Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Po dwóch miesiącach próby dogadania się z "Nowym Serwisem Astro" (dalej: NSA), postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręcę. Po zakupie nowego wyciągu Baader Steeltrack NDS-NT 2" do Newtona 8" f/4, chciałem wysłać sprzęt do kogoś, kto ogarnie i przygotuje cały sprzęt do pracy. Nie było problemu, że zapłacę m.in. za umycie luster, o które poprosiłem dodatkowo. Jedynie czego mi brakuje, to wyczernienia, ale już szkoda przede wszystkim czasu niż pieniędzy. Nie jest to mi tak niezbędne. Główną prośbą było po prostu ogarnięcie wyciągu, w tym wykonanie nowych otworów (sam nie posiadam wkrętarki), przez które nie miałem sprzętu do obserwacji. Odpowiedź nieco mnie zaskoczyła, że wyciąg do takiej tuby nie nadaje się i mam albo sprzedać wyciąg i odkupić ponownie Crayforda, ewentualnie kupić tubę karbonową (cyt. "według mojego 30-letniego doświadczenia"). No okej, potem doczytuję, że NSA nigdy nie miał do czynienia z takim wyciągiem. Producent w instrukcji przedstawia bezproblemowy sposób dokonania kolimacji wyciągu, gdzie NSA twierdzi, że jest niekolimowalny i nic z tym nie da się zrobić. Wystarczyło mi wprost napisać, że "nie dam rady tym się zająć". Pojawiły się próby odnalezienia innych rozwiązań (m.in. powszechnie polecane wręgowanie, czy przygotowanie profilowanej płytki, jak ma upragniony przez NSA Crayford), ale bezskutecznie.

 

Jak okazało się, że wyciąg ten prawidłowo współpracuje też z blaszanymi Newtonami (źródło: Baader). Może NSA chodziło o coś, że coś ma działać perfekcyjnie. To jak sugerowanie 8-calowej tuby minimum dla NEQ6, ale HEQ5 jeszcze spełni swoje zadanie, podczas gdy nie jestem zdolny finansowo przejść z HEQ5 na NEQ6 i wystarczą mi aktualne możliwości. A tak obrazowo. Sam wyciąg waży niewiele więcej niż poprzedni Crayford, więc gdzie te niebezpieczne ugięcia? 0.95kg vs 1.16 kg. To już sama kamera waży 2x więcej niż ta różnica, a znajduje się dalej od LW. Wyciąg i cały osprzęt będzie ważył w sumie około 2 kilogramy, a z Crayfordem wyszłoby 210g mniej. Kolosalna różnica to nie jest, więc może już na starcie każdy ma jednak wyrzucić Crayforda do kosza, bo 1.8kg to też "niebezpiecznie duża masa" do wprowadzania ugięć? Ostatnią kwestią, którą muszę poruszyć, jest powierzchnia kontaktu wyciągu ze ścianą tuby (bo o niej też było trochę podczas kontaktu mailowego). To chyba tutaj także wyszło, że NSA nigdy nie pracował nad Baader Steeltrackiem. Bo wyciąg opiera się nie tylko na 4 śrubkach, ale u góry i dołu ma także dodatkowe blaszane płytki. Powierzchnia jest mniejsza, ale stabilność w większości zależna od miejsca w okolicach mocowania.

 

Po samodzielnym wykonaniu zadania, kolimacja teleskopu odbyła się bez żadnych usterek, tj. nie widziałem żadnych odchyłek w stosunku do poprzedniego wyciągu. Pięknie trzyma środek po obracaniu pokrętłem do ostrości, a także przy ręcznym obracaniu kolimatora/reduktora 1.25" w wyciągu. Na pewno co się zgodzę, wyciąg ten ma nieco większe wymagania. Ale nie zgodzę się, że mam spodziewać się katastrofy w stosunku do Crayforda, z którym pracowało mi się OK. Zresztą, nie miewałem problemów z kolimacją przy f/4 Newtona.

 

W pewnych sytuacjach może jednak lepiej wziąć się w garść i zrobić samemu. Musiałem w końcu coś ruszyć, bo tuba po prostu leżała w kącie i z powodu braku podłączonego wyciągu była kompletnie bezużyteczna do pracy. Teraz czekam na testową sesję obserwacyjną i powinienem jeszcze zdążyć do końca czerwca z ogarnięciem reszty gratów.

 

Nie pisałbym tego postu gdyby tylko nie ignorancja na moje maile z pytaniami o aktualnym stanie rzeczy podczas widocznej (ostatnio codziennej?) aktywności użytkownika na forum od miesiąca (nie, już nie potrzebuję rury epoksydowej - aktualny stan pracy wystarczająco mnie zadowala i mam to, czego potrzebowałem). Nie chodziło mi o poradę co mam zmienić, tylko o wykonanie konkretnego zadania. Raz wyszło coś nie tak i mam nadzieję, że w przyszłości przy kolejnych zamówieniach nie będzie tyle problemów.

 

59762177_2193671930882183_80730230200897

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kolego,

Poświęciłem na prawdę sporo czasu, żeby Ci wytłumaczyć/zobrazować, że ten wyciąg z tą tubą nie będzie działał poprawnie. Napiszę to jeszcze raz: Podstawą poprawnej kolimacji w Newtonie jest dokładnie skolimowany wyciąg, a tutaj nie ma takiej możliwości. Wyciąg można doposażyć w śrubki kolimacyjne, ale cienki, blaszany tubus tego nie utrzyma, dlatego m/in. pojawiła się propozycja wymiany tubusa na epoksydowy. Flokowanie było dla Ciebie zbyt drogie. Nowy grubszy tubus, to dodatkowo nowe obejmy itd.

Podkładanie blaszek to jak kolega pomaga koledze. Ta tuba z zamontowanym w ten sposób wyciągiem przy F/4, w każdym kierunku nieba będzie miała inną kolimację. Wyciąg będzie wyginał tubus, tubus pająka itd. Napisałem wyraźnie: profesjonalnie, albo wcale.

Nie mam tu komputera firmowego, żeby podać datę kiedy wysłałem Ci, że samej przekładki wyciągu się nie podejmuję z tych właśnie powodów.

 

Niestety miałem już podobne sytuacje, kiedy Ktoś oczekiwał, że ze SW za 1000zł zrobię teleskop o osiągach porównywalnych z ASĄ.

 

pozdrawiam Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tom-cio napisał:

Drogi Kolego,

Poświęciłem na prawdę sporo czasu, żeby Ci wytłumaczyć/zobrazować, że ten wyciąg z tą tubą nie będzie działał poprawnie. Napiszę to jeszcze raz: Podstawą poprawnej kolimacji w Newtonie jest dokładnie skolimowany wyciąg, a tutaj nie ma takiej możliwości. Wyciąg można doposażyć w śrubki kolimacyjne, ale cienki, blaszany tubus tego nie utrzyma, dlatego m/in. pojawiła się propozycja wymiany tubusa na epoksydowy. Flokowanie było dla Ciebie zbyt drogie. Nowy grubszy tubus, to dodatkowo nowe obejmy itd.

Podkładanie blaszek to jak kolega pomaga koledze. Ta tuba z zamontowanym w ten sposób wyciągiem przy F/4, w każdym kierunku nieba będzie miała inną kolimację. Wyciąg będzie wyginał tubus, tubus pająka itd. Napisałem wyraźnie: profesjonalnie, albo wcale.

Nie mam tu komputera firmowego, żeby podać datę kiedy wysłałem Ci, że samej przekładki wyciągu się nie podejmuję z tych właśnie powodów.

 

Niestety miałem już podobne sytuacje, kiedy Ktoś oczekiwał, że ze SW za 1000zł zrobię teleskop o osiągach porównywalnych z ASĄ.

 

pozdrawiam Tomasz

Dziękuję za odpowiedź. Prawdopodobnie zdanie "Napisałem wyraźnie: profesjonalnie, albo wcale" było tutaj największą blokadą (no i brak wkrętarki, którą dziś pożyczyłem :)) . Nie wymagam super osiągów typu ASA, tylko aby w ogóle działało i mógł korzystać z wygodnych możliwości wyciągu, których nie miałem w Crayfordzie. Za wszelkie niespodziewane problemy (o których mi uświadomiłeś), z naszych rozmów mailowych, nie wysyłałbym żadnych reklamacji. Wiem, że nie wyjdzie idealnie, mogę spodziewać się małych kłopotów, do których i tak jestem przyzwyczajony. Czy ktoś nigdy nie poległ na kolimacji Newtona f/4? Chyba nie ma takiej osoby, której choć raz nie wyszło. Ale mimo to, nadal trzymam się Newtonów na f/4. To samo wyciąg z wyciągiem, jeśli powiemy też, że wielkość problemów będzie porównywalna do tych przy kolimowaniu f/4... z Crayfordem (bo chyba trzeba to dopisać).  

Ale szanuję, że jakość jest u Ciebie tym głównym wyznacznikiem.

 

PS: Na odpowiedź o tubusie epoksydowym czekałem niemal miesiąc (ostatni mail (i to ponaglający) był z 9 kwietnia). Gdybym był informowany o aktualnym stanie (czyt. otrzymywałbym odpowiedzi na kolejne ponaglające maile), to najwyżej grzecznie zrezygnowałbym mailowo (tak jak uczyniłem dzisiaj) z zamówienia i zupełnie nic nie pisał na ten temat na forum. Specjalnie zostawiłem sobie cztery miesiące do początku sesji obserwacyjnych (czyli okres wakacyjny = czas wolny na conocne obserwacje), a przez połowę tego czasu (dzisiaj mijają równe dwa miesiące od pierwszego maila) zupełnie nic nie ruszyło. Dobra, odejmijmy te dwa tygodnie po Twojej pierwszej odpowiedzi, gdyż ceny faktycznie nieco mnie zamurowały (płacę za profesjonalizm 5/5, a do kogo mam zgłosić się, aby zrobił na 4/5, które będą nadal akceptowalne?). Musiałem coś w końcu zrobić, bo pieniądze na wymaganą karbonową tubę do zrealizowania zamówienia od tak nie przyjdą. Sprawa z wyciągiem mnie zatrzymała w dalszej realizacji projektów. Na szczęście pożyczyłem ED80 od PTMA Białystok, żeby nie stracić pogodnych nocy w czasie majówki. Miałem dwie możliwości - sprzedać ten wyciąg i na nowo kupować Crayforda, albo na siłę mocować Steeltracka. Wybrałem opcję nr 2 ze względu na potencjalne zbyt duże straty finansowe przy sprzedaży nowego elementu na rynku wtórnym.

 

Generalnie za doświadczenie mogę jeszcze dać ocenę pięć, ale za podejście/czas/kontakt (ogólnie za przedłużanie tego wszystkiego, nie traktuj każde słowo równoznacznie) jeden. Jesteś jedyną osobą, do której w Polsce mógłbym spokojnie skontaktować się w tak miarę prostym zadaniu (po prostu zamontować i tyle, Baader nawet ma na YT swój tutorial), ale pozostawiłeś to dla mnie.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MateuszW napisał:

@Tom-cio , Libmar zauważył tu bardzo ważną rzecz. Dla Ciebie jakość jest najważniejsza i nie chcesz zrobić niczego nieidealnego - ok rozumiem to i fajnie, że chcesz zawsze zrealizować usługę na medal, ale niestety, nie dla każdego to jest najważniejsze - taki mamy świat. Niektórzy po prostu wolą mieć coś nieidealnego, ale np szybciej lub taniej. Jako producent/usługodawca powinieneś realizować po prostu to, czego chcą klienci - zarówno jeśli chcą "jakości ASA", jaki i najgorszego badziewia, byle tanio i byle działo.

 

7 godzin temu, MateuszW napisał:

Rozmawialiśmy o Januszu, o jakości jego produktów i cenach. Nie były one idealne - zgoda. Ale Janusz umiał znaleźć bardzo dobry (moim zdaniem) balans między jakością, a ceną. Robił rzeczy dobre i tanie. Ty chcesz robić rzeczy bardzo dobre i bardzo drogie. Niestety, większości z nas na to nie stać. Liczyłem na to, że tak się nie stanie, ale niestety - wraz ze śmiercią Janusza skończyła się epoka - epoka "złączek dla każdego".

@MateuszW tylko zastanawiam się czy @Tom-cio chce "wskoczyć" w buty Janusza. I czy przypadkiem nie oczekujecie żeby go zastąpił (ba! nawet mam wrażenie, że żądacie). Może on wcale tego nie chce? Z tego co słyszę robi swój biznes od jakiegoś czasu. Ostatnio postanowił go uregulować, sprecyzować i jednym z punktów tego biznesplanu jest "robię dobrze albo wcale". Ma więc swoją grupę docelową. Jeśli ktoś uznaje, że jego usługi są za drogie, a Tomcio odmawia zrobienia czegoś taniej/gorzej to dostajemy w ten sposób informację, że nie znajdujemy się w tej grupie docelowej. Warto to uszanować i odczytać wiadomość do rynku, że dziura po Januszu jest nadal spora. Jednak z całą pewnością to nie wina Tomcia. (żeby nie było, wczoraj usłyszałem o człowieku pierwszy raz).

 

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 27.02.2019 o 11:21, Tom-cio napisał:

Zapraszam Wszystkich do zapoznania się z (chyba) dość szeroką ofertą wsparcia technicznego dla polskiego (i nie tylko) Astroświata. Proponuję szeroko pojęty serwis wszelkich AstroZabawek, przeróbki i modyfikacje teleskopów oraz montaży astronomicznych, wykonywanie typowych oraz nietypowych elementów toczonych, frezowanych lub w obu

technikach łączonych.

AstroZabawki to nawet w slangu astronomicznym nie są rozwiązania z górnej półki i dają nadzieję, że nawet po drobiazg jest szansa się zgłosić.

 

W dniu 27.02.2019 o 12:58, Tom-cio napisał:

Ceny: nietypowa złączka, czy inna usługa tokarsko/frezerska jest trudno wycenialna, więc tutaj zostanie indywidualnie.

Produkty gotowe są na ostatnim etapie dogrywania, więc oficjalne ceny pojawią wkrótce.

Przykładowy cennik dla gotowych produktów też byłby interesujący.

 

Zasadniczo każdy ma swoje racje. Rozumiem właściciela firmy ale także potencjalnych klientów. 

Dla mnie ideałem byłoby zapewnienie zarówno topowych rozwiązań jak i masowych - często stosowanych nawet na próbę dla osób, którym pomagam coś zmontować.

Zwłaszcza, że byłoby zgodne z wcześniejszymi deklaracjami ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusza zastąpić się nie da - z wielu powodów. Choćby z tego, że mamy już inne czasy. Tokarz chce dziś zarobić 3x więcej i nawet takiego trudno znaleźć. Aluminium sukcesywnie drożeje, jak wszystko z resztą. Wystarczy spojrzeć na ceny teleskopów. Więc czasy złączki za 30zł też mamy już za sobą. 

Weźmy np. flokowanie Newtona. Cena to 150zł. Drogo/tanio??? 1m2 dobrego floka to 70zł. Więc za pracę wychodzi 80zł. Ale teleskop trzeba rozebrać, wykleić, poskładać i ponownie skolimować. Z myciem luster jest podobnie - samo "szorowanie" to tylko epizod.

 

LibMar: Popatrz proszę na całą naszą korespondencję - zadałeś mi mnóstwo pytań, na które cierpliwie odpowiedziałem. Postaw się jednak na moim miejscu. Podłożenie blaszek pod wyciąg przy cienkiej blaszanej tubie nie może się skończyć dobrze. Dopiero zrobiła by się afera: "wziął pieniądze i nie działa"...

Fakt, moim błędem była próba przekonywania Cię o braku poprawności tego rozwiązania i być może Mateusz ma rację, że nie należy wszystkich dookoła uszczęśliwiać na siłę. Wszak wywiercenie 4 otworów i sama przekładka to ~20zł. Tak więc nie gniewaj się - może następnym razem :)

 

Mateusz: Twoje wypowiedzi pod moim adresem są ostatnio coraz bardziej kontrowersyjne - zaczynam się zastanawiać nad ich głębszym podłożem...

Zapytałeś mnie o element niewykonalny z 1 zamocowania i do tego z tolerancją dokładności 0,02mm. Tego się nie da dziś zrobić za pieniądze, za które robił Ci to Janusz.

A koledze, który chciał naprawić filigranową plastikową przekładnię odmówiłem z powodu braku części i możliwości ich dorobienia. Serwis to nie miejsce, w którym można naprawić WSZYSTKO bez względu na stan techniczny i przeznaczenie. Może czasami nawet by się dało, ale wtedy sugerowana przez Ciebie niska cena jest poza zasięgiem i kółko się zamyka.

 

Reasumując: domyślam się, że nie będę w stanie stawić czoła wszystkim wyzwaniom. Sądzę jednak, że park maszynowy i posiadane doświadczenie pozwoli mi sprostać zdecydowanej większości z nich. A za wszelkie opinie (te dobre i te złe też) serdecznie dziękuję. Z pewnością z nich skorzystam i obiecuję, że dołożę wszelkich starań w celu ciągłego podnoszenia jakości świadczonych usług.

 

pozdrawiam serdecznie Tomasz Piwek

 

 

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, MateuszW napisał:

@Tom-cio , Libmar zauważył tu bardzo ważną rzecz. Dla Ciebie jakość jest najważniejsza i nie chcesz zrobić niczego nieidealnego - ok rozumiem to i fajnie, że chcesz zawsze zrealizować usługę na medal, ale niestety, nie dla każdego to jest najważniejsze - taki mamy świat. Niektórzy po prostu wolą mieć coś nieidealnego, ale np szybciej lub taniej. Jako producent/usługodawca powinieneś realizować po prostu to, czego chcą klienci - zarówno jeśli chcą "jakości ASA", jaki i najgorszego badziewia, byle tanio i byle działo.

 

Na razie nie miałem okazji robić u Ciebie złączek i chcę się wstrzymać z ocenami, dopóki sam nie wyrobię sobie opinii. Ale taki przykład. Rozmawialiśmy w sprawie pewnej nietypowej złączki, o której wycenę prosiłem. Zaproponowana przez Ciebie cena była zaporowa. Pisałem, że nie interesuje mnie super jakość, że powierzchnie nie muszą być super równoległe. Ale Ty idziesz w zaparte i nie chcesz zrobić czegoś taniej i gorzej, mimo że taka usługa by mi odpowiadała.

Jeszcze jeden przykład - kolega pytał Cię o naprawę zębatek w silniku krokowym. Stwierdziłeś, że to jakiś badziew i że nie będziesz go naprawiać. Może to i był badziew, ale jego naprawa była dla kolegi ważna i konieczna. Miał taki silnik i tyle. W końcu poradził sobie sam i sprzęt hula aż miło.

 

dziwna argumentacja

firma wykonuje usługi w pewnym standardzie. Domagasz się niestandardowej usługi i jednocześnie niższej ceny. Niestety działa to dokładnie na odwrót. Niestandardowa usługa to zawsze wyższa cena. Takie są prawa rynku

 

doskonale też rozumiem, że Tom-cio nie chce się podejmować pewnych usług, a zwłaszcza niskiej jakości. Z doświadczenia wiem, że klient domagający się niskiej jakości później ma pretensje. Dlatego zawsze powtarzałem klientom aby poszli gdzie indziej skoro moja jakość im nie odpowiada. Wbrew pozorom wykonanie czegoś gorzej nie musi oznaczać szybciej, a skoro tak to dlaczego miałbym wyceniać swoją pracę niżej? Naprawa taniego silniczka może przekroczyć jego wartość, a gdy się uda to nie ma gwarancji, że nie popsuje się coś innego. Robisz komuś przysługę a potem klient opowiada wszystkim, że naprawiłeś mu silnik, a po miesiącu i tak się popsuł i musiał kupić nowy. Podważa twoje kompetencje i robi z ciebie naciągacza bo w domyśle powinieneś zaproponować mu zakup nowego silnika zamiast nieudolnie naprawiać badziew. Miałem takich sytuacji wiele i teraz nie robię takich przysług klientom. Nie ma z tego żadnych zysków, a problemów masa ... że straconego czasu i energii nie liczę

 

pozdrawiam

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Tom-cio napisał:

Podłożenie blaszek pod wyciąg przy cienkiej blaszanej tubie nie może się skończyć dobrze. Dopiero zrobiła by się afera: "wziął pieniądze i nie działa"...

Aaa, to po prostu myśleliśmy o dwóch różnych rzeczach :) Bo tę "płytkę" (czy tam blaszkę) ma Crayford, która jest już profilowana, natomiast w Steeltrack jest płaska. Chodziło o wykonanie profilowanej, która jest dostosowana pod Steeltracka (zmodyfikowana do tej w linku), a nie blaszka bezpośrednio na "base plate" (czyli jakby dwie). https://www.baader-planetarium.com/en/flat-base-plate-(96x96mm)-for-bds-nt.html

image.png

 

A co do drugiego zdania, cytuję siebie:

Cytat

Za wszelkie niespodziewane problemy (o których mi uświadomiłeś), z naszych rozmów mailowych, nie wysyłałbym żadnych reklamacji. Wiem, że nie wyjdzie idealnie, mogę spodziewać się małych kłopotów, do których i tak jestem przyzwyczajony. Czy ktoś nigdy nie poległ na kolimacji Newtona f/4? Chyba nie ma takiej osoby, której choć raz nie wyszło. Ale mimo to, nadal trzymam się Newtonów na f/4. To samo wyciąg z wyciągiem, jeśli powiemy też, że wielkość problemów będzie porównywalna do tych przy kolimowaniu f/4... z Crayfordem (bo chyba trzeba to dopisać).

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tą przyjemność, że mogłem poznać Tomasza osobiście, pogadać z nim o różnych sprawach, w tym o pracy jaką wykonuje dla Nas. Przy okazji odebrałem dwa wyciągi jakie wysłałem do nagwintowania oraz dwie złączki do nich dorobione. Jakość wykonanej usługi 10/10. Złączki, które zaprojektował i wykonał Tomasz są rewelacyjne, galwanizacja, pełny MAT i co ważne w przypadku złączek wykonanych w szczególności do teleskopów wykorzystywanych do astrofotografii ma znaczenie. Samo nacięcie gwintów w wyciągach, wykonane jest od wewnętrznej strony wyciągu, co bardzo mnie ucieszyło, bo estetycznie wyciągi nie straciły na swoim "uroku" . 

Niestety nie mogę pokazać Wam tego rozwiązania, bo obecnie jestem daleko od obserwatorium, a nie planowałem chwalić się tu na forum z usługi zleconej Tomaszowi, bo nie moja taka natura, zresztą to nie allegro, żeby Polecać lub nie sprzedającego ale w tym przypadku postanowiłem się odezwać i stanąć za Tomaszem, choć myślę, że nie potrzebuje adwokata, bo jakość wykonanej przez Niego pracy jest na najwyższym poziomie. 

Wracając do cen zaporowych, jak można przeczytać w poście MateuszaW. Nie wiem ile osób zastanawia się ile materiału potrzebnego jest do wykonania "dziurawej" złączki 2" ?

Pewnie nie wiele, ale za odpady które powstają przy produkcji takiej złączki, ktoś musi zapłacić, czyli My. A tych odpadów wagowo jest dużo więcej niż waży sama złączka, do tego trzeba zapłacić za prąd, trzeba zainwestować w maszynę tokarkę,  frezarkę, noże różnej masci itd. Wszystko to są koszta i myślę, że wykonanie jednej złączki za 30zł po prostu jest nie realne w dzisiejszych czasach. Tym bardziej, że każdy z Nas chce tylko jedną sztukę. Czas, który poświęca dla Nas wykonawca też nie jest za darmo, tym bardziej, że w wielu przypadkach to wykonawca musi zaprojektować rozwiązanie, policzyć wszystko i rozrysować, a to kosztuje.

Ktoś powiedział, że jakość nie jest ważna, owszem jest, bo raz zrobisz bubla i klient więcej nie wróci. Obecnie na forum są dwie osoby, o których mi wiadomo, że wykonują dla Nas nietypowe usługi w zakresie wykonywania złączek i innych nietypowych rozwiązań do astronomii, zawsze można zapytać o cenę tu i tu i wysłać tam gdzie taniej. 

Jeżeli ktoś liczy każdy grosz, a trzeba się z tym liczyć, to trzeba się również zastanowić nad tym skąd taka, a nie inna cena nie zapominając o w/w przez mnie argumentach. 

 

Jak tylko będę mógł, to dołączę zdjęcia nacięcia gwintów w wyciągach i wykonanych złączek wyciąg/flattener/kamera. Oczywiście jest to jedna złączka ale, że zleciłem wykonanie gwintów w dwóch wyciągach, to i o dwie złączki poprosiłem oczywiście w cenie akceptowalnej przeze mnie :emotion-5:

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ZbyT napisał:

Dlatego zawsze powtarzałem klientom aby poszli gdzie indziej skoro moja jakość im nie odpowiada.

Ale teraz nie ma "gdzie indziej". Jest Tomek i Mitek, ale u obu sytuacja jest podobna - dobra jakość, ale wysoka cena. W przypadku mojej złączki zamówiłem u Mitka, bo cena była niższa, choć nadal bardzo wysoka w porównaniu do tej u Janusza.

3 godziny temu, ZbyT napisał:

Naprawa taniego silniczka może przekroczyć jego wartość (...)

bo w domyśle powinieneś zaproponować mu zakup nowego silnika zamiast nieudolnie naprawiać badziew.

No niestety, ale w tym wypadku naprawa była jedyną możliwością. Silnik jest praktycznie nie do znalezienia, a jedyna oferta sprzedaży, na jaką trafiliśmy to były absurdalne kwoty rzędu 800 zł (realna wartość to 100-200 zł max).

Dobrze, że kolega wymyślił jak samodzielnie sobie z tym porazić bo również tutaj nie ma jak "pójść gdzie indziej".

2 godziny temu, Amper napisał:

Wracając do cen zaporowych, jak można przeczytać w poście MateuszaW. Nie wiem ile osób zastanawia się ile materiału potrzebnego jest do wykonania "dziurawej" złączki 2" ?

Zastanawiało się. Był taki człowiek - Janusz Płeszka, który potrafił za 50 zł wykonać większość typowych złączek, a za 90-100 takie bardzo skomplikowane. Czernienie gratis. Mogę zapłacić dwa razy tyle, jakoś przeboleję, bo faktycznie u Janusza było niezwykle tanio. Ale jeśli coś jest więcej niż 2x droższe, to ja taką cenę nazywam zaporową.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MateuszW napisał:

Zastanawiało się. Był taki człowiek - Janusz Płeszka, który potrafił za 50 zł wykonać większość typowych złączek, a za 90-100 takie bardzo skomplikowane. Czernienie gratis. Mogę zapłacić dwa razy tyle, jakoś przeboleję, bo faktycznie u Janusza było niezwykle tanio. Ale jeśli coś jest więcej niż 2x droższe, to ja taką cenę nazywam zaporową.

Znasz sytuację finansową rodziny Janusza? Proszę, nie dawaj już za przykład cen, które wam oferował. Niestety jedyne korzyści z tego mieli tylko jego klienci, a on wręcz zasłynął patologiczną nieumiejętności wyceniania swojej (i innych) pracy. Powinniście mu za to postawić pomnik, a on firmę zmienić w fundację non-profit.

 

Punktem odniesienia do cen w tym wątku nie powinien być Ś.P Janusz, ale inni producenci adapterów (np. w Niemczech). Wszystko, co będzie 30% tańsze od nich, to będzie uczciwa oferta. A w zasadzie to nawet nie wiem, czy powinniśmy być tańsi, bo niby dlaczego?

  • Lubię 4
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest jak ktoś nie ma pojęcia jak wygląda proces technologiczny produkcji takiej śmiesznej wydawałoby się złączki, 50 zł to kosztuje na nią sam materiał którego większość zamienia się w wiór podczas obróbki, o reszcie to już nie będę się rozpisywał. 

Edytowane przez krzysiek81
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, krzysiek81 napisał:

Tak to jest jak ktoś nie ma pojęcia jak wygląda proces technologiczny produkcji takiej śmiesznej wydawałoby się złączki, 50 zł to kosztuje na nią sam materiał którego większość zamienia się w wiór podczas obróbki, o reszcie to już nie będę się rozpisywał. 

Mam pojęcie i materiał nie kosztuje 50 zł. 

43 minuty temu, Adam_Jesion napisał:

A w zasadzie to nawet nie wiem, czy powinniśmy być tańsi, bo niby dlaczego

Bo mniej zarabiamy? 

 

Ale dobra, z mojej strony na razie pass. Nie chcę nikogo pochopnie ocenić. Zrobię kilka złączek u Tomka, wyrobię sobie obiektywne zdanie i wtedy będę się rozpisywał. Na razie jest za wcześnie. LibMar mnie do tego zmotywować swoim wpisem, ale nie chcę działać pochopnie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, MateuszW napisał:

Ale teraz nie ma "gdzie indziej". Jest Tomek i Mitek, ale u obu sytuacja jest podobna - dobra jakość, ale wysoka cena. W przypadku mojej złączki zamówiłem u Mitka, bo cena była niższa, choć nadal bardzo wysoka w porównaniu do tej u Janusza.

w Polsce mamy pewnie kilkadziesiąt tysięcy tokarzy więc na pewno da się zrobić gdzie indziej

rzecz w tym, że większość z nich nawet nie będzie chciała rozmawiać o zrobieniu jednej złączki, a nawet jeśli to trzeba będzie zrobić rysunek techniczny i pewnie dostarczyć materiał. Wtedy okaże się, że u Mitka i Tomka jest tanio

 

gdy zamawiałem złączki u Janusza zawsze dziwiłem się jak mu się to opłaca. Złączki robione "na miarę" sprzedawał w cenie standardowych z Chin. Obawiam się, że zlecenie zrobienia samego rysunku technicznego kosztowałoby tyle co złączka w AK lub więcej

 

Janusz wpadł w pułapkę cenową zastawioną przez samego siebie. Robił wszystkim przysługi, na których praktycznie nic nie zarabiał. Nie oczekujmy by inni też tak działali

 

pozdrawiam

  • Lubię 4
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz W akurat nie masz o tym zielonego pojęcia, akurat jestem  po obróbce skrawaniem i pracuje jako czynny tokarz i świetnie znam realia tej branży, nadal masz zamiar pouczać tych co na ten temat wiedzą o wiele więcej? 

Niestety chciałeś pokazać mądrość a wyszła klapa, następnym razem wykazuj się tam gdzie naprawdę masz o czymś pojęcie,to że jesteś moderatorem na tym forum nie czyni Cię jak uważasz wszystkowiedzącym. 

  • Zmieszany 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajmy odpoczywać tym, co na odpoczynek zasłużyli...


Nie zamierzam przywoływać korespondencji z Januszem na forum ale też proszę o umiar z obu stron. Materiał ile kosztuje może każdy sobie sprawdzić bo cenniki dostępne są też online u wielu dostawców. Janusz zarabiał minimalnie na złączkach - zapewne z sentymentu dla amatorów. Dla standardowych zamówień może było na symboliczne piwo za złączkę. Jakiś czas temu odseparował wirtualnie koszty warsztatowe od sklepu. Dla bardziej skomplikowanych zamówień zysk był niewiele większy ale realnie podany przez Mateusza mnożnik x2 wydaje mi się sensowny. Piszę to przez pryzmat wiedzy o kosztach materiałów i robocizny okolicznych KILKUNASTU warsztatów.

Inną kwestią jest chęć podejmowania się jednostkowych zamówień i tzw. oczekiwanego zarobku oraz mozliwości zlecenia kompleksowego m.in. galwanizacji. Koszty utzrymywania kilkunastoosobowego sklepu połączonego z dotowaniem warsztatu współpracującym z TS nie są porównywalne dla jednoosobowej firmy i nie bardzo mogę doszukać się korelacji...

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pokażcie ten materiał który potrzebny jest do wykonania zwykłej złączki powiedzmy o średnicy 50mm, i długości 80mm, nie wydaje mi się żeby kosztował 50zł... 

 

https://allegro.pl/oferta/pret-aluminiowy-pa6-walek-aluminium-fi-60mm-10cm-7747228568

 

Wiadomo nadal nie jest to tanie, ale nie kosztuje 50zł i pozwala wykonać taką złączkę o jakiej mowa - standardową, nwm np gwint M48->m42 czy coś podobnego. Chyba, że mając na myśli standardowa złączka mówicie o czym innym.

 

@edit: dodam, że nie oceniam tutaj cen w serwisastro, ponieważ nic tam nie wykonywałem, tylko chodzi mi o to stwierdzenie co do ceny materiału. 

Edytowane przez TomekDw
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego dolicz sobie koszty przesyłki tego materiału, u dystrybutora wychodzi tyle co z przesyłką, do tego złączka złączce nie równa. Żaden szanujący się fachowiec nie wykona usługi za parę groszy, do tego dochodzą inne kryteria jak np: zużycie narzędzi itp.Niekiedy potrzebny jest większy naddatek materiałowy co za tym idzie większy materiał. 

Na miejscu Tomka wystawiłbym w ofercie standardowe złączki w określonej cenie i kłopot z głowy. 

Edytowane przez krzysiek81
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się narobiło, jeden wyraził swoje niezadowolenie i swoją opinię, inny go poparł i też powiedział co myśli. I się zaczęło.

Panowie, mamy wolny rynek, każdy kupuje i zleca usługi gdzie mu pasuje. Może zakończmy dogryzanie sobie nawzajem, bo Tomasz wycofa się z rynku, zostanie tylko Mitek i wtedy będzie trzeba się zgadzać na każdą cenę :) . 

Jak zostało napisane wyżej, w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy tokarzy, jeżeli nie pasują Nam/Wam ceny znawców naszej astro branży, to zawsze można się udać do tokarza ze swojego miasta i sie przekonać ile co kosztuje. Ewentualnie wziąć brzeszczot, pilnik i do dzieła :new_russian:

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, krzysiek81 napisał:

Do tego dolicz sobie koszty przesyłki tego materiału, u dystrybutora wychodzi tyle co z przesyłką, do tego złączka złącze nie równa. Żaden szanujący się fachowiec nie wykona usługi za parę groszy, do tego dochodzą inne kryteria jak np: zużycie narzędzi itp.Niekiedy potrzebny jest większy naddatek materiałowy co za tym idzie większy materiał. 

Na miejscu Tomka wystawiłbym w ofercie standardowe złączki w określonej cenie i kłopot z głowy. 

Dlatego napisałem o kosztach materiału(wziąłem pod uwagę naddatek w moim przykładzie) nie czepiam się kosztów usługi, bo raz nie znam ich, a dwa rozumiem, że narzędzia się zużywają. Rozumiem też, że ktoś nie chce pracować za parę groszy.

4 minuty temu, Amper napisał:

Jak zostało napisane wyżej, w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy tokarzy, jeżeli nie pasują Nam/Wam ceny znawców naszej astro branży, to zawsze można się udać do tokarza ze swojego miasta i sie przekonać ile co kosztuje. 

Ja tak właśnie zrobiłem przynajmniej nie ma kosztów wysyłki. Nie potrzebowałem też ogromnej dokładności, a pomimo mojej nieznajomości rysunku technicznego tokarz zrozumiał o co chodzi.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu przedewszystkim trzeba zrozumieć różnice między produkcją masową a jednostkową, niestety obróbka skrawaniem w formie jednostkowej była, jest i będzie droga, a nawet bardzo droga bo już zaczyna brakować fachowców obsługujących manualne tokarki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adam_Jesion napisał:

ale inni producenci adapterów (np. w Niemczech). Wszystko, co będzie 30% tańsze od nich, to będzie uczciwa oferta. A w zasadzie to nawet nie wiem, czy powinniśmy być tańsi, bo niby dlaczego?

Uważam tak samo. Nawet, jeśli koszt wyjdzie taki sam, wolę zapłacić na rodzimym rynku, a szczególnie koledze z forum. Jeśli ktoś myśli, że wysokiej jakości złączka to rurka z castoramy za 20 zł/metr, docięta i nagwintowana w 10 min, to jest w błędzie. Z drugiej strony można sobie pomyśleć, że po obu stronach takiej złączki wieszamy kamerę i optykę np. za 5000 każde. Czy dywagacja o tym, czy złączka powinna kosztować 30 czy 60 zł ma sens?

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.