Skocz do zawartości

Ile realnie Ah do zasilenia w plenerze?


kubaman

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

 

szykując się na wakacje zamierzam kupić jakieś zasilanie zestawu do pracy w plenerze.

Mój zestaw to ASA 60, ASI2600MC, grzałka 2A, sporadycznie focuser no i  laptop.

Ile Ah trzeba zarezerwować by prąd nie skończył się w środku nocy?

Wychodzą mi jakieś straszliwe wartości.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobrze Ci wychodzą .... kamera 3A, montaż strzelam że też koło 3A ...  grzałka 2A ... focuser 1A średnio a to się równa 9A czyli w godzine "zje" akumulator 9Ah ;) 

Laptopa nawet nie licze ...  około 4-5A zasilany przez zasilacz samochodowy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłącz cały setup przez gniazdko z pomiarem zużycia energii. Po całonocnej sesji będziesz wiedział ile kWh zeżarło. Potem kWh/ilość godzin sesji i wyjdzie średni pobór mocy w kW. Potem wybierz napięcie wyjściowe baterii i podziel Waty/Volty. Wynik to prąd w Amperach, który musisz pomnożyć razy ilość godzin sesji i uzyskasz wartość amperogodzin dla wcześniej wybranego napięcia.

Edytowane przez bartolini
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, komprez napisał:

+20% średnio dla strat ;) 

 

straty to pikuś

zwykłe akumulatory kwasowe mogą oddać jedynie około 25% energii ze swojej pojemności czyli posiadając akumulator 100Ah można bezpiecznie (bez trwałego uszkodzenia) wycisnąć jedynie 25Ah. To oznacza, że setup pobierający 10A pociągnie najwyżej 2,5 godziny. Głębsze rozładowanie powoduje utratę pojemności akumulatora. Po kilku takich rozładowaniach będzie nadawał się na złom. Są akumulatory głębokiego rozładowania ale nawet dla nich rozładowania powyżej 30% są szkodliwe, a w razie głębszego rozładowania wymagają natychmiastowego ładowania. Trzymanie ich w stanie rozładowanym też powoduje ich uszkodzenie

 

najlepszym rozwiązaniem są akumulatory NICd i podobne lub litowe. Te pierwsze mają efekt pamięci, a te drugie są delikatniejsze i mają krótszą żywotność. Do naszych zastosowań jednak 200-300 cykli ładowanie-rozładowanie wystarczy na wiele lat, a można wykorzystać ich pojemność niemal w 100%

 

pozdrawiam

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NiCd to przeżytek - nie wiem czy w ogóle gdzieś to jeszcze kupisz ??? strata czasu i pieniędzy. Litowe to samo niebezpieczeństwo .. używane tylko tam gdzie potrzeba wysokich prądów np drony/modele.

Szczególnie niebezpiecznie jesłi dostanie się do nich wilgoć czy zostaną przypadkowo uderzone, uszkodzone - bomba gwarantowana.

Jak wspomniałem - jedyne sensowne, w miarę tanie rozwiązanie to AGM/GEL. 

 

Prawidłowe rozładowywanie akumulatora kwasowo-ołowiowego (do 10,5V) nie ma nic wspólnego z jego trwałością - stek bzdur...  Trwałość akumulatora PB/PB CA/CA czy GEL/AGM zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od jego przechowywania oraz "katowania" go wysokim poborem prądu.

Zasada jest banalnie prosta  - po pracy akumulator należy naładować i tak można go przechowywać długi czas. Kontrolne ładowanie należy przeprowadzać najlepiej co pół roku lub w przypadku spadku napięcia na nim poniżej 12,4V (prawidłowe 12,4-12,8), dobrze jest też kontrolować gęstość elektrolitu (1,28 g/cm3 przy 25st)

 

W przeciwnym przypadku pozostawiony akumulator dorobi się zasiarczenia płyt co spowoduje wyizolowanie płyt w środku (spadek pojemności, ostatecznie uwaleniem całkowicie jednej lub kilku cel)

 

PS. Osobiście używam 2 kwasowych akumulatorów od 7 lat w instalacji OFFGRID i działają do dziś wyśmienicie - co roku kontrola elektrolitu.

EDIT:  jeden 100Ah Bosch,  drugi 45Ah marketówka z Tesco.... połączone BMS-em

 

Edytowane przez komprez
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, komprez napisał:

NiCd to przeżytek - nie wiem czy w ogóle gdzieś to jeszcze kupisz ??? strata czasu i pieniędzy. Litowe to samo niebezpieczeństwo .. używane tylko tam gdzie potrzeba wysokich prądów np drony/modele.

Szczególnie niebezpiecznie jesłi dostanie się do nich wilgoć czy zostaną przypadkowo uderzone, uszkodzone - bomba gwarantowana.

Jak wspomniałem - jedyne sensowne, w miarę tanie rozwiązanie to AGM/GEL. 

 

Prawidłowe rozładowywanie akumulatora kwasowo-ołowiowego (do 10,5V) nie ma nic wspólnego z jego trwałością - stek bzdur...  Trwałość akumulatora PB/PB CA/CA czy GEL/AGM zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od jego przechowywania oraz "katowania" go wysokim poborem prądu.

Zasada jest banalnie prosta  - po pracy akumulator należy naładować i tak można go przechowywać długi czas. Kontrolne ładowanie należy przeprowadzać najlepiej co pół roku lub w przypadku spadku napięcia na nim poniżej 12,4V (prawidłowe 12,4-12,8), dobrze jest też kontrolować gęstość elektrolitu (1,28 g/cm3 przy 25st)

 

W przeciwnym przypadku pozostawiony akumulator dorobi się zasiarczenia płyt co spowoduje wyizolowanie płyt w środku (spadek pojemności, ostatecznie uwaleniem całkowicie jednej lub kilku cel)

 

PS. Osobiście używam 2 kwasowych akumulatorów od 7 lat w instalacji OFFGRID i działają do dziś wyśmienicie - co roku kontrola elektrolitu.

EDIT:  jeden 100Ah Bosch,  drugi 45Ah marketówka z Tesco.... połączone BMS-em

 

 

 

Jako, że pracuje i mam styczność od lat z akumulatorami NiCD, NiMh, LiFeP04 mogę jedynie stwierdzić, że bardzo mocno przesadzasz. Przez magazyn przeszły już miliony każdego z rodzajów i nie mieliśmy ani jednego pojedynczego problemu zapłonu, przepalenia, puchnięcia. Oczywiście istotny jest fakt, że nie zajmujemy się obrotem "szrotu" tylko producenci produkują ogniwa wg. naszych potrzeb. 

 

Do zastosowań domowych/majsterkowiczowych zwał jak zwał ja zdecydowanie polecam ogniwa NiCd ze względu na prostotę ich obsługi i pojemność użytkową, która jest praktycznie identyczna z pojemnością deklarowaną przez producenta a nierzadko nawet nieco większą. Proste ładowanie bez żadnych kontrolerów, względnie tanie. Sam używam do wielu zastosowań i między innymi właśnie do zasilania gratów astrofoto. 

 

Podsumowując -  bać to się można taniej chińszczyzny niewiadomego pochodzenia.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, californiakid napisał:

Podsumowując -  bać to się można taniej chińszczyzny niewiadomego pochodzenia.

To się zgadza.

Natomiast jak wspominasz magazyn magazynem - tam się po prostu dba..  co innego "w polu" spadnie na kamień i ... ;) 

 

Co do NiCd ...  nie twierdzę że to żłe czy coś ...ale powinny być rozładowywane i ładowane w pełnych cyklach, tj. zaleca się pełne rozładowanie, a po rozładowaniu należy akumulator niezwłocznie naładować, nie pozostawiając go na dłużej w stanie rozładowanym więc to uciążliwe bo nie rozładujesz nigdy tego do "zera" - trzeba o tym pamiętać, ponadto ogniwa naładowane mają 1,26V więc idąc w dół do napięcia rozładowania masz 0,9V na ogniwo ... w pakietach jest problem bo musisz mieć 12S aby sprzęt "na 12V" działał prawidłowo - szczególnie narażone na niskie napięcia są montaże które nie lubią niskich napięć granicznych bo uwalają się sterowniki - już miałem kilka na warsztacie po takiej awarii ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, isset napisał:

 

Podasz jakieś konkretne przykłady? LInki czy coś :) 

 

linki do czego?

opisów akumulatorów? Pojedynczych akumulatorów? Pakietów?

 

najprościej kupić lub zrobić samemu odpowiedni pakiet, a do kompletu przetwornicę o odpowiedniej wydajności prądowej

 

4 minuty temu, komprez napisał:

NiCd to przeżytek - nie wiem czy w ogóle gdzieś to jeszcze kupisz ??? strata czasu i pieniędzy

 

 

poinformuj o tym inżynierów Toyoty bo ci debile do swoich hybryd stosują właśnie takie akumulatory

 

6 minut temu, komprez napisał:

Litowe to samo niebezpieczeństwo .. używane tylko tam gdzie potrzeba wysokich prądów np drony/modele.

Szczególnie niebezpiecznie jesłi dostanie się do nich wilgoć czy zostaną przypadkowo uderzone, uszkodzone - bomba gwarantowana.

 

poinformuj o tym inżynierów projektujących telefony komórkowe bo ci debile stosują wyłącznie akumulatory litowe. O dziwo takie akumulatory wytrzymują codzienne ładowanie i całkowite rozładowanie przez kilka lat i jakoś masowych wybuchów nie stwierdzono. Podobnie z samochodami elektrycznymi, hulajnogami, rowerami itd.

 

akumulatory kwasowe też mogą być bardzo niebezpieczne. Widziałem samochód, w którym mechanik położył klucz płaskooczkowy 24 na akumulatorze. Po tym co zostało z samochodu trudno było stwierdzić co to za marka

 

8 minut temu, komprez napisał:

Prawidłowe rozładowywanie akumulatora kwasowo-ołowiowego (do 10,5V) nie ma nic wspólnego z jego trwałością - stek bzdur...  Trwałość akumulatora PB/PB CA/CA czy GEL/AGM zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od jego przechowywania oraz "katowania" go wysokim poborem prądu.

 

o tym właśnie pisałem. Prawidłowo użytkowany akumulator kwasowy to taki, który jest tylko w niewielkim stopniu rozładowany, a od razu po rozładowaniu jest ponownie ładowany. Tak to działa w samochodach. Rozruch (lekkie rozładowanie) i jazda (ładowanie przez alternator). W takich warunkach akumulatory kwasowe potrafią działać wiele lat i dlatego są w samochodach chętnie stosowane. W naszym przypadku mamy zupełnie inny schemat postępowania. Rozładowujemy akumulator ile się da  (aż padnie), a ładujemy przed kolejną sesją po 2 miesiącach. Żywotność tak użytkowanych akumulatorów to kilka sesji. Przerobiłem to już wiele razy z wieloma akumulatorami. Od 8 lat używam w astronomii jedynie akumulatorów litowych. Uszkodziłem jeden zestaw gdy omyłkowo podłączyłem do ładowania zasilacz 12V zamiast 5V

 

22 minuty temu, komprez napisał:

Osobiście używam 2 kwasowych akumulatorów od 7 lat w instalacji OFFGRID i działają do dziś wyśmienicie - co roku kontrola elektrolitu.

 

a ja miałem Poloneza, który nigdy nie miał poważnej awarii i nie zawiódł mnie nigdy w trasie, a palił mniej niż Fiat 126p. Kumpel miał Lagunę, która nigdy nie jechała na lawecie. Kolega używał w jednej firmie UPS-y jednego producenta, które działały latami więc po zmianie pracodawcy zaproponował zakup takich samych. Niestety w drugiej firmie awarie zasilania występowały znacznie częściej i te same UPS-y padały jak muchy po kilku miesiącach. Mam podać więcej przykładów pojedynczych przypadków przeczących rzeczywistym doświadczeniom większości użytkowników?

 

pozdrawiam

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ZbyT napisał:

poinformuj o tym inżynierów Toyoty

zapytaj o awaryjność tych pakietów ;) a nie o to co montują ... 

 

10 minut temu, ZbyT napisał:

poinformuj o tym inżynierów projektujących telefony komórkowe

LiPo a LiOn to to samo ? nie wiedziałem ...

 

10 minut temu, ZbyT napisał:

akumulatory kwasowe też mogą być bardzo niebezpieczne. Widziałem samochód, w którym mechanik położył klucz płaskooczkowy 24 na akumulatorze.

 

Można porównać do - okręcając kurek z gazem w domu ...  

 

 

Resztę już znamy...

 

 

EDIT: Dla jasności - niebezpieczeństwo jest w przypadku LiPo a nie LiFeP04 ..  przepraszam jeśli wprowadziłem w błąd... 

 

EDIT2: Sprawdziłem tę teorię o Toyocie ....  musze przyznać że może 10-15 lat temu stosowało się NiCd ... obecnie od ponad 5 lat stosowane są akumulatory NiMh ..

 

Edytowane przez komprez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, komprez napisał:

To się zgadza.

Natomiast jak wspominasz magazyn magazynem - tam się po prostu dba..  co innego "w polu" spadnie na kamień i ... ;) 

 

Co do NiCd ...  nie twierdzę że to żłe czy coś ...ale powinny być rozładowywane i ładowane w pełnych cyklach, tj. zaleca się pełne rozładowanie, a po rozładowaniu należy akumulator niezwłocznie naładować, nie pozostawiając go na dłużej w stanie rozładowanym więc to uciążliwe bo nie rozładujesz nigdy tego do "zera" - trzeba o tym pamiętać, ponadto ogniwa naładowane mają 1,26V więc idąc w dół do napięcia rozładowania masz 0,9V na ogniwo ... w pakietach jest problem bo musisz mieć 12S aby sprzęt "na 12V" działał prawidłowo - szczególnie narażone na niskie napięcia są montaże które nie lubią niskich napięć granicznych bo uwalają się sterowniki - już miałem kilka na warsztacie po takiej awarii ... 

 

Każde urządzenie, które jest zasilane z akumulator ma albo kontroler napięcia albo pracuje w szerokim zakresie napięć także ten argument jest raczej mało znaczący. Jeśli akumulatorem zastępujemy zasilacz to owszem, należy się pochylić na stabilizacją napięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kubaman napisał:

ASA 60, ASI2600MC, grzałka 2A, sporadycznie focuser no i  laptop.

 

Użytkuje podobny zestaw. Montaż, grzałka, chłodzenie i focuser zasilam z aku 18ah.

 

Wystarcza spokojnie na 6h pracy i coś jeszcze zostaje. Z tym że zwykle grzałka pracuje w trybie low ( muszę sprawdzić ile bierze ).

 

Laptop zasilam z aku 36ah. Niestety po ~5h laptop już idzie ze swojej baterii.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.