@Patryk Sokol, dużo cennych informacji tutaj otrzymałeś i widać, że jak na stosunkowo krótki czas zabawy w astrofotografię naprawdę dobrze sobie radzisz szczególnie z pracą nad kolorystyką fotografii.
Ja z racji tego, że większość swojego życia robiłem zdjęcia czarno-białe (głownie na kliszy -pierwszą giudowaną fotkę zrobiłem w roku 1974) zwracam przede wszystkim uwagę na jakość luminancji. Tak więc o kolorystyce się nie wypowiadam, ale chcę Ci mocno zaakcentować, że największym mankamentem tej fotki jest ostrość i kształt gwiazd (na co zwrócił uwagę @wessel)
Tego nie da się dobrze poprawić na gotowym zdjęciu - potrzeba uważności przy akwizycji. Na tym przykładzie widzisz, że o ile dekonwolucja poprawiła detal mgławicy to niestety pogorszyła wygląd gwiazd (jasne obwódki) i nie poprawiła rozdzielczości.
Czytając opis Twojego setupu i stwierdzenie, że tracking masz bardzo dobry (RMS 0.5") widać, że coś jest z optyką (jajowatość gwiazd). Tu kłania się kolimacja. No i dobre ustawienie ostrości oraz jej kontrola w trakcie sesji. Na skutek zmian temperatury (i nie tylko) ostrość potrafi uciec nawet po 30 minutach.
Akurat ten obiekt jest dla mnie "testerem" rozdzielczości setupu. Zobacz na gwiazdę podwójną nad pierścieniem (u Ciebie lekko w lewo) w rzeczywistości to układ poczwórny, trudny do rozdzielenia amatorskim sprzętem, ale z pewnością uda Ci się lepiej.
W rzeczywistości układ ten wygląda tak: (HST)
W moim, amatorskim wykonaniu (APO 140, foto z Warszawy) tak:
a u Ciebie nie powinno być gorzej niż u mnie. Skale masz większą
Powalcz!
Powodzenia.