Skocz do zawartości

Tesla naprawdę leci w kosmos :)


Matheo_89

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, Krzychoo226 napisał:

Dlaczego lądowanie silnikiem rakietowym miałoby stanowić problem? Żadna agencja się tym nie zajmuje, bo najwyraźniej nie jest to konieczne (równie dobrze można odpalić spadochrony).

Najwyraźniej jest to konieczne, bo nieporównywalnie tańsze, niż spadochrony, co niniejszym Musk pokazał. A dlaczego żadna agencja tego nie zrobiła, skoro to nie stanowi problemu? Może jednak stanowiło problem i jest to przełom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MateuszW napisał:

Najwyraźniej jest to konieczne, bo nieporównywalnie tańsze, niż spadochrony, co niniejszym Musk pokazał. A dlaczego żadna agencja tego nie zrobiła, skoro to nie stanowi problemu? Może jednak stanowiło problem i jest to przełom?

Biorąc pod uwagę że Cassini do samego końca przesyłał dane na Ziemię będąc w atmosferze Saturna to chyba już wcześniej potrafiliśmy korzystać z silników korekcyjnych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi o to coś gdzieś kiedyś lądowało albo manewrowało silnikiem rakietowym.

chodzi o to, że wraca na ziemię i ląduje pierwszy stopień rakiety wielostopniowej wynoszącej coś na orbitę. pierwszy stopień czy coś bardzo dużego, ciężkiego, drogiego i mającego decydujące znaczenie o udźwigu całości.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy jest to przełom? Dopalacze i wahadłowce też wracały. Może w inny sposób i nie tak tanio ale cena tego co wynosiły i istotności misji była nieporównywalna z wynoszeniem jedzenia dla ISS więc koszt wysłania jednego statku po boostery nie miał znaczenia... Może jest coś magicznego i nieintuicyjnego w silniku rakietowym który wraca ustawiony pionowo i hamuje głównym ciągiem i tak to ludzi elektryzuje. Nie widzę tu przełomu, widzę obniżenie kosztów i dużo marketingu, no i to dziwne tracenie połączenia tuż przed lądowaniem z silnikami które jednak nie wylądują :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przełomem było wystrzeliwanie pierwszych petard przez starożytnych chińczyków, potem były już tylko ulepszenia ^_^ prawie zawsze chodzi tylko o ulepszenia, tysiące ulepszeń jedno za drugim.

(następnym przełomem byłaby winda kosmiczna na orbitę)

 

co ciekawe, dawniej lądowanie silnikiem rakietowym było oczywiste i intuicyjne. od zawsze tak robiły praktycznie wszystkie rakiety w świecie science fiction (do dzisiaj to robią). dopiero potem w epoce podboju kosmosu przez związek raczecki i usa nauczyliśmy się że to nienormalne - prawdziwe rakiety spadają przecież na spadochronach a lądowanie rakiet to fantazja :D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, szuu napisał:

co ciekawe, dawniej lądowanie silnikiem rakietowym było oczywiste i intuicyjne. od zawsze tak robiły praktycznie wszystkie rakiety w świecie science fiction (do dzisiaj to robią). dopiero potem w epoce podboju kosmosu przez związek raczecki i usa nauczyliśmy się że to nienormalne - prawdziwe rakiety spadają przecież na spadochronach a lądowanie rakiet to fantazja :D

Mam takie skojarzenia z filmem  z dzieciństwa :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, szuu napisał:

przełomem było wystrzeliwanie pierwszych petard przez starożytnych chińczyków, potem były już tylko ulepszenia ^_^ prawie zawsze chodzi tylko o ulepszenia, tysiące ulepszeń jedno za drugim.

(następnym przełomem byłaby winda kosmiczna na orbitę)

 

co ciekawe, dawniej lądowanie silnikiem rakietowym było oczywiste i intuicyjne. od zawsze tak robiły praktycznie wszystkie rakiety w świecie science fiction (do dzisiaj to robią). dopiero potem w epoce podboju kosmosu przez związek raczecki i usa nauczyliśmy się że to nienormalne - prawdziwe rakiety spadają przecież na spadochronach a lądowanie rakiet to fantazja :D

Ok wybaczcie że mam inne zdanie, że nie fascynują mnie mrzonki w złotych papierkach typu elektryczne dachówki, hyperloopy, czy poruszane tutaj lądujące rakiety :) Ja, zapluty karzeł reakcji nasa i esa już milknę, kontynuujcie.

Edytowane przez Krzychoo226
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze w temacie "zaśmiecania"

po wielu wiekach beztroskiego podboju natury nauczyliśmy sie trochę wstydzić zostawiania po sobie syfu. "śmieć" to nie brzmi dumnie :P

jednak w przestrzeni kosmicznej poza ziemią nie ma ekosystemu, który dałoby się "zaśmiecić" (przynajmniej nic o tym nie wiemy). raczej można powiedzieć, że te wszystkie asteroidy, pyły i co tam jeszcze krąży to właśnie są śmiecie. cały układ słoneczny zawalony jest śmieciami pozostałymi po ukształtowaniu się planet i słońca. musk wyrzucił papierek po cukierku zwiedzając wysypisko śmieci, zamiast go schować i wyrzucić w domu do kosza :D

 

jeżeli już uprzemy się krytykować ten czyn, to nie jako zaśmiecanie ale odwrotnie - pozbawił nas cennych surowców, z których zbudowano ten samochód. one raczej już nie wróca na ziemię.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, MateuszW napisał:

Hmm, rakiety boczne wahadłowca chyba nie robiły niczego innego, poza otwarciem spadochronu. O jakim hamowaniu piszesz? Wydawało mi się, że taki silnik się wypalał do końca i tyle.

Tak, ale SRB wahadłowca osiągały mniejszą prędkość i wysokość niż piersza faza Falcon 9.

Dokładnie ile - musiałbym sprawdzić, ale o ile pamiętam dopalacze odczepiały się na około 50km, a w Falconie to 75km (różnice prędkości większe zapewne, a jak wiadomo energia rośnie z kwadratem). Choć nie jestem tych liczb pewien, muszę sprawdzić. ;)

 

Oto orbita po jakiej porusza się śmieć Muska.

Chyba minie Ziemię w 2030.

Edytowane przez MateuszO
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wyprawy ludzi na Marsa droga daleka, ale to co robi SpaceX w ostatnich latach jest przełomem i dzięki takim pasjonatom jak Elon Musk eksploracja kosmosu może nabrać "drugiej prędkości" bo jak dotąd ślamazarnie się tu odbywa czemu zresztą ciężko się dziwić skoro budżet NASA jest od lat ucinany.

Co w tym złego, że w debiutanckim locie Falcona Heavy dużo marketingu i medialnego szumu ? SpaceX ma się czym pochwalić (nie będę się tu rozpisywał bo koledzy już wcześniej dobrze to opisali) i może być inspiracją dla kolejnego pokolenia.

Gorąco kibicuję również Blue Origin, Jeffa Bezosa

Tak na marginesie dodam, że system STS mógł wynosić na LEO 100 ton wliczając orbiter i ładunek - tak nadmieniłem jako fan Space Shuttle :) ale na dzień dzisiejszy Falcon Heavy to najcięższa rakieta, bo STS, Saturn V, Energia to już historia

 

Edytowane przez gawain74
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gawain74 napisał:

Tak na marginesie dodam, że system STS mógł wynosić na LEO 100 ton wliczając orbiter i ładunek

Z tym że nie da się tego jednoznacznie sklasyfikować :) Bo czy orbiter jest wynoszonym ładunkiem, czy rakietą nośną, bo to przecież on dostarcza decydujący ciąg podczas lotu? W sumie to takie połączenie rakiety dwustopniowej i przerośniętej kapsuły powrotnej :) Jeśli wliczymy orbiter, to jest super mocarnie, ale jak go odliczymy, to już średnio wypada pod względem udźwigu :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2018 o 12:54, Fotosnajper 12 napisał:

Czy testy wytrzymałościowe naczepy siodłowej robi się obciążając ją w 5%? Bo jak na razie w takim stopniu rakieta została obciążona. A kiedy test deklarowanych 64t? Inne rakiety, jak wiemy z historii, wyniosły albo i nie zakładany ładunek. Tu na razie to tylko spekulacje.

Tylko zwróć uwagę, że 63,8 t dotyczy ładunku na LEO w wersji nieodzyskiwanej a ten test miał na celu sprawdzenie możliwości wyniesienia go w kierunku Marsa i odzyskania elementów rakiety. Także jak to określiłeś "obciążenie" jako sumaryczna masa adaptera i samej Tesli było odpowiednie do zakładanych parametrów lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fotosnajper 12 napisał:

Rozumiem, że Musk ludzi chce wysłać na Marsa dokładnie jak wysłał manekina, czyli z biletem w jedną stronę. I to nie jest pytanie, ale stwierdzenie faktu. Bo jeżeli chce by ludzie jeszcze wrócili to na pewno nie możemy rozpatrywać masy skorupy auta i manekina jako czegoś co ma rakieta wynieść, prawda?

mało rozumiesz, więc optymalną dla ciebie strategią jest mało pisać.

  • Lubię 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fotosnajper 12 napisał:

Zakładane parametry lotu który się odbył nie mają nic wspólnego z lotem ludzi na Marsa. Tak samo mogę sobie rzucić kamieniem i mówić, że to podwaliny pod budowę nowej armaty kalibru 560mm. Ale. Rozumiem, że Musk ludzi chce wysłać na Marsa dokładnie jak wysłał manekina, czyli z biletem w jedną stronę. I to nie jest pytanie, ale stwierdzenie faktu. Bo jeżeli chce by ludzie jeszcze wrócili to na pewno nie możemy rozpatrywać masy skorupy auta i manekina jako czegoś co ma rakieta wynieść, prawda?  Więc dalej nie ma wyników tego o czym ów gość pierdzieli. On chce. Ok, ale nie każdy łyka PR jak małpa kit.

 

Zastanawia mnie jedno. Tu na forum więcej się dowiedziałem o celach tego "doświadczenia naukowego" i jego wyników niż powiedział lub planował sam zainteresowany. Czy on o tym wie? Panowie, szacun.

Jak widzisz niebezpiecznie jest zatrzymać się i stawiać pytania gdy wszyscy zgodnym stadem brną w jednym kierunku. Nagle zapomnieliśmy że ludzkość wzniosła stację kosmiczną, wyniosła hubbla i niedługo wyniesie webba, ba zapomnieliśmy że samochodem ludzie jeździli po Księżycu prawie 50 lat temu. Prawdziwy przełom jest dziś bo ktoś wystrzelił kawałek lśniącej czerwonej karoserii z manekinem w środku.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Fotosnajper 12 napisał:

Zakładane parametry lotu który się odbył nie mają nic wspólnego z lotem ludzi na Marsa. Tak samo mogę sobie rzucić kamieniem i mówić, że to podwaliny pod budowę nowej armaty kalibru 560mm. Ale. Rozumiem, że Musk ludzi chce wysłać na Marsa dokładnie jak wysłał manekina, czyli z biletem w jedną stronę. I to nie jest pytanie, ale stwierdzenie faktu. Bo jeżeli chce by ludzie jeszcze wrócili to na pewno nie możemy rozpatrywać masy skorupy auta i manekina jako czegoś co ma rakieta wynieść, prawda?  Więc dalej nie ma wyników tego o czym ów gość pierdzieli. On chce. Ok, ale nie każdy łyka PR jak małpa kit.

 

Zastanawia mnie jedno. Tu na forum więcej się dowiedziałem o celach tego "doświadczenia naukowego" i jego wyników niż powiedział lub planował sam zainteresowany. Czy on o tym wie? Panowie, szacun.

Piszesz "Zakładane parametry lotu który się odbył nie mają nic wspólnego z lotem ludzi na Marsa", a tak naprawdę wcale nie muszą mieć. Załogowe loty Falcona Heavy nawet z wykorzystaniem kapsuły Dragon nie są planowane, tym bardziej w kierunku Marsa. Naprawdę, proponuję najpierw bardziej zaznajomić się z tematem a dopiero potem tak stanowczo się wypowiadać. Poza tym odnoszę wrażenie, że na każdy mój post w którym staram się sprostować pewne błędy próbujesz dodatkowo wmówić mi jakiś zachwyt Muskiem i jego PR-em czego w ani jednym miejscu nie zrobiłem. Zastanawia mnie też co masz na myśli pisząc "Tu na forum więcej się dowiedziałem o celach tego "doświadczenia naukowego" i jego wyników niż powiedział lub planował sam zainteresowany", więc podaj proszę jakieś konkrety, bo inaczej wraz z jakimiś wyrzutami w rodzaju "Panowie, szacun" zaczyna ocierać się to o troling i nie wiem czy jakakolwiek dalsza dyskusja ma sens.

 

3 godziny temu, Krzychoo226 napisał:

Jak widzisz niebezpiecznie jest zatrzymać się i stawiać pytania gdy wszyscy zgodnym stadem brną w jednym kierunku. Nagle zapomnieliśmy że ludzkość wzniosła stację kosmiczną, wyniosła hubbla i niedługo wyniesie webba, ba zapomnieliśmy że samochodem ludzie jeździli po Księżycu prawie 50 lat temu. Prawdziwy przełom jest dziś bo ktoś wystrzelił kawałek lśniącej czerwonej karoserii z manekinem w środku.

Jeszcze raz podkreślę, że sam w żadnym miejscu nie pokazuję jakiegoś zachwytu Muskiem i jego PR-em natomiast zwróćmy uwagę na następujące fakty:

* Falcon Heavy jest zaprojektowany jako rakieta o najlepszych obecnie (i to od 30 lat) możliwościach pod względem ładunku. Nawet jeśli jeszcze nie został sprawdzony z tym największym to i tak pierwszy test sugeruje, że jest to możliwe. Tym samym zaś jest to o wiele bardzie prawdopodobne niż dla istniejących w mniej lub bardziej zaawansowanej postaci na papierze takich rakiet jak SLS, Changzheng 9 czy Energia-5V. Czy jest to przełom? Tak.

* Falcon Heavy pozwala na dalszą redukcję kosztów wyniesienia ładunku dzięki odzyskiwanej architekturze, zarówno jeśli chodzi o jednostkowy koszt startu jak i koszt w przeliczeniu na kilogram ładunku użytecznego. Czy jest to przełom? Tak, z tym, że zapoczątkowany już przez Falcona 9 v1.1.

* Falcon Heavy powstał został w większości sfinansowany z środków prywatnych. Napisałbym w całości, ale zaraz ktoś wskazałby na dofinansowania rządowe do pewnych projektów jakie otrzymał SpaceX (CRS, CCP), choć te i tak nie były bezpośrednio związane z Falconem Heavy. Czy jest to przełom? Tak, szczególnie w kontekście przepalania pieniędzy amerykańskich podatników najpierw na Aresa I i V a teraz na budzący coraz większy sprzeciw SLS.

Pewnie znalazłoby się jeszcze więcej argumentów, ale to tylko tak na szybko. Nikt rozsądny jednocześnie nie neguje też wyniesienia ISS, Hubble'a czy Webba bo czy jedno z drugim ma jakiś jednoznaczny związek? Natomiast to, że popularne media zwracają uwagę i zachwycają się tylko wystrzeleniem Tesli samej w sobie to inna sprawa. Nie takimi głupotami się zajmują i rozsądni ludzie po prostu nie zaprzątają sobie tym głowy. Myślę, że akurat na tym forum (prawie) każdy potrafi rozsądnie podejść do sprawy i popatrzeć z szerszej perspektywy.

 

Edytowane przez kuba_mar
  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Fotosnajper 12 napisał:

Wg tej teorii to my razem z naszą Ziemią  też jesteśmy śmieciem. Chyba mamy inne definicje "śmieci". 

wszyscy zrozumieli ale dla ciebie specjalna wersja:

jeżeli wysypiesz sobie na stół wiaderko piasku to naśmieciłeś

jeżeli wysypiesz to samo wiaderko na saharze to nic nie zrobiłeś

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość argumentów przeciwko temu startowi można równie dobrze wytoczyć w hipotetycznej sytuacji, w której Musk (osobiście) ląduje na Marsie.

Czy lądowaliśmy już wcześniej na Marsie? Ludzie nie, ale roboty, i to cięższe od ludzi - tak, więc w sumie to żaden przełom.

Czy ludzie byli na innym ciele niebieskim? Tak, więc to żaden przełom.

Czy bogaci ludzie robili co chcieli ze swoimi pieniędzmi? Tak, więc to żaden przełom.

Czy rakieta ma jakiś innowacyjny napęd? Nie, więc to żaden przełom.

Etc.

Podobnie zresztą wyobrażam sobie argumentację Rosjan: może i USA wylądowali na Księżycu, ale to my wysłaliśmy Gagarina, i to był jedyny prawdziwy przełom.

Dlatego darowałbym sobie dyskusję nt. przełomowości lub nie, bo to arbitralne.

A całe wydarzenie niestety pogłębia we mnie wrażenie, że owszem, świat rodem z powieści S-F jest na wyciągnięcie ręki.... ale tylko dla bogatych.

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

A całe wydarzenie niestety pogłębia we mnie wrażenie, że owszem, świat rodem z powieści S-F jest na wyciągnięcie ręki.... ale tylko dla bogatych.

popatrzmy na to optymistycznie: wszyscy będą bogaci!

(bo biednych się zlikwiduje - ich pracę będą wykonywać maszyny)

:flirt:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.