omijanie fotografów.

O ile przeskoczenie płotu idąc z pustymi rękami nie stwarza większego problemu to niosąc sprzęt, astroamator mniej skocznym się staje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko można dograć. Mnie przeszkodziła tylko świnia jadąca na długich :) :) :) bo przy powrocie wypadło niestety dokładnie w nasze stanowisko. Normalne czerwone latarki są bez znaczenia. No jest oczywiscie problem z laptopami... Niestety nie da się zostawić sesji samej sobie bo kończy się to przeważnie źle. Nasza czwórka drugiej nocy korzystala z Team Viewera i Pawła routera WiFi i może dlatego było ciemniej. Ale nie zawsze jest taki komfort.

Paether jako głownodowodzący narysował głowne kierunki ataku :) i to jest rewelacyjna myśl - popieram !

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.