Skocz do zawartości

EXO - Magazyn Miłośników Nocnego Nieba


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Wersja komercyjna wymagałaby większych zobowiązań i terminowości - zarówno od prowadzących jak i autorów - czyli musi być tylu mocno zaangażowanych żeby dało się to zrealizować. Przy wersji otwartej aż takich "dedlajnów" nie ma (choć i zachęta do pisania może być mniejsza, choć gdy zasię okaże się spory to i ona wzrośnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno dziecko już dorasta – Astromarket, myślę że drugie ma również szansę nie tylko się urodzić ale i dojrzeć. Co prawda nie ma co porównywać Polskiego rynku astro, z choćby USA ale brakuje nam prawdziwego i porządnego wydawnictwa astro. Jestem pewien że zostałoby przyjęte z entuzjazmem przez krajowych astromiłośników i byłoby w stanie się utrzymać na komercyjnym rynku.

Życzę powodzenia, wytrwałości i zdrowia w dążeniu do celu.

Edytowane przez lukaszp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny pomysł brakuje takiego czasopisma poświęconego stricte astronomii w dodatku tworzonego przez praktyków. Na forum jest kilka osób mogących dać duży wkład w rozwój tego projektu. Trzymam kciuki

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się marzy takie czasopismo w wersji papierowej. Idę do kiosku po EXO. Kupuję, odchodząc od okienka na szybko przeglądam, ale uważam też żeby nie wpaść pod auto. Czuję zapach świeżego druku. Widzę ciekawe artykuły i wiele pięknych zdjęć astro. Czytam zaraz po tym, jak wsiadam do tramwaju. Najpierw artykuły najbardziej mnie interesujące. Resztę przeczytam w domu, na kanapie.

 

Mogę dołożyć wszelkich starań do EXO. Wszystko co mogę zrobić i co umiem robić mógłbym w to włożyć.

Jednak jeżeli Ty, Adam, mówisz, że nie dasz rady tego trzymać, to może być ciężko. Któż miałby to trzymać? Oprawa, druk, opieka nad tekstem, redakcja, grafika, reklama, koszty włożone i zyskane - to potężne przedsięwzięcie. Żeby EXO ukazało się w kioskach potrzebna będzie grupa ludzi, która będzie nad tym pracować ciężko i solidnie. Choć jeżeli miałby być to dwumiesięcznik, to może nie byłoby tak źle ;)

Chyba można by się ze wszystkim wyrobić? :g: No i pozostaje jeszcze jedna ważna sprawa - koszty - tutaj znaczną przewagę miałaby wersja pdf. czy online.

Edytowane przez wimmer
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pisemko to naprawdę coś rewelacyjnego na polskim rynku.

Szkoda mi tylko, że Bozia nie dała odrobinki talentu literackiego, bo coś można by skrobnąć :D

Ale jak coś to macie już czytelnika :szczerbaty:

 

PS. Wersja w PDF-ie jest ok, jednak wolę zdecydowanie wersję papierową, jak to powiedział Wimmer - można wziąć przeglądnąć, powąchać i spróbować nie wpakować się pod samochód :) w trakcie przeglądania.

Edytowane przez KrzysztofZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeeezzas, w końcu coś się zaczyna dziać! Jest nisza i ktoś ją próbuje wypełnić. Tylko nadal będzie nisza jeśli chodzi o wersję papierową, jak pisali koledzy powyżej. VMA jest wydawane z powodzeniem, więc nie widzę powodów, dla których inne nowoczesne pismo miałoby nie być w papierze...

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, iż czasopismo astro w wydaniu komercyjnym jest jak najbardziej na miejscu, wypełniłoby z pewnością pewną lukę na polskim rynku. Tak jak pisał Wimmer: czasopismo, również i dla mnie, nieodłącznie wiąże się z:

- niecierpliwym wyczekiwaniem kolejnego numeru

- nieskrywaną radością z pojawienia się owegoż

- narkotycznym wręcz przymusem wąchania świeżo wydrukowanej prasy:D

- odpowiednim poziomem merytorycznym pisma - czyt. nie napisanym jak przewód doktorancki z jakiejś dziedziny, jak również nie przegiętym (szukającym taniej sensacji) jak np. "Fakt", czyli pismo dla miłośnika astronomii, pisane najlepiej przez albo przy pomocy miłośników.

Oczywiście, zdaję sobie sprawę, iż jeszcze się taki nie urodził, żeby wszystkim dogodził, więc pismo będzie musiało zadowalać początkującego, jak i "obrytego" astromiłośnika, uwzględniając dziedziny nie tylko stricte astro, ale również pokrewne oraz trzeba będzie trafić do czytelników z różnych grup wiekowych. Prawa komercji są nieubłagane: zwiększać sprzedaż, starając się trafić do jak największej rzeszy odbiorców, aby czasopismo zarobiło na siebie, albo zawęzić grupę docelową do np. czytelników tego forum, co oczywistą rzeczą wiąże się ze wzrostem ceny (niższy nakład). Reasumując: ja jestem za porządną polską gazetą astro, nawet jeśli miałby to być 2-miesięcznik (na początku).

P.S. Co do pomysłu otwartego, czyli w formie wiki - mamy przecież "Celestię", wiadomości na Astropolis, a także mnóstwo informacji w necie, po co tworzyć kolejną bazę informacji i wiadomości? Pozdrawiam

Edytowane przez angelscorpion
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno dziecko już dorasta – Astromarket, myślę że drugie ma również szansę nie tylko się urodzić ale i dojrzeć. Co prawda nie ma co porównywać Polskiego rynku astro, z choćby USA ale brakuje nam prawdziwego i porządnego wydawnictwa astro. Jestem pewien że zostałoby przyjęte z entuzjazmem przez krajowych astromiłośników i byłoby w stanie się utrzymać na komercyjnym rynku.

Życzę powodzenia, wytrwałości i zdrowia w dążeniu do celu.

Pierwsze i podstawowe dziecko to jednak Astropolis. Paradoksalnie, najwięcej kosztuje zachodu, środków, emocji. Jednocześnie najmniej to widać, bo dobrze działające forum/społeczność to zupełnie nieświadoma nakładów społeczność ;) Btw - od kilku tygodni pracujemy nad nową, poprawioną wersja AP. Start w ciągu 1-2 tyg.

 

Astromarket to już takie "dziecko" odchowane, wkraczające w świat dorosłych. Jest w stanie zająć się samo sobą i do tego jeszcze zarabiać na swoje utrzymanie.

 

Co do tego, że przyjęte zostanie z entuzjazmem to nie mam wątpliwości. Bardziej obawiam się, czy jest co najmniej kilka tysięcy osób gotowych wykupić roczną prenumeratę. Bo tylko przy takich wartościach zaczyna mieć sens papier na poziomie "magazynów", czyli takich, jakie widzicie w kioskach. Oczywiście można wydrukować coś, co będzie wyglądać jak Vademekum, czy wspomniana Urania, tylko... nie wiem, czy chciałbym się utożsamiać z taką jakością.

 

Przy 1-2 tysiącach egzemplarzy sam druk + dtp wyjdzie kilkanaście zł per sztuka (przy założeniu 80 stron, a tyle mi wychodzi spokojnie). Inaczej mówiąc, koszt rocznej prenumeraty wyjdzie na poziomie 199 zł (przy 12 magazynach). Przy 1000 sztuk, przy takim modelu, i tak trzeba będzie do tego grubo dokładać. Realny sens to min. 2 tysiące, a w rzeczywistości kilka tysięcy.

 

Stąd moje wątpliwości, co do sensu opcji "komercyjnej". Oczywiście wyceniamy też opcje "tańsze", ale gdzieś mam ten mentalny próg jakości, którego nie mogę przekroczyć. Jakby nie liczyć, magazyn dla czytelnika będzie kosztował min. kilkanaście zł. Sądzę, że to może być za drogo, ale może się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytając o problemach Urani, tylko czekałem jak Adam wyskoczy z pomysłem czasopisma. Pomysł szczytny, ale bardzo ciężki do zrealizowania i do osiągnięcia sukcesu komercyjnego - po prostu za mały rynek. Czy 500 czytelników potrafi utrzymać redakcję?

 

A mi się marzy takie czasopismo w wersji papierowej. Idę do kiosku po EXO.

 

 

oj chyba tak nie będzie, za mały nakład, pewnie prenumerata i przesyłka wchodzi w grę.

 

a wracając do pierwszego postu Adama. Jeżeli już ktoś się odważy wziąć to w swoje ręce, to chyba raczej musi być komercyjna droga, co najwyżej mieszana. Open source raczej nie wyjdzie, popatrzcie na sekcję wiadomości Astropolis. Po udanym początku i entuzjazmie użytkowników, dział z miesiąca na miesiąc zaczął umierać i teraz praktycznie nic tam się nie dzieje. Aby magazyn był sukcesem, musi mieć profesjonalną załogę, która będzie miała wiedzę, zaangażowanie i czas, a mając dorywczo pracujących ludzi nad tym projektem, chyba niewiele się da zrobić. Ale może się mylę... :g: w każdym razie (i mimo przeciwności) powodzenia życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wystarczyłby kwartalnik? Jeśli o mnie chodzi to to jest idealna częstotliwość ukazywania się nowego numeru: cena nawet dla każdego studenta/ucznia zazwyczaj jest do przyjęcia, dodatkowo ma się pewność, że zdąży się każdy numer przeczytać w całości. Jedyny magazyn, który prenumeruję jest właśnie miesięcznikiem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc z punktu osoby zainteresowanej astronomią i nowym magazynem kilkanaście złotych jest dla mnie całkowicie do przyjęcia. Powiedzmy 15,99zł albo 16,99zł. Cena nie jest mała, ale dajmy spokój, paczka fajek kosztuje 11zł, pobyt w knajpie na piwie 40-50zł.

Do tego dochodzi czysta radocha i przyjemność, bo to pismo byłoby pisane "pod nas", specjalnie dla nas. Zaryzykuję stwierdzenie, że miło by było wydać te 16zł na coś, co jest stworzone dla mnie i z pewnością zadowoli mój gust.

 

Jeśli chodzi o koszty. Jak wyglądają cięcia kosztów robiąc 1/3 magazynu na zwykłym, tanim, szarym papierze? Wiele gazet stosuje ten wymyk, najczęściej wewnątrz gazety znajduje się cały dział napisany na zwykłym papierze. Sprawia on wrażenie jakiegoś specjalnego "dodatku" a to w zasadzie chyba oszczędność kosztów? W mało której gazecie ten dodatek nadaje się "do wyrwania" ;) Czy takie coś by przeszło w EXO?

Nie powiem, dział ATMu, na takim papierze wyglądałby nawet fajnie, ciekawie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Open source raczej nie wyjdzie, popatrzcie na sekcję wiadomości Astropolis. Po udanym początku i entuzjazmie użytkowników, dział z miesiąca na miesiąc zaczął umierać

Tak niestety jest. To największa wada projektów społecznościowych. Można je prowadzić ze świetnym skutkiem, ale przez max 6 msc. Potem się wypalają. Żeby projekt miał sens, to trzon redakcji musi być "komercyjny" - że tak to ujmę, czyli zarabiać tym na życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł szczytny, ale bardzo ciężki do zrealizowania i do osiągnięcia sukcesu komercyjnego - po prostu za mały rynek. Czy 500 czytelników potrafi utrzymać redakcję?

 

Oj powiem Ci, że niekoniecznie :) "Czytaczy" jest znacznie więcej, niż nam się wydaje. Porównajmy z forum: Czynnych "piszących" na forum może być 500, ale czytających codziennie forum jest kilka razy więcej.

Myślę, że EXO mogłoby się sprzedać nie tylko wśród "nas" - ale także w znacznie szerszym gronie. Osób zainteresowanych astronomią, ot tak do poczytania, jest naprawdę sporo.

 

My sobie tu siedzimy na forum, i myślimy, że to nasza enklawa, i że my tworzymy społeczność niejako "dla siebie", ale w rzeczywistości, jest mnóstwo osób, które nas czytają i się nam przyglądają. Serio.

Edytowane przez wimmer
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może grupy związane z np. astronautyką, astro-aplikacjami lub innymi mniej oczywistymi gałęziami astronomii weszłyby do projektu? Wtedy więcej siły twórczej i większy zakres odbiorców. Stałe działy z bieżącymi newsami +artykuł dla mniej i/lub bardziej wtajemniczonych np. dlaczego Cassini wciąż lata (w całości) itd ;) ?

 

Dawno temu w Linux+ były takie sekcje dla np. różnych rodzin dystrybucji, dla Kernela. Była ciągłość i fajnie się to czytało.

Edytowane przez riklaunim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wimmer ma racje. Powiem więcej, przy planowaniu jakichkolwiek działań, czy to biznesowych, czy popularyzatorskich, nie bierze się już w ogóle pod uwagę tylko aktywnych użytkowników, czyli tych, co piszą na forach. Dla przykładu - może 1 na 20 transakcji w Astromarkecie jest od kogoś, kogo kojarzymy z for. Reszta to ludzie, którzy znają nas bardzo dobrze, ale my ich nie. Jak to możliwe? To są właśnie te osoby, które czytają, ale nie rejestrują się. Jest ich naprawdę bardzo dużo.

 

Pamiętacie konkurs na nazwę EXO? Ile nagle objawiło się realnych osób? :szczerbaty: Oni tu są, czytają co piszemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł świetny, ale niestety w świecie prasy papierowej nie dzieje się dobrze.

"Video killed the radio star" - i basta.

Duże, "prestiżowe" tytuły prasowe od dawna, z roku na rok, procent po procencie, oddają pola internetowi.

Nie ma co się nad tym rozpisywać, osoby z branży wiedzą jak jest. Ponieważ też należę do pokolenia przywykłego do zapachu świeżej farby drukarskiej, wcale mnie to nie cieszy.

W tym kontekście pakowanie się w takie czasopismo i wykładanie na nie kasy to zabawa dla biznesowych kamikadze.

No chyba, żeby już na starcie wydawać po angielsku i zapewnić czasopismu zasięg międzynarodowy.

Jeśli jednak potraktujemy je jako marketingowy klocek w projekcie promowania marki teleskopów EXO (z założeniem, że zarabiamy na teleskopach, a czasopismo to element promocji i jeśli jego bilans wyjdzie na zero będzie OK), to jak najbardziej ma to sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepin - z drugiej strony prawda jest jeszcze bardziej bolesna, i to też branża wie. Nikt nie zapłaci za content w internecie. Basta :szczerbaty: A jakoś redaktorom zapłacić trzeba.

 

Magazyn - jako biznes na zarabianie - prawda, bez sensu. Ale jako magazyn, część całej machiny internetowej, uzupełnienie - może mieć sens. Nie musi zarabiać. Ma tylko zwrócić koszty druku i redakcji (no chociaż połowę :szczerbaty: ).

 

Poza tym, magazyny specjalistyczne (niszowe) akurat nie radzą sobie tak źle. Co innego media newsowe, popularne, etc.

 

PS. Zresztą, różnice widzę nawet kiedy rozmawiam z redaktorami i proszę ich o napisanie czegoś. Do internetu trudno ich namówić - nawet po normalnej stawce. A do "druku", widząc projekt, zgadzają się działać - nawet za część stawki. Jest jednak psychologiczna przepaść. Czy dobrze, czy źle, i na jak długo - to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mimo też byłbym skłonny bardziej ku wersji papierowej. Jakoś większa motywacja do przeczytania wszystkich artykułów, a poza tym nie przepadam za czytaniem z komputera. W takim wypadku przez pierwszy rok, oprócz wersji elektronicznej, spróbowałbym z wydawaniem papierowego kwartalnika, a jeśli okaże się, że jest wystarczająca ilość czytelników i artykułów, to można przeskoczyć na miesięcznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.