Skocz do zawartości

Kolejna nieobserwacja komety + zniszczenia...


AviatorL

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie nie jestem pierwszy ani ostatni, ale spodziewałem się że kiedyś i mi się coś takiego przytrafi.

 

Poprzednie 2 próby szukania komety poza miastem były niezbyt udane. Być może ją widziałem, być może nie, być może nie wiedziałem, że to ona.

Gdy przypadkiem ogarnąłem, że dziś kometa C/2022 E3 ZTF jest po stronie z której mam balkon i nie muszę jechać za miasto, szybko posadziłem Maka 127 na GoTo i wyniosłem z laptopem na balkon.

Niebo było ładne, więc to był prawie pewniak, żeby ją znaleźć za pomocą Stellarium + GoTo.

 

Przez ponad godzinę nie widziałem nic co możnaby nazwać kometą, założyłem ASI 462MC, na wysokim gainie i ekspozycji ok. 15 sekund coś tam było widać w jednym miejscu, ale nie mam pewności.

Wiem, że Mak 127 to nie jest kometarny wymiatacz, ale mimo wszystko liczyłem na więcej, to miała być moja pierwsza obserwacja komety przez teleskop.

 

Niestety w którymś momencie niechcący zahaczyłem kurtką o kątówkę DO-GSO dielektryczną Quartz leżącą na parapecie i spadła na terakotę balkonu.

Efekt jest taki...

MMS_612.jpg.39f8a897a7700fabf9f040ec1f4bcf06.jpg

 

Lubiłem tą kątówkę, jest mi szkoda, tania nie była, ale trudno.

 

Ten post kieruję do tych forumowiczów, którzy jeszcze nie mają teleskopu a planują go kupić często za swoje ciężko zarobione pieniądze, oszczędności.

To nie jest tak, że kupicie sprzęt za kilka tysięcy zł i będziecie w nim widzieli wszystko och i ach, tak jak Wam to przedstawiają media głównego nurtu, opowiadając o zielonych kometach i pokazując zdjęcia z HST.

Często będziecie szukać czegoś i tego nie znajdziecie. Będziecie nosić sprzęt po schodach, pakować go do samochodu, jechać nie wiadomo ile km, by za chwilę przyszły chmury.

Będziecie marznąć, będzie Wam padał akumulator w samochodzie i telefonie i będziecie się zastanawiać jak wrócicie do domu.

W końcu raz, drugi czy trzeci niechcący coś zepsujecie/zniszczycie jak ja dziś.

Ale i tak warto.

 

A komety nie rozumiem czemu nie zobaczyłem. Ma 7,2 mag. Widziałem na obrazie z ASI 462MC sąsiadujące gwiazdy które mają 7,2 i 8,9 mag, ale komety nie jestem pewien.

Może jutro wstawię jedną klatkę, to ktoś mi powie czy to było to.

Edytowane przez AviatorL
  • Lubię 5
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnienie jest proste i przykre jednocześnie - 7.2 magnitudo to jasność całkowita, jasność powierzchniowa jest niższa. Gwiazda jest obiektem mniej-więcej punktowym dla tego MAKa, a kometa niestety nie. Dlatego bywa, że drobniejsze galaktyki i planetarki są bardziej widoczne z miasta, niż większe.

Podłącz kamerkę do szukacza lub coś podobnego, najlepiej jeszcze wsadzając reduktor ogniskowej, i wtedy łatwiej złapiesz kometę. Czym większe pole, tym łatwiej. Oczywiście w granicach rozsądku.

 

Poza tym ASI462 nie grzeszy jakością obrazu przy długich czasach więc też swoje dokłada :)

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość z nas ma zapewne na koncie niejedno zniszczenie tego typu. Przyjmij że tak widać miało być i zapomnij. To co nazywasz żalem za kątówką jest zapewne tak naprawdę pretensją w stosunku do samego siebie - a skoro tak, to możesz sobie po prostu odpuścić i zapomnieć. Jak się nie uda to dobra wiadomość jest taka, że kłuje w pierwszy dzień. Na drugi trochę mniej, a na trzeci - już prawie wcale :-)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lkosz napisał(a):

Wyjaśnienie jest proste i przykre jednocześnie - 7.2 magnitudo to jasność całkowita, jasność powierzchniowa jest niższa. Gwiazda jest obiektem mniej-więcej punktowym dla tego MAKa, a kometa niestety nie. Dlatego bywa, że drobniejsze galaktyki i planetarki są bardziej widoczne z miasta, niż większe.

Podłącz kamerkę do szukacza lub coś podobnego, najlepiej jeszcze wsadzając reduktor ogniskowej, i wtedy łatwiej złapiesz kometę. Czym większe pole, tym łatwiej. Oczywiście w granicach rozsądku.

 

Poza tym ASI462 nie grzeszy jakością obrazu przy długich czasach więc też swoje dokłada

Dzięki Łukasz. Niestety nie mam pomysłu jak ją podłączyć do standardowego szukacza SW 6x30. Do tego chyba nie ma żadnego adapera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AviatorL, jak masz jakąś lornetkę dającą źrenicę wyjściową 4 - 5 mm, to próbuj namierzyć kometę lornetką.

Parę dni temu widziałem ją wyraźnie w 8x42 na niebie ~21 mag/arcsec2.

Na takim niebie albo lepszym możesz też próbować Twoim szukaczem 6x30.

Niebo musi być czyste, bez cirrusów

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam jeszcze swojej lornetki. 2 tygodnie temu przez pożyczoną nie udało się.

Ogólnie w życiu widziałem 3 komety: 2 nieuzbrojonym okiem i 1 przez lornetkę, więc mniej-więcej wiem czego się spodziewać i jak patrzeć, żeby zobaczyć.

Być może nadal to było za bardzo zaświetlone niebo albo niewystarczająco czyste.

Będę jeszcze kombinował, ale szanse są już coraz mniejsze.

Ciekaw jestem kto jeszcze widział i jakim sprzętem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SCT bez korektora (fabrycznie lub przez utratę) to inaczej CC lub semiCC :laughing:

 

44 minuty temu, AviatorL napisał(a):

Ciekaw jestem kto jeszcze widział i jakim sprzętem.

no akurat ja "widziałem", przez rzeczonego Cassegraina z ogniskową 2.5m z ASI183 w styczniu, i równolegle przez lunetkę 300mm z ASI290. Całkiem całkiem było widać warkocz i mam nagrane jak się przesunęła w kadrze o 10 minut łuku zanim uciekła za ścianę.

Edytowane przez lkosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, AviatorL napisał(a):

Ciekaw jestem kto jeszcze widział i jakim sprzętem

Ja widziałem w lornetce 10x50 , achromacie 102/714, Syncie 8, i najlepiej w "Lornecie" 100/90 po godzinie adaptacji wzroku. W lornecie obserwowałem też z miasta, do okoła świeciło pełno ledowych lamp bo było to boisko niedaleko mojego bloku. Pierwszy raz widziałem ją niemal przy pełni Księżyca również w lornecie. Za każdym razem była oczywista. Jak już na nią trafiłem to można było ją podziwiać i nie było możliwości żeby ją z czymś pomylić. Pod ciemnym niebem pokazała dość długi ogon, w mieście i przy Księżycu była to jasna plamka światła ( taka rozmyta gwiazda ) z nieco większym pojaśnieniemn od strony ogona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, AviatorL napisał(a):

Ciekaw jestem kto jeszcze widział i jakim sprzętem.

Ja widziałem przez lornetkę 10x50 oraz Cassegraina 8" z Hyperionem 24mm (kilkukrotnie pod koniec stycznia i na początku lutego).
Niestety zarówno w lornetce jak i przez teleskop widoczna była tylko w postaci mniej lub bardziej delikatnej mgiełki, warkocza nie udało mi się zobaczyć.

Obserwacje z obrzeży Gdyni.

 

Próbowałem zobaczyć ją w tym tygodniu, wykorzystując okienka pogodowe, ale nie udało mi się ani przez lornetkę ani przez CC 8" (stawiam na lekki cirrus). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Andrzej Lach said:

Ja widziałem przez lornetkę 10x50 oraz Cassegraina 8" z Hyperionem 24mm (kilkukrotnie pod koniec stycznia i na początku lutego).
Niestety zarówno w lornetce jak i przez teleskop widoczna była tylko w postaci mniej lub bardziej delikatnej mgiełki, warkocza nie udało mi się zobaczyć.

Obserwacje z obrzeży Gdyni.

 

Próbowałem zobaczyć ją w tym tygodniu, wykorzystując okienka pogodowe, ale nie udało mi się ani przez lornetkę ani przez CC 8" (stawiam na lekki cirrus). 

Ze w lornetce to szacun. W refraktorze 140mm pod warszawa, na początku lutego  widziałem właśnie mgiełke. Mam wrazenie ze zerkajac pojawiaał się warkocz, ale to mogła być tylko moja wyobraźnia ?

Ale seeing był masakryczny. To nie była kometa pod wizuala, przynajmniej nie dla małych teleskopów.

Edytowane przez ko20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, ko20 napisał(a):

To nie była kometa pod wizuala, przynajmniej nie dla małych teleskopów.

Mam nadzieję że piszesz odnośnie obserwacji z miasta.

Bo z ciemnego nieba była ładna i wyjątkowo ciekawa, nawet z małych teleskopów z szerokim polem widzenia.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była kometa doskonale widoczna w średnich (70 mm), a nawet nieco mniejszych (56 mm) lornetkach z podmiejskiego, dość kiepskiego nieba, u mnie zdegradowanego dodatkowo z uwagi na zalegające grube pokłady śniegu, odbijającego światło lamp i potęgującego LP. Swoje robią też wściekle oświetlone okoliczne stacje narciarskie, z Białką na czele.

Pomagała znaczna wysokość obiektu nad horyzontem (okolice zenitu) i stosunkowo wysoka, hmm, kondensacja głowy komety. 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, stratoglider said:

Mam nadzieję że piszesz odnośnie obserwacji z miasta.

Bo z ciemnego nieba była ładna i wyjątkowo ciekawa, nawet z małych teleskopów z szerokim polem widzenia.

Teren podmiejski sasiedzi rozswietleni halogenami. Może mam inną definicje doskonałej widoczności. Jak wspomniałem, miałem paskudny seeing jedynym razem kiedy miałem okazje sie jej przyjrzeć. Lortnetką 50mm nie widać było nic wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ją widziałem dwa tygodnie temu (dzień przed pełnią) w achromacie 102/500 jako słabą, ale oczywistą mgiełkę bez warkocza. Seeing bez rewelacji (ale za to kometa prawie w zenicie), dzielnica domków jednorodzinnych z latarniami ulicznymi i wszelkiego rodzaju lampami na posesjach (jak wszędzie w takich miejscach na każdym  domu nad wejściem lampion świecący poziomo w stronę ulicy). Schowani byliśmy w cieniu w ogródku za domem. Mgiełka na tyle słaba, że moja siostra (bez doświadczenia w obserwacjach) zobaczyła ją dopiero, kiedy powiedziałem jej, czego ma wypatrywać. Ja widziałem niesymetryczne pojaśnienie w środku tego paciaja i przede wszystkim kolor - dostrzegała go także ,,astronomicznie zielona,, moja siostra.

W lornetce 8x32 kometa była niedostrzegalna.

Edytowane przez KrzychK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że kometa nie była widoczna w maku 127.  Kometę obserwowałem w styczniu 3 razy. Raz podczas prawie pełni i w 8x42 była dostrzegalna jako mała mgiełka, ale ciężko było ją wyłapać.

 

Bez Księżyca od razu wskakiwała w pole widzenia 8x42 i 15x70.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AviatorL napisał(a):

Pokażesz?

całość czeka na dysku na obróbkę, ale tutaj pojedyncza klatka trochę inaczej rozciągnięta. Ok. północy 16 stycznia w łunie znad centrum miasta, z filtrem uv/ir block, ekspozycja 120s, f=2450mm.

k1.thumb.jpg.92466c62422fa5af0480c5f29ebce56e.jpg

 

k2.thumb.jpg.9f5625123383ed60857c3b9cc45b89b3.jpg

 

i z lunetki f=245mm, ekspozycja 20s

k3.thumb.jpg.0d04da3d441c578548890d1560f8df25.jpg

Edytowane przez lkosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.