Skocz do zawartości

Trudny wybor


Meiser

Rekomendowane odpowiedzi

Próbuję Ci od jakiegoś wytłumaczyć , że porywasz się z motyką na Słonce próbując zaczynać astrofotografię w tak ekstremalny sposób. Twoja sprawa. Twoje powyższe pytanie pokazuje jak niewiele wiesz - aby na nie odpowiedzieć powinieneś podać też dane sensora fotografującego i guidera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Meiser, daruj sobie astrofoto, choćby na razie. Do tego inny sprzęt potrzebny. 

 

Miałem kiedyś podobny refraktorek 80/400, jest fajny do szerokich pól. Możesz zamontować jako szukacz na tubie SCT.

Zresztą niekoniecznie jako szukacz. Zobaczysz jak ten sam obiekt wygląda w szerszym kontekście i małym powiększeniu. 

Mi to bardzo się podoba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Meiser napisał:

Czy takiego typu refraktor bedzie nadawal sie jako luneta do Guidingu montowana na SCT 9,25  ?

To refraktor o ogniskowej 400 mm

Widzę, że nie czytałeś dokładnie postów bardziej doświadczonych kolegów. SCT 9,25 nie nadaje się do fotografowania DS-ów. Tak więc zadane przez Ciebie pytanie jest bez zasadne. To trochę tak jak byś zapytał czy narty Kamila Stocha nadają się do zjechania slalomem z Kasprowego i pytał jakie najlepsze kupić wiązania. Teoretycznie narty jak każde narty, a w praktyce slalomem się zjechać nie da nie da więc pytanie o wiązania jest bez zasadne.

 

Zapytasz dlaczego?

 

Otóż w astrofotografii liczy się przede wszystkim jasność obiektywu i skala zdjęcia będąca funkcją ogniskowej i wielkości pixela. I tu te parametry są bardzo niekorzystne. Jasność F10 -bardzo ciemna tuba. Większość prezentowanych fotografii to prace z teleskopów o jasności f4 do f6,5 czyli wielokrotnie jaśniejszych. Ciemnym teleskopem musimy naświetlać bardzo długo -pokażę na przykładzie: Mamy obiektyw f4 i naświetlamy 5 minut, wychodzi fajne zdjęcie. Dla f5.6 potrzeba 10 minut, dla f8 -20 minut, dla Twojego f10 dobrze ponad pół godziny -nocy Ci nie starczy, żeby zebrać dobry materiał.

 

Jasność obiektywu to jedno, ale jest jeszcze drugi element, ważniejszy -wspomniana skala zdjecia.

Nie wiem jaką masz kamerę, ale zakładam, że coś klasy ASI 1600 lub Canona APS-C wielkość pixela 3,8 mikrona. Skala wynikająca z ogniskowej 2350 mm to 0.33 sekundy kątowej na pixel. Twój montaż pod ciężarem tuby, guidera i kamery (prawie 20 kg) nie ma cudów, z najlepszym guiderem nawet przy nie najgorszym seeingu nie pociągnie dokładniej niż 2-3 sekundy. Co za tym idzie?

Gwiazda, która w "normalnym" jasnym, krótkoogniskowym astrografie zaczerni 4-6 pixele tu rozleje Ci się na 40-60 pixeli (wynika to z sumowania błędów guidingu, seeingu i mechanizmu montażu). Będzie po prostu nieostrą plamą. Do każdego pixela dotrze 10 x mniej fotonów niż w jasnym astrografie. Zasięg gwiazdowy będziesz miał znacznie słabszy, żadna ciemna mgławica Ci się nie zarejestruje. Rzucisz wszystko w kąt i będziesz chodził sfrustrowany uzyskanym efektem.

 

Dlatego dobrze Ci radzę, nie tylko ja  z resztą. Jeśli chcesz mieś radość z astrofotografii to nawet nie próbuj uprawiać jej tym sprzętem.

Edytowane przez Grzędziel
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może to błąd, że tak "pouczamy" kolegę Meisera co warto, a czego nie warto w astrofotografii. Może właśnie lepiej samemu zdobyć wiedzę i doświadczenie metodą prób i błędów, zgodnie z zasadą "jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz". Już popełnił pierwszy błąd kupując SCT z myślą o astrofoto.

 

Przypomniałem sobie śmieszną historię z moich początków zainteresowania astronomią. Chyba rok 1972 a więc zupełnie inne czasy. Będąc w 6-tej klasie podstawówki dostałem od taty lunetę "morską" 50 mm chyba f 16 i zapragnąłem zrobić nią zdjęcie gwiazd. Dopasowałem do niej radziecki aparat fotograficzny Zorka 4 z wyjętym obiektywem.

Ponieważ nikt wtedy w Polsce nie zajmował się astrofotografią (może poza Romkiem Fangorem, którego jeszcze nie znałem) musiałam radzić sobie sam.

Powiedzmy, że udało mi się ustawić ostrość "na  nieskończoność". Sam wykoncypowałem, że żeby zarejestrować na kliszy słabe gwiazdy należało ustawić migawkę na B i naświetlać długo -nawet parę minut. Wykoncypowałem również, że skoro niebo się przesuwa, to lunetę podczas naświetlania też muszę przesuwać. Aby robić to precyzyjnie dorobiłem ze szkieł do okularów lunetę prowadzącą z krzyżem z włosów (miałem ich wtedy sporo, teraz by był problem). O czymś takim jak montaż paralaktyczny nie miałem pojęcia. Moja luneta była zamocowana na prymitywnym montażu azymutalnym. Aby uprościć prowadzenie wybrałem obiekt który akurat przechodził przez południk słusznie rozumując, że nie będę musiał korygować wysokości, tylko azymut (o rotacji pola jeszcze nie miałem pojęcia). Ponieważ był styczeń padło na Syriusza który akurat górował. Ustawiłem "kadr", Syriusza w "guiderze" ustawiłem na krzyżu i otworzyłem migawkę. Czas naświetlenia 5 minut i jazda. Jak tylko Syriusz "schodził z krzyża" to ręką popychałem lunetę, żeby się z powrotem tam znalazł. Tą operację wykonywałem co jakieś 20 sekund.

Wywołałem zdjęcie i sukces -Syriusz był sfotografowany jako wiele koślawych kresek i zygzaków tworzących na kliszy coś w rodzaju plamy o średnicy 2-3 mm. Taką była dokładność mojego ręcznego "guidingu" czyli popychania lunety.

Po jakimś czasie doszedłem jednak do wniosku, że zdjęcie nie jest doskonałe i wymyśliłem, że dorobię mikroruchy i tak dalej stopniowo ulepszałem, aby po roku, czy dwóch własnoręcznie skonstruowanym astrografem f4 (a jakże) na montażu paralaktycznym z elektrycznym napędem (też wykonanym w 100% samemu) wykonać pierwsze całkiem przyzwoite, niepojechane zdjęcie Plejad, M 42 czy innych DS-ów.

Może pozwólmy koledze Meiserowi i innym początkującym też pokonać tą drogę i nie wmawiajmy co dobre a co złe. Miech sami do tego dojdą - satysfakcja gwarantowana.

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa oczywiscie w powyzszych wypowiedziach o NIE NADAWANIU SIE TEGO SPRZETU do astrofotografii obiektów glebokiego kosmosu ? Bo gdzies juz slyszalem ze do astrofotografii planetarnej w duecie z kamera ASI 120 MC nadaje sie jak najbardziej , czy moze dzisiaj tez sie i do tego nie nadaje ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, do tego się jak najbardziej nadaje. tylko teraz planety nisko, słonko nieaktywne, to nie ma za bardzo na co polować poza księżycem ew. Wenus. No ale kiedyś będzie lepiej:) A ten SCT to już kawał apertury i ogniskowej, można walczyć. Do astrofoto DS, to powiedz mi, masz jakiś sensowny obiektyw foto? Jak trafiłeś na sensownego EQ5 to do 200mm pociągnie nawet bez guidingu na początek.

Do foto w większej skali to jakiś refraktor albo Newton 150/750 z korektorem komy. Do guidingu starczy Ci szukacz 8x50 z odpowiednią złączką. Ja jestem jak coś z Gdańska, pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meiser, do astrofotografii planetarnej jak najbardziej sie nadaje, zresztą sam Ci pokazywałem taką konfigurację. Ale zacząłeś pytać o guider a to nic wspólnego z afoto planetarnym nie ma i stąd moja i kolegów reakcja. Astrofoto planetarne i obiektów DS to są zupełnie różne dziedziny, wymagające innego oprzyrządowania i stawiające sprzetowi inne wyzwania....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zacny sprzęt, ale czasy nieco późniejsze. Jest to luneta "myśliwska" produkcji PZO czyli sprzęt profesjonalny a nie ATM ze sklejki. Ten egzemplarz kupił Agent Smith chyba w 1975 roku. Ja odkupiłem go od niego jakoś w latach 80-tych. Wiem, że potem bardzo żałował, że sprzedał. To całkiem zacne szkło -achromat 63/400. Dawał piękne obrazy. W wersji fabrycznej miał układ pryzmatów jak lornetka i dawał obraz prosty. Powiększenie 20 i 40x. Tu jak widać jest już przerobiony na wersję astro z aluminiowym "wyciągiem" zakończonym gwintem M42 (do połączenia z aparatem Zenit/Praktica) lub nakręcenia kątówki (na zdjęciu, zniszczona).

   Tym teleskopem prowadziliśmy z Agentem obserwacje gwiazd zmiennych zaćmieniowych, zakryć gwiazd przez Księżyc no i oczywiście podziwianie nieba. Był z nami na obozie astronomicznym w  Niepołomicach w 1975 toku i rok później w Edwardowie.

   W latach 80-dziesiątych dzielnie mi służył jako astrograf do fotograficznych obserwacji gwiazd zmiennych. W roku (chyba) 1986 poszedł na emeryturę zastąpiony Newtonen 100/500 mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, count.neverest napisał:

@Grzędziel czy ostały Ci się jakiekolwiek materiały, fotki z Twoich początków, lub opisywałeś to już gdzieś szerzej? Należę do grona osób, które lubią polewać sobie i komuś, byleby opowiadał :D 

Tak, mam sporo negatywów astronomicznych z tych czasów. Ciągle się zbieram, żeby je zeskanować. Jak to zrobię to wrzucę na forum jako ciekawostkę.

A jeśli lubisz wspominki to poczytaj tutaj. Agent Smith założył świetny wątek w którym obaj wspominamy jak to wyglądało kiedyś.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ale sie porobilo , ale Prosze wziasc pod uwage fakt , ze zaczynam dopiero przygode z astronomia , astrofotografia wiec poczatki zawsze sa trudne brak wiedzy doswiadczenia itd wiec Prosze o wyrozumialosc . Mysle ze to nic zlego skoro jest forum , aby dyskutowac pytac i poglebiac wiedze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2018 o 13:10, count.neverest napisał:

@Meiser "Obiektyw Tamron 600mm, prowadzenie na Star Adventurer i ZWO ASI 178 mono"

ksiezyc.jpg

Mono? Ja tutaj widzę kolory. Używałeś filtrów rgb bo nic o tym nie wspomniałeś. Fajna fotka ;)

Edytowane przez serwa
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.