Skocz do zawartości

Zlot a epidemia


kjacek

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Charon_X napisał:

Już lepszy był poprzedni wątek covidowy. Tutaj chodzi tylko o to, aby jedni narzucili innym swój punkt widzenia.

nom w tamtym było odwrotnie, i to było to! :D

 

800 lat temu niektórzy też sobie bagatelizowali choroby i jeździli na zloty, i co? Wszyscy nie żyją. A ci którzy 900 lat temu bali się że zachorują i nie pojechali na zlot? Też nie żyją. Co z tego wynika? Ano nic. Ludzie żyją mniej niż 800 lat. Jak się chce to się zrobi cherry picking pod każdą tezę z sukcesem.

 

Czas na przekonanie się już był, a zalecenia epidemiologów są stałe od maja-czerwca, zmieniają się tylko szczegóły. Każdy już i tak dawno podjął decyzję na gruncie emocjonalnym, po czym podorabiał sobie racjonalne argumenty pod tę tezę (potocznie nazywając: myślał), żeby zachować spójność psychiczną. Resztę racjonalizujecie teraz szukając jakichś cyferek i pozornych faktów na florydzie czy w armii 70 lat temu.

 

Tzw. fakty autentyczne są takie, że Ci którzy mieli umrzeć, to już umarli, ci co mogli jeszcze pożyć ale nie mieli szczęścia, też umarli. Część umrze do czerwca, reszta później. Oby z przyczyn naturalnych, a nie przez samobójstwo. Za kilkadziesiąt lat nie będzie żadnego z nas. Dopóki wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa/niebezpieczeństwa nie zostanie zachwiane, zachowanie jednostki wynikające z tego poczucia nie ulegnie zmianie. Racjonalne argumenty mają tu najmniej do gadania. A wewnętrznych przekonań (poczucie bezpieczeństwa i spójności są chyba najważniejsze) to bronimy wszelkimi sposobami, bo jak się sypną, to się cały człowiek sypie, i to dosłownie. Tak to już ludzie mają.
Mam nadzieję że nie zepsułem wieczoru :D

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak koleś będzie stał w sklepie do kasy za mną 2 m w namordniku zamiast wisieć mi na plecach to mam szansę, że nie napluje mi zielonej flegmy za kołnierz jak zaniesie się kaszlem.

To tyle w kwestii przydatności namordników. Na co dzień spotyka się naprawdę nieprzyjemne typy, więc nieco dyscypliny nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, anatol napisał:

Proponuję porównać stany Floryda i Kalifornia. Zupełnie inne podejścia do obostrzeń a identyczna praktycznie ilość zachorowań. 

Kalifornia - pełen lockdown z godziną policyjną i 88,5 tys zachorowań na 1 mln mieszkańców.

 

Mijasz się z prawdą.

W Kalifornii nie ma pełnego LockDownu...

Tam LockDown jest zależny od Hrabstw składających się na stan Kalifornia.

Są hrabstwa gdzie są otwarte restauracje kina...są takie gdzie jest pełny LockDown.

A wygodni amerykanie korzystają  z usług w tych  otwartych hrabstwach. :)
W Polsce statystyki umarłych na covid ze szpitali są mocno zaburzone.

Szpital za chorego na Covid dostaje więcej siana, pracownicy dostają dodatki o wiele większe za pracę z Covid.

To Kasa misiu kasa a ona się musi zgadzać.

Nie ma tyle planowych operacji to za to jest więcej chorych na covid :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ax napisał:

Mijasz się z prawdą.

W Kalifornii nie ma pełnego LockDownu...

Tam LockDown jest zależny od Hrabstw składających się na stan Kalifornia.

Są hrabstwa gdzie są otwarte restauracje kina...są takie gdzie jest pełny LockDown.

A wygodni amerykanie korzystają  z usług w tych  otwartych hrabstwach. :)
W Polsce statystyki umarłych na covid ze szpitali są mocno zaburzone.

Szpital za chorego na Covid dostaje więcej siana, pracownicy dostają dodatki o wiele większe za pracę z Covid.

To Kasa misiu kasa a ona się musi zgadzać.

Nie ma tyle planowych operacji to za to jest więcej chorych na covid :)

Więc jak widzisz nawet na przykładzie samej Kaliforniii widać, że obostrzenia niewiele zmieniają.

Kolejny przykład to stany Dakota Północna i Południowa - dwa różne podejścia do lockdownu i identyczne wyniki. Prawie identyczne, bo wolna Dakota Południowa ma 125 tys. zachorowań na 1 mln a zniewolona Dakota Północna ma prawie 130 tys. zachorowań na 1 mln mieszkańców.   

Oczywiście co do kwestii pieniędzy pełna zgoda. Lekarze rodzinni też maja z chorego na covid korzyści. 

Szkoda, że służba zdrowia nie skupia się na leczeniu. Masz siedzieć w domu i leczyć się sam. Zajmą się tobą dopiero w szpitalu. Znajomi leczą się Viregytem (amantadyna) z dobrym skutkiem, na szczęście niektórzy lekarze przepisują go bez oporów.    

Mam nadzieję, że odpowiedzialni za gwałtowny przyrost zgonów na niecovidowe choroby odpowiedzą kiedyś za swoje zbrodnie przed wolnymi sądami.  

Edytowane przez anatol
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, anatol napisał:

Więc jak widzisz nawet na przykładzie samej Kaliforniii widać, że obostrzenia niewiele zmieniają.

 

mylisz się

obostrzenia zmieniają bardzo wiele

prosty przykład: Zanzibar. Całkowity brak obostrzeń, a oni tam nie wiedzą co to Covid. W Czechach lockdown od kilku miesięcy, a służba zdrowia już nie daje rady

 

z naszego podwórka: Warmińsko-Mazurskie ma największe ograniczenia w kraju i kilka razy więcej zachorowań niż Opolskie, gdzie ograniczenia są mniejsze ... a do tego sąsiaduje z Czechami, gdzie lockdown niemal całkowity

 

jak widać z tych przykładów im więcej ograniczeń tym więcej zachorowań :szczerbaty:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ZbyT napisał:

 

mylisz się

obostrzenia zmieniają bardzo wiele

prosty przykład: Zanzibar. Całkowity brak obostrzeń, a oni tam nie wiedzą co to Covid. W Czechach lockdown od kilku miesięcy, a służba zdrowia już nie daje rady

 

z naszego podwórka: Warmińsko-Mazurskie ma największe ograniczenia w kraju i kilka razy więcej zachorowań niż Opolskie, gdzie ograniczenia są mniejsze ... a do tego sąsiaduje z Czechami, gdzie lockdown niemal całkowity

 

jak widać z tych przykładów im więcej ograniczeń tym więcej zachorowań :szczerbaty:

 

pozdrawiam

Rozumiem twoją ironię. Właśnie o tym piszę, że obostrzenia nic nie wnoszą pozytywnego do walki z koronariwrusem więc nie mają sensu. Przynoszą tylko straszne szkody gospodarce i zdrowiu obywateli, którzy mają utrudniony dostęp do świadczeń medycznych, za które płacą co miesiąc składki. 

Edytowane przez anatol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, anatol napisał:

Znajomi leczą się Viregytem (amantadyna) z dobrym skutkiem, na szczęście niektórzy lekarze przepisują go bez oporów.    

No super, leczą się lekiem, który nie ma udowodnionego żadnego działania przy covid-19. W następnej kolejności proponuję odwiedzić "doktora" Ziębę, on na pewno znajdzie coś równie sprawdzonego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, anatol napisał:

Właśnie o tym piszę, że obostrzenia nic nie wnoszą pozytywnego do walki z koronariwrusem więc nie mają sensu. Przynoszą tylko straszne szkody gospodarce i zdrowiu obywateli, którzy mają utrudniony dostęp do świadczeń medycznych, za które płacą co miesiąc składki. 

 

przyznaj się. Na tym filmiku Hamstera to jesteś ty :g:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ZbyT napisał:

 

przyznaj się. Na tym filmiku Hamstera to jesteś ty :g:

 

pozdrawiam

Mam niedaleko do Ostrowa, ale tej żywej legendy tego miasta nie znam. 

A tak na poważnie to z covidianami dyskusja nie ma sensu. Liczby ani fakty do nich nie przemawiają. Życzę dużo zdrowia. Zwłaszcza umysłowego.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, anatol napisał:

Właśnie o tym piszę, że obostrzenia nic nie wnoszą pozytywnego do walki z koronariwrusem więc nie mają sensu. Przynoszą tylko straszne szkody gospodarce i zdrowiu obywateli, którzy mają utrudniony dostęp do świadczeń medycznych, za które płacą co miesiąc składki. 

No oczywiście, przecież wszystkie rządy na świecie robią te obostrzenia, bo chcą zniszczyć własne kraje i wybić obywateli, genialne.

Ocenianie skuteczności lockdownu na podstawie jakiś losowych przypadków i liczb jest idiotycznie niemerytoryczne. To tego stosuje się analizy naukowe, które uwzględniają dziesiątki czynników, o których ty czy ja nie mamy nawet pojęcia.

Tak, wiem każdy jest przecież ekspertem od wirusologii i epidemiologii, po co nam ci naukowcy.

1 minutę temu, anatol napisał:

Liczby ani fakty do nich nie przemawiają.

Na każdą Twoją liczbę i fakt znajdzie się inna liczba i fakt, które przeczą Twojej tezie. Takie rzeczy wykazuje się w kompleksowych i złożonych analizach, a nie losowych faktach z internetu.

Edytowane przez MateuszW
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, MateuszW napisał:

No oczywiście, przecież wszystkie rządy na świecie robią te obostrzenia, bo chcą zniszczyć własne kraje i wybić obywateli, genialne.

Ocenianie skuteczności lockdownu na podstawie jakiś losowych przypadków i liczb jest idiotycznie niemerytoryczne. To tego stosuje się analizy naukowe, które uwzględniają dziesiątki czynników, o których ty czy ja nie mamy nawet pojęcia.

Tak, wiem każdy jest przecież ekspertem od wirusologii i epidemiologii, po co nam ci naukowcy.

Niektóre rządy nie wprowadziły obostrzeń więc ten argument nie ma sensu. 

Amantadyna pomaga, to fakt. Po prostu. Kto nie chce niech nie bierze. Jak ktoś potrafi wyjść poza ciasny krąg swoich wierzeń proponuję poczytać o działaniach przemyskiego pulmonologa Włodzimierza Bodnara. 

Edytowane przez anatol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, anatol napisał:

Niektóre rządy nie wprowadziły obostrzeń więc ten argument nie ma sensu. 

Ile rządów? Jakich krajów, z jaką sytuacją wewnętrzną i jaką charakterystyką życia społeczeństwa? Znowu spłaszczasz złożoną kwestię do prostego stwierdzenia, które potwierdza Twoją tezę.

4 minuty temu, anatol napisał:

Amantadyna pomaga, to fakt. Po prostu. Kto nie chce niech nie bierze. 

No, fakt autentyczny. Znowu spisek. Działa bo? Bo Twoim znajomym pomogło? A skąd wiesz, czy bez amantadyny nie przeszliby choroby dokładnie tak samo? Jakoś naukowcom nie udało się jak na razie udowodnić skuteczności działania tego leku, ani ustalić mechanizmu jego działania. Gdyby to było takie proste i ewidentne, to już dawno zostałoby wykazane w badaniach. Może działa, może nie. Może komuś pomaga, a może tylko wywołuje efekty uboczne i w istocie szkodzi.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, MateuszW napisał:

Ile rządów? Jakich krajów, z jaką sytuacją wewnętrzną i jaką charakterystyką życia społeczeństwa? Znowu spłaszczasz złożoną kwestię do prostego stwierdzenia, które potwierdza Twoją tezę.

No, fakt autentyczny. Znowu spisek. Działa bo? Bo Twoim znajomym pomogło? A skąd wiesz, czy bez amantadyny nie przeszliby choroby dokładnie tak samo? Jakoś naukowcom nie udało się jak na razie udowodnić skuteczności działania tego leku, ani ustalić mechanizmu jego działania. Gdyby to było takie proste i ewidentne, to już dawno zostałoby wykazane w badaniach. Może działa, może nie. Może komuś pomaga, a może tylko wywołuje efekty uboczne i w istocie szkodzi.

Wypraszam sobie przypisywanie mi popieranie jakichkolwiek spisków. Jeśli tak odczytujesz moje wpisy to znaczy, że nie potrafisz trzeźwo ocenić tego co napisałem.  

 

Edytowane przez anatol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, anatol napisał:

Amantadyna pomaga, to fakt. Po prostu. Kto nie chce niech nie bierze.

 

4 minuty temu, MateuszW napisał:

Działa bo? Bo Twoim znajomym pomogło? A skąd wiesz, czy bez amantadyny nie przeszliby choroby dokładnie tak samo? Jakoś naukowcom nie udało się jak na razie udowodnić skuteczności działania tego leku, ani ustalić mechanizmu jego działania.

 

ten lek był lub jest zarejestrowany do stosowania przeciw jakiemuś innemu wirusowi więc to że być może hipotetycznie mógłby działać na covida nie jest jakoś bardzo szokujące.

ale amantadyna już wyszła z mody... teraz na topie jest iwermektyna! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, anatol napisał:

Wypraszam sobie przypisywanie mi jakichkolwiek spisków. Jeśli tak odczytujesz moje wpisy to znaczy, że nie potrafisz trzeźwo ocenić tego co napisałem.  

 

Dobra, napisałem to z premedytacją, sorki. Proponuję rozejm, bo i tak nikt nikogo nie przekona, a tylko będą negatywne emocje. Zresztą, chyba sam zacząłem, bo już męczą mnie te rzeczy...

 

Poprzedni wątek covidowy pokazał, że takie dyskusje nie mają sensu i rodzą tylko negatywne emocje. Można wyciągnąć z tego wniosek i nie powtarzać błędów. Ja postaram się (od tej pory) nie powtarzać.

 

I tak będzie tak jak rząd wymyśli, opinia ludzi będzie taka, jaką akurat ukształtuje zlepek szumu medialnego, a covid będzie robił co chce. Oby szybko to minęło, tego chcemy (mam nadzieję) wszyscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MateuszW napisał:

Dobra, napisałem to z premedytacją, sorki. Proponuję rozejm, bo i tak nikt nikogo nie przekona, a tylko będą negatywne emocje. Zresztą, chyba sam zacząłem, bo już męczą mnie te rzeczy...

 

Poprzedni wątek covidowy pokazał, że takie dyskusje nie mają sensu i rodzą tylko negatywne emocje. Można wyciągnąć z tego wniosek i nie powtarzać błędów. Ja postaram się (od tej pory) nie powtarzać.

 

I tak będzie tak jak rząd wymyśli, opinia ludzi będzie taka, jaką akurat ukształtuje zlepek szumu medialnego, a covid będzie robił co chce. Oby szybko to minęło, tego chcemy (mam nadzieję) wszyscy.

Rozejm przyjęty. 

Fakt to wszystko męczy. A najbardziej wkurzają, przynajmniej mnie, media działające na zasadzie im gorsza informacja tym lepiej. W sytuacji kiedy jest mnóstwo tragedii wokół takie metody "dziennikarskie" to draństwo. 

 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, @anatol i @MateuszW za refleksję :) Ten rozejm to bardzo dobry przykład dla wszystkich.

 

Zgadzam się z główną tezą - oby to wszystko jak najszybciej minęło (COVID, nie rozejm :D)

Jak to jest, że niektóre sprawy potrafią tak mocno polaryzować ludzi?

Chociaż jak się trafi dużo chmur to podobnie jak o polityce można i o wyższości CCD nad CMOS gadać :P

Pozdrawiam! 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet menele wiedzą, że covid istnieje i że ziemia jest kulista. Pokazywali takich w telewizji. Woleli siedzieć na mrozie i nie dali się zabrać do schroniska bo obawiali się zarażenia covidem. Ciekawe kto im pierze mózgi bo przeważnie nie mają netu. Ci akurat mieli piwo i pełno porozrzucanych szmat wokół siebie i całkiem do rzeczy gadali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.