Skocz do zawartości

Askar 140 Apo


dobrychemik

Rekomendowane odpowiedzi

2 hours ago, Maro21 said:

Na tej samej stronie Askar 130 kosztuje 17kzł i jest dostępny , zatem cena niedostępnego Askara 140 może być pomyłką. A co mówią Teleskopy.pl?

Jak masz na myśli 130 PHQ, to jest to quadruplet z 2 soczewkami ze szkła niskodyspersyjnego.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem tą ekscytację.  „Zielone” askary za podobną aperturę są wycenione dużo wyżej, więc koszt „pomarańczowych” musi się wiązać z jakością optyki. Sama apertura, wiadomo, jest ważna, ale np. 150ED kosztuje 11000zł, wiec jest to podobna cena i pewnie zbliżona jakość obrazu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, szquar napisał(a):

Nie do końca rozumiem tą ekscytację.  „Zielone” askary za podobną aperturę są wycenione dużo wyżej, więc koszt „pomarańczowych” musi się wiązać z jakością optyki. Sama apertura, wiadomo, jest ważna, ale np. 150ED kosztuje 11000zł, wiec jest to podobna cena i pewnie zbliżona jakość obrazu.

 

Tu w podobnej cenie dostajemy jednak tryplet. Co do jakości obrazu trzeba poczekać na wyniki testów.

Oprócz szkła refraktor składa się też z elementów mechanicznych, a te są (a na pewno dotychczas były) bardzo mocną stroną Askarów. Pozostaje poczekać miesiąc na pierwszą dostawę 140APO do t.pl i myślę, że szybko znajdą nabywców.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2023 o 20:50, MaciekC6N napisał(a):

W kwestii dublet z jednym elementem z FPL 53 vs tryplet z jednym elementem FPL 51 polecam wykres w ilustracji 74 tu:

https://www.telescope-optics.net/polychromatic_psf.htm

 

Pisząc "dublet", ma się na myśli 2 różne gatunki szkła, i da się je tak dobrać, aby ogniskowe dla dwóch barw były identyczne. Pisząc "tryplet", ma się na myśli 3 różne gatunki szkła, które da się tak dobrać, żeby ogniskowe dla trzech barw były identyczne. 

 

Chcę zwrócić Waszą uwagę na te tryplety, są tam podane rodzaje szkła z których się składają. OK, wszystkie z nich składają się z trzech soczewek, jednak większość z nic składa się tylko z dwóch gatunków szkła! A przez to, one mają skorygowane ognisko tylko dla dwóch barw, pomimo że są trypletami! Mają pewnie zmniejszone inne aberki w stosunku do dubletu, ale moim zdaniem taki "tryplet" nie jest pełnoprawnym trypletem i powinien być specjalnie oznaczony np jako np "semi-tryplet", aby nie wprowadzać w błąd osób, które w domyśle kojarzą tryplet z korekcją AC dla trzech barw. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, stratoglider napisał(a):

 

Pisząc "dublet", ma się na myśli 2 różne gatunki szkła, i da się je tak dobrać, aby ogniskowe dla dwóch barw były identyczne. Pisząc "tryplet", ma się na myśli 3 różne gatunki szkła, które da się tak dobrać, żeby ogniskowe dla trzech barw były identyczne. 

 

Chcę zwrócić Waszą uwagę na te tryplety, są tam podane rodzaje szkła z których się składają. OK, wszystkie z nich składają się z trzech soczewek, jednak większość z nic składa się tylko z dwóch gatunków szkła! A przez to, one mają skorygowane ognisko tylko dla dwóch barw, pomimo że są trypletami! Mają pewnie zmniejszone inne aberki w stosunku do dubletu, ale moim zdaniem taki "tryplet" nie jest pełnoprawnym trypletem i powinien być specjalnie oznaczony np jako np "semi-tryplet", aby nie wprowadzać w błąd osób, które w domyśle kojarzą tryplet z korekcją AC dla trzech barw. 

Nie ma znacznia czy cos jest skorygowane na "0" do trzech barw czy do dwóch. A co z pozostalym "biliardem barw"? Chodzi tylko o to ze wszystkie barwy sa bliskie "0" i osiagnac to mozna zarówno dubletem jak i tripletem. 

Inna sprawa to aberracja sferyczna i sferochromatyczna. Da sie w dublecie osiagnac bardzo dobre wyniki żonglujac różnymi gatunkami szkła, ale triplet oferuje dwie krzywizny wiecej, ktorymi da sie abwrracje sferyczna zmniejszyc. Dlatego triplety zwykle moga miec wieksza światłosiłe.

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, stratoglider napisał(a):

 

Pisząc "dublet", ma się na myśli 2 różne gatunki szkła, i da się je tak dobrać, aby ogniskowe dla dwóch barw były identyczne. Pisząc "tryplet", ma się na myśli 3 różne gatunki szkła, które da się tak dobrać, żeby ogniskowe dla trzech barw były identyczne. 

 

Chcę zwrócić Waszą uwagę na te tryplety, są tam podane rodzaje szkła z których się składają. OK, wszystkie z nich składają się z trzech soczewek, jednak większość z nic składa się tylko z dwóch gatunków szkła! A przez to, one mają skorygowane ognisko tylko dla dwóch barw, pomimo że są trypletami! Mają pewnie zmniejszone inne aberki w stosunku do dubletu, ale moim zdaniem taki "tryplet" nie jest pełnoprawnym trypletem i powinien być specjalnie oznaczony np jako np "semi-tryplet", aby nie wprowadzać w błąd osób, które w domyśle kojarzą tryplet z korekcją AC dla trzech barw. 

 

tryplet oznacza tylko i wyłącznie, że mamy do czynienia z trzema soczewkami ... i nic więcej. Natomiast obiektyw skorygowany w trzech barwach (niezależnie od ilości soczewek bo może ich być więcej niż 3) jest oznaczany jako APO. Nie można mówić semi-tryplet. To zdecydowanie tryplet, w którym korygowane są inne aberracje

 

Petzwal to dwa dublety achromatyczne ustawione przeciwnie do siebie. Mamy więc 4 soczewki i zmniejszoną aberrację chromatyczną oraz krzywiznę pola. To jednak nadal achromat. Ilość soczewek bez znaczenia i zdecydowanie nie jest to APO

 

mamy za to bałagan z nazwami innych układów. Np. znany quadruplet w rzeczywistości składa się z 2 grup: trypletu i jednej soczewki. Podobnie z jeszcze bardziej rozbudowanymi układami gdzie mamy np. tryplet i dublet. Z drugiej strony to tylko nazwa jaką nadał producent, która nie musi odzwierciedlać rzeczywistej budowy, a tylko oznacza sumaryczną ilość soczewek

 

pozdrawiam

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zastanawiał się ktoś z jakim sensorem warto ten teleskop sparować? Bo plamka rozmycia na przedstawionym diagramie ma 5um a nowe kamery cmos mają ok 3.75um. Zatem, jak dobrze rozumiem te zagadnienie, to należałoby mieć duży sensor najlepiej ff i zdjęcia robić w bin2. Ewentualnie, użyć kamery ccd i pogodzić się z faktem, że będziemy mieli stosunkowo wolny system -> mała światłosiła połączona z sensorem o małej sprawności.

Dobrze rozumiem?

Edytowane przez malebranchi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, malebranchi napisał(a):

Bo plamka rozmycia na przedstawionym diagramie ma 5um a nowe kamery cmos mają ok 3.75um.

 

Taki diagram punktów przecięcia promieni z płaszczyzną ogniskową (spot diagram) niekoniecznie przekłada się 1:1 na rozmiar fizycznej plamki dyfrakcyjnej (tj. centralnego piku).

 

(Żeby wygenerować fizyczny obraz dyfrakcyjny (à la z programu Aberrator), wyznacza się kształt czoła fali z całkowitej drogi optycznej wzdłuż ww. promieni i potem przepuszcza go przez FFT albo bezpośrednio liczy całkę podwójną wg zasady Huygensa - jakiś czas temu się tym bawiłem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, malebranchi napisał(a):

a zastanawiał się ktoś z jakim sensorem warto ten teleskop sparować? Bo plamka rozmycia na przedstawionym diagramie ma 5um a nowe kamery cmos mają ok 3.75um. Zatem, jak dobrze rozumiem te zagadnienie, to należałoby mieć duży sensor najlepiej ff i zdjęcia robić w bin2. Ewentualnie, użyć kamery ccd i pogodzić się z faktem, że będziemy mieli stosunkowo wolny system -> mała światłosiła połączona z sensorem o małej sprawności.

Dobrze rozumiem?

Jeśli dobrze rozumiem to chciałbyś zmieścić całą gwiazdę w jednym piskelu.. Zły pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są pewne parametry wynikające z praw fizyki - chociażby plamka Airego - pozwalające ocenić późniejsze "performance" zestawu. W tym przypadku optymalny byłby sensor, pozwalający na lekki oversampling, bo współczesne algorytmy de-blurowania obrazka dobrze sobie z tym radzą.

Tutaj 3.75 będzie prawie dobry, ale wszelkie wady optyki wylezą od razu. Poza tym te 5 mikrometrów to zdaje się w cenyrum pola...

Edytowane przez Gość na chwilę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem trochę materiałów między innymi publikacji i filmików w necie na temat nowej serii teleskopów Askar APO i można już wyciągnąć na tej podstawie pewnie wnioski.

Każdy kto ma choć trochę technicznego pomyślunku odrazu dostrzeże że teleskopy te są perfekcyjnie wykonane od strony mechanicznej i estetycznej. Producent dopracował starannie każdy element refraktora zaczynając od małej śrubki kończąc na większych elementach.Nie chce się głośno domyślać ale wydaje mi się że w tak dobrej obudowie musi być osadzony równie dobry obiektyw inaczej całe to przedsięwzięcie nie miało by najmniejszego sensu.Jesli moje przypuszczenia się sprawdza będziemy mieli prawdziwy APO hit na rynku za ułamek ceny markowego sprzętu.

Edytowane przez krzysiek81
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, krzysiek81 napisał(a):

Każdy kto ma choć trochę technicznego pomyślunku od razu dostrzeże że teleskopy te są perfekcyjnie wykonane od strony mechanicznej i estetycznej. [...]

Nie chce się głośno domyślać ale wydaje mi się że w tak dobrej obudowie musi być osadzony równie dobry obiektyw [...]

Ale może też być dokładnie odwrotnie i wcale nie musi być... Oby nie, ale być może powstał piękny wizualnie ref o zaledwie dobrej (jak na air spaced tryplet) optyce.

Anodowanie aluminium w kolorach stało się powszechne, po czerwonym alu było zielone, pomarańczowe i każdy inny dowolny odcień jest osiągalny równie łatwo. Nie ma w tym nic trudnego ani kosztownego. Ani tym bardziej czasochłonnego.

Malowanie proszkowe - banał.

 

Co innego z dopieszczeniem sześciu powierzchni optycznych, super staranne wykonanie dwóch dystansów między szkłem, precyzyjne wykonanie celi umożliwiające stabilną kolimacje soczewek w celi oraz justowanie celi względem tubusa. Na ilu śrubkach podparte będą soczewki? Na trzech, aby było szybko w montażu, tanio, za to ze spajkami zimą, czy może na ośmiu, jak w TS130, aby było trwalej i stabilniej, za to drożej i bardziej upierdliwie w kolimacji? Do tego powłoki - wielowarstwowe i właściwie wykonane.

I wisienka na torcie - precyzyjna kolimacja w fabryce.

 

Obaczym - jak mawiał pan Zagłoba....

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrą wróżbą na jakość Askara 140 jest też to, że razem z nim wchodzi większa apertura 185 mm, też f/7, która jest przecież bardziej wymagająca w każdej kwestii, od jakości szkła, przez projekt obiektywu, do tolerancji jego wykonania.
Więc jak Askar uważa, że poradzą sobie z większą aperturą, to tym bardziej powinni z mniejszą.
Ci co odważą się zaryzykować i kupić pierwsze egzemplarze, może mogą liczyć na jakąś lepszą selekcję, która ma przekonać rynek, że to dobry produkt.

 

Edytowane przez Mareg
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia cena tego Askara, jest bardzo dziwnie podejrzana w porównaniu np z Askarem 107, który jest za 13 tys. Wykres na stronie t.pl wygląda na screen z Zemaxa dla wartości nominalnej projektu. Nie ma analizy tolerancji geometrycznych, odchyłek, jakości polerowania, więc ciężko cokolwiek stwierdzić. A w Zemaxie można taką analizę przeprowadzić. Po uwzględnieniu tolerancji wykonania już nie będzie tak różowo. Co do wywiązanej dyskusji na temat trypletów i APO, w optyce apochromat oznacza trojsoczewkowy układ optyczny, dla którego ogniskowa dla trzech długości fali wypada w tym samym punkcie. Siłą rzeczy szczątkowa aberracja chromatyczna takiego układu jest mała. Na wykresach w Zemax czy Oslo wtedy jest taka charakterystyczna krzywa w kształcie litery S. Do pełnej korekcji aberracji chromatycznej dla trzech długości fali nie jest niezbędne użycie szkła ED. Warunkiem jest użycie 3 różnych gatunków szkła różniących się współczynnikami załamania i dyspersją (muszą być różne liczby Abbego) co oznacza, że każda soczewka jest wykonana z innego gatunku szkła. Producenci i dystrybutorzy wprowadzili zamieszanie nazywając dublety ED mianem APO, a to jest po po prostu co najmniej świadome nadużycie nazewnictwa funkcjonującego w optyce. W dodatku zwykle nie ma żadnej informacji na temat rodzaju szkła użytego dla każdej z soczewek. Pojawiają się ogólniki szkło ED, albo czasami zdawkowa informacja w stylu "dwa elementy wykonane ze szkła ED". Różnego, takiego samego? Nikt nie wie. Taki dublet nigdy nie skoryguje aberracji chromatycznej dla trzech długości fali. Choć teoretycznie może się zdarzyć sytuacja, że szczątkowa aberracja chromatyczna dubletu ED będzie mniejsza niż dla apochromatu. W takim przypadku koszt samego szkła będzie jednak wysoki, więc taniej wyjdzie zrobić apochromat z trzech tańszych gatunków szkła, który jednak spełni warunek dla trzech długości fal przynajmniej teoretycznie. Bo w praktyce wspomniane tolerancje wykonania mogą to zepsuć. Optykę testować można przy użyciu specjalnych testów z periodycznymi wzorami, z analizy obrazu można odtworzyć funkcję PSF i stosując FFT da się wyliczyć MTF dla dowolnej częstotliwości przestrzennej obiektu (jest nawet na to norma ISO, zaktualizowana w tym roku).

Edytowane przez bajastro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłeś bardzo ważny wątek, czyli "apowanie" przez producentów różnych układów optycznych.

Gdy świętej pamięci Ernst Abbe zaprojektował pierwszy apochromat, o szle ED nikomu się nie śniło. Nawet Otto Schottowi. ALE jeśli wykres "ogniskowa w funkcji długości fali" jest wystarczająco wąski w całym zakresie widma widzialnego, w szczególności podobnie szeroki jaki "S" y dla apochormatu trzysoczewkowego, to producenci - nawet nobliwi, jak Takahashi czy kiedyś Meade - chętnie swój dublet nazwą APO.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze mi ktoś wyjaśnic czemu te apochromat mają tak słabe światłosily? 

Przecież zrobienie sprzętu F7 nie wymaga jakiś konkretnych predyspozycji. Jak wiadomo im mniejsza swiatlosila tym mniej dokładny  sprzęt. 

Czemu nie ma np. 150mm z F4? 

Dziękuję za wyjasnienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kriss2022 napisał(a):

Moze mi ktoś wyjaśnic czemu te apochromat mają tak słabe światłosily? 

Przecież zrobienie sprzętu F7 nie wymaga jakiś konkretnych predyspozycji. Jak wiadomo im mniejsza swiatlosila tym mniej dokładny  sprzęt. 

Bo niektóre aberracje rosną wraz z kwadratem lub trzecią potęgą światłosiły.

I im większa średnica, tym trudniej zrobić doskonale skorygowane apo. Popatrz jakie światłosiły oferuje np LZOS przy średnicy 100mm i jakie przy 180mm.

Projekt optyki to zawsze kompromis między osiągami a poniesionymi kosztami. W klasycznym tryplecie masz 14 zmiennych i to czasami za mało, aby od fioletu do czerwieni było ostro na osi i w rozsądnej odległości poza nią.

 

I to nie jest tak, że nie ma 150mm f/4

Są takie konstrukcje, np jak ta archaiczna. Zobacz ile ma soczewek, a mimo to punktowością oddania gwiazd, ustępuje klasycznym astro-trypletom.

https://www.mir.com.my/rb/photography/companies/nikon/nikkoresources/telephotos/600mm.htm

Edytowane przez Marcin_G
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marcin_G napisał(a):

Bo niektóre aberracje rosną wraz z kwadratem lub trzecią potęgą światłosiły.

I im większa średnica, tym trudniej zrobić doskonale skorygowane apo. Popatrz jakie światłosiły oferuje np LZOS przy średnicy 100mm i jakie przy 180mm.

Projekt optyki to zawsze kompromis między osiągami a poniesionymi kosztami. W klasycznym tryplecie masz 14 zmiennych i to czasami za mało, aby od fioletu do czerwieni było ostro na osi i w rozsądnej odległości poza nią.

Dziekuje za wyjasnienie. Jeśli jest trudno to nie lepiej kupić dobrze skorygowany newton? Zawsze tańszy i swiatlosila później F5.. 

 

Jak jest sens tego apo? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kriss2022 napisał(a):

Dziekuje za wyjasnienie. Jeśli jest trudno to nie lepiej kupić dobrze skorygowany newton? Zawsze tańszy i swiatlosila później F5.. 

 

Jak jest sens tego apo? 

Dobrze skorygowany Newton to jest f/10.....

Dobrą korekcję newtona otrzymujesz za pomocą dodatkowego korektora komy, popatrz na ofertę TeleVue (ParaCorr) lub Baadera (MPCC)

Sens apo ciężko opisać. Napierw popatrz przez apo na planety APOtem już nie będą potrzebne żadne wyjaśnienia :)

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Marcin_G napisał(a):

Dobrze skorygowany Newton to jest f/10.....

Dobrą korekcję newtona otrzymujesz za pomocą dodatkowego korektora komy, popatrz na ofertę TeleVue (ParaCorr) lub Baadera (MPCC)

Sens apo ciężko opisać. Napierw popatrz przez apo na planety APOtem już nie będą potrzebne żadne wyjaśnienia :)

Dobrze skorygowany newton to f10. A te carbonowe te droższe? Np 15tys? Są z fabryczny korektorem. Skorygowane już dość fajnie. I mają F4 czy nawet f3

Edytowane przez Kriss2022
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.