Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Nie wiem czy było, ja w każdym razie nie znałem:

 

Sześćdziesięcioletni pacjent przychodzi do lekarza i skarży się że on może w tygodniu tylko raz .

A sąsiad który ma lat ponad 80 mówi że on może codziennie.

Lekarz każe mu otworzyć usta i powiedzieć "aaaaa..."

Po czym mówi : struny głosowe ma pan zdrowe więc może Pan mówić to co sąsiad.

 

 
  • Lubię 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyjemy, bo używamy szamponów zwiększających objętość, nadających puszystość. A trzeba kąpać się w Ludwiku – usuwa nawet stary tłuszcz!

 

 

Trzy koleżanki po babskim wieczorze w pubie wracają do domu, skracając sobie drogę przez cmentarz. Jak to po piwkach, zachciało się i przykucnęły. Widząc taką profanację grabarz z wrzaskiem wyskoczył z kopanego dołka, a panie z kwikiem uciekały.
Na drugi dzień spotykają się ich mężowie i skarżąc się:
- Moja żona mnie zdradza, wróciła wczoraj wieczorem bez majtek!
- Bez majtek to i moja wróciła, ale w dodatku była cała w kwiatach…
- Oj tam, oj tam, co ja mam robić, moja przyleciała zadyszana: bez majtek, z kwiatami i miała szarfę „ Nigdy Cię nie zapomnimy – chłopaki z Radomia”.

Edytowane przez OBERON RD
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.11.2021 o 21:08, Piotr4d napisał:

 Komentarz do artykułu w Interia.pl

Tekst oryginalny:

"Spadł śnieg. 8:00 – Ulepiłem bałwana. 8:40 – Przechodząca feministka spytała, czemu nie bałwankę. 8:43 – Ulepiłem też bałwankę. 8:50 – Inna feministka poskarżyła się na fakt, że bałwanka ma piersi – w końcu to uprzedmiotowienie kobiet. 8:54 – Para gejów z naprzeciwka przyszła ponarzekać, czemu nie ulepiłem dwóch bałwanów jednak. 9:02 – Transseksualista/tka/ "osoba" spytała, czemu nie zrobiłem po prostu bałwoosoby z doczepianymi i odczepianymi częściami. 9:15 – Weganie z sąsiedztwa wpadli z awanturą, iż marchewka to jest ich żywność, a nie nos dla bałwoosób. 9:22 – Nazwano mnie rasistą, gdyż śnieżne postaci są zbyt białe. 9:31 – Mój bliskowschodni sąsiad przyszedł z żądaniem, bym natychmiast ubrał bałwankę. 9:40 – Przyjechało czternaście radiowozów policji, gdyż studenci z pobliskiego uniwersytetu poczuli się urażeni całą sytuacją. 9:42 – Feministka z sąsiedztwa złożyła drugą już skargę – tym razem na miotłę u bałwanki, gdyż przypisuje ona stereotypowe role płciowe. 9:48 – Przewodniczący miejskiej komisji ds. równości przyszedł i zagroził mi eksmisją. 9:55 – Pokazała się ekipa z telewizji, zadawali mi pytania, czy jestem w stanie wskazać różnice między bałwanem a bałwanką. Odpowiedziałem, iż śnieżne "kule", co chyba się im nie spodobało. Następnie o godzinie 10:00 pokazali mnie w TV oraz nazwali seksistą. 10:10 – Przyjechała opieka społeczna. Spytali, czy mam jakichś wspólników, po czym odebrali mi dzieci. 10:19 – Skrajnie lewicowi demonstranci, urażeni wszystkim, urządzili marsz na mojej ulicy, domagając się natychmiastowego aresztowania mnie i skazania mojej skromnej osoby. 11:00 – Pojawiłem się w największych mediach na całym świecie jako rasista, seksista, homofob, człowiek podejrzewany o terroryzm, który wykorzystuje pogodę do rozsiewania nienawiści i niepokojów. W południe śnieg stopniał."

No bo z bałwanami trzeba uważać :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Siedzi sobie Rusek nad brzegiem jeziora i łowi ryby. Nagle złapał złotą rybkę, a ta oczywiście powiedziała:
- Wypuść mnie a spełnię twoje najskrytsze życzenie.
- Ale ja tam nie wiem co bym chciał.
- Zastanów się. Mercedesa chciałbyś?
- Nie no, Mercedesa to ja mam.
- A willę z basenem chciałbyś?
- Nie no, willę to ja mam.
- A pełno wódy i dziewczyn chciałbyś?
- Nie no, wódę i dziewczyny to ja mam.
- A medal za odwagę masz?
- Medalu to ja nie mam.
- A chciałbyś?
- No dobra, może być medal.
Rybka machnęła pletwą. Nagle Rusek otwiera oczy, trzyma w każdej ręce po 5 granatów, jedzie na niego 20 czołgów!

- Ku***, pośmiertny mi dała!

 

===================================

 

Ślub miał się odbyć nazajutrz.
Poprzedzającego wieczora dałem trochę czadu - chlańsko, striptiz, panienki, takie tam, nic w sumie szczególnego, ale... Tak czy owak po wszystkim byłem konkretnie sponiewierany. Jak bardzo? No, bardzo. W każdym razie w dniu, kiedy miałem stanąć przed ołtarzem musiałem mieć jeszcze niezłą banię bo, jak mi potem mówili, uśmiechałem się wciąż głupkowato, burczałem coś pod nosem, ze dwa razy się widowiskowo wyjeb*łem a na koniec narzygałem pannie młodej w dekolt.
Myślę, że po tym wszystkim, po tym wstydzie, biskup przeniesie mnie raczej na inną parafię...

Edytowane przez Szarlej
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humor z zeszytów:

 

- W czasie ferii zrobiłem dwa karmniki dla ptaków i jeden dla sióstr urszulanek.
- Całemu oddziałowi wojska złożono najserdeczniejsze życzenia ekshumacji.
- Ludzie powinni być życzliwi, a gdy jeden człowiek upadnie, to drugi powinien się przejąć.
- To nie była dziewica, tylko coś okropnego.

  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
16 minut temu, lukost napisał:

Takie tam stoisko z literaturą dla najmłodszych w lokalnej Biedronce... :)

IMG_20220221_212551.thumb.jpg.6323514736ca920e798d49732093c678.jpg

Wszystko ok, znam, czytałem.

 

Stephen King - książka familijna o przygodach króla Stefana.

Umysł zabójcy - biografia Szewca Dratewki.

Toksyczne emocje - nadal o Szewcu Dratewce, ale z punktu widzenia smoka.

Zdrajcy, donosiciele, konfidenci - powieść obyczajowa o życiu szkolnym nastolatków.

Nie odpuszczaj - poradnik dla spowiedników dzieci przed pierwszą komunią.

 

Edytowane przez dobrychemik
  • Lubię 2
  • Kocham 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiały nieśmiało zagaduje do nieśmiałej:

 

- Ale pani dziś czarownicująco wygląda!
- Czyżby to był kompleks?
- Ależ nie, chciałem pani zaimpregnować!

 

==========================================

 

Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Hetmańską. Przede mną, lewym pasem, jechała nowiusieńkim BMW dziewczyna. Przy prędkości 110 km/h siedziała z twarzą tuż przy lusterku i... malowała sobie rzęsy. Na moment odwróciłem od niej głowę, a kiedy znów spojrzałem na BMW, oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!) już jest połową auta na moim pasie ruchu! I chociaż jestem naprawdę odporny i spokojny, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu, komórka wyleciała mi z ręki prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała i mnie poparzyła, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!

Jak ja nie cierpię kobiet za kierownicą....

Edytowane przez Szarlej
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.