Skocz do zawartości

Teoria Ewolucji - temat już bezdyskusyjny ale ciekawe są detale


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Czy jest to aby na pewno możliwe? Oczywiście, że nie.

 

to zdanie mnie przekonało :P

 

ale poważnie mówiąc, przecież od początku było wiadomo że takie dyskusje do niczego nie prowadzą jeżeli dwie strony sporu nie wyznają tych samych podstawowych zasad. dlatego wcześniej dałem przykład że świat mógł być stworzony przedwczoraj... i ktoś mógłby być o tym przekonany i nie da się udowodnić że się myli. chyba że najpierw przekonamy go żeby uwierzył że podejście naukowe jest tym słusznym. ale czy jest jakiś ważny powód żeby koniecznie przekonywać wszystkich do światopoglądu naukowego?

 

"niestety" nauka zyskała tak olbrzymi prestiż, że mało kto odważy się powiedzieć wprost, że nie zgadza się z nauką, bo wiara jest ważniejsza. otwarte zaprzeczenie nauce to ośmieszenie się, dlatego jest potrzebnych tyle alternatywnych teorii "naukowych" żeby każdy mógł znaleźć swoją. w pewnym sensie to porażka i nauki i wiary.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz sie Szuu.

 

Rozmawiamy w gronie ludzi inteligentnych. Na Astroplis innych nie ma (wśród stale tu piszących).

 

Od ludzi inteligentnych ani "nauka" ani "wiara" wcale nie wymaga braku logiki!

 

Istnieją ludzie, którzy nie odrzucają logiki (np że w dziedzinie liczb naturalnych 2+2=4) mimo,

że nie sa wrogami podejścia do wyjaśniania świata od strony "wiary".

 

 

 

Astrokosmo:

>>>dawniej nasi przodkowie siedzieli na drzewach zajadając się bananami a do ich ulubionych rozrywek należało oczyszczanie swojej sierści z robaków. Co spowodowało zmianę?

 

Stepowienie. Na pewnych obszarach zwarte obszary leśne zaczęły zanikać.

 

W terenie skąpym w drzewa mutant bardziej wyprostowany, chodzący na dwóch nogach, z większym mózgiem

mniej owłosiony (łatwiejsze pocenie) mógł lepiej rozglądac się, dalej chodzić "za chlebem", wyposażony w skuteczniejszą broń (dzidy, pięściaki). Inaczej miota się i uderza bronią na stojąco (skuteczniej).

 

Bajka? fakt! Dowód. Jeszcze do niedawna w pewnym plemieniu w Afryce "pasowanie na mężczyznę"

wymagało od kandydata samodzielnego zabicia lwa na wolności za pomocą wyłącznie dzidy!

Z chwilą gdy Australopitek i Homo Erectus się wyprostowały i wzięły broń do ręki

lwy przestały być królami przyrody!

:icon_idea:

 

Czekam na odpowiedzi na mój poprzedni post oraz co z dinozaurami? Były czy nie? Współistniały z ludźmi?

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>dawniej nasi przodkowie siedzieli na drzewach zajadając się bananami a do ich ulubionych rozrywek należało oczyszczanie swojej sierści z robaków. Co spowodowało zmianę?

 

Stepowienie. Na pewnych obszarach zwarte obszary leśne zaczęły zanikać.

 

gdzieś już o tym słyszałem i to jest właśnie typ argumentu/dowodu, którego oczekiwałbym od uczestników dyskusji (z obu stron!!!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz pojęcia , co innego krzyzowanie tego samego gatunku u ludzi i zwierzat a co innego ewolucja zwierzęcia w kierunku człowieka.

 

Stalin próbował skrzyzowac małpy z człowiekiem w celu super zołnierzy i mu sie nie udało - całe szczęscie zreszta.

 

mamy kilka psów bo stosujemy też dogoterapie dla dzieci , tak sie stało że nie upilnowalismy i stało sie , owczarek niemiecki (suczka) z wyżłem weimarskim (pies) , oczywiscie wyszła mieszanka dwoch psów , ale to nadal psy a nie foki ;)

Janko już napisał o pułapkach, które niesie traktowanie gatunków jako sztywnych ram. Ale nawet poruszając się w obrębie ograniczeń, które sobie przyjąłeś:

muł: krzyżówka konia i osła

zebroid: krzyżówka konia i zebry

liger, tigon: krzyżówki lwa i tygrysa

i wiele innych

Nie ma jakoś fundamentalnych zasad ograniczających możliwośc krzyżowania się między gatunkami, problemem jest tylko to, że im mniej ze sobą spokrewnione gatunki, tym większa szansa na niekompatybilność na którymś etapie procesu rozmnażania - od oczywistych problemów fizyczno-anatomicznych do subtelnych różnic natury biochemicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zdanie mnie przekonało :P

 

ale poważnie mówiąc, przecież od początku było wiadomo że takie dyskusje do niczego nie prowadzą jeżeli dwie strony sporu nie wyznają tych samych podstawowych zasad. dlatego wcześniej dałem przykład że świat mógł być stworzony przedwczoraj... i ktoś mógłby być o tym przekonany i nie da się udowodnić że się myli. chyba że najpierw przekonamy go żeby uwierzył że podejście naukowe jest tym słusznym. ale czy jest jakiś ważny powód żeby koniecznie przekonywać wszystkich do światopoglądu naukowego?

 

"niestety" nauka zyskała tak olbrzymi prestiż, że mało kto odważy się powiedzieć wprost, że nie zgadza się z nauką, bo wiara jest ważniejsza. otwarte zaprzeczenie nauce to ośmieszenie się, dlatego jest potrzebnych tyle alternatywnych teorii "naukowych" żeby każdy mógł znaleźć swoją. w pewnym sensie to porażka i nauki i wiary.

 

Co więcej nie zawsze logiczne zdanie, jest prawdziwe.

Szuu chcesz powiedzieć, że podejście naukowe jest światopoglądem ?!

Hmm, zatem sądzisz, że "zrównuje" się wiarę i naukę. Takie zjawisko nie wróży nic dobrego dla nauki z tego kontekstu o którym piszesz. A występuje takie zjawisko, co widać po wątku.

Wchodzą filozoficzne kwestie, każdy z nas poszukuje prawdy, faktów i wyjaśnień, a już nader wszystko zadaje ważne pytania. Gorzej z dialogiem i wyjaśnieniem.

Bo dzisiaj próbuje się wcisnąć, że wszystko jest względne ... a w momencie określenia o jaką bezwzględność chodzi, wychodzi miałkość tego co buduje, na tym co uważa za bezwzględne.

A umyka mu, że stworzył idę lub dopasował do niej fakty. Fakty przeczą teorii tym gorzej dla faktów ... Można zbudować piękną, lgoiczną teorię, a rozminąć się z prawdą czy też z faktami.

Edytowane przez m_jq2ak
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że kości dinozaurów i pitekantropów to fakty niesłusznie ignorowane.

 

A Ty M_Jq2ak jakie fakty ignorowane zauważyłeś tak konkretnie tutaj?

 

Ważna uwaga. Czemu kości są zwykle fragmentaryczne i czemu (Homo Erectusa) często poza Afryką.

Wysoka temperatura oraz wilgotność powoduje, że nie tylko DNA ale i kości się szybko rozkładają

Musi zajść jakiś fart (np przysypanie, zatopienie w jakieś substancji, wybuch wulkanu w pobliżu, itp) żeby się "utrwaliły"

 

Mitchondriów jest wiecej w komórkach dlatego udało się znalezć DNA mitochondriów, aż dwóch różnych denisowian.

 

I nie był to przypadek.

Tamta jaskinia ("Denisova") jest po prostu na styku ciepła na tyle dużego żeby praludzie tam mogli żyć wtedy,

a na tyle małego, żeby kosci - zagrzebane w tej jaskini - miały się (przez 40 tyś lat) jak w lodówce.

 

To wielki sukces współczesnej nauki.

 

Zęby (prymitywne jeszcze!) były potem. Zaczeło się od tego maleństwa. To najsławniejszy kawałek kości na świecie :)

 

Warto klinąć ten link bo są tam i inne bardzo fajne zdjęcia.

 

http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2195903/The-finger-bone-cracked-code-ancient-cousin-modern-humans.html

ten_kawalatek.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałem w 1-szym pście tego wątku.

 

Ewolucja to zjawisko polegające na tym, że kiedyś na Ziemi nie było ludzi, a tylko ewidentne zwierzęta, (nawet dinozaury {sic!!!})

a ludzie wspólcześni są po prostu potomkami niektórych z tamtych zwierząt!

 

Jest jasne, że oznacza to, że niekiedy dziecko znacząco różni sie od swoich rodziców, a mimo to udanie rozmnaża dalej,

utrwalając swoją "innowację" w grupie, stadzie czy w rodzinie, w której się rozmnaża (zapewne dominuje).

 

Pojawianie się takich mutantów ma charakter przypadkowy, statystyczny, pojawiają się też mutanci

nie innowacyjni, którzy mają znikome szanse na pozostawianie potomstwa.

 

Uważa się, że nowe gatunki powstają w niszach, w izolowanych, w pewnym stopniu, środowiskach (czyli nie jednocześnie w wielu miejscach).

 

Ze względu na statystyczną częstotliwość mutacji (np na 10000 urodzin) najwięcej nowych człowiekowatych (sahelantopus, australopitek,pitekantrop,itd) pojawiało sie w Afryce, gdyż tam było najwięcej osobników gatunku przodków (łatwiej było żyć w Afryce niż w Europie, gdy nie było elektrociepłowni).

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ludzi inteligentnych ani "nauka" ani "wiara" wcale nie wymaga braku logiki!

 

Takie jest też moje zdanie - wiarę i naukę można śmiało pogodzić, pod warunkiem że spraw związanych z wiarą nie traktuje się w każdym punkcie dosłownie (np. że człowiek został ulepiony z gliny), a przy pomocy metod naukowych nie stara się udowodnić wierzącym, że ich wiara nic nie warta (np. "dowodząc" że świat powstał i ewoluował bez pomocy "siły wyższej").

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wcześniej podajmy definicję definicji

dopiero wtedy będzie konkretnie i nie na temat

 

jeśli chcemy rozmawiać to musimy przyjąć, że słowa mają jakieś określone znaczenia i nie będziemy swobodnie ich interpretować lub zmieniać ich znaczeń bo do niczego nie dojdziemy. W końcu mowa powstała po to by się porozumiewać, a nie wprowadzać w błąd. Jeśli ktoś ma wątpliwości co do znaczenia jakiegoś słowa to powinien skorzystać ze słownika

 

przepraszam za ironię ale jeśli trzeba zaczynać dyskusję od zera to prawdopodobnie nigdy nie dojdziemy do teorii ewolucji bo skupimy się na podstawach, które zaraz ktoś podważy bo mu się coś nie podoba lub trudno mu to zaakceptować ze względów ideologicznych czy światopoglądowych ... jakby to miało jakikolwiek wpływ na rzeczywistość. Fakt, że komuś trudno zrozumieć oddziaływania kwarków nie oznacza, że ich nie ma. To samo dotyczy ewolucji. Nawet gdybyśmy nagle wszyscy ją odrzucili bo nam się nie podoba to kości dinozaurów nie znikną z tego powodu

 

 

pozdrawiam

 

Zbyt, ok. Podaj definicję kwarka :)

Na definicji się wyłożymy ?! Proszę bardzo, a teraz nie skupiamy się na podstawach i jeszcze w pewien sposób po omacku.

W takim razie jak powinna wyglądać dyskusja by "wyprać" ją ze względów ideologicznych i światopoglądowych.

Gdyby tak było, że komuś trudno zrozumieć, teorię ewolucji, tak samo jak oddziaływania kwarków, do czego jest ten wątek ... By udowodnić drugim jakimi są ignorantami ?!

Zapewne dlatego, taki wątek od razu "chce się usunąć".

Czy równoważne są ewolucja i oddziaływanie kwarków ?! Dla mnie nie.

A może, będzie prościej niech każdy napisze jak rozumie ewolucję :szczerbaty:

Temat jest trudny i dosyć rozległy, a definicja moim zdaniem, byłaby dobrym startem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

W takim razie jak powinna wyglądać dyskusja by "wyprać" ją ze względów ideologicznych i światopoglądowych.

...

 

Powinna być oparta na badaniach naukowych i eksperymentach.

Albo jest nauka albo jej nie ma.

Albo jest wiedza albo jej nie ma.

Albo jest znajomość rzeczy albo jej nie ma.

Albo jest mądrość albo głupota.

 

Jeśli na temat ewolucji człowieka od 150 lat pracowało załóżmy 1,5 miliona ludzi i robili oni eksperymenty i opracowywali oni wyniki swoich badań, dzieląc się owymi wynikami z innymi, i pozwalając je poddawać wątpliwościom, wychodzić z niej z dalszymi eksperymentami i kolejnymi wnioskami - to jest nauka (czysta i ładna), która prowadzi do zrozumienia świata, i mądrości.

Jeśli natomiast ktoś zaprzecza ogólnie przyjętej teorii, która jest w dzisiejszych czasach wręcz rozwleczona i rozłożona na czynniki pierwsze, a nie posiada we własnym rozumieniu sprawy skłonności o określenia eksperymentów, badań i ich rezultatów, jest moim zdaniem co najwyżej ekscentrykiem.

Edytowane przez wimmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest trudny i dosyć rozległy, a definicja moim zdaniem, byłaby dobrym startem.

 

absolutnie się z tym nie zgadzam

jak dyskutować o ewolucji z kimś, kto nie wie co oznacza słowo ewolucja?

chcesz dyskutować z kimś, kto na temat ewolucji nie wie nic? A niby co ciekawego mógłby mieć do powiedzenia taki ktoś?

internet jest zalany "przemyśleniami" ignorantów, którzy twierdza, że ci co się znają na temacie dyskusji to nie mają o nim pojęcia, a ci co nie wiedzą o nim nic mają rozległa wiedzę. Dotyczy to praktycznie każdej dziedziny

watro posłuchać kogoś kto ma coś do powiedzenia i jest to poparte wiedzą. Na idiotów bez pojęcia o czymkolwiek szkoda czasu

 

pozdrawiam

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiarę i naukę można śmiało pogodzić, pod warunkiem że [...]

 

niestety to tylko złudzenie, bo wtedy każdy musi sobie wybrać (lub zgodzić się na narzucenie przez innych), których prawd wiary lub/i nauki ma nie traktować dosłownie. i już jest pole do konfliktu i wzajemnego zwalczania.

obszary kompetencji tych dwóch dziedzin na siebie nachodzą i nie ma na to rady. nie można nawet powiedzieć że nauka zajmuje się tylko materią a wiara tylko duchem bo jako ludzie jesteśmy materialni i ma to znaczenie w religii. gdyby to było takie proste to każdą religię możnaby pogodzić z każdą inną - wystarczy tylko nie traktować dosłownie niektórych z ich przykazań... niech ktoś to powie dzisiejszym muzełmanom albo wczorajszym inkwizytorom.

 

a teraz i tak jest ciągle bardzo łatwo udawać że naukę i religię daje się pogodzić lub oddzielić. co będzie jeżeli za XXXXX lat zostaną przenalizowane i zrekonstruowane procesy w mózgu które powodują wiarę i będzie można ją włączać i wyłaczać tabletką lub genetycznie zaplanować swoje dziecko na stygmatyka (wszędzie ten Lem).

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety to tylko złudzenie, bo wtedy każdy musi sobie wybrać (lub zgodzić się na narzucenie przez innych), których prawd wiary lub/i nauki ma nie traktować dosłownie. i już jest pole do konfliktu i wzajemnego zwalczania.

obszary kompetencji tych dwóch dziedzin na siebie nachodzą i nie ma na to rady. nie można nawet powiedzieć że nauka zajmuje się tylko materią a wiara tylko duchem bo jako ludzie jesteśmy materialni i ma to znaczenie w religii. gdyby to było takie proste to każdą religię możnaby pogodzić z każdą inną - wystarczy tylko nie traktować dosłownie niektórych z ich przykazań... niech ktoś to powie dzisiejszym muzełmanom albo wczorajszym inkwizytorom.

 

a teraz i tak jest ciągle bardzo łatwo udawać że naukę i religię daje się pogodzić lub oddzielić. co będzie jeżeli za XXXXX lat zostaną przenalizowane i zrekonstruowane procesy w mózgu które powodują wiarę i będzie można ją włączać i wyłaczać tabletką lub genetycznie zaplanować swoje dziecko na stygmatyka (wszędzie ten Lem).

Obym nie dożył tych czasów ;) co jest bardzo prawdopodobne, chyba że wynajdą inna tabletkę :) Albo się zmutujemy ;)

 

absolutnie się z tym nie zgadzam

jak dyskutować o ewolucji z kimś, kto nie wie co oznacza słowo ewolucja?

chcesz dyskutować z kimś, kto na temat ewolucji nie wie nic? A niby co ciekawego mógłby mieć do powiedzenia taki ktoś?

internet jest zalany "przemyśleniami" ignorantów, którzy twierdza, że ci co się znają na temacie dyskusji to nie mają o nim pojęcia, a ci co nie wiedzą o nim nic mają rozległa wiedzę. Dotyczy to praktycznie każdej dziedziny

watro posłuchać kogoś kto ma coś do powiedzenia i jest to poparte wiedzą. Na idiotów bez pojęcia o czymkolwiek szkoda czasu

 

pozdrawiam

 

Podaj linki lub literaturę, bo nie chce mi się szukać w googlu ;)

 

Powinna być oparta na badaniach naukowych i eksperymentach.

Albo jest nauka albo jej nie ma.

Albo jest wiedza albo jej nie ma.

Albo jest znajomość rzeczy albo jej nie ma.

Albo jest mądrość albo głupota.

 

Jeśli na temat ewolucji człowieka od 150 lat pracowało załóżmy 1,5 miliona ludzi i robili oni eksperymenty i opracowywali oni wyniki swoich badań, dzieląc się owymi wynikami z innymi, i pozwalając je poddawać wątpliwościom, wychodzić z niej z dalszymi eksperymentami i kolejnymi wnioskami - to jest nauka (czysta i ładna), która prowadzi do zrozumienia świata, i mądrości.

Jeśli natomiast ktoś zaprzecza ogólnie przyjętej teorii, która jest w dzisiejszych czasach wręcz rozwleczona i rozłożona na czynniki pierwsze, a nie posiada we własnym rozumieniu sprawy skłonności o określenia eksperymentów, badań i ich rezultatów, jest moim zdaniem co najwyżej ekscentrykiem.

Jestem ekscentrykiem, muszę zapuścić dłuższą brodę, ala Darwin ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie jest też moje zdanie - wiarę i naukę można śmiało pogodzić, pod warunkiem że spraw związanych z wiarą nie traktuje się w każdym punkcie dosłownie (np. że człowiek został ulepiony z gliny), a przy pomocy metod naukowych nie stara się udowodnić wierzącym, że ich wiara nic nie warta (np. "dowodząc" że świat powstał i ewoluował bez pomocy "siły wyższej").

 

 

Sorry ale przemyciłeś tu teorię, że "powstał". Może "energio-materia" była zawsze {sic!}.

Mutacje mają charakter statystyczny, czasem in plus czasem in minus; więc to raczej nie "opieka"

tylko brutalne życie eliminuje te mniej zaradne.

 

Ewolucja gatunku Homo Sapiens trwa nadal.

 

Najnowsze doniesienie (naukowe) mówi o pojawieniu się grupy wzglednie odizolowanej od wielu, wielu lat w Tybecie,

która ma inne cechy niż byśmy w encyklopedii o Homo Sapiens Sapiens znaleźli.

Obrazek akurat z innego źródła ale czytałem o tym powiedzmy kolokwialnie "podgatunku" ;) w poważnym miejscu w necie kiedyś!

 

Uważa się to (Tybet - rodzenie dzieci - mutacja dotycząca organów rozrodczych Kobiet) za dobrą ilustracje jak mógł powstać "lepszy" gatunek swego czasu w Afryce.

 

Ciekawostka jest, że życie na Marsie (nieuchronne za 3 mld lat)

też zapewne wypreferuje pewne Kobiety. Te, których ciąża będzie bardziej odporna na niższą grawitację.

 

 

Pozdrawiam

mutacja.JPG

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj linki lub literaturę, bo nie chce mi się szukać w googlu ;)

 

a mnie nie chce się podawać linków ;)

ale akurat przeglądałem to:

http://astronomia.pl/forum/viewforum.php?f=16&sid=bbcf3a99a4313846380c8666816b9cb4

w każdym temacie znajdziesz tam "mądrości" osobników, którzy uważają, że fizycy nie znają się na fizyce, za to oni fizyki nie rozumieją więc wymyślają lepszą. "Od ręki" rozwiązują fundamentalne problemy współczesnej fizyki ... ciekawe czy na co dzień są konsekwentni i leczą zęby u fryzjera, a samochód naprawiają u szewca?

 

pozdrawiam

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale przemyciłeś tu teorię, że "powstał". Może "energio-materia" była zawsze {sic!}.

 

Bynajmniej nie taka była moja intencja (przemycanie jakiejkolwiek teorii) - chciałem tylko zaznaczyć, że nauka nie powinna ingerować w to co wierzymy tam, gdzie nie ma dowodów. Nie wiemy co było na początku i czy w ogóle był początek. W tej kwestii pozostaje nam wiara. Jedni wierzą, że Ktoś za tym wszystkim stoi, inni wierzą, że zawsze była "energo-materia", ale każdy jest tu skazany na jakąś "wiarę".

 

Mutacje mają charakter statystyczny, czasem in plus czasem in minus; więc to raczej nie "opieka"

tylko brutalne życie eliminuje te mniej zaradne.

 

Obawiam się, Ekologu, że tym razem Ty próbujesz przemycić swój światopogląd ;) Ten zupełnie przypadkowy charakter się co najwyżej zakłada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie nie chce się podawać linków ;)

ale akurat przeglądałem to:

http://astronomia.pl/forum/viewforum.php?f=16&sid=bbcf3a99a4313846380c8666816b9cb4

w każdym temacie znajdziesz tam "mądrości" osobników, którzy uważają, że fizycy nie znają się na fizyce, za to oni fizyki nie rozumieją więc wymyślają lepszą. "Od ręki" rozwiązują fundamentalne problemy współczesnej fizyki ... ciekawe czy na co dzień są konsekwentni i leczą zęby u fryzjera, a samochód naprawiają u szewca?

 

pozdrawiam

 

Trudno coś znaleźć w tym gąszczu internetu, tak na poważnie. Żartowałem z tym, nie chce mi się ...

Naprawdę chciałbym przeczytać jakieś rzetelne opracowanie - naukowe.

Dla mnie logicznym błędem jest, bronić teorii, lub ją uzasadniać z tego tylko powodu, że wielu lub najlepszych naukowców powiedziało jej tak. Powinna obronić się sama, doświadczalnie, logicznie, rozumowo itp..

Nie chodzi mi o ignorancję nauki, czy też dorobku naukowców. Nie mam zamiaru, a już na pewno nie w tym wątku wymądrzać się, że w pewien sposób wiem najlepiej.

Nastawiam się na zadawanie pytań, dlaczego, dociekania, ale co słyszę, powinienem z góry uznać ... iście naukowe podejście ;)

Odróżniam doświadczenie, wynik doświadczenia, teorię i dowód. Kocham naukę, że bez doświadczenia, powtarzalnego wyniku nie ma teorii i odpowiedzi.

Nie wystarczy wymyślić wzór, ale też trzeba doświadczalnie potwierdzić jego prawidłowość w odpowiednich warunkach i powtarzalnie.

 

pozdrawiam

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie logicznym błędem jest, bronić teorii, lub ją uzasadniać z tego tylko powodu, że wielu lub najlepszych naukowców powiedziało jej tak. Powinna obronić się sama, doświadczalnie, logicznie, rozumowo itp..

a więc teoria względności albo mechanika kwantowa są do odstrzału - rozumowo zbyt absurdalne ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a więc teoria względności albo mechanika kwantowa są do odstrzału - rozumowo zbyt absurdalne ;-)

 

Takie absurdy a po drugiej stronie ewolucja, sprawdzalna i potwierdzona milionem dowodów, wszędzie ją widać wszystko podlega ewolucji, mutujemy, przystosowujemy się i zmieniamy według jej praw, czysty rozum, wszystko da się wytłumaczyć ewolucją. Kwestia znalezienia skutków, przyczyny się do pasuje, wszak wszystko podlega ewolucji, hurrra ;)

 

absurd za SJP

1. to, co jest pozbawione sensu; niedorzeczność, nonsens;

2. w logice: wyrażenie wewnętrznie sprzeczne;

3. w filozofii: bezsensowność świata i ludzkiego życia wydającego się zmierzać donikąd

 

Teoria względności jest wewnętrznie sprzeczna, Szuu coraz bardziej lubię Twoje żarty :)

Edytowane przez m_jq2ak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastawiam się na zadawanie pytań, dlaczego, dociekania, ale co słyszę, powinienem z góry uznać ... iście naukowe podejście ;)

 

Nic nie musisz z góry uznawać, ale uczciwość nakazuje zaczerpnąć trochę wiedzy na dany temat zanim zacznie się podważać i krytykować. Tymczasem Ty ze szczerością przyznajesz, że w zasadzie nic na ten temat nie wiesz. Piszesz "Naprawdę chciałbym przeczytać jakieś rzetelne opracowanie - naukowe" Gdybyś naprawdę chciał poczytać o ewolucji, to dawno już byś to zrobił, bo książek na ten temat jest co niemiara, i naukowych i popularnonaukowych, o przepastnych zasobach internetu nie wspominając (inna sprawa, że laik będzie miał problemy ze zrozumieniem opracowania naukowego i nie dotyczy to tylko ewolucjonizmu, ale każdej dziedziny nauki).

Niestety takie roszczeniowe podejście jest bardzo rozpowszechnione. Mało komu chce się zagłębić w jakiś temat, ale wszystkim wydaje się, że są strasznie mądrzy, bo "zadają pytania".

 

PS

O ewolucji można dogłębnie przeczytać na angielskiej wikipedii, są tam odnośniki do setek źródeł naukowych.

http://en.wikipedia.org/wiki/Evolution

Natomiast w tym artykule (niestety również po angielsku) w rozdziale "Evidence from observed speciation" można poczytać o przykładach specjacji dziejących się niemal na naszych oczach, czyli w czasie rzędu dziesiątków albo setek lat obserwacji.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.