Skocz do zawartości

Wady i zalety fotowoltaiki


Darek_B

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie w tym roku idzie na rekord :) Po pierwszym półroczu 5100 kWh :)

 

To dobrze biorąc pod uwagę, że zainstalowałem w tym roku 9kW pompę ciepła i wreszcie uniezależniłem się od węgla.

Będzie czysto i bezobsługowo.

 

PS: Mam też kominek, w razie czego ;)

 

fw.jpg.4c1b161c790280345d27d2ea71a07197.jpg

Edytowane przez Lukasz83
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Darek_B napisał:

A jakie masz warunki lokalne ? czyli media na działce, średnie temperatury ( góry czy np. centralna Polska ? )

Sam szedłbym w pompę i małą kozę grzewczą na drewno czy brykiet, tak do 5-6 kW mocy każde.

 

Roztocze. Budowa właśnie rusza, w planie jest skrupulatnie dopilnować izolacyjności, uniknięcia mostków itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w czerwcu 1186 kWh z instalacji 7,8 kW , mimo popołudniowo - wieczornego  zacienienia wygląda przyzwoicie.  

 

Tak przy okazji miał ktoś kiedyś do czynienia z panelami grzewczymi na podczerwień?

Edytowane przez gryf188
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

A przy okazji z faktu iż minął już ponad rok ( i nadal nie dostałem faktury) pokusiłem się o podsumowanie.

Moja instalacja 6.75 kW (falownik 6kW) wyprodukowała równo przez rok 7662.78 kWh co przy zużyciu rocznym wynoszącym 6500kWh jest chyba dobrym wynikiem.

 

Wychodzi że z 1 kW mocy paneli miałem 1135.23 kW, w zaokrągleniu 1.13 megawatogodziny z jednego kilowata. Możecie przeliczyć swoją sprawność dla ciekawości.

Dodaję też że odbyło się to przy kącie 51° i azymucie 176° (4° na wschód od południa).

 

2022.jpg

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Darek_B napisał:

A przy okazji z faktu iż minął już ponad rok ( i nadal nie dostałem faktury) pokusiłem się o podsumowanie.

Moja instalacja 6.75 kW (falownik 6kW) wyprodukowała równo przez rok 7662.78 kWh co przy zużyciu rocznym wynoszącym 6500kWh jest chyba dobrym wynikiem.

 

Wychodzi że z 1 kW mocy paneli miałem 1135.23 kW, w zaokrągleniu 1.13 megawatogodziny z jednego kilowata. Możecie przeliczyć swoją sprawność dla ciekawości.

Dodaję też że odbyło się to przy kącie 51° i azymucie 176° (4° na wschód od południa).

 

U mnie instalacja 3.08 kW (falownik 3 kW) wyprodukowała od początku roku 3513.5 kWh (do końca roku może jeszcze kilka dorobi). W ubiegłym roku było 3322.69 kWh, a dwa lata temu 3640.72 kWh. Kąt i azymut to o ile dobrze pamiętam odpowiednio 40° i 168°. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Piotrek Guzik said:

 

U mnie instalacja 3.08 kW (falownik 3 kW) wyprodukowała od początku roku 3513.5 kWh (do końca roku może jeszcze kilka dorobi). W ubiegłym roku było 3322.69 kWh, a dwa lata temu 3640.72 kWh. Kąt i azymut to o ile dobrze pamiętam odpowiednio 40° i 168°. 

No farciarze. U mnie bylo dobrze przez 3 lata, a w tym roku jakieś 60% produkcji z poprzednich lat.  Przy samej mojej ulicy (~20 domy wliczając budowane) mamy około 100kwp na dachach. A pod transformator 160kw podpięte kilka takich ulic. Nie ma bada siec klękła. PGE przetarg na wymianę transfofmatora rozpisało, ale chętnych nie widać:(

Ale jak działało to 100% dla domu łącznie z ogrzewaniem szło z pv  przez 3 lata płaciłem opłaty stałe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Mam instalację do 2020 czyli obecnie 3,5 roku. Na początku miałem problemu z wysokim napięciem, które powoduje wyłączanie się instalacji. Szczęśliwie od 2 lat, po bojach z PGE i obniżeniu napięcia na transformatorze wszystko działa jak malina, zero problemów, zero atencji i rachunki niskie, że miło patrzeć. Jestem na starych zasadach rozliczania więc to mi się jeszcze szybciej zwraca niż na nowych. Nie mam jeszcze rachunku cz 1 półrocze 2023, ale za okres 02-2020 do 12-2022, czyli 3 lata bez 1 miesiąca, zyskałem 11,8tyś zł na samych rachunkach. Tak to wygląda na wykresie. Moc instalacji 7,9kWp. Jestem mega zadowolony.

image.png.b7b5daee7d4a1fbc26b70dc81b39dcb8.png

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcelixt napisał(a):

Temat zamarł patrzę.To napiszcie jak Wam się sprawuje fotowoltaika po kilku latach.

Ja nie mam ale się zastanawiam.

 

Ja mam od 2019 - i właśnie w zeszłym miesiącu, po 4,5 latach pracy, inwestycja w całości się spłaciła :)

  • Lubię 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomekL napisał(a):

Mam instalację do 2020 czyli obecnie 3,5 roku. Na początku miałem problemu z wysokim napięciem, które powoduje wyłączanie się instalacji. Szczęśliwie od 2 lat, po bojach z PGE i obniżeniu napięcia na transformatorze wszystko działa jak malina, zero problemów, zero atencji i rachunki niskie, że miło patrzeć. Jestem na starych zasadach rozliczania więc to mi się jeszcze szybciej zwraca niż na nowych. Nie mam jeszcze rachunku cz 1 półrocze 2023, ale za okres 02-2020 do 12-2022, czyli 3 lata bez 1 miesiąca, zyskałem 11,8tyś zł na samych rachunkach. Tak to wygląda na wykresie. Moc instalacji 7,9kWp. Jestem mega zadowolony.

image.png.b7b5daee7d4a1fbc26b70dc81b39dcb8.png

Jak możesz to napisz mi jak twoja walka wyglądała ?? Ja u siebie mam PGE i moja walka jakoś nie idzie na razie mnie spławiają że wszystko OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Matheo_89 napisał(a):

Obecnie opinie osób na net-meteringu w zasadzie niewiele wniosą. Było dobrze i dobre już nie wróci. Pytanie jak tam na nowych zasadach?

No właśnie, a czy trafił ktoś może na rzeczowe dane na temat opłacalności nowego sposobu rozliczania? A najlepiej to symulację, jakie byłyby zarobki, gdyby już teraz obowiązywały godzinowe stawki za prąd? Wszak mamy już rok nowego rozliczania, wystarczy żeby właściciel nowej instalacji udostępnił dane i przeliczyć to po giełdowych cenach godzinnych.

Intuicyjnie wydaje się, że nowe rozliczenie po stawkach godzinowych (które ma wejść za rok) będzie totalną katastrofą, ale może pozory mylą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie po 3latach zdechlo. Przez 3 lata praktycznie nie placilem za energie dls domu(w domu wszystko na prad,). Wysokie napiecie. Nie idzie nic na transformatorze zmienic bo w nocy to jest 190V. Normy sa totalnie przekroczone, glownie w nocy bo falowniki sie wyłączają i przekroczen nie ma formalnie. Choć tu mam wątpliwości.  Produkcja dzienna 20kwh zamiast 80 :(

Nie ma prawa dzualac, bo transformator na kilka ulic ma 160kw, a przy tylko mojej ulicy wisi blisko 100kwp pv. PGE rozpisało przetarg na wymianę transformatora na 600kw, z automatyczna regulacja napięcia. Ale terminy dawno poprzekraczane. A ny czekamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, MateuszW said:

No właśnie, a czy trafił ktoś może na rzeczowe dane na temat opłacalności nowego sposobu rozliczania? A najlepiej to symulację, jakie byłyby zarobki, gdyby już teraz obowiązywały godzinowe stawki za prąd? Wszak mamy już rok nowego rozliczania, wystarczy żeby właściciel nowej instalacji udostępnił dane i przeliczyć to po giełdowych cenach godzinnych.

Intuicyjnie wydaje się, że nowe rozliczenie po stawkach godzinowych (które ma wejść za rok) będzie totalną katastrofą, ale może pozory mylą.

Takiej symulacji nie widzialem  ale zapewnd Będzie się opłacało kupować akumulatory, żeby oddawać do sieci w godzinach gdy prąd jest najdroższy. Kupować w najtańszych i wrecz kupiony ładować przykładowo zima w aku. Polacy zbudowali prywatnie pv o mocy całego Bełchatowa. To teraz zbudują prywatnie bufor o ogromnej pojemności. Prościej przymusić zaradnych Polaków do tego niż zmodernizowac zawodowe przestarzale elektrownie wunglowe, żeby mogły modulować moc w większym zakresie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Kajojk said:

Jak możesz to napisz mi jak twoja walka wyglądała ?? Ja u siebie mam PGE i moja walka jakoś nie idzie na razie mnie spławiają że wszystko OK.

U mnie to wyglądało tak, że zanim założyłem pv to miałem napięcie rzędu 248V no i po założeniu jak Słońce świeciło standardowo przekraczałem 253V i falownik się wyłączał. Dzwoniłem co jakiś czas na pogotowie, przyjeżdżali, mierzyli napięcie w skrzynce i mówili, że jest ok. Bo faktycznie było zawsze poniżej 235V. Oczywiście oni przyjeżdżają zawsze po 15ej, nigdy w południe. Wtedy żaden z sąsiadów nie miał u mnie PV. W międzyczasie powstały blisko mnie 3 instalacje i w efekcie w słoneczne dni napięcie zaczęło mi przekraczać 253V. Podejrzewam, że któryś z sąsiadów przestawił sobie normy w falowniku na inny kraj i podbijał napięcie niezgodnie z normą. I ja zacząłem robić tak, że wyłączałem instalacje u siebie i patrzyłem jakie jest napięcie na liczniku w płocie (licznik ma funkcję pomiaru napięcia) i jak było więcej niż 253V to dzwoniłem do PGE, że przekraczają normy. Już za 2gą taką akcją obniżyli napięcie na transformatorze. Nie mniej jak koleś przyjeżdżał, oczywiście po 15ej, kiedy było już w okolicach 251-252V. Ale on powiedział mi coś takiego, że ma jeśli na transformatorze będzie powyżej 245V to obniży, niezależnie ile ja mam na skrzynce.

Podsumowując mi się nie udało nic wskórać dopóki napięcie przy wyłączonym PV było w normach. Dopiero jak zaczęło przekraczać 253V był argument do dyskusji. Tak człowieka spuszczają na drzewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, tomekL said:

U mnie to wyglądało tak, że zanim założyłem pv to miałem napięcie rzędu 248V no i po założeniu jak Słońce świeciło standardowo przekraczałem 253V i falownik się wyłączał. Dzwoniłem co jakiś czas na pogotowie, przyjeżdżali, mierzyli napięcie w skrzynce i mówili, że jest ok. Bo faktycznie było zawsze poniżej 235V. Oczywiście oni przyjeżdżają zawsze po 15ej, nigdy w południe. Wtedy żaden z sąsiadów nie miał u mnie PV. W międzyczasie powstały blisko mnie 3 instalacje i w efekcie w słoneczne dni napięcie zaczęło mi przekraczać 253V. Podejrzewam, że któryś z sąsiadów przestawił sobie normy w falowniku na inny kraj i podbijał napięcie niezgodnie z normą. I ja zacząłem robić tak, że wyłączałem instalacje u siebie i patrzyłem jakie jest napięcie na liczniku w płocie (licznik ma funkcję pomiaru napięcia) i jak było więcej niż 253V to dzwoniłem do PGE, że przekraczają normy. Już za 2gą taką akcją obniżyli napięcie na transformatorze. Nie mniej jak koleś przyjeżdżał, oczywiście po 15ej, kiedy było już w okolicach 251-252V. Ale on powiedział mi coś takiego, że ma jeśli na transformatorze będzie powyżej 245V to obniży, niezależnie ile ja mam na skrzynce.

 

Podsumowując mi się nie udało nic wskórać dopóki napięcie przy wyłączonym PV było w normach. Dopiero jak zaczęło przekraczać 253V był argument do dyskusji. Tak człowieka spuszczają na drzewo.

 

Falownik podbija napiecie, ale nie podbije wiecej niż musi, Zmiana normy, spowoduje tylko że wyłączy się później. Jakby sieć/trasnformator była wydolna, to nawet ustawiajac jakaś "chińską" normę z maksymalnym napięciem powiedzmy 300V, to przekroczenia 253V nie musi dojść, bo nie byłoby takiej potrzeby.

Jedyna metoda na dziadów to montowanie rejestratorów i wymaganie od nich pełnego raportu z działania rejestratora. U mnie zamontowali kiedyś rejetrator i tylko przez telefon powiedzieli, "panie jest OK". Zapewne nie było, ale już widziałem że rozpisali przetarg na upgrade transformatora, wiec za bardzo nie drąże tematu tylko czekam. Do nich trzeba pisać, pisma zbiorowe, indywidualne reklamacje, montaż rejestratorów itd, itp. Oni dobrze wiedza co i gdzie trzeba naprawić, ale sami z siebie jak się nie będziecie przypominać NIC nie zrobią.  A jak przyjdzie do wali na noże, to bez dowodów że nieprawdiłowości były zgłaszane tyle razy, będziesz na straconej pozycji. 

 

Pamiętaj że norma przewiduje 230 +/- 10%, (207 - 253), ale dotyczy to średniego napieci 10-mintowego. Napiecie bezzwłocznego wylaczenia falownika to +/- 15%, czyli 264,5V. Mozesz miec 5minut 207V, potem 5minut 262 i bedzie to zgodne z normą. Lub inaczej, napiecie 260V nie oznacza jescze ze ktos poprzestawiał normy w falowniku, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, montowanie rejestratora. Można, dla weryfikacji, zamontować u siebie też rejestrator. Czytam na bieżąco grupę z moim falownikiem i wiele osób już pisało, że założyli rejestrator i dostali info, że wszystko jest ok, a jakimś cudem operator obniżył im napięcie. Ja, poza łożeniu pv, nie wnioskowałem o rejestrator, bo z odczytów z falownika widziałem, że średnia 10minutowa mieści się w normie. Pod koniec już jak maiłem powyżej 253 przez dłuższe okresy, to zawnioskowałem ale mi obniżyli i sobie odpuściłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, tomekL said:

Zgadzam się, montowanie rejestratora. Można, dla weryfikacji, zamontować u siebie też rejestrator. Czytam na bieżąco grupę z moim falownikiem i wiele osób już pisało, że założyli rejestrator i dostali info, że wszystko jest ok, a jakimś cudem operator obniżył im napięcie. Ja, poza łożeniu pv, nie wnioskowałem o rejestrator, bo z odczytów z falownika widziałem, że średnia 10minutowa mieści się w normie. Pod koniec już jak maiłem powyżej 253 przez dłuższe okresy, to zawnioskowałem ale mi obniżyli i sobie odpuściłem.

Rejestrator powinien rejestrować kilka parametrów. Napiecie może byc przekroczone nie tylko w góre, ale równieżw dół w nocy! Są jeszcze normy na częstotliwość, norma mówi o dysproporcji pomiędzy fazami, czyli moze byc 250,250,250, ale 250,250,207 już pewnie któryś punkt normy przekracza. KOlejna rzecz to są zapady, czyli krótkotrwałe spatki napiecia, które widać pod postacią przygasania śwaiteł, To też powinno być mierzone i wiadomo ile tego może być. W przypadku PV, ja bym bardziej kombinował na złapaniu przekroczenia innych parametrów niż zbyt wysokie napięcie, bo to generalnie będzie OK, skoro falowniki muszą się wyłczyć. 

Acz u mnie możę być inaczej. Jest tyle PV, że nawet jak mój falownik przekoczy średnią 10minutową, i się wyłączy, to inne falowniki w tym momencie działają, i 253 może być przekroczone notorycznie. Działanie kilku falowników przy ulicy nie jest zsynchronizowane. Ale to moja teoria nigdy nie sprawdziłem.

Jakbym dzisiaj pisał o rejestrator, to bym wysmażył pismo, z zacatyowanymi przepisami i listą wszystkich parametrami i wyraźną prośba o podanie ilości przekorczeń każdego z mierzonych parametrów. Ludzie myślą tylko o napięciu maksymalnym a jak pisze jest tego wiecej, i jestem prawie pewien że właśnie na przekroczeniu innych byłoby prościj ich złapać. A jakby się musieli przyznac że któryś z parametrów jest przekroczony, to już można reklamować, cisnąć, i ewentualnie używać innych insytucji do walki z nimi: urzad ochrony konsumetna, URE. Dopoki nie bedzie twardych kwitów, to g...o zdziałasz. 

 

Nie nzlazłem niestety firm niezalęznych, który miałyby możłiwość zamontowania takiego rejestratora za pieniądze, odpowiednio certyfikowanego, tak żeby PGE musiało uznać wyniki pomiarów. Ustawa chyba niestety ten przywilej pozostawia wylaczenie operatorowi, co czyni go sędzią we własnej sprawie i pozostawia pole do kombinowania, żeby nie dać się złapać (np. obiżanie napięcia na czas pomiaru, nawet jak przez ten tydzień ktoś inny nakońcu linii będzie miał napięcie zbyt niskie. Wiadomo, że jego narzekanie, zgłoszenia przez tydzień można olewać. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.