Skocz do zawartości

Guiding


Rekomendowane odpowiedzi

Właściwie to wiem, ze nikt mnie nie posłucha. Albo, conajmniej pomyśli sobie, że "wydziwiam". Mimo wszystko spróbuję.

 

99% z nas korzysta a PHD2 i jest on rodzajem wyroczni odnośnie jakości guidingu. NIE jest to do końca prawda ale z "oczywistościami" nie dyskutujemy.

 

No i ... (tu się zaczyna) problem. 99% montaży tak "out of the box" daje prowadzenie na poziomie 1' (RMS) - wszyscy happy. Upppsss... to conajmniej dwukrotnie więcej od tego co te montaże naprawdę potrafią. Przyczyna jest prosta - dostrojenie, dotarcie, ustawienie montażu to..... czas. Za to nikt nie zapłaci i trzeba to zrobić samemu. No i tu mamy "sekret' czemu u jednych montaż "jedzie" z RMS 1.5' a ten sam u innych ma 0.4' .

 

Dodatkowo jest problem z ustawieniami. Założę się, że 99% ustawia czasy tak jak "mówi" PHD2. Oczywiście można "gonić seeing" co nie ma prawa się udać i można podejść do tego "na spokojnie".

 

Moje ustawienia dla PHD2 wynikają z zaufania do mechaniki odrzucenia absurdalnych twierdzeń o "gonieniu seeingu" i temu podobnych. Ale tak:

 

- mam ustawione 8s jako czas w PHD2

- mam ustawione 8 sęk jako "zwłokę" w PHD2

 

to oznacza, że zdaję się na mechanikę prowadzenia, zupełnie olewam seeing (w tym modelu nie istnieje) i wszystkie poprawki guidingowe sprowadzają się do korekty ustawieni POLAR ALIGNMENT. Zrozummy jedno - mechanika obrotu względem CN jest naprawę na wysokim poziomie.

 

Mój guiding nigdy nie przekracza 0.5' 

 

 

 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0.5" ;)

 

To oczym piszesz, to wg mnie żadne rewolucje, czy odkrywcze rzeczy, tylko naturalna znajomosc forum i tematow, ktore tu się pojawiają. 

 

99% nie ma pojecia co robi w temacie guidingu? Pozwolę sobie na stwierdzenie, że ludzie sa jednak sprytniejsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mój montaż prowadzi z błędem mniejszym od skali głównego setupu to mi wystarczy. Ja w swoim CEM40 doszedłem do wniosku, że najlepiej mi teraz prowadzi z czasem 1s. Niby za mało, ale u mnie działa. Wiesiek, jeszcze mam do Ciebie pytanie. Jakie masz inne ustawienia? Agresywność i minimalny ruch?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nihil novi :) Ja bym tu jednak nie forsował własnych ustawień bo każdy ślimak jest inny - możliwe że masz szczęście i Twój ma umiarkowany stok przyrostu błędu, ja nie mam i nie miałem takiego szczęścia i takie ustawienia by u mnie nie zadziałały.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wiesiek1952 Docierałeś z jakimiś pastami ściennymi czy po prostu nasmarowaną przekładnią kręciłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, yui1 napisał:

To ja zapytam z czystej ciekawości jak długo trwało docieranie ?

 

A tak z tydzień. Wiertarka aku i tylko dwa akumulatory dość długo się ładują a w początkowej fazie docierania szybko się rozładowują. Najpierw trzeba "wybrać luzy" czyli przekładnia kręci się z oporem i ma wyraźne miejsce gdzie jest sporo większy opór. Docieram tak długo aż nie ma widocznego wzrostu oporu. To widać po samej wiertarce - jak jest duży opór przekładni to chce się kręcić razem z wałkiem. Ten mosiężny wałek to przedłużka którą sobie dorobiłem ze śrubką (kołkiem) z boku żeby blokować na osi.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

 

A tak z tydzień. Wiertarka aku i tylko dwa akumulatory dość długo się ładują a w początkowej fazie docierania szybko się rozładowują. Najpierw trzeba "wybrać luzy" czyli przekładnia kręci się z oporem i ma wyraźne miejsce gdzie jest sporo większy opór. Docieram tak długo aż nie ma widocznego wzrostu oporu. To widać po samej wiertarce - jak jest duży opór przekładni to chce się kręcić razem z wałkiem. Ten mosiężny wałek to przedłużka którą sobie dorobiłem ze śrubką (kołkiem) z boku żeby blokować na osi.

 

A można zamiast tego po prostu podłączyć montaż do prądu, włączyć napęd z dużą prędkością i zostawić na kilka godzin/dni?

Rozumiem montaż całkowicie niczym nie obciążony podczas tej procedury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

 

A można zamiast tego po prostu podłączyć montaż do prądu, włączyć napęd z dużą prędkością i zostawić na kilka godzin/dni?

Rozumiem montaż całkowicie niczym nie obciążony podczas tej procedury?

 

Nie. Tak się nie da albo to niewiele da. Pierwszym krokiem jest wybranie luzu przekładni i jak puścisz to na silnikach krokowych to zrobi się terkotka i nie pojedzie. Obciążenie jest i pochodzi od większego docisku na przekładni. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

puścisz to na silnikach krokowych to zrobi się terkotka i nie pojedzie

 

Masz na myśli: na słabych silnikach krokowych? Czy w ogóle? W moim montażu wymieniłem silniki na znacznie mocniejsze.... 

 

Proszę, opisz dokładnie procedurę: najpierw dociskasz mocniej ślimaka? Z chęcią bym spróbował nawet wiertarką jeśli się nie da inaczej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Behlur_Olderys napisał:

 

Masz na myśli: na słabych silnikach krokowych? Czy w ogóle? W moim montażu wymieniłem silniki na znacznie mocniejsze.... 

 

Proszę, opisz dokładnie procedurę: najpierw dociskasz mocniej ślimaka? Z chęcią bym spróbował nawet wiertarką jeśli się nie da inaczej :)

 

 

Właściwie to już opisałem. Dociągam ślimak tak, że słaba wiertarka akumulatorowa kręci się z wyraźnym trudem. Ale się kręci - u mnie na obu ślimacznicach było miejsce, gdzie był wyraźnie większy opór. Ma być skręcone tak, żeby przez to miejsce o zwiększonym oporze dało się "przejechać". No i kręcę tak długo aż na całym obwodzie jedzie równo bez zauważalnego wzrostu oporów - tu jest główny cel - zjechanie tej "górki" na ślimacznicy. Prawie każdy montaż ma takie miejsce gdzie idzie z większym oporem i musisz ustawiać docisk ślimaka w tym właśnie miejscu co skutkuje większym niż trzeba luzem na całym pozostałym obwodzie. Nawet w montażach gdzie ślimak ma docisk sprężyną warto dotrzeć całość. Montaż wykonał kilkaset pełnych obrotów czyli więcej niż normalnie w ciągu kilkunastu lat pracy. Ślimak jest stalowy a ślimacznica mosiężna więc to się łatwo dociera bez żadnych past a po prostu na smarze. Ja robiłem wiertarką aku ale z tego co wiem to @Patryk Sokol w swoim EQ5 robił to mocniejszą wiertarką na kablu. Jest trochę problem z plączącym się kablem. Za to można ciut mocniej dociągnąć ślimak. Oczywiście po docieraniu wymiana smaru - u mnie biały litowy smar zrobił się całkiem czarny. No i na końcu regulacja docisku ślimaka tak jak zwykle. 

 

EDIT: Przedłużka do wiertarki wygląda tak jak na zdjęciu poniżej. Ja wytoczyłem sobie sam ale zrobi ci to każdy tokarz. 

image.jpeg

Edytowane przez Wiesiek1952
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja zapewne należę do tego 1% który nie używa PHD. Od 2008 roku używam guidera Maxima, czas 5 sekund odstęp 5 sekund, ogniskowa lunetki 180  apertura 50 mm. Kamery różne, aktualnie Lodestar X2. Niezależnie od setupu  ( od 530 do 1040 mm ogniskowej) Jedyny niezmienny element setupu to montaże Takahashi od Em-10 do EM-200. I nie mam powodu do narzekań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2022 o 13:58, Wiesiek1952 napisał:

tu jest główny cel - zjechanie tej "górki" na ślimacznicy

A to nie jest tak, że w zależności od tego w którym miejscu zablokujemy oś to ta górka wystąpi [później w innym miejscu? Bo tak nie chcę mi się wierzyć (jako użytkownik exos-2 czyli w sumie eq5) że ślimacznica dociśnięta blokadą zachowuje idealnie osiowość.

No i kwestia materiałów, 

W dniu 7.07.2022 o 13:58, Wiesiek1952 napisał:

Ślimak jest stalowy a ślimacznica mosiężna

W moim bresserze ślimacznica jest aluminiowa, na tyle na ile się znam to aluminium jest bardziej miękkie od brązu? Czyli można założyć, że docierać się będzie to o co mi chodzi, czyli właśnie ślimacznica?

 

Przyznam, że mnie zaciekawił wątek, a że i tak mnie czeka serwis bo muszę teflonowe podkładki powymieniać to bym chętnie coś tam "powiercił" jeżeli miało by mi to polepszyć pracę montażu ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją ślimacznice przed docieraniem wykręciłem w tokarkę (precyzyjną) i sprawdzałem bicia z dokładnością do 0.01 mm. Było ewidentne „jajo” - nawet gorzej bo bliżej kardioidy. Tego się nie da wyprostować czy dotoczyć. Jedyne rozwiązanie to docieranie.

 

Ciekawe z tym ślimakiem Alu. Dla mnie to błąd konstrukcyjny. Alu jest faktycznie sporo „miękciejsze” od mosiądzu.  W przekładni Alu-mosiądz smarowanie może być kluczowe. Najlepiej żeby toto pływało w oleju. ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś konkretny smar byś polecił? Używałem wcześniej rowerowego syntetyka

46 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

Ciekawe z tym ślimakiem Alu. Dla mnie to błąd konstrukcyjny

Wiesz jak jest, montaż w cenie dobrego filtra NB ;)

 

Edytowane przez Zlew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.