Skocz do zawartości

Walking noise


Wojsa

Rekomendowane odpowiedzi

Mam montaż EQ3-2, prowadzenie w jednej osi, SW150/750, ASI 290MC  . Myślałem że problem niedoskonałości tego montażu zrekompensuje krótkim czasem naświetlania ( zwłaszcza że focę z miasta). Zrobiłem 1196 klatek po 4s galaktyki M74 ( cos w stylu lucky imaging) . Ostatecznie efekt mnie nawet zaskoczył ale  po wyciągnięciu poziomów pojawił się walking noise. Czy jest jakiś sposób na walking noise jeśli nie stosuje się guidingu?

 

image.png.c9d1e1ccab74a99a73704d6a52253ff5.png

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Wojsa napisał:

Ostatecznie efekt mnie nawet zaskoczył ale  po wyciągnięciu poziomów pojawił się walking noise. Czy jest jakiś sposób na walking noise jeśli nie stosuje się guidingu?

 

 

 

Po pierwsze nie wyciągać tak mocno ;)

Po drugie tak jak wspominał kolega - ręczny dithering polegający na tym, że co kilka, kilkanaście klatek (ja robiłem po prostu co minutę) przesuwasz kadr w "losowym" kierunku. Trochę w górę, trochę w lewo trochę w dół i tak dalej. Kilkadziesiąt pikseli powinno wystarczyć.

Po kilku sesjach taki dithering robi się uciążliwy, zwłaszcza na mrozie ;)

Wtedy warto zastanowić się nad automatem. Wymaga to - w najbardziej budżetowej wersji -zakupu napędu do drugiej osi oraz nieco lutowania. 

W bardziej wypasionej wersji nazywa się to - zdaje się - AstroEQ i jest na forum o tym trochę informacji. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Wojsa napisał:

Jest takie ustawienie w DSS?

Ja osobiście nie korzystam z DSS, ale zasada jest taka sama. Im mniejsza wartość sigma, tym mniej musi się różnić pixel od sąsiednich, aby zostać odrzuconym. W tym przypadku musiałbyś obniżyć parametr sigma. Niestety nie wiem jak bardzo, więc musiałbyś szukać najlepszego ustawienia dla tego materiału metodą prób i błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wojsa napisał:

Zrobiłem 1196 klatek po 4s

 

5 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

Po drugie tak jak wspominał kolega - ręczny dithering polegający na tym, że co kilka, kilkanaście klatek (ja robiłem po prostu co minutę) przesuwasz kadr w "losowym" kierunku.

 

Hmm, przy takim czasie ekspozycji czynności związane z ręcznym ditheringiem trwałyby pewnie klika razy dłużej niż czas zbierania. Ale może warto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, diver napisał:

50-80 to nie to samo co kilka-kilkanaście, jak wspominał Bartek. Skala czasowa się zmienia. ;)

 

Każdy musi sobie sam na to odpowiedzieć:)

 

Ja robiłem co minutę czyli co 60 klatek (każda po 1s.) To było jeszcze jak nie miałem paralaktyka. Walking nosie był koszmarny natomiast z ditheringiem stack był gładki niczym marmurowe pośladki Wenus :)

 

Zajmowało mi to kilka sekund, dwa szybkie ruchy pokrętłami. Poruszone klatki szły do kosza, a cały proces jak łatwo policzyć wydłużał się o 5-7% wobec braku ditheringu. Moim zdaniem to niewiele.

 

Tak czy inaczej zależy to moim zdaniem od ilości klatek. Dla 1000 robiłem dithering 16 razy. Zgadzam się więc, że przesadziłem mówiąc "raz na kilka klatek"

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Piotrek L. napisał:

Ważne pytanie: Czy ten problem dotyczy tylko kamerek bez chłodzenia, czy chłodzone mają ten sam problem?

Zarówno chłodzone jak i niechłodzone. Na chłodzonych może to być mniej widać z racji lepszego SNR. Wtedy szum w tle moze być mniej widoczny. A przynajmniej tak mi sie wydaje. Ten walkin noise powstaje przy stackowaniu gdy jest za małe przesunięcie miedzy pixelami. Stąd przesuwanie klatek jest tak ważne. Był tu kiedys taki temat o tym że obecnie dithering to wręcz obowiązek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2020 o 17:59, Behlur_Olderys napisał:

 

Po pierwsze nie wyciągać tak mocno ;)

Po drugie tak jak wspominał kolega - ręczny dithering polegający na tym, że co kilka, kilkanaście klatek (ja robiłem po prostu co minutę) przesuwasz kadr w "losowym" kierunku. Trochę w górę, trochę w lewo trochę w dół i tak dalej. Kilkadziesiąt pikseli powinno wystarczyć.

Po kilku sesjach taki dithering robi się uciążliwy, zwłaszcza na mrozie ;)

Wtedy warto zastanowić się nad automatem. Wymaga to - w najbardziej budżetowej wersji -zakupu napędu do drugiej osi oraz nieco lutowania. 

W bardziej wypasionej wersji nazywa się to - zdaje się - AstroEQ i jest na forum o tym trochę informacji. 

 

 

 

Znalazłem na forum że można też co jakiś czas przekręcać kamerę o 180stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Wojsa napisał:

Znalazłem na forum że można też co jakiś czas przekręcać kamerę o 180stopni

Wydaje się to mega problematyczne - ryzyko utraty ostrości, zmiana geometrii obrazu jeśli sprzęt nie jest idealnie skolimowany. Ja bym tego nie ruszał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zbieram około 1000 klatek po powiedzmy 10 sekund

To co 200-300 klatek robię przeostrzenie, korektę kadru (bo bez guide to dryfuje) i jednocześnie daję centralny obiekt trochę bardziej w górę albo w dół.

To rozwiązuje problem bandingu dokładnie tak jak już było napisane wyżej

Nie trzeba wcale często - wystarczy 3-4 razy na sesję. Kosztuje to kilka minut czasu a pomaga ogromnie.

Należy tylko pamiętać żeby to przesunięcie nie wynosiło 1-2 pikseli ale nieco więcej, powiedzmy miminum 25-30 pikkseli. Wtedy efekt jest najlepszy

 

Ten banding występuje we wszystkich CMOSach, im krótsze klatki i im mocniej ciągniemy tym będzie silniejszy.

No a w "lucky imagingu" pracujemy na granicy szum-sygnał więc ten banindg jest szczególnie uciążliwy - o ile nie usuniemy go dithernigiem

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Wojsa napisał:

Znalazłem na forum że można też co jakiś czas przekręcać kamerę o 180stopni

Kadr o 180 stopni przekręca się po "pier flip". To nie wystarczy, nawet jakbyś to robił częściej. Powinno być losowe przesunięcie w obu osiach. Nawet jakby nie było dryftu to bez ditheringu wypali się stały wzorek związany z różnym tempem akumulacji  prądu ciemnego. Dithering sprawia, że wzorek zamienia się na losowy szum. Losowym szum stackowanie uśrednia, a wzorek uwidacznia. Jak kamera ma chłodzenie to prąd ciemny jest mniejszy więc i problem mniejszy. Kalibracja darkiem chłodzonej kamery też jest łatwiejsza.

W Newtonach często skutecznym sposobem na dryf kadru jest zło konieczne :) czyli OAG.

 

 

 

Edytowane przez rambro
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.