Astrowyprawa do Hakos w Namibii - wrzesień 2023

[Darek_B]

W końcu w miarę ogarnąłem się po naszej wyprawie życia do astrofarmy Hakos w Namibi więc postaram się w tym wątku opisać wyjazd z nastawieniem na życie codzienne, podróż, widoki florę i faunę .

Astrofotki też mogą się pojawić ale w większości będą zasługiwać jednak na osobne tematy.

Na wyjazd zaprosił mnie Paweł Warpal zwany przez nas "organizatorem" /czego bardzo się wypierał ale nie aż tak bardzo. :)/ Z góry więc dziękuję za ten wyjazd jemu i wszystkim obecnym na wyjeżdzie kolegom.
W sumie było nas 6 osób jako ekipa astropolisowo astrolifowa :
Paweł Warpal @warpal, Marcin Paciorek @MaPa, ja czyli @Darek_B oraz Mirek Stygar @Tuvoc (mój jedyny i niezastąpiony współlokator), Mateusz Kalisz @Mathef reprezentujący ekipę Astrolife i nasz "satelitowiec-radiowec" Sławek  @SlawekCK .
Wyprawa wystartowała 8 września a zakończyła się 20go. Lecieliśmy liniami Qatar z dwugodzinną przesiadką w Doha do Namibi i ośmiogodzinną w drodze powrotnej. Qatar miał jednak dobrą ofertę na dwa bagaże rejestrowane dzięki czemu każdy z nas miał po dwa a nawet 3 setupy.
Postaram się opisać każdy dzień, nasz wyjazd na safari i oczywiście jakieś astrowidoczki z farmy, mam nadzieję że koledzy też dorzucą się ze swoimi zdjęciami.

 

No to zaczynamy:

 

Żegnamy stolicę.

 

 

Nocą mijamy też Bagdad,  jednak to stolica okręgu Kurdystan - Irbil a tle Mosul. Mapka z ekranu fotela mnie zmyliła.

 

 

I żegnamy za sobą Kuwejt

 

 

By w końcu po 16 godzinach od startu ( i moich 27u od wyjazdu z domu) dotrzeć do stolicy Namibii  Windhuk.

 

 

Ekipa załadowana do busa

 

Jedziemy najpierw 37 km do stolicy na drobne zakupy.

 

I w drogę do Hakos, jest asfalt, jest dobrze.

 

 

Asflalt się skończył ale nadal jest nieźle.

 

 

Ruch spory, na 130 km mijamy chyba ze trzy auta.

 

 

Dojechaliśmy do bramy farmy ( bagatela o powierzchni ponad 60 km2)

 

 

Teren farmy staje się mocno górzysty.

 

 

W końcu wita nas Gamsberg / 2347m/  - góra ewenement gdyż kiedyś"starożytni kosmici" nie mieli gdzie lądować i ścieli górę. Tam też mają sporo obserwatoriów ale wyłącznie do wizuala. Koledzy na pewną przypomną co za sprzęt tam mają.

 

 

Po 7km jazdy na farmie drogą wewnętrzną pokazuje się nam cześć mieszkalno gospodarcza farmy.

 

 

i część z obserwatoriami.

 

cdn.

[Darek_B]

W końcu jesteśmy na miejscu i zajmujemy pokoje. Mieszkamy na 1832 m n.p.m. to prawie jak na Giewoncie.

 

To nasz widok z tarasu na północ / na pd- półkuli pokoje orientuję się bardziej na Pn zamiast PD jak u nas. Tylko to słońce wschodzące po prawej stronie a zachodzące po lewej jest trochę dziwne.

 

 

 

Mirek i Sławek

 

Duże walizki nie dojechały do pokoi, zostały ze sprzętem na tarasie południowo zachodnim do rozpakowania.

 

 

 

 

Dziedziniec gospodarstwa.

 

 

 

Salka wypoczynkowa

 

 

Nasz pokój. Niestety po 20 minutach już zagracony.

 

 

Jest i łazienka

 

 

 

Sprzęt prawie gotowy na przyjęcie pierwszych fotonów.

 

Obserwatoria , w tle Gamsberg.

 

W powietrzu niepokojące spore zapylenie, ciężko będzie coś łapać poniżej 10 stopni. Ale działa jak naturalny filtr do Słońca.

 

 

I moje zestawiki czyli Cem26 z ts apo 65q oraz astrotrack z zestawem obiektywów już na miejscu.

 

 

W końcu pierwszy posiłek. Obłędna obiadokolacja, nie pamiętam czy pierwszego dnia jedliśmy kudu, gnu czy bawoła lub inną koalę ale każdego było zaskoczenie. Gospodyni pokazywała nam na obrazkach bo w każdym języku brzmiały inaczej.

ps. śniadania były za to obłędnie nudne, zawsze to samo. Równowaga w przyrodzie zachowana.

 

cdn.

 

[Darek_B]

Przed wrzuceniem relacji z następnych dni mały przerywnik.

 

Światło zodiakalne z Sigmy 20mm 1.4 i canona 5DmkII, 13 sekund na ISO 3200, f1.8.

 

 

oraz z prowadzeniem Sigma 20mm 1.4, canon 5DmkII, 180 sekund na ISO 1600, f2.2.

 

 

[Gość na chwilę]

Astrofotki jak to astrofotki, pewnie będą ciekawe - ale mnie zawsze kręci ta cała otoczka wyprawy, to co Darek pokazałeś swoimi zdjęciami. Super dokumentacja!

[count.neverest]

Zdjęcia  @warpal bez papierosa to białe kruki. Robię kopie.

[Mateusz Dlutko]

To jak z tą wodą w zlewie w końcu jest?

 

Szczepiliście się na coś?

 

Jak GNC czekam z nieciepliwoscią na wszystkie bakstejdże wyprawy!

[Darek_B]

Woda w zlewie albo zimna albo wrzątek. taki stary angielski wynalazek.

A jako że nie mieliśmy czajników w  pokojach i nie chciało się chodzić do jadalni to zalewaliśmy zupki i kawę wrzątkiem z kranu.

 

Nie potrzeba szczepień, to jest konieczne na północy Namibii.

[lukost]

34 minuty temu, Mateusz Dlutko napisał(a):

To jak z tą wodą w zlewie w końcu jest?

 

15 minut temu, Darek_B napisał(a):

Woda w zlewie albo zimna albo wrzątek. taki stary angielski wynalazek.

Tu chyba nie chodzi o to co wypływa z kranu tylko w jaki sposób wypływa do zlewu.

[gryf188]

9 minut temu, lukost napisał(a):

 

Tu chyba nie chodzi o to co wypływa z kranu tylko w jaki sposób wypływa do zlewu.

Wiadomo że tam jest na odwrót, wypływa ze zlewu z kratki i wpływa do kranu  

[Mateusz Dlutko]

Dokladnie.

 

Edit: To ma sens. Jeśli Słońce jest tam do góry nogami, to entropia też musi działać na opak.

To by też tłumaczyło, dlaczego my europejczycy tacy poukładani, a ci na południu tacy nieokrzesani, że nawet koale jedzą.

Edytowane 25 Września 2023 przez Mateusz Dlutko

[MaPa]

Zwierzyniec farmy... chodź nie każde można lub nawet należy głaskać

 

 

 

 

 

 

 

[Darek_B]

Już pierwszej kolacji zapoznaliśmy się z Martinem i Susanną rezydującymi w Hakos przedstawicielami stowarzyszenia amatorów astronomii "Internationale Amateursternwarte e. V." h.
Zaprosili nas na krótką wycieczkę po swoich obserwatoriach które posiadają na terenie farmy, niestety z prośbą aby nie pokazywać zdjęć z wnętrza publicznie.

Więcej o grupie można poczytać na stronie https://www.ias-observatory.org/index.php/en/

Odwiedziny odbyły się następnego dnia zwiedzając po drodze fragment Układu Słonecznego w skali 1.21mln,wymyślone i wykonane przez założyciela Hakos ś.p. Waltera Straube.

ps. planety podobno przeskalowano 2x wieksze bo wychodziły zbyt małe do zobaczenia.
Szczegóły projektu znajdziecie tu
https://www.hakos-astrofarm.com/en/planetenweg/

 

Ale po kolei: Mirek i Sławek

 

 

mła

 

 

 

 

 

Podwórko gospodarcze, tu był najcudowniejszy widok na Mmagellany, grupówka Mateusza także tu powstała.

Ja także którejś nocy ewakuowałem się tu z astrotrackiem i sigmą 20mm bo złapać przeciwblask "gegenschein" bo między teleskopami i laptopami było jednak za jasno i parę klatek mi rozwaliły czerwone diody i czołówki.

 

Początek "Planet Walk" czyli Słońce na murze.

 

Merkury, robiłem tu pierwszego timelapsa.

 

Ziemia ( Wenus gdzieś pominąłem)

 

Mars

 

widok na zabudowę Hakos

 

Kopuły IAS, pytaliśmy, nie są Jacka Pali ze ScopeDome

[Darek_B]

Zbliżenie

 

 

ekipa HakosLife

 

Lokalizacja IAS w Hakos

 

Grupowe1: Astropolis, Astrolife i IAS

Od lewej: Sławek, Paweł, Mateusz, Martin, Susanna, ja i Marcin

 

Grupowe2: Astropolis i Astrolife

Od lewej: Sławek, Paweł, Mateusz, Marcin, ja i Mirek

 

 

Wiatraki farmowe, w nocy czasem wyły jak startujący śmigłowiec. Generalnie gospodarstwo jest samowystarczalne jeśli chodzi o energię, są wiatraki, panele fotowoltaiczne, panel solarne na ciepłą wodę (wrzątek), mają też agregaty, własne ujęcie wody kilkaset metrów niżej ze zbiornikiem 60m3 oraz własną oczyszczalnię biologiczną dla ścieków.

 

 

Jest i malutki basen z lodowatą wodą, chyba dopiero trzeciego lub czwartego dnia skusiło się kilku z nas do skorzystania.

 

Parawany tu rzecz absolutnie nieodzowna w Hakos, trochę nauczyliśmy się nimi manewrować choć 100% skuteczności nie mialy, trochę klatek poszło z wiatrem.

 

I kolejny cudowny zachód.

 

 

[Darek_B]

Mateusz dziś wrzucił podsumowanie na AstroLife. Polecam obejrzeć, sam też niedługo to zrobię.

 

[Darek_B]

Trzeciej nocy dnia piź...ło jak w kieleckim, praktycznie noc była stracona ale jako że nie mogłem ot tak iść spać wziąłem aparat ze statywem i połaziłem po okolicy.

Warto było chociaż musiałem całym ciałem dociskać statyw do ziemi.

 

 

Widok na północny wschód w stronę WindHuk, 100 km w lini prostej i wyraźna łuna, na szczęście nikt tam nic nie fotografował bo i po co.

(No może moja ostatnia praca w Hakos czyli M31 zahaczała o ten rejon. )
Canon 6D mod, Sigma 20mm 1.4 (f2.0) 13 sekund, ISO 3200.

    

Widok na znajomą północ z leżącą poziomo drogą mleczną i M31 z M33
Canon 6D mod, Sigma 20mm 1.4 (f2.2) 15 sekund, ISO 3200.

 

 

Po północy Magellany świeciły już wysoko. To zawsze jest wizualnie piękny widok a przez "Oczy Sowy nawet obłędny.
Canon 6D mod, Sigma 20mm 1.4 (f1.8) 20 sekund, ISO 3200.

 

 

Droga Mleczna z wewnętrznego dziedzińca.    
Canon 5DmkII niemod, Sigma 20mm 1.4 (f1.8) 30 sekund, ISO 1600.

[Behlur_Olderys]

W dniu 24.09.2023 o 16:18, Darek_B napisał(a):

Duże walizki nie dojechały do pokoi, zostały ze sprzętem na tarasie południowo zachodnim do rozpakowania.

 

 

 

 

 

 

Czy ktoś z Was przywiózł do Namibii to neq6, czy już tam stało?

 

[Lukasz77]

To białe niebo to tak przez cały pobyt?

[Darek_B]

Tylko jak wiało od pustyni, ze dwa - trzy dni, ale noce potem były bardzo dobre.

[Herbert West]

Magellany w 20s, ożeż ty... :-)

[Darek_B]

Kolejny leniwy dzień w Hakos, oswajamy się z wilgotnością 5-10% i rozrzedzonym powietrzem.

[Darek_B]

Otoczenie bez pyłu ma zupełnie inny kolor, no i to niebo, na żywo prawie tak samo granatowe jak tu przez filtr polaryzacyjny. Wysokość robi swoje.

 

ps. Na końcu obrazek z aktualnym obiadkiem czyli black wildebeest czyli znane i nam lubiane Gnu brunatne.

[Tuvoc]

Darek! Jak mogłeś

[Ajot]

Zwróciłem uwagę na kolczatkę nad ogrodzeniem i to jeszcze na wygiętych profilach, a na murze chyba linka pod napięciem.

Czy na tym odludziu jest tak niebezpiecznie, czy to zabezpieczenie przed zwierzętami?

Edytowane 26 Września 2023 przez Ajot

[Tuvoc]

5 minut temu, Ajot napisał(a):

Zwróciłem uwagę na kolczatkę nad ogrodzeniem i to jeszcze na wygiętych profilach, a na murze chyba linka pod napięciem.

Czy na tym odludziu jest tak niebezpiecznie, czy to zabezpieczenie przed zwierzętami?

Zwierzaki, szczególnie małpy lubią sobie wchodzić na teren ośrodka. W czasie kiedy byliśmy na miejscu ogrodzenia nie były pod prądem, ale na niżej położonych terenach były "elektryczne pastuchy".

[Darek_B]

I na dobranoc parę nocnych pocztówek.

 

Kierunek: południe

 

 

Kierunek: południowy zachód

 

Kierunek: zachód

na dole po lewej maszt na Gamsbergu, po prawej słaba łuna od Walvis Bay nad oceanem, 195 km w linii prostej.

 

 

Kierunek: północny zachód

 

 

Nasz plac zabaw

 

Wszystkie fotki na 20-30 sekund 20mm iso 3200 z sigmy 20mm.