Skocz do zawartości

Rozproszenie termojadrowe w kosmologii , wstep do budowy modelu atomu


e.t

Rekomendowane odpowiedzi

 

" cytat: "Amerykanski astrofizyk A. Dressler opublikowal prace , w której wykryl interesujaca zaleznosc miedzy gestoscia galaktyk w przestrzeni

("zatloczeniu" przestrzeni galaktykami) a ich typami morfologicznymi . Okazalo sie , ze w obszarach o wysokiej gestosci dominujacym typem
sa galaktyki eliptyczne i soczewkowate przy niemal calkowitym braku galaktyk spiralnych . Z drugiej zas strony
przewazajaca wiekszosc galaktyk spiralnych znajduje sie w regionach Kosmosu o niewielkiej gestosci ."
Galaktyki spiralne w wyniku utworzenia wiru koncentruja w jadrze wieksza ilosc masy ,
tworzac wokol siebie obszary wiekszej przestrzeni .
[na krotkim dystansie przyczyna formowania sie gromad/galaktyk/gwiazd/ukladow solarnych jest sila grawitacji]"
MASAKRA :(
Kompletnie nie orientujesz się w astronomii. Względna odległośc miedzy galaktykami (w stosunku do ich rozmiarów) jest niewielka i dlatego, zwłaszcza gdy są gęściej dochodzi do zderzeń.
Współcześni astronomowie już to rozpracowali. Ze zderzenia dwóch galaktyk spiralnych powstaje jedna eliptyczna.
Może jednak wykonaj inne zadani: OBAL SWOJĄ TEORIĘ i wróć do świata racjonalnego bardziej IMHO.
Tyle Kobiet nie ma z kim iść na spacer, porozmawiać (daj im szansę, a jeszcze potaniała niebieska tabletka - licencja wygasła).
I zmień awatar bo ten Cię kompromituje i do głębi dyskredytuje Twoje hipotezyjeczki
Pozdrawiam

 

Ze jak ?

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Powstawanie_galaktyk

 

"Historia galaktyk rozpoczyna się w momencie, w którym wypełniająca Wszechświat materia zaczęła skupiać się w lokalne zagęszczenia: w największej skali są to supergromadygalaktyk, w najmniejszej: one same. Powstanie pierwszego pokolenia galaktyk nastąpiło prawdopodobnie w stosunkowo wczesnej epoce kosmicznej; najstarsze zaobserwowane galaktyki znajdują się w odległości ponad 10 miliardów lat świetlnych, co odpowiada okresowi, w którym Wszechświat miał zaledwie parę miliardów lat. Przypuszczalnie znaczny wpływ na morfologię galaktyki ma środowisko, w jakim się narodziła. Warto w tym kontekście przywołać raz jeszcze podstawową różnicę między galaktykami eliptycznymi a spiralnymi: o ile te pierwsze cechują się przypadkowym rozkładem gwiazd, drugie są układami silnie uporządkowanymi i tym samym podatnymi na zaburzenia. Amerykański astrofizyk A. Dressler opublikował w 1980 pracę, w której wykrył interesującą zależność między gęstością galaktyk w przestrzeni ("zatłoczeniu" przestrzeni galaktykami) a ich typami morfologicznymi (ang. morphology-density relation). Okazało się, że w obszarach o wysokiej gęstości dominującym typem są galaktyki eliptyczne i soczewkowate przy niemal całkowitym braku galaktyk spiralnych. Z drugiej zaś strony przeważająca większość galaktyk spiralnych znajduje się w regionach Kosmosu o niewielkiej gęstości; przykładem może być nasza Grupa Lokalna. Efekt ten można wytłumaczyć, jeśli przyjmie się, że oddziaływania między galaktykami powodują zaburzenie ich struktury i wytrącenie gwiazd z ich orbit: efektem może być np. powstanie galaktyki eliptycznej ze spiralnej. W czasie tego procesu następuje relatywnie szybkie przekształcenie całego dostępnego zapasu wodoru w gwiazdy: przesuwające się wobec siebie masy gwiazd i gazu powodują wytrącanie się środowiska galaktycznego z równowagi, co sprzyja formowaniu się gwiazd. Z drugiej strony w regionach o niewielkim "zatłoczeniu" galaktyki mogą swobodnie formować się w kształt dysku i tym samym stabilnie przekształcać dostępne zasoby gazu w kolejne pokolenia gwiazd.

 

Negujesz zaleznosc "morphology-density relation" ? ...a zrodla jakies ?

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne spostrzeżenia, mbu2016! Ale chciałbym skłonić Cię do następującej refleksji:

Czy czas może biec w przeciwną stronę? Cząstki elementarne mogą. Antymateria z definicji porusza się wstecz w czasie. Czy wynika z tego paradoks? Nie, wszystko jest ok. To nie podróż wstecz jest problemem. To zawracanie! Żeby zawrócić w przestrzeni potrzebujesz zatrzymać się i obrócić. Zmienić znak swojej energii kinetycznej. Samochód ważący 1t rozpędził się do 10m/s. Żeby wrócił w miejsce startu potrzeba 50kJ, żeby się zatrzymał, i drugie tyle, żeby pojechał w drugą stronę. Podobnie elektron, po zderzeniu z fotonem o energii 1,022MeV zmienia kierunek w czasie stając się pozytonem. Ale to jego energia spoczynkowa, masa, czasowa składowa czterowektora pędu musi być zamieniona. Jest zatem pełna symetria pomiędzy czasem i przestrzenią w świecie małych cząstek. Być może w codziennym życiu, gdzie nie ma dostępnych tak wysokich energii i wszystko jest bardziej skomplikowane, niż wzory elektrodynamiki kwantowej, nie jest to tak łatwo zauważyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne spostrzeżenia, mbu2016! Ale chciałbym skłonić Cię do następującej refleksji:

Czy czas może biec w przeciwną stronę? Cząstki elementarne mogą. Antymateria z definicji porusza się wstecz w czasie. Czy wynika z tego paradoks? Nie, wszystko jest ok. To nie podróż wstecz jest problemem. To zawracanie! Żeby zawrócić w przestrzeni potrzebujesz zatrzymać się i obrócić. Zmienić znak swojej energii kinetycznej. Samochód ważący 1t rozpędził się do 10m/s. Żeby wrócił w miejsce startu potrzeba 50kJ, żeby się zatrzymał, i drugie tyle, żeby pojechał w drugą stronę. Podobnie elektron, po zderzeniu z fotonem o energii 1,022MeV zmienia kierunek w czasie stając się pozytonem. Ale to jego energia spoczynkowa, masa, czasowa składowa czterowektora pędu musi być zamieniona. Jest zatem pełna symetria pomiędzy czasem i przestrzenią w świecie małych cząstek. Być może w codziennym życiu, gdzie nie ma dostępnych tak wysokich energii i wszystko jest bardziej skomplikowane, niż wzory elektrodynamiki kwantowej, nie jest to tak łatwo zauważyć...

 

Jednak mam poważne wątpliwości co do stwierdzenia "antymateria z definicji porusza się w czasie". W rzeczywistości jest to tylko pewna interpretacja diagramu Feynmanna. W dodatku ta interpretacja przypisuje np. pozytonowi "prawidłowy" ruch w czasie ku przyszłości. Feynmann zaproponował, że w zasadzie można taki pozyton zstąpić elektronem, który najpierw porusza się zgodnie z czasem, potem powraca w czasie i w pewnym momencie znów porusza się w czasie. Z naszego punktu widzenia obserwujemy trzy cząstki: pierwszy elektron, pozyton, drugi elektron. Interpretacja Feynmanna bierze się stąd, że elektrony nie są rozróżnialne. Jednak prowadzi ona do tego, że w całym Wszechświecie w rzeczywistości istnieje tylko jeden elektron. Oscylując wciąż w czasie może "zaspokoić" potrzeby całej widocznej materii. Poza tym z tego wynikałaby całkowita symetria miedzy materią i antymaterią co nie jest obserwowane, przeciwnie - obserwowane jest łamanie symetrii. Rysunek zaczerpnąłem kiedyś z sieci, ale już nie pamiętam źródla.

el,poz.gif

 

P.S strzałki pokazują ruch tego pojedynczego elektronu

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o tym jak to jest traktowane od strony obliczeniowej. We wzorach QED nie ma żadnej różnicy, a symetria CPT nie jest łamana jak dotąd. Mamy wzory, mamy obliczenia poprawne z niesamowitą dokładnością pasujące do doświadczeń. Interpretacja to sprawa drugorzędna. Od strony matematycznej pozyton to elektron poruszający się wstecz w czasie. Może nie ma sensu jakoś bardzo się nad tym rozwodzić, bo to kwestia bardziej filozoficzna niż fizyczna. Nie zmienia to faktu, że nawet elektrony poruszające się wstecz w czasie nie psują nam równań fizyki, a różnica między czasem a przestrzenią jest dużo bardziej zatarta w świecie subatomowym, niż w codzienności.

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o tym jak to jest traktowane od strony obliczeniowej. We wzorach QED nie ma żadnej różnicy, a symetria CPT nie jest łamana jak dotąd. Mamy wzory, mamy obliczenia poprawne z niesamowitą dokładnością pasujące do doświadczeń. Interpretacja to sprawa drugorzędna. Od strony matematycznej pozyton to elektron poruszający się wstecz w czasie. Może nie ma sensu jakoś bardzo się nad tym rozwodzić, bo to kwestia bardziej filozoficzna niż fizyczna. Nie zmienia to faktu, że nawet elektrony poruszające się wstecz w czasie nie psują nam równań fizyki, a różnica między czasem a przestrzenią jest dużo bardziej zatarta w świecie subatomowym, niż w codzienności.

 

To prawda na poziomie fizyki kwantowej symetria równań wobec czasu jest bardziej naturalna i nie zepsuta termodynamiczną strzałką czasu. Jednak to, że matematyka daje nam pełną symetrię nie upoważnia chyba do odrzucania interpretacji. Absolutnie nie mam na myśli heurystyki. Ciekawe, że na poziomie równań Maxwella też mamy symetrię, która wymaga istnienia tzw. oddziaływań przedwczesnych. Te rozwiązania nie mają jednak odbicia w rzeczywistości, jednak nie wiadomo dlaczego. Ukuto nawet pojęcie Wszechświata jako absorbenta doskonałego, tłumiącego te oddziaływania. Zajmował się tym kiedyś Narlikar. Nie wiem jaka jest współczesna interpretacja, zajmowałem się tym trochę wieki temu...

Jeszcze dodam, że gdyby dosłownie traktować tą symetrię w fizyce kwantowej, to Wszechświat wyglądałby trochę inaczej, bo wymaga to absolutnej symetrii w zawartości materii i antymaterii, a tego się nie obserwuje. Np. nie obserwujemy emisji gamma będącej skutkiem anihilacji w czasie zderzeń galaktyk.

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wydaje się, że brak symetrii materii i antymaterii jest jedną z najciekawszych zagadek dzisiejszej a może i przyszłej fizyki. Ale wykracza to poza ramy teorii dobrze dziś znanych.

Jeśli chodzi o oddziaływania przedwczesne, to wiem, że Feynmann właśnie zajmował się tym intensywnie, a dla mnie jest to kolejna reminescencja symetrii względem czasu, którą widać w wielu miejscach i najwyraźniej - moim zdaniem - ma ona głębokie uzasadnienie, którego jeszcze nie znamy.

Pozdrawiam!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że świat może istnieć dzięki symetriom ( na pewno dzięki symetriom możemy uprawiać fizykę.. :)). Ale tak naprawdę, to te symetrie muszą być delikatnie łamane aby świat istniał. Im bardziej skomplikowane są struktury, tym bardziej widać łamanie symetrii ( np. asymetria lustrzana aminokwasów w organizmach żywych itp.) Być może ta początkowa "subtelna" asymetria pozwala budować nową jakość ze złożoności, co w konsekwencji pozwala nam teraz to obserwować. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że całkowita symetria praw przyrody nie pozwoliłaby na istnienie świata.

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobny problem występuje przy mechanice kwantowej, gdzie nieporozumienia dotyczą paradoksu falowo-korpuskularnego i wykorzystania prawdopodobieństw. Nikt nie oczekuje, że Kotek Schroedingera będzie równocześnie rzeczywiście żywy i martwy, a stanie się nagle jednym lub drugim w momencie weryfikacji. Chodzi tylko o niemożliwość określenia stanu układu.

 

niestety mylisz się

kot jest jednocześnie żywy i martwy. Nie ma to nic wspólnego z brakiem wiedzy o jego rzeczywistym stanie

już prosty eksperyment z elektronami przepuszczanymi przez 2 szczeliny pokazuje, że nawet jeśli będziemy przepuszczali po jednym elektronie co godzinę to dojdzie do interferencji, a to oznacza, że elektron interferuje sam ze sobą czyli przechodzi przez obie szczeliny. Jeśli będziemy obserwowali każdy elektron to do interferencji nie dojdzie!

 

Tak, wydaje się, że brak symetrii materii i antymaterii jest jedną z najciekawszych zagadek dzisiejszej a może i przyszłej fizyki. Ale wykracza to poza ramy teorii dobrze dziś znanych.

 

niekoniecznie

istnieją spore szanse na zaobserwowanie łamania symetrii CP (a tym samym T) w tzw. fabrykach B i uda się to wyjaśnić w tamach Modelu Standardowego (podobnie jak oba sposoby łamania CP w rozpadach obojętnych kaonów)

problem jest bardzo subtelny. Choć zachowanie kaonów potrafimy "zmieścić" w znanych teoriach to tajemnicą pozostaje źródło łamania symetrii. Mamy więc opis teoretyczny ale nie wiemy dlaczego tak jest. Tu ujawnia się spora "elastyczność" Modelu Standardowego

 

pozdrawiam

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka tylko wyjasnien co do tych niby odkrywczych (przekopiowanych) "mysli" z neta .

 

Wszystkie bzdury o jakiejs wyimaginowanej "realnej" czterowymiarowej strukturze (stozku) czasu , ktory mozna odwracac dzieki czemu cofac sie do przeszlosci itd sa bajeczkami ktore prawdziwa nauka wyklucza z jednego prostego wzgledu - BADAWCZEGO . Cokolwiek nie pojawilo by sie "w sieci" , dopoki bedzie to zagadnienie empirycznie nieweryfikowalne = NIEMIERZALNE , PRAWDZIWA NAUKA NAZYWANE BYC NIE MOZE .

 

[w opisie istnieje balagan ze wzgledu rowniez na pomieszanie pojec .... czasem okresa sie dlugosc/odcinek przestrzeni mowiac iz od punktu A do B obiekt potrzebowal "3 sekund" . Jednostka nie jest dlugosc , a czestotliwosc/tempo/rate]

 

 

Koleja sprawa , ktora zasmiecony jest mainstream to temat antymaterii (kolejne niemalze niebadalne czastki o ktorych wszyscy slyszeli , ale ktorych nikt nie widzial i z ktorymi stycznosci nikt nie ma ) .Przedstawia sie ja jako "top zagadnienie" , topic hit opetujac glupotami chlonne dzieciece umysly , ktore pograzaja sie w "nieskonczonym gdybaniu" .

 

[to samo dotyczy tzw "SYMETRII" , ktorej usilnie doszukiwac sie chca na mikropoziomie uczeni i odnajdywac niby co ? kolejne pary wirtualnych czastek]

 

 

Problem polega na tym ze owe wszystko wiedzace autorytety poki co pojecia nie maja [PODSTAWY TERMODYNAMIKI- panowie halo pobudka ! szkola podstawowa sie klania ! ] , iz atom moze sie rozszerzac (skok elektronu na dalsza orbite) , wiec wszelkie dywagacje na temat poziomu ich poznania i rozumienia swiata brzmia raczej jak jakis zart badz kpina .

 

(bigbang/inflacja/antymateria/symetria/ciemnaenergia/ciemnamateria/multivers/4rtywymiarczasu/bozonHiggsa/czarnedziury to obiekty niemierzalne , nieweryfikowalne badawczo)

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e.t. - niestety, przykro to pisać - ale tylu bzdur jakie pojawiają się w Twoich postach dawno nie widziałem, chociaż zdaję sobie sprawę, że istnieją fora gdzie wymieniane są tego typu "myśli". Chyba zdajesz sobie z tego sprawę bo zaczynam widzieć w Twoich słowach agresję. Chyba wiesz o tym, że oprócz "wiedzy internetowej" jest także ta zdobywana na studiach i później, oparta na prawdziwej nauce. Nie miałbym żadnych pretensji do Twoich pasji i poszukiwań, gdybyś miał więcej pokory. Niestety z każdego zdania, które napisałeś wynika, że nawet w przybliżeniu nie wiesz o czym piszą inni. Czy Ty przyswoiłeś sobie choć jeden podręcznik fizyki na poziomie uniwersyteckim?. Chyba nie, bo nie wypisywałbyś bzdur o kopiowaniu czegoś z sieci. Sam to robisz, tylko nie masz pojęcia co to jest. Bez odbioru.

P.S. Przesadziłem z tym poziomem uniwersyteckim, wystarczyłoby kilka książek na poziomie podstawowym...

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno pytanie do e.t.:
W jaki sposób działa skaner PET? Ludzie są nim badani i uzyskuje się obrazy wnętrza ich ciała, możesz przybliżyć mi temat bez czterowymiarowej czasoprzestrzeni i antymaterii?

Ale to tak na marginesie rozmowy. Wymaganie czegokolwiek od Ciebie graniczy z podłością, raczej powinniśmy Ci współczuć.

 

Zbyt:

Rzeczywiście, łamanie symetrii CP w 2008 było nagrodzone Noblem i ma związek z asymetrią materii-antymaterii. Nie jest jednak jeszcze wyjaśnieniem wystarczającym - ilościowo.

Przyszłością mają być badania neutrin.

Symetria CPT nigdy nie została złamana: co innego osobno CP i T, a co innego wszystko razem :)

Spora elastyczność Modelu Standardowego to moim zdaniem raczej wada niż zaleta, bo dając odpowiednio dużą swobodę można opisać wszystko jednym wzorem.

I ostatnie wtrącenie do kota Schroedingera.

 

Nikt nie wie, czy kot żyje.

Mechanika kwantowa może tylko odpowiedzieć na pytanie sformułowane tak:

JEŚLI modelem kota będzie funkcja falowa, to wartości własne operatora odpowiedzialnego za pomiar będą miały równe prawdopodobieństwa zmierzenia.

I to tyle. Jeśli chodzi o interpretację tego - dla przeciętnego człowieka - matematycznego bełkotu, to ja osobiście powstrzymuję się od opinii. Kostka, zanim wypadnie na niej liczba nie jest jednocześnie wszystkimi ściankami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e.t. - niestety, przykro to pisać - ale tylu bzdur jakie pojawiają się w Twoich postach dawno nie widziałem, chociaż zdaję sobie sprawę, że istnieją fora gdzie wymieniane są tego typu "myśli". Chyba zdajesz sobie z tego sprawę bo zaczynam widzieć w Twoich słowach agresję. Chyba wiesz o tym, że oprócz "wiedzy internetowej" jest także ta zdobywana na studiach i później, oparta na prawdziwej nauce. Nie miałbym żadnych pretensji do Twoich pasji i poszukiwań, gdybyś miał więcej pokory. Niestety z każdego zdania, które napisałeś wynika, że nawet w przybliżeniu nie wiesz o czym piszą inni. Czy Ty przyswoiłeś sobie choć jeden podręcznik fizyki na poziomie uniwersyteckim?. Chyba nie, bo nie wypisywałbyś bzdur o kopiowaniu czegoś z sieci. Sam to robisz, tylko nie masz pojęcia co to jest. Bez odbioru.

P.S. Przesadziłem z tym poziomem uniwersyteckim, wystarczyłoby kilka książek na poziomie podstawowym...

 

No dobra , ale bzdury w czym ?

 

1. ze wyimaginowany stozek ->strzalka czasu jest niebadalnym wirtualnym tworem umyslu ?

 

2. ze wszystko co niemierzalne(nieoddzialowujace-niereagujace) jest wylacznie metafizyka , a nie realna nauka ?

 

3. ze watek medialny antymaterii (podaj mi historie , wyniki , postep, przyklady praktycznych wykorzystan , konkretne sposoby otrzymywania-transportowania-przechowywania tych czastek-temat jest trabiony od lat 70) ....powoduje ze jedyne co zostaje "gdybanie" na zasadzie ...co by bylo gdyby babcia miala wasy .

 

4. czy moze ze bzdury to ze wspolczesni uczeni nie wiedza o mozliwosci rozszerzania sie atomu ?

 

5. a moze bzdura jest , ze bigbang/inflacja/antymateria/symetria/ciemnaenergia/ciemnamateria/multivers/4rtywymiarczasu/bozonHiggsa/czarnedziury/fale grawitacyjne to obiekty-modele niemierzalne , nieweryfikowalne badawczo

 

Tylko to napisalem ...czemu odrazu agresja :astro:

 

Dodam tylko , ze jedynym istniejacym czynnikiem jaki obserwujemy=wykrywamy w kosmosie (dostepnym do analizy) jest ENERGIA/MATERIA-MASA i tylko w oparciu o wytlumaczenie-transformacje tych czynnikow powinien opierac sie realny opis wszechswiata .

 

Tutaj moj opis dodaje , ze koncentracja masy powoduje ekspansje/rozciaganie (jak powloki-zasiego pola) przestrzeni (jej efektywne powstawanie na skutek kumulacji materii) ,

a czas to tempo przebiegu zjawisk (natezenie pola) ....przyspieszone dla mikro , spowolnione (przymrozone w czasie) dla makroskali .

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. ze watek medialny antymaterii (podaj mi historie , wyniki , postep, przyklady praktycznych wykorzystan , konkretne sposoby otrzymywania-transportowania-przechowywania tych czastek-temat jest trabiony od lat 70) ....powoduje ze jedyne co zostaje "gdybanie" na zasadzie ...co by bylo gdyby babcia miala wasy .

Już podano. Odkrycie pozytonu w 1929. Pozytonowa tomografia emisyjna. I jaki niby „wątek medialny”? Powieści Dana Browna, silniki rakietowe na antymaterię w SF P. Hamiltona czy filmie „Avatar”? O tym tu przecież nie rozmawiamy.

 

5. a moze bzdura jest , ze bigbang/inflacja/antymateria/symetria/ciemnaenergia/ciemnamateria/multivers/4rtywymiarczasu/bozonHiggsa/czarnedziury/fale grawitacyjne to obiekty-modele niemierzalne , nieweryfikowalne badawczo

 

 

Niektóre z wymienionych są póki co niezweryfikowane (co nie znaczy, że co do zasady nieweryfikowalne). Istnienie fal grawitacyjnych zostało akurat niedawno potwierdzone, w całkowitej zgodzie z przewidywaniami.

Edytowane przez WielkiAtraktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno pytanie do e.t.:

W jaki sposób działa skaner PET? Ludzie są nim badani i uzyskuje się obrazy wnętrza ich ciała, możesz przybliżyć mi temat bez czterowymiarowej czasoprzestrzeni i antymaterii?

Ale to tak na marginesie rozmowy. Wymaganie czegokolwiek od Ciebie graniczy z podłością, raczej powinniśmy Ci współczuć.

 

 

 

 

Wymaganie ode mnie , podloscia ? (lol) ...ale niby o co loto ? (pytaj swobodnie :letsdrink: byle na temat)

 

Co do pytania ...to o ile jestem jeszcze w stanie zrozumiec kreacje antyczastek ...jak chocby te ze z dodatnio naladowanego protonu w wyniku rozpadu powstaje neutralny czyli neutron , a z nim dodatni pozyton .....

 

...tak za Chiny ludowe w stanie pojac nie jestem CO MA POZYTON to do zalozenia Einsteina z 1915 roku o wykrzywiajacej sie , deformujacej geometrycznie przestrzeni statycznego wszechswiata , ewentualnie wytlumacz jak "materialny 4wymiarowy stozek czasu" tlumaczy jego istnienie (najlepiej podaj jakies wzory lol jak "prawdziwy fizyk")

 

[A PRZECIEZ TO JEST SEDNO LOGIKI ZAPREZENTOWANEJ W WATKU I JEJ POTWIERDZENIA OBSERWACYJNE]

 

Wg Ciebie jesli w moim modelu na skutek koncentracji masy przestrzen sie nie wykrzywia , a rozszerza-ekspanduje ...to automatycznie istnienia pozytonu nie daloby sie przewidziec/wytlumaczyc ...czy tak mam to rozumiec ?

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bigbang/inflacja/antymateria/symetria/ciemnaenergia/ciemnamateria/multivers/4rtywymiarczasu/bozonHiggsa/czarnedziury/fale grawitacyjne to obiekty-modele niemierzalne , nieweryfikowalne badawczo

Niektóre z wymienionych są póki co niezweryfikowane (co nie znaczy, że co do zasady nieweryfikowalne). Istnienie fal grawitacyjnych zostało akurat niedawno potwierdzone, w całkowitej zgodzie z przewidywaniami.

 

Teoria wielkiego wybuchu: OTW przewiduje (rozszerzanie się przestrzeni), prawo Hubble'a, pomiary supernowych, a przede wszystkim mikrofalowe promieniowanie tła potwierdzają tą teorię ponad wszelką wątpliwość. Przynajmniej do pewnego momentu wstecz wszystko jest zgodne z przewidywaniami.

 

Inflacja: ta teoria jest wymyślona trochę ad hoc i moim zdaniem nie zasługuje na poważne rozpatrywanie pod kątem prawdziwości. Wprowadza całkowicie nowe pojęcia które nie są w żaden sposób uzasadnione, więc rzeczywiście nie upierałbym się przy tym, tak samo, jak przy ciemnej materii i energii. Te obserwacje czekają na solidną teorię.

 

Symetria: oczywista własność rzeczywistości, poprzez twierdzenie Noether związane z zasadami zachowania: każda symetria prowadzi do zachowania pewnej wielkości fizycznej, np. symetria przesunięć czasoprzestrzennych prowadzi do zasady zachowania tensora energii-pędów. Czysta matematyka z jednej strony, a z drugiej: mało co jest tak sprawdzone, jak zasada zachowania energii.

 

Multiwers: nie wiem, czy mówimy o fizyce, czy o komiksach. Rozdzielmy prawdziwą naukę od spekulacji z gazet, ok? To nie żaden model, to interpretacja, zagadnienie filozoficzne a nie fizyczne.

 

Czas jako czwarty wymiar: wprowadzenie czasu jako równoważnego wymiaru geometrycznego pozwoliło na opracowanie tak doskonałych teorii, jak QED czy OTW.

Można byłoby tego nie robić, wyrażając wszystkie te prawa w funkcji czasu zamiast niezależnie od niego, co skomplikowałoby jedynie wzory, ale wnioski byłyby te same. To tylko ułatwia obliczenia.Nikt nie każde nikomu w to wierzyć, ważne, żeby we wzorach się nie pomylić.

 

bozon Higgsa: od strony koncepcyjnej jego wykrycie odbyło się podobną techniką jak odkrycie rozszczepienia jądra atomowego czy pozytonu. W bombę atomową i skaner PET ludzie wierzą, a w bozon Higgsa - nie. Wszystko przez idiotyczne nagłówki "boska cząstka". A prawda jest taka, że jest to cząstka postulowana przez teorię ujednolicającą oddziaływania elektromagnetyczne i słabe. Tak, jak wiele innych cząstek, najpierw policzono, czego trzeba szukać, następnie tego szukano, aż wreszcie znaleziono.

 

Czarne dziury: są rozwiązaniem próżni czterowymiarowej rozmaitości pseudoriemannowskiej. Od strony matematycznej ich istnienie jest równie oczywiste, jak 2 + 2 = 4. Utożsamienie ich z grawitacją ciał niebieskich wyjaśnia wiele obserwacji. Istnienie czy nieistnienie fizycznych czarnych dziur nie ma wielkiego znaczenia dla faktu, że rozwiązanie to jest poprawne, a obliczenia słuszne. Jest to po prostu dobry model mierzalny doświadczalnie.

 

Fale grawitacyjne: są podobnie rozwiązaniem równań pola w próżni. Ich wykrycie lub nie nie ma specjalnego znaczenia dla poprawności obliczeń geometrycznych. Odkrycie tylko potwierdza hipotezę Einsteina, żeby z prawej strony tensora Ricciego postawić tensor energii/pędów, tak jak wiele innych eksperymentów.

 

Matematyka jest zgodna z obserwacjami. To, w jaki sposób to interpretujemy nie ma wielkiego znaczenia. Fizyka to nie filozofia.

Prosty przykład: Ziemia i Słońce. Patrząc z Ziemi widzimy, że to Słońce się wokół nas obraca. Patrząc ze Słońca to Ziemia obraca się dookoła. Która interpretacja jest "prawdziwa"? Nie ma to znaczenia. Po prostu patrząc ze Słońca łatwiej jest pewne rzeczy policzyć. I tu jest sedno fizyki. Jej celem nie jest interpretacja rzeczywistości, ale ujęcie jej w ramy, w których łatwo policzyć, a zatem łatwo przewidzieć pewne wydarzenia, użyć je do własnych celów. Pozdrawiam.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teoria wielkiego wybuchu: OTW przewiduje (rozszerzanie się przestrzeni), prawo Hubble'a, pomiary supernowych, a przede wszystkim mikrofalowe promieniowanie tła potwierdzają tą teorię ponad wszelką wątpliwość. Przynajmniej do pewnego momentu wstecz wszystko jest zgodne z przewidywaniami.

 

Przedewszystkim to mikrofalowe promieniowanie tla wyklucza teorie bigbangu (wszystko opisane w glownym watku) ...po 1 ... rownomierny rozklad/temperatura , a po drugie na mapie tla JEDYNA REJESTROWANA SILA I ZJAWISKIEM JEST KONCENTRACJA WODORU , A NIE ZADNA EKSPANSJA .

 

OTW wlasnie przewidywalo wszechswiat statyczny nieekspandujacy (tez jak byk w watku glownym) , a sila przeciwdzialajaca kolapsowi grawitacyjnemu byla kolejna niewykrywalna -> "stala kosmologiczna"

 

 

Inflacja: ta teoria jest wymyślona trochę ad hoc i moim zdaniem nie zasługuje na poważne rozpatrywanie pod kątem prawdziwości. Wprowadza całkowicie nowe pojęcia które nie są w żaden sposób uzasadnione, więc rzeczywiście nie upierałbym się przy tym, tak samo, jak przy ciemnej materii i energii. Te obserwacje czekają na solidną teorię.

 

Skoro podwazasz/watpisz w inflacje jak mozesz twierdzic wyzej , iz promieniowanie tla potwierdza hipoteze wielkiego wybuchu ?

 

 

Symetria: oczywista własność rzeczywistości, poprzez twierdzenie Noether związane z zasadami zachowania: każda symetria prowadzi do zachowania pewnej wielkości fizycznej, np. symetria przesunięć czasoprzestrzennych prowadzi do zasady zachowania tensora energii-pędów. Czysta matematyka z jednej strony, a z drugiej: mało co jest tak sprawdzone, jak zasada zachowania energii.

 

Szukali tych symetrii ostatnie 100 lat ....co z tego wyniklo w praktyce ? a mniejwiecej tyle samo co z teorii strun ...

 

 

Multiwers: nie wiem, czy mówimy o fizyce, czy o komiksach. Rozdzielmy prawdziwą naukę od spekulacji z gazet, ok? To nie żaden model, to interpretacja, zagadnienie filozoficzne a nie fizyczne. (jak sam widzisz szkoda gadac , ale dlaczego multiverse ma byc niby mniej wiarygodny od bozonu Higgsa?)

 

 

Czas jako czwarty wymiar: wprowadzenie czasu jako równoważnego wymiaru geometrycznego pozwoliło na opracowanie tak doskonałych teorii, jak QED czy OTW.

Można byłoby tego nie robić, wyrażając wszystkie te prawa w funkcji czasu zamiast niezależnie od niego, co skomplikowałoby jedynie wzory, ale wnioski byłyby te same. To tylko ułatwia obliczenia.Nikt nie każde nikomu w to wierzyć, ważne, żeby we wzorach się nie pomylić.

 

Czyli pozostaje "wiara" w materialne istnienie stozka strzalki czasu ok .... (jak ma sie to do zarzutu o brak mierzalnosci , metody obserwacji ? ....a moze wytlumaczenie ze "stozek istnieje , bo potwierdza go aparat matematyczny ... jedynie wspolczesna technologia nie pozwala na jego detekcje !

 

 

bozon Higgsa: od strony koncepcyjnej jego wykrycie odbyło się podobną techniką jak odkrycie rozszczepienia jądra atomowego czy pozytonu. W bombę atomową i skaner PET ludzie wierzą, a w bozon Higgsa - nie. Wszystko przez idiotyczne nagłówki "boska cząstka". A prawda jest taka, że jest to cząstka postulowana przez teorię ujednolicającą oddziaływania elektromagnetyczne i słabe. Tak, jak wiele innych cząstek, najpierw policzono, czego trzeba szukać, następnie tego szukano, aż wreszcie znaleziono.

 

Znaleziono jak juz "dziubek" na jednym z tysiecy wykresow , a nie bozon Higgsa ...ten jest niewykrywalny i niebadalny gdyz zyje tak krotko , iz czas jego egzystencji pozwoli mu na przebycie jedynie dystansu promienia atomu ...a potem znika ... magicznie przeksztalcajac sie w "wazaca materie" .

 

 

Czarne dziury: są rozwiązaniem próżni czterowymiarowej rozmaitości pseudoriemannowskiej. Od strony matematycznej ich istnienie jest równie oczywiste, jak 2 + 2 = 4. Utożsamienie ich z grawitacją ciał niebieskich wyjaśnia wiele obserwacji. Istnienie czy nieistnienie fizycznych czarnych dziur nie ma wielkiego znaczenia dla faktu, że rozwiązanie to jest poprawne, a obliczenia słuszne. Jest to po prostu dobry model mierzalny doświadczalnie.

 

Od strony matematycznej wszystko jest mozliwe . W praktyce badawczej , empirycznej niestety czarne dziury istnieja wylacznie wlasnie w sferze wirtualnej (nie tylko one zreszta) . Zamiast tego mamy relacje masa-przestrzen i w zamian ciaglej kumulacji dochodzi do ekspansji kosmosu (efektywne powstawanie przestrzeni w wyniku koncentracji materii) .

 

 

Fale grawitacyjne: są podobnie rozwiązaniem równań pola w próżni. Ich wykrycie lub nie nie ma specjalnego znaczenia dla poprawności obliczeń geometrycznych. Odkrycie tylko potwierdza hipotezę Einsteina, żeby z prawej strony tensora Ricciego postawić tensor energii/pędów, tak jak wiele innych eksperymentów.

 

Ta ..kolejny po niewykrywalnym bozonie Higgsa przelom w nauce !!! Nakladem poteznych srodkow amerykanscy uczeni wykryli , iz w odleglosci okolo 1 300 000 000 lat swietlnych od ziemi w wyniku czolowego zderzenia dwoch niewidzialnych czarnych dziur , pedzacych niemal z predkosciami swiatla (lol) ...... przestrzen w amerykanskim osrodku badawczym rozszerzyla sie o 0,000000000000000004 metra (az o jedna tysieczna srednicy protonu) .

Brawo towarzysze , dziekujemy za praktyczne zwiekszenie przestrzeni zyciowej (mozliwosc dodatkowego rozciagania przedmiotow) , a na kolejne zapowiadane zderzenia czekamy nastepne 100 tysiecy lat . Gratulujemy unikalnego i donioslego odkrycia .

Pólnocnokoreanska Panstwowa Agencja Prasowa: "Duze zródla wody, a takze obecnosc ryb i ssaków wodnych zostaly odkryte na ksiezycu przez nowoczesnego koreanskiego satelite" -BBC News: "Satelita wystrzelony w zeszlym tygodniu przez Koree Pólnocna zostal wylowiony z oceanu atlantyckiego" :buahaha:

Dlaczego jest to maskarada z mojego punktu widzenia .... raz to co wymienilem wyzej (oczywiscie kolejna po bozonie Higgsa weryfikowalnosc na przestrzeni ulamka promienia atomu-takie cos fizyka wogole sie nazywac nie powinno , ani tymbardziej dowodem potwierdzajacym teorie. Poki co mierzenie dlugosci kawalkow protonu pozostaje jedynie w sferze marzen amerykanskiego kina akcji holywud . To takie samo reality jak ladowanie na ksiezycu , czy wspolpraca rzadu usa z kosmitami .

Jednak zostawmy ten komediowy opis , ktory sam w sobie jest dla mnie podstawa do odrzucenia tego typu "nieweryfikowalnych oswieconych idei" .

Glownym powodem dla ktorego przekonany jestem ze fale grawitacyjna sa maskarada to swiadomosc , ze przestrzen nie ma statycznej struktury OTW jaka postulowal Einstein , poniewaz przestrzen (masz jasno powiedziane w moim watku) sie nie ugina , a ekspanduje pod wplywem kumulacji masy (ciezszego obiektu) .

Wiec aby fale grawitacyjne mogly zaistniec musialaby wpierw istniec wyginajaca sie struktura statycznej przestrzeni OTW , a tu wiem ze Einstein nieszczesliwie "postawil byka" . STATYCZNA-WYKRZYWIAJACA SIE PRZESTRZEN OTW (na ktorej to rzekomo moga pojawic sie "zmarszczki") POWINNA BYC ODRZUCONA JAKO MODEL W ROKU 1929 , po obserwacji Edwina Hubbla . (wszystko opisane , wyjasnione ..tylko poczytaj) ...a zastapione powinno byc to hipoteza ze za ekspansje tkaniny czasoprzestrzennej odpowiedzialna jest kumulacja masy=ciezszy obiekt kladziony na materiale .

 

 

Matematyka jest zgodna z obserwacjami. To, w jaki sposób to interpretujemy nie ma wielkiego znaczenia. Fizyka to nie filozofia.

Prosty przykład: Ziemia i Słońce. Patrząc z Ziemi widzimy, że to Słońce się wokół nas obraca. Patrząc ze Słońca to Ziemia obraca się dookoła. Która interpretacja jest "prawdziwa"? Nie ma to znaczenia. Po prostu patrząc ze Słońca łatwiej jest pewne rzeczy policzyć. I tu jest sedno fizyki. Jej celem nie jest interpretacja rzeczywistości, ale ujęcie jej w ramy, w których łatwo policzyć, a zatem łatwo przewidzieć pewne wydarzenia, użyć je do własnych celów. Pozdrawiam.

 

Napewno to nie matematyka , a LOGIKA rozstrzyga ktora interpretacja jest prawdziwa . Fizyka jest opisem zachowania obiektow , matematyka ma zastosowanie jedynie inzynieryjne.. to wylacznie twor czesc mozgu , uklad odpowiedzialny za wirtualna wizualizacje nieistniejacego swiata (skladajacego sie z niestniejacych punktow , prostych , liczb, figur geometrycznych itd).

 

 

Ponawiam pominiete/niezauwazone pytanie (przeciez czysto merytoryczne)

 

Za Chiny ludowe w stanie pojac nie jestem CO MA POZYTON to do zalozenia Einsteina z 1915 roku o wykrzywiajacej sie , deformujacej geometrycznie przestrzeni statycznego wszechswiata , ewentualnie wytlumacz jak "materialny 4wymiarowy stozek czasu" tlumaczy jego istnienie

[A PRZECIEZ TO JEST SEDNO LOGIKI ZAPREZENTOWANEJ W WATKU I JEJ POTWIERDZENIA OBSERWACYJNE]

Wg Ciebie jesli w moim modelu na skutek koncentracji masy przestrzen sie nie wykrzywia , a rozszerza-ekspanduje ...to automatycznie istnienia pozytonu nie daloby sie przewidziec/wytlumaczyc ...czy tak mam to rozumiec ?

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow !!!

 

zeby brac udział w takiej dyskusji trzeba byc albo zapalonym naukowcem albo sie nieźle czegos nawąchać ;-)

 

bez urazy ale dla mnie to jakis odjazd jest :-)

 

 

Dziadzia no to na co czekasz otwieraj butapren i zaczynamy impreze !! :pijacy::tanczy:

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie potrafisz znaleźć związku między tożsamością Bianchiego, twierdzeniem Noether, prawem Plancka i podstawową termodynamiką z Wielkim Wybuchem i mikrofalowym promieniowaniem tła, to najwyraźniej nie jesteś na poziomie wystarczającym do rozmowy na te tematy i negowania czegokolwiek. Przykro mi, ale to podstawy kosmologii, jeśli nie wiesz nic na te tematy, to rozmowa z Tobą nie jest rozmową naukowca z naukowcem, tylko rozmową dziecka z podstawówki z profesorem matematyki, które próbuje mu wmówić, że pochodna z x^2 nie może być 2x tylko 3x, bo tak mu powiedział kolega z podwórka. Żegnam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie potrafisz znaleźć związku między tożsamością Bianchiego, twierdzeniem Noether, prawem Plancka i podstawową termodynamiką z Wielkim Wybuchem i mikrofalowym promieniowaniem tła, to najwyraźniej nie jesteś na poziomie wystarczającym do rozmowy na te tematy i negowania czegokolwiek. Przykro mi, ale to podstawy kosmologii, jeśli nie wiesz nic na te tematy, to rozmowa z Tobą nie jest rozmową naukowca z naukowcem, tylko rozmową dziecka z podstawówki z profesorem matematyki, które próbuje mu wmówić, że pochodna z x^2 nie może być 2x tylko 3x, bo tak mu powiedział kolega z podwórka. Żegnam.

 

....LOL no niby w jaki sposob rownomierne rozlozenie materii na poczatkowej mapie tla ma potwierdzac hipoteze , ze wszystko wybucha z osobliwosci i rozszerza sie w kierunku od epicentrum ? Rozumiesz co sie wogole do Ciebie pisze ?

 

Co ma do tego rowniez termodynamika ...rozumiesz ze poki co ..swiadomosci nie masz nawet , iz atom moze sie rozszerzac ....a to wogole jest jej podstawa .

 

Wg Twoich logikow dopompowywanie powietrza do kola , czy sciskanie gazu w tloku TO ZWIEKSZANIE WIBRACJI CZASTEK co jest kompletnym belkotem logicznym , dziecinnie prostym do zalamania (dlaczego cisnienie nie spada w czasie na skutek wewnetrznych zderzen , oraz tych ze sciankami naczynia ....gdzie tu Newtonowska mechanika .....perpetum mobile ?).

 

Prosze bardzo ..."cisnienie"....tlumacza doktorzy z uniwersytetu w Notthingam :

 

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e.t.

1. Prosiłem o zmianę awatara. Lekceważysz nas tym dziwadłem co jest działaniem dla dyskusji samobójczym = świadczy o jakichś zaburzeniach (samoszkodzenie swoim interesom uchodzi za objaw chorobowy - pomyśl o swoim zdrowiu bo może coś się dzieje?). Jeśli to jest prowokacja i realizujesz "zemstę", która zapowiedziałeś kiedyś (było coś o "pokemonach") to wtedy wszystko rozumiem ale już nic nie wskórasz a ja w to nie wchodzę - PA!

2. To Ty lansujesz sztuczkę matematyczną że niby skupianie się materii w gęstsze struktury KREUJE dodatkową przestrzeń. Czyli nie przeczysz temu ze przestrzeń się rozszerza tylko (bez dowodu wzorem) zgadujesz sobie taki scenariusz na poziomie przedszkolaka. Wielki wybuch na pewno był (sic!) więc wtedy energio-materia była najgęstsza wiec jakim cudem przestrzeń urosła mimo, że materia się rozgęszczała?

Liźnij choć elementarnie matematykę. Polecam książkę pana Wrony (to są dwa tomy - Tobie wystarczy 1-szy) i za kilka miesięcy zaproponuj liczbowy dowód Twojej hipotezy.

Do tego czasu może czytaj więcej, a mniej pisz. Nadal powtarzasz się i każesz wszystko co wymyśliłeś przyjmować na wiarę.

Pozdrawiam

 

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozmowa z Tobą nie jest rozmową naukowca z naukowcem, tylko rozmową dziecka z podstawówki z profesorem matematyki, które próbuje mu wmówić , bo tak mu powiedział kolega z podwórka. Żegnam.

 

To co dla mnie sufitem , dla Ciebie jest podloga :buahaha:

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e.t.

1. Prosiłem o zmianę awatara. Lekceważysz nas tym dziwadłem co jest działaniem dla dyskusji samobójczym = świadczy o jakichś zaburzeniach (samoszkodzenie swoim interesom uchodzi za objaw chorobowy - pomyśl o swoim zdrowiu bo może coś się dzieje?). Jeśli to jest prowokacja i realizujesz "zemstę", która zapowiedziałeś kiedyś (było coś o "pokemonach") to wtedy wszystko rozumiem ale już nic nie wskórasz a ja w to nie wchodzę - PA!

2. To Ty lansujesz sztuczkę matematyczną że niby skupianie się materii w gęstsze struktury KREUJE dodatkową przestrzeń. Czyli nie przeczysz temu ze przestrzeń się rozszerza tylko (bez dowodu wzorem) zgadujesz sobie taki scenariusz na poziomie przedszkolaka. Wielki wybuch na pewno był (sic!) więc wtedy energio-materia była najgęstsza wiec jakim cudem przestrzeń urosła mimo, że materia się rozgęszczała?

[wlasnie promieniowanie tla kolego ukazuje , ze materia sie nie rozgeszczala-z powodu wybuchu , a wlasnie zageszczala .. i co powiesz na to ?]

 

Liźnij choć elementarnie matematykę. Polecam książkę pana Wrony (to są dwa tomy - Tobie wystarczy 1-szy) i za kilka miesięcy zaproponuj liczbowy dowód Twojej hipotezy.

Do tego czasu może czytaj więcej, a mniej pisz. Nadal powtarzasz się i każesz wszystko co wymyśliłeś przyjmować na wiarę.

Pozdrawiam

 

 

 

1. Jaka zemsta LOL ....przeciez tylko i wylacznie zadalem CI merytoryczne pytanie (czysto naukowe).....i wciaz czekam na merytoryczna odpowiedz...avatar Cie obraza haha niby czemu ...ze podobny jestes do tego owada ... ? ...to by akurat byla zaleta :buahaha: (pozatym jest ten sam od poczatku)

 

2. Jaka znow "sztuczke matematyczna" ...że niby skupianie się materii w gęstsze struktury KREUJE dodatkową przestrzeń ...

...ekolog lomatko ...no niewierze .... zrozumiales :respect: to cud ! :Cheers: ...po tak wielu trudach ...nie no lece po flaszke :letsdrink:

...powtarzam ( "na wiare przyjmowac nie musze" ) :

 

POTWIERDZENIA OBSERWACYJNE nowej hipotezy relacji masy i przestrzeni , w ktorej zamiast "ugiecia/deformacji" ultrasztywnej

i nieuginalnej wg OTW tkaniny , przestrzen EKSPANDUJE ! [wlasnie z powodu "niby to skupiania sie materii w gestsze struktury!]
[ KAZDY Z PUNKTOW JEST POTWIERDZENIEM UKAZANEJ ZALEZNOSCI MASA-PRZESTRZEN , a nie jak to nazywasz "sztuczka" ]
"Ekspansja i ewolucja kosmosu od stanu zupy , "tajemnica ciemnej energii"
*** Formowanie sie gwiezdno-galaktycznej struktury , z pierwonej chmury wodoru ***
a) "jednorodnosci temperatury/rozkladu masy w makroskali"
b ) "newralgicznego kierunku ruchu oddalajacych sie galaktyk"
c) "przyczyny przyspieszenia ekspansji wszechswiata"
***"Ksztalt kosmosu , rozmieszczenie galaktyk"***
*** "Formowanie sie i ewolucja gwiazd" ***
a) "smierc Slonca/faza giganta"
b ) "narodziny gwiazd w mglawicach"
c) "Jupiter jump / migracja gazowych gigantow na dalsze orbity"
d) "lokalna ekspansja ukladu slonecznego"
***Soczewkowanie grawitacyjne*****
MIKROSKALA / PODSTAWY TERMODYNAMIKI (model atomu)
Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesorze Behlur ..... a czemuz to kompresowany gaz zamienia sie w ciecz (podstawa dzialania lodowaki) . Przeciez wg nauki zwiekszajac cisnienie -> zwiekszamy wibracje czastek (film na gorze), wiec jak opisac przejscie gazu w stan ciekly heee ? (w skompresowanym gazie= cieczy czastki szybciej drgaja?) Druga sprawa ...... jesli zwiekszona jest poprzez cisnienie wibracja kinetyczna czastek gazu , dlaczego przy rozprezeniu "przyspieszony cisnieniem gaz" absorbuje na nowo energie z zewnatrz ? (TO SA PODSTAWY TERMODYNAMIKI / CHLODNICTWA )

 

Akurat profesorek jest zapewne zbyt pyszny i butny by te pozornie prosta kwestie wyjasnic (jak zwykle obrazony) ...ale przeciez na portalu zapewne znajda sie osoby , ktore zrozumieja problem ...wiec zapraszam ...moze znajdzie sie choc jeden odwazny , co stanie w obronie nauki ? To nie rozmowy o niewidoczynych tworach , ciemnych energiach , czy falach grawitacyjnych ... lecz podstawy obserwacyjnej logiki fizycznej.

 

DLACZEGO ZWIEKSZAJACA SIE WIBRACJA CZASTEK GAZU=CISNIENIE(wg nauki) ZMIENIA STAN SKUPIENIA Z LOTNEGO W CIEKLY ?

 

DLACZEGO SKOMPRESOWANA SUBSTANCJA (o zwiekszonej wibracji) , PRZY ROZPREZENIU ABSORBUJE ENERGIE Z ZEWNATRZ ?

(co wowczas dzieje sie z wibracja zwieksza sie czy zmniejsza ? ...z waszej logiki wynika ze juz wczesniej przyspieszone-przy sprezaniu czastki , dobieraja jeszcze dodatkowej energii przy rozprezeniu - brak tu podstawowej rownowagi energetycznej)

 

 

Pytanie do gluchoniemego Pana ekologa (sam przeciez przed chwila rzucal twierdzenia o "rozgeszczaniu sie pierwotnego kosmosu" , wiec chyba sama przyzwoitosc nakazywala by wyjasnic te kwestie ...jesli stawia sie tezy <tymbardziej osmieszajace innych> trzeba ich bronic , a nie obrazac sie ze ktos probuje je podwazyc).

 

Prosze o wskazanie miejsc ekspansji - czyli gdzie wspomniany przez Ciebie bigbang wystepuje , bo ja tu widze jedynie kumulacje materii w wielu miejscach na calej mapie tla kosmosu ? [jedyna sila to przyciaganie G , czyli "niby to skupianie sie materii w gestsze struktury" ]

...a jesli nie potrafisz wskazac miejsc w ktorym kosmos ekspanduje to wyjasnij kiedy/ w jakiej fazie ekspansja nastapila wg modelu wielkiego wybuchu ?

 

 

Nierozumiem dlaczego tego typu pytania wywoluja tak wielki gniew i fale hejtu wszelkich specjalistow , ktorzy odbieraja to jako atak na wlasna osobe zamiast udzielenia fachowego wyjasnienia ....przeciez mowimy tu o konkretnych realnych , a nie jakis wyimaginowanych problemach jak fale grawitacyjne czy multiversy .

 

 

 

Planck_CMB.jpg

Edytowane przez e.t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.